szaa_aanel
03.10.16, 19:29
Witam wszystkich,
Mam 25 lat i od bardzo długiego czasu czułam się źle, a z każdym dniem było coraz gorzej. Lekarze, u których szukałam pomocy rozkładali ręce tłumacząc, że pewnie to stres i dlatego chudnę w oczach, ciągłe zawroty tłumacząc odchudzaniem wręcz głodzeniem się ponieważ mówiłam, że nie mam apetytu i waga spadała szybko (nigdy nie próbowałam nawet się odchudzać) i szereg innych objawów, że wmawiam sobie chorobę. Doszło do momentu gdy mąż musiał w maju wyjechać na pół roku na misję, a ja nie miałam siły wstać z łóżka, chodziłam wręcz po ścianach ciągle miałam zawroty, brak apetytu i wahania nastroju lekarz polecił mi wybrać się do psychiatry, bo to zapewne rozpacz! Kolejny raz w lipcu br. prywatnie zrobiłam rozszerzony pakiet badań i poszłam do kolejnego lekarza aby je omówił. Z racji podwyższonych prób wątrobowych, podwyższonej bilirubiny, zaciemnienia skóry i śluzówek oraz przebytych operacji (wyrostek i znamie barwnikowe) doktor skierowała mnie do szpitala z podejrzeniem HCV. W szpitalu HCV zostało wykluczone, a potwierdzono Hashimoto i Hiperprolaktynemię oraz podejrzenie autoimmunologicznego zapalenia wątroby, wręczono mi wypis i kazano ze skierowaniem szukać endokrynologa. Dodam, że cały czas chodziłam do pracy każdego dnia, po szpitalu doktor chciała mi dać zwolnienie a ja głupia odmówiłam współczując koleżankom z pracy (jest nas kilka, kasjer-sprzedawca multirobol). Na fundusz zaproponowano mi wizytę pod koniec lutego 2017 r., prywatnie też ciężko było znaleźć lekarza w sezonie urlopowym. Ostatecznie na pierwszej wizycie endokrynolog po zebraniu wywiadu stwierdził podejrzenie Addisona, zlecił badania i kazał za miesiąc przyjść. Wyniki badań podałam mu telefonicznie, zlecił dodatkowo zbiórkę moczu. Na dwa tyg. przed wizytą lekarz internista dał mi l4, bo już nie byłam w stanie pracować, następnie na wizycie lekarz zalecił szpital z racji ciągłych nudności, bóli brzucha, braku apetytu, zawrotów i tego, że przelewałam się normalnie przez ręce. Zostałam przyjęta na ostry dyżur gdzie ostatecznie potwierdzono pierwotną niedoczynność nadnerczy, zalecono brać w początkowych tyg 20mg hydrokortyzonu w dwóch dawkach i 25mg euthyroxu przy gorączce lub operacji wziąć większą dawkę i do domu, niestety nikt nie miał czasu więcej wytłumaczyć, resztę wyczytałam w czeluściach internetu. Obecnie od wyjścia ze szpitala mija piąty dzień, czuję się ogólnie lepiej ale dalej mam bóle stawów szczególnie stawu biodrowego i okropne bóle głowy nawet kilka razy w ciągu doby, w szpitalu prosiłam o tk, ale lekarz nie chciał zlecić (prolaktyna 2637,9 w szpitalu). Umówiłam się sama na rezonans magnetyczny na 3 listopada, w międzyczasie muszę ściągnąć aparat orto. W przyszłym tygodniu idę zbadać próby wątrobowe, więc autoimm. zapalenie wątroby dalej jest w podejrzeniu. Obecnie jestem 43 dni na zwolnieniu, większość od lekarza pierwszego kontaktu i część poszpitalna od endokrynologa do 14 pażdziernika. Mam do Was kilka pytań mam nadzieję, że ktoś dotrwał do końca moich wypocin i może odpowie.
1. Z racji, iż mój endokrynolog nie chce dawać mi zwolnień, czy mogę kontynuować zwolnienia do 182 dni u lekarza pierwszego kontaktu? Z pracy niestety chcą mnie zwolnić, bo stwierdzili, że chora im się nie przydam, a ubezpieczenie jest mi teraz potrzebne jak nigdy, a nie czuję się na siłach wracać do pracy...
2. W szpitalu jedna pani doktor powiedziała, że mogę starać się o zasiłek rehabilitacyjny. Jak to wygląda kiedy i gdzie, jaki druk złożyć? Na dużo przed komisją to się składa? Czytałam też, że część z Was ma orzeczenie o niepełnosprawności i tu również pytanie kiedy i gdzie taki wniosek o rozpatrzenie złożyć.
3. Rezonans będzie wykonywany z kontrastem, przy dawce którą teraz biorę czyli 20mg na dobę powinnam zwiększyć dawkę hydro? Jeśli tak to do ilu? Niestety mój lekarz nie odbiera, dlatego Was pytam, bo jeszcze nie bardzo wiem na co uważać i kiedy te dawki zwiększać, lekarz zapytany o to w szpitalu mnie wyśmiał i powiedział, że o głupoty pytam. A niestety w internetach to wszystko na głupoty nie wygląda....
Bardzo proszę o wyrozumiałość, przekopałam forum ale te wszystkie informacje są tak rozsiane, że nie jestem w stanie ułożyć sobie z tego całości...
Pozdrawiam Was serdecznie,
Ewelina