Pomocy!!! Sąsiad rolnik mnie wykończy

[natasza600]

Witam.

Nie wiem gdzie się udać z tym problemem, więc na początek spróbuję tu.
Mieszkam na wsi od zawsze. Wiem co to świnia, kura czy inne zwierzę. Jestem
tolerancyjnym człowiekiem ale miarka się przebrała.

Mój sąsiad jakiś czas temu postanowił być rolnikiem. Ma jakieś hektary dostaje
dotacje z Unii Europejskiej, a mniej więcej 3 lata temu zaczął hodować świnie.
Obora w której trzyma zwierzęta jest oddalona 2 m od drogi, a ok. 7 od mojego
domu (mieszkamy po przeciwnej stronie wąskiej ulicy). Oprócz tego ma jeszcze
dwa gnojowiska też praktycznie przy samej ulicy. Możecie sobie wyobrazić w
jakich warunkach przyszło mi mieszkać. Teraz żeby wszystkiego było mało kupił
materiały budowlane i zaczyna coś budować. Podejrzewam że będzie to kolejna
obora dla świń, też oddalona o 2 m od drogi.

Ja tego już dłużej nie wytrzymam. Smród i muchy nie pozwalają mi normalnie żyć.

W sumie ma on dwie stajnie po ok 15m2 (w porywach)każda i trzyma tam ponad 20
świń.

Mam do Was pytanie: czy na takie zabudowania musi mieć jakieś pozwolenie i
jaka musi być odległość budynku od ulicy? Proszę o pomoc. Gdzie ewentualnie
mogłabym się czegoś więcej dowiedzieć? Czy są jakieś rolnicze przepisy
regulujące sprawę oddalenia tego typu budynków od ulicy i budynków mieszkalnych?

Poza tym jeszcze jedna sprawa. Sąsiad część z tych świń gdzieś oddaje a
część zabija i robi z nich wędliny, które później rozprowadza wśród ludzi. Nie
ma na to odpowiednich warunków, żadnej chłodni itp rzeczy. Po kiełbasie i
mięsie łażą muchy. Czy mogę to zgłosić w sanepidzie?

Proszę o pomoc.
Nati

[sasanka79]

oczywiscie, że przepisy regulują co można w jakich odleglosciach
budowac - prosze sprobowac w urzedzie gminy, ponadto kodeks cywilny
mowi o immisjach - to jest wlasnie cos w stylu uciazliwych zapachow,
najpierw proponuje sprobowac powalczyc z samowola budowlana - a
potem ewentualnie sprobowac z procesem cywilnym = o zakazanie
immisji - art. 144 kodeksu cywilnego.
sanepid zawsze mozna zawiadomic.
pozdr

[natasza600]

Dziękuję bardzo.
Natasza

[mgargadna]

na kc chyba nie bardzo da sie powolywac
bo to jest wpisane w urok wsi
juz kiedys slyszalam o podobnej sprawie
i ona byla przegrana bo sad orzekl ze na wsi to normalne
jakby w miescie ktos zalozyl hodowle to co innego

[furazerkadziadka]

A ja sie wyzłośliwię i powiem tak : może kwestia jest w tym, że
sąsiad nie wie, ze w Polsce świnie trzyma się w CHLEWIE.
W OBORZE umieszczamy KROWY a w STAJNI na ogol konie, chyba, że
pod wplywem niemieckiego zaboru /i języka/ niestety wszystko jak
leci, ale to nie jest zgodne z dyrektywami UE i może skutkować
odebraniem niektórych dopłat.

[wk1957]

Pani chyba zazdrości sąsiadowi, jeśli tak, może Pani sama zahodować świnie, zwłaszcza, że nie jest ich wcale tak dużo. Mój sąsiad ma 1000 świń, smród jest ogromny, zwłaszcza gdy wywozi gnojówkę na pola. Ale ja staram sie zrozumieć. Przecież to dla naszego dobra. Żywność musi być produkowana. A co do tego, że produkuje wędliny, to tylko mu się chwali i nie przesadzajmy z tym sanepidem. Tradycyjny wyrób wędlin, to coś co powinniśmy chronić i zachować dla potomności.
Pozdrawiam serdecznie. W.K.

[babaqba]

(...)Tradycy
> jny wyrób wędlin, to coś co powinniśmy chronić i zachować dla
potomności.

Znaczy... z tymi muchami?
Ale wk_coś tam ma jednak rację: jak się mieszka w Polsce to dotykają
nas wszystkie konsekwencje tego nieszczęścia. Polski rolnik jest tylko
jedną z nich i wcale nie najgorszą.

[wk1957]

Tradycyjnie produkowana żywność jest be, bo z muchami, (nie koniecznie) no to jak wolisz tą wysoko przetworzoną, produkowaną w sposób przemysłowy- twój gust i smak. Ale zacznij Babaqba, już jeść psią karmę granulowaną, ponieważ w tym kierunku idzie produkcja takiej żywności. Życzę smacznego, a my tradycjonaliści zostaniemy przy swoim. Pozdrawiam. W.K.