rrrenifer
03.07.07, 21:27
Witam
No i udało mi się dołączyć do klubu borelioza... albo coś innego co może sie
pokazać w Ellisie jak pozytywna borelka, diagnoze zweryfikuje lekarz. Wiem, że
macie większe i trudniejsze historie. Ale jeśli czytam Wasze forum, i chce w
Wami pobyć od czasu do czasu, to Wy również powinniście cos o mnie wiedzieć...
tak mi się wydaje.
Historia od początku:
Leczyć mnie chcieli na zatoki, bo boli głowa, szumi w uszach i stan
podgorączkowy. Kazali iść do okulisty (bo od tego też głowa boli) ale
pamiętałam że miałam kleszcza, i udało mi się zrobić badanie borelkowe. Po
wyniku dostałam na 10 dni Unidox (wynik wątpliwy ich zdaniem, czyli tak na
wszelki wypadek, w zasadzie się tego nie leczy przy takim wyniku), i powtórke
badań. Potem Azitrox 6 dni. Potem poszłam do zakaźnego (Wawa), wizyta planowa
na wrzesień, wbiłam się więc na izbę przyjęć na siłę, to nawet jeszcze raz
Unidox na 21 dni (nie przyznałam się, ze dostałam już wcześniej na 10 dni)...
czyli leczą, ale jakoś tak z przerwami... o dawkach typu 2x100mg też juz się
wypowiadaliście. Trwało to dwa miesiące od ukąszenia do postawienia diagnozy.
Czyli jak większość z Was/nas mam pecha, bo za mało leków mi pewnie dali na
początek. Ale też mam szczęście. Bo komuś z Was zachciało się stworzyć forum,
tworzyć strony i tłumaczyć teksty. Bo gdybym od razu dostała abx na 21 dni, i
infekcja by się schowała, to bym Was nie znalazła. Nie szukałabym. Zwyczajnie
uwierzyłabym lekarzowi... tak przekonująco mówił. I kto wie, czy, kiedy, i w
jakim stanie bym sie znalazła. A wiadomo, im później tym trudniej.
Dzięki forum znalazłam lekarza, trochę daleko, ale co tam. Spotkanie juz udało
się umówić

I dowiem się, że może jestem tą nieliczną z pozytywnie fałszywym
wynikiem

... albo dostanę duużo recept

Mam nadzieję, że mnie z roboty za szybko nie wywalą (bo jakby było mi mało to
jeszcze firma mi się likwiduje) no i, ze wszystko się uda, ze infekcja na tyle
świeża.
Pozdrawiam wszystkich i życzę zwycięstwa w wojnie, która się toczy.