tade-k53
29.01.19, 11:37
Chyba wszyscy wiedzą, kiedy powstało Państwo Polskie. Pierwszą historycznie potwierdzoną datą opisującą dzieje Polski jest rok 966, gdy książę Mieszko I, władca obszarów mieszczących się współcześnie w większości w granicach Polski, przyjął chrzest. Od tego czasu na obszarach Polski odprawiana była Msza św. dla której zbudowano wiele kościołów, wspaniałych ołtarzy itd. Msza św. która uświęciła wielu ludzi, których nie pora wymieniać, wystarczy św. Faustyna, która uświęciła się dzięki Mszy św. i która dała wspaniałe świadectwo o Mszy św. dzięki któremu się nawróciłem: "Wielka tajemnica dokonuje się w czasie Mszy św. Z jaką pobożnością powinniśmy słuchać i brać udział w tej śmierci Jezusa. Poznamy kiedyś, co Bóg czyni dla nas w każdej Mszy św. i jaki w niej dla nas gotuje dar. Jego Boska miłość, tylko na taki dar zdobyć się mogła." Z "Dzienniczka" św. Faustyny (Dz 913-914)
Msza św. była sprawowana po łacinie, bo ludzie zawsze odróżniali język pospolity od języka liturgicznego. Dla przykładu Pan Jezus rozmawiał po aramejsku ale Żydzi odprawiali liturgię po hebrajsku. Ponadto jeden język łączył wszystkich wiernych, bo w każdym kościele, czy to w Rzymie, Paryżu, Krakowie, czy jakiejkolwiek mieścinie- wszędzie była ta sama Msza św.
Dodatkowo Sobór Trydencki ustanowił kanony o Mszy św. m.in.:
Kan. 9. Jeśli ktoś twierdzi, że liturgiczne zarządzenie Kościoła rzymskiego, według którego część kanonu i słowa konsekracji odmawia się po cichu jest godne potępienia albo że należy Mszę św. Odprawiać tylko w języku narodowym, albo że nie należy dodawać wody do wina przy ofiarowaniu kielicha, jakby to było przeciwne ustanowieniu Chrystusa - n.b.w.
Tak było do końca lat 60. ub. wieku, gdy pojawiła się Nowa Msza, Nowego Porządku (Novus Ordo).
Przez nową Mszę rozumiem oczywiście mszał powstały po reformach II Soboru Watykańskiego, ogłoszony przez Pawła VI bullą Missale romanum w roku 1969. Jest to Msza, w której wielu, jeśli nie większość katolików na całym świecie uczestniczy w każdą niedzielę. Twierdzenie, że Msza ta nie jest katolicka, mogłoby więc wydawać się nieco dziwne. Jednak nie jest to Msza św. pochodząca od Apostołów.
Pismo Św. naucza: „Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Mk 13,13). W czym wytrwa? Wytrwa w Wierze i Liturgii przekazanej przez Apostołów.
W proroctwie o dniach ostatnich, św. Brygida szwedzka, znana mistyczka stwierdziła, że ostatnia walka w historii świata będzie trwała 40 lat. Później uczyniła nieprawdopodobne proroctwo: W 1980 roku niegodziwość będzie dominować. Nastąpi świętokradztwo, profanowanie i zbrukanie kościołów przez wznoszenie w nich ołtarzy dla bożków i dla antychrysta, któremu będą składać cześć i usiłować przekonać innych do tego samego.
Nikogo nie namawiam do niczego. Przypominam słowa naszego Pana Jezusa Chrystusa:
"Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą." Mt 7:13
Każdy człowiek ma wolną wolę i może wybrać wieczność dla siebie dobrą lub tragiczną.
Ja wybieram pewną drogę wskazaną przez moich przodków.
Kto chce chodzić na novusa ma prawo, podobnie jak ktoś chce iść do kina czy kawiarni.
Kto chce poznać dlatego Nowa „”msza” nie jest katolicka zapraszam do wykładu ks. Jana
apokalipsa2018.cba.pl/Dlaczego.htm