anka84
21.03.20, 19:49
Witam. Może mi ktoś wytłumaczyć, bardzo proszę, ale bez politycznego trollowania i chamstwa:
JAKIM CUDEM epidemia w Polsce się rozszerza, (a wg. dzisiejszych newsów w ciągu najbliższych tygodni ma być około 10 tys zachorowań jeszcze) skoro:
a) Podobno 99% społeczeństwa siedzi w domu, zrobili zapasy i nie chodzą nigdzie, a skoro tak to łatwo kontrolowac ich zdrowie i trzymać wszystko w ryzach
b) Wszyscy przyjezdni są poddawani kwarantannie, więc są pod kontrolą
c) Ta garstka społeczeństwa, która nie stosuje się do żadnych zaleceń i jest poza kontrolą, to oni są winni rozzerzaniu się epidemii?? skoro tak to dlaczego nie ma PRZYMYSU DLA KAZDEGO by siedzial w domu. Wtedy opanowalibysmy epidemie w Polsce, zamkneli granice i czuwali nad wszystkim oraz normalnie żyli!! niezaleznie od tego co się dzieje na swiecie!!
ORAZ: dlaczego DO CIĘZKIEJ CHOLERY tylko najmądrzejsze polaczki nie chodzą w maskach, a cały świat chodzi?? Chodzenie w maskach zapobiega rozszerzaniu sie epidemi!!! boo jak chodzisz chory tydzień czasu bez maski bo nie wiesz ze jestes chory, to przez ciebie zachoruje ok. tysiac osob! wszyscy powinni chodzic w maskach prewencyjnie! nie po to by nie zachorowac ale po to by nie zachorowali INNI.
Siedze z corką grzecznie w domu juz prawie 2 tygodnie, pracuje zdalnie, musze porobic mnóstwo wysyłek i byłam pewna ze zaraz wszystko będzie opanowane w Polsce wìec bedziemy mogły z corka wyjsc na zewnatrz. Nawet na spacery nie chodzimy. Okazuje sie że dupa, posiedzimy jeszcze nie wiadomo ile.
O co chodzi, dlaczego epidemia sie u nas rozszerza?
Pozdrawiam