vitalia Re: Zmieniamy atmosferę.. 15.12.05, 21:29 na jakim forum ??/ pisaliście sobie co to zaforum??????// Odpowiedz Link
vitalia Re: czy ktoś mi odpowie na pytanie ???? 15.12.05, 21:42 Na jakiim forum??????????? Odpowiedz Link
romek744 Re: czy ktoś mi odpowie na pytanie ???? 15.12.05, 21:52 Ależ ja jestem spokojny! Podejrzewam Vitalia, że to chodzi o C-D i o forum ipe tylko, że myśmy to wszystko ładnie i kulturalnie mam nadzieję wyjaśnili sobie i z Twoimi znajomymi mailowo, a nagle ni stąd ni z owąd ktoś mi "łamie nos", bo nie miałem pani z angielskiego w podstawówce. To forum jest zaje...... Po co takie rzeczy? romek Odpowiedz Link
vitalia Re: czy ktoś mi odpowie na pytanie ???? 15.12.05, 22:08 romuś ..ja w ogóle nie wiem o co chodzi, i co ma z tym wspólnego C-D.Ale co to jest ipe ????? Odpowiedz Link
virago535 Re: czy ktoś mi odpowie na pytanie ???? 15.12.05, 22:37 instytut Praktycznej Edukacji........ Sienamiąchało, fiu,fiu! Odpowiedz Link
gxpert Re: czy ktoś mi odpowie na pytanie ???? 15.12.05, 22:41 O, rany. Nanotechnologia to przyszłość. Wiadomo, że będą firmy konkurencyjne. Ale na tym polega piękno tego zawodu. Mocni ludzie i z charakterem przetrwają. Odpowiedz Link
gxpert Re: czy ktoś mi odpowie na pytanie ???? 15.12.05, 22:51 Już poczytałem na IPE... To jest Polska właśnie. Kto nie trafi do Triologu nigdy nie zrozumie czym się różni od reszty :) Odpowiedz Link
romek744 Re: czy ktoś mi odpowie na pytanie ???? 15.12.05, 23:24 i o to mi właśnie chodziło. A jesli przekręciłem opis kick-off meeting pisząc wrażenia to przepraszam. Intencje miałem dobre. Jak ktoś coś przekręci albo nawet palnie jakąś głupotę to trzeba mu zwócić grzecznie uwagę... zgadzasz się ze mną Grzegorz? romek Odpowiedz Link
gxpert Re: czy ktoś mi odpowie na pytanie ???? 15.12.05, 23:37 Tak! Jestem zwolennikiem konstruktywnej dyskusji. Niczemu nie służy pieniactwo i czarny PR. Branża ma prawo się rozwijać i kwitnąć. Jest to jedna z nielicznych gałęzi gospodarki która rozwija się dzięki recesji. Nawet jeśli ktoś przez niezrozumienie czy złe zinterpretowanie informacji wprowadzi taką błędną informację w obieg powinien zostać grzecznie upomniany, bez agresji. Tak więc Romku, sądzę, że rozumiesz już swój błąd w tym miejscu? Ja oczywiście nie mam Ci tego za złe. M.in. po to uczestniczę w tym forum by nie dochodziło do takich sytuacji, a jeśli dochodzi by je prostować. Jestem blisko tematu, sam ustalam informacje które są publikowane na www. Ale jest OK. Chciałbym abyśmy właśnie w taki sposób umieli wymieniać poglądy. Pozdrawiam wszystkich jeszcze raz... i chyba naprawdę udam się na spoczynek ;) Odpowiedz Link
romek744 Re: czy ktoś mi odpowie na pytanie ???? 16.12.05, 00:31 Dobrze, że tutaj jesteś. romek Odpowiedz Link
gxpert A propos zmiany atmosfery... 16.12.05, 12:33 W rzeczonej sprawie na kanwie której powstał ten niezdrowy klimat pozwoliłem sobie popełnić post (dokładnie 2) które mam nadzieję wyraźnie i ostatecznie wyjaśniają nieporozumienie. Zaś co do doktoratów, znajomości jęz. angielskiego czy poprawnej polszczyzny, to wybaczcie, ale to akurat nie jest najlepsze miejsce na takie dyskusje. Posty o których wspominam znajdziecie pod adresem: www.bogatyojciec.pl/forum/viewtopic.php?p=10900#10900 Odpowiedz Link
gxpert Re: A propos zmiany atmosfery... 16.12.05, 14:58 Widzę miła Vitalio, że znasz język angielski i... zapis fonetyczny ;) Ale chyba prócz działań w network marketingu nie zamierzasz jeszcze bronić żadnych prac naukowych? :) Odpowiedz Link
vitalia Re: A propos zmiany atmosfery... 16.12.05, 17:10 Ja nie znam wcale angielskiego ...tak sobie bzdurzę... Odpowiedz Link
virago535 Re: A propos zmiany atmosfery... 16.12.05, 18:36 Oczywiste jest dla mnie, że nie muszę wiedzieć o co chodzi... czy zasadna byłaby zatem prośba abyście poruszali tematy, które dają szansę wypowiedzieć się szerszemu gremium? A'propos! Co to jest doktorat? :[[ Odpowiedz Link
gxpert Re: A propos zmiany atmosfery... 16.12.05, 19:20 Virago, Ty modelu :) A samemu to nie łaska zagaić jakiś ciekawy temacik? Ja zagajam tam, na tym drugim forum i tylko 2-3 osoby zabierają głos. A tu akurat są inne zagajenia więc się z lekka wypowiadam. Daj temacik. A do Vitalii... angielski Ci obcy, ale znasz inne języki. Odpowiedz Link
vitalia Re: A propos zmiany atmosfery... 16.12.05, 20:30 Do virago.....doktorat to jest mąż pani doktor przecież.. Do gxperta...nie znam żadnych języków obcych i mam problemy z ojczystym nawet.. Odpowiedz Link
justa_79 Re: A propos zmiany atmosfery... 17.12.05, 22:10 znać, nie znasz... ale rozumiesz, a to wystarczy :D a z doktoratem to masz chyba ludzi w swojej strukturze? ;) Odpowiedz Link
vitalia Re: A propos zmiany atmosfery... 18.12.05, 01:37 You have reason not know, but I understand.I will write something sometimes too, but it goes slightly me.I is liked to to learn.That at you Justynka? Malwkaaaaaaa...(?)i jeszcze ktoś.. Odpowiedz Link
virago535 Re: A propos zmiany atmosfery... 18.12.05, 14:27 ......... and anybody else, don't U think? Odpowiedz Link
vitalia Re: A propos zmiany atmosfery... 18.12.05, 15:14 They let's give tranquility with these languages .... Odpowiedz Link
virago535 Re: A propos zmiany atmosfery... 18.12.05, 14:14 Schlebiasz mi :)) Nie ukrywam, że moja zboczona siostra-PRÓŻNOŚĆ, jest wystawiona na ciężką próbę!!! <lol2> Mam ciekawy artykulik zez oneta, poczyta kto jak zechce: wiadomosci.onet.pl/1301195,720,kioskart.html To odnośnie mojej działki niezwykle cieszy. Jezeli pozwolicie wypowiem się troszkę na temat, który zbulwersował mnie niecko, jednakże meritum chyba odnosi się do innych niż, róznic stricto w wykształceniu. Zawsze niestety są to animozje do osoby a nie do jej zachowań(pisałem już o tym Caramba). Nie szkodzi. Wspópracuję z grupą biznesową obojga płci coby niedomówień nie było, natomiast przekrój tych osób pod kątem zdobytego wykształcenia jest jak kanion colorado, od śmieciarza czy rozwoziciela pizzy z wykształceniem powszechnym do fizyków jądrowych i inżynierów genetycznych a może i wyżej. Żadne z nich nie stoi, z wypiętą dumnie piersią, i nie czeka na uznanie z tytułu posiadania przed nazwiskiem emgieerów, inżów, dr, doc, hab, itd. Uznanie należy im się i otrzymują go za pomoc innym, za osiągnięcia w danej dziedzinie. Co ciekawe, wszyscy jak jeden mąż i jedna żona popełniają przecież błędy. Rózne w dodatku i czasem po prostu śmieszne. Weźmy nieskromnie ujmując, jednak bez megalomanii moja własna osobę. Piszę skrótami myślowymi od zawsze, takoż mówię. Wykształcony średnio na jeża, znaczy na inżyniera górnika rzec chciałem, po drodze wiele różnych ujmę to delikatnie kursów, nie wiem jak nazwać więc niech tak zostanie. Wierzcie mi lub nie, znaczenia to żadnego nie ma. Wiedza, jak niektórzy zwykli mawiać jest kluczem do wszystkiego, jest sentencją wyświechtaną jak i nieprawdziwą. Tą wiedzę trzeba SPRZEDAĆ!!! Wtedy zaiste ma jakąś wartość. Skąd owąż posiąść? ano zez książek, kursów, seminariów itd. Język dowolny, może być angielski lub rosyjski, najlepiej w ojczystym ponieważ w takim myślimy na codzień( nie wszyscy!!!). Wiele zależy od nas samych, od stylu osobowości i dziesiątek innych czynników. Mówi się i pisze w róznych publikacjach o profesjonaliźmie i postawie. To pierwsze jest dla prawie wszystkich jasne, z drugim większość ma niestety kłopoty, zwłaszcza w zakresie posiadania właściwej. To własnie postawa, w niej zawarta determinacja, koncentracja na celu, miłośc do ludzi, i takie tam bzdety( jak częśto słyszycie w rozmowach: "Panie/Pani, pomiń te socjotechniki i przejdź do konkretów" ???)jest kluczem wszelkiego sukcesu. Mój idol Albet A. mawiał: "wyobrażnia nad wszelką wiedzę!!!" Tu niestety dbałość rozumienia rzeczy się kłania z tegoż tytułu nie wszystkim w głowę cytata wlezie. Nie szkodzi, nie wlezie dzisiaj, to przy chęci może nazajutrz, któż wie? Motto Matki Teresy, kobiety biednej jako chuda mysz z minaretu, a jak bogatej: " Ty jesteś mały i nic nie możesz ja jestem mała i nic nie mogę, wielu jednak tak małych, może tak wiele" I co, pytam??? Doktoratów u niej chyba nie stwierdzono, wybaczcie mi, nie jestem przeciwko wykształceniu, w jakimś tam odruchu serca poważam i podziwiam wykształconych, jednakże jak wielu z nich biedę klepie, że w Wąchocku słychać?! Moze i mnie uda się wywołać dyskusyją jakąś, hmmmm. Co do innego forum to nie wiem :( nie czytam uważnie czy jak? Ależ mnie przy niedzieli wzięło, Caramba!!! "Studiuję każdego uważnie, osobę uważając, na myśli niecne ucha nie trwoniąc aleć honor i ambicyję na uwadze ponad wszystko przedkładam" oto niejaki Staszic... Cytata nie w pełni oryginalna ot tak sobie przerobiłem, bawiąc się trochę...... Odpowiedz Link
vitalia Re: A propos zmiany atmosfery... 18.12.05, 15:20 Ależ Cie dziś wzięło?/ faktycznie..Tu na forum każdy jest Kimś bardzo ważnym... I nie ma sensu wchodzić za daleko w to zboże.. W marketingu nie ma znaczenia who is who.....czasem może się przecież okazać,że akurat w tej działce,śmieciarz jak piszesz ,może być lepszy w tym co robi od tego fizyka jądrowego..I to jest też ogroooomny plus tej działalności.. A języki obce,,,rzecz,że tak powiem jak każda do nauczenia. Odpowiedz Link
virago535 Re: A propos zmiany atmosfery... 19.12.05, 13:52 Tak, sądzę że takie jest przesłanie tej formy działalności, jednakowe dla wszystkich, jasne, czytelne kryteria...... Odpowiedz Link