ashik666
08.02.12, 14:28
W skrócie napiszę o wypadku:
W 2009 r. jechałem do pracy jako pasażer samochodu. Kierowca nie wyhamował na prostej drodze i uderzył w samochód jadący przed nami. W wyniku wypadku trafiłem do szpitala, główną szkodą był uraz oka. Szkło przecięło rogówkę centralnie. Tego samego dnia miałem operacje szycia rogówki. W szpitalu przeleżałem jeszcze prawie miesiąc, później 5 miesięcy na zwolnieniu.
Niestety wzroku na 100% nie udało się uratować. Lekarze ocenili, że wzrok już się nie poprawi.
Wręcz przeciwnie może nastąpić pogorszenie i pojawi się zaćma pourazowa.
W tym czasie sprawca został skazany przez Wydział Karny, karą grzywny.
W lutym 2010 wróciłem do pracy i złożyłem dokumenty do ubezpieczyciela OC sprawcy.
Wraz z dokumentacją złożyłem pismo roszczeniowe o zadośćuczynienie w kwocie 140 tys. zł i zwrot pozostałych kosztów : zwrot niezrealizowanych umów zleceń, utrata zarobku z pracy etatowej i zwrot za leki. Wszystko dokładnie uzasadnione. Po miesiącu czasu przyszła informacja o komisji lekarskiej w poradni chirurgicznej. Chirurg przyznał 20% uszczerbku na zdrowiu
Po 2 tyg. od komisji (chirurg) przyszedł przelew i po paru dniach informacja
listowna , że cytat " za powyższą szkodę przyznane zostało (skreślone)odszkodowanie , świadczenie w wysokości:
1.- Zadośćuczynienie Udokumentowane - 18 tys. zł. Uznane - 18 tys. zł.]
Kwota 18 tys. została uzasadniona przyczynieniem się do wypadku i obniżeniem należności o 40% z uwagi na niezapięte pasy bezpieczeństwa.
Po kolejnych pismach dostałem zwrot utraconych zarobków z pracy etatowej w kwocie 1400 zł.
We wrześniu 2011 napisałem pismo odwoławcze do TU oraz do Rzecznika Ubezpieczonych. W którym nadal podtrzymywałem kwotę 140 tys. zadośćuczynienia, wyjaśniłem, że zdaniem świadków i „protokołu oględzin pojazdu” nie wynika, ze miałem nie zapięte pasy. Napisałem o błędach jakie występują w protokole, przesłałem po raz kolejny kopie niezrealizowanych umów zleceń i zwolnień lekarskich, kopie rachunków za leki, o braku kompetencji lekarza chirurga.
Po dłuższym czasie dostałem pismo, iż zostanę ponownie skierowany na komisje lekarską do okulisty, natomiast odnośnie pasów bezpieczeństwa dokumenty zostaną przekazane do Instytutu Medycyny Sądowej celem uzyskania opinii w kwestii spornej. Opinia powinna być do 15 grudnia 2011 r. W między czasie lekarz okulista przyznał 20% uszczerbku na zdrowiu.
Po dwóch miesiącach po ponagleniach ze strony rzecznika ubezpieczonych, otrzymałem telefon od TU proponujące otrzymanie jeszcze 22 tys. złotych zadośćuczynienia i podpisania ugody. Przyjęli, że lekarz okulista uznał 20% uszczerbku na zdrowiu, więc proponują taką kwotę. Na temat wyniku opinii Instytutu Medycyny Sadowej na temat pasów bezpieczeństwa nic nie wiedzą.
Moje pytanie czy nadal walczyć z nimi czy pozostać przy kwocie jaką zaproponowali ? Czy może zgłosić się do adwokata i wyjść na drogę sądową?
Czy jeżeli sprawca wypadku był skazany wyrokiem karnym, sprawa o ubieganie o odszkodowanie przedawnia się po 3 latach od wypadku czy po 20 latach ?