martysia2101
17.03.13, 10:10
Moja "przygoda" rozpoczęła się w 2009 roku. Zaczęło sie niewinnie od problemów z nogami tylko podczas siedzenia. Myślałam, ze to problemy z krążeniem, ale chirurg naczyniowy po wykonanym Dopplerze wykluczył tę mozliwość. W między czasie pojawiała się na nogach (zdiagnozowana w 2012 roku) siność siatkowata. Często towarzyszyło mi uczucie ciepła w udach, pieczenie ud, a także uczucie kłócia pod skórą w całych nogach. Objawy konsultowałam w pierwszej kolejności z lekarzem rodzinnym. Wyniki ogólnych badań były dobre. Lekarka pomyślała o boreliozie i skierowala mnie na badanie ELISA, które wyszło dodatnie w klasie IgM 26,9. Niestety nigdzie z tym wynikiem mnie nie pokierowała, nie potwierdziła Westerblotem, nie skierowała do Poradni Chorób Zakaźnych... gdybym wiedziała, ze jest to tak istotne, sama bym zrobiła cos w kierunku wyjasnienia tego wyniku. Jednakże w tym czasie moja wiedza na temat boleriozy była znikoma. Jak widać lekarza także

Zaczęły się wizyty u specjalistów. Skierowanie na oddział wewnętrzny, nastepnie neurologiczny w celu wykluczenia SM. Końcowa diagnoza to poważna dyskopatia kręgosłupa w odcinku LS. Rozpoczęłam rehabilitację i generalnie wszystkie objawy tłumaczyłam dyskopatią. Oczywiście wynik badania ELISA cały czas włączony był w całą dokumentację medyczną, jednak zaden z lekarzy się nim nie zainteresował. Pamiętam, ze pojawiały sie już wtedy dziwne bóle zębów, jakby wszystkich, dretwienia palców u rąk, uczuciw "waty" w głowie. Nie wspominałam o tych dolegliwościach i tak juz byłam odbierana jak hipochondryczka...W sierpniu 2011 roku pojawiły sie u mnie problemy z oczami, rozmazane, mgliste widzenie, światłowstręt. Badania okulistyczne wyszły w porządku. Dolegliwości minęly po dwóch tygodniach. W listopadzie dopadło mnie pierwsze zapalenie pęcherza moczowego i od tej pory problemy z pęcherzem pojawiają się dość często. I tak sobie żyłam do marca 2012 roku, kiedy zrobiła mi sie przepuklina jądra miażdzystego L5-S1. Do tego doszła przeczulica w okolicy ud, uczucie parzenia, gorąca w nogach,parestezje, czasami obrzęki i pełno bialych plam na nogach...ledwo co chodziłam, nogi były bardzo słabe, czasami tracilam równowagę. Do tego doszła sztywność karku, nie mogłam ruszać głową w lewą strone, ból był nie do wytrzymania. O wszystkich objawach mowiłam lekarce z poradni neurologicznej, która po otrzymaniu wyników z tomografii rozpoczęła leczenie dysku. I tak siedzialam w domu przez 9 miesięcy. Starałam tłumaczyć sobie, ze to wszystko to ten kręgoslup, jednak w miarę upływu czasu nic się nie zmieniło na lepsze... dolegliwości nawracały co kilka tygodni, później znów był spokuj i tak w kółko. Dziwne było to, ze w wynikach tomografii i kontrolnego rezonansu miałam ucisk na korzenie po lewej stronie, a bolała mnie prawa strona od pośladka, przez kolano do stopy. Rozpoczęłam prywatnie rehabilitację. Często po zabiegach byłam obolała, prawa strona dokuczała mi tak mocno, ze nie mogłam chodzic. Zdarzało się, ze leżałam w łóżku 2,3 dni. Pamiętam, ze jednego razu po rehabilitacji dostałam dreszczy, miałam gorączkę 39 stopni, jak tylko wstałam z łóżka mdlałam...Moja Pania neurolog zaniepokoiły takie objawy, jeszcze raz przejrzała wszystkie wyniki badań i trafiła na test ELISA z 2011 roku. Od razu zleciała Westerblota, a ja pojechałam do Krakowa wykonać badanie LTT. Westerblot wyszedł ujemny, LTT:
Borrelia afzelii 6,0
Borrelia ss 5,7
Borrelia garinii 7,6
Borrelia OspC 4,3
Kontrola dodatnia (antygen) 20,2
Komentarz: aktywne, obecne zakażenie o etiologii Borrelia.
Zanim temat boreliozy został poruszony, ze względu na siność siateczkowata i parestezje zostalam skierowana na oddział remumatologiczny z podejrzeniem kolagenozy. Jeszcze przed pójściem na oddział udało mi się zrobić badanie na koinfekcję, W ciągu jednego popołudnia, po zapoznaniu sie z opiniami na forum i materiałami na różnych stronach dot. boleriozy, zdecydowałam sie na leczenie wg metody ILADS.
W styczniu lezałam na reumatologii. Rozpoznanie: zapalenie stawów w chorobie z Lyme. Wyniki badań w normie, poza leukocytami, gdzie wynik wynosi 3,2. Jak również obraz kapilaroskopii patologiczny.
Otrzymałam także wyniki badań na koinfekcje:
Tym razem Westerblot dodatni - późna faza zakażenia
Przeciwciała przeciw Yersinia w klasie IgG wynik dodatni - 3,45
Chlamydia IgA 0,55 (ujemny); IgG 1,36 (dodatni) ; IgM 0,53 (ujemny)
Mycoplasma IgA 0,51 (ujemny; IgG 0,78 (ujemny); IgM 1,24 (dodatni) rozpoznanie ostrej fazy zakażenia
KKI w klasie IgM - wynik dodatni
Babesia-wyniki ujemne
Bartonella w klasie IgG- wynik dodatni
Brucella - ujemny
Obecnie jestem w trzecim tygodniu leczenia Unidox, Levoxa i puls Tini...
Najwieksze problemy mam z nogami, czy ktos z Was mial podobne dolegliwości??
Piszcie proszę