Dodaj do ulubionych

kolagenoza czy nie?

16.11.06, 20:16
Od wielu lat mam różne objawy które wystepują między innymi w kolagenozach.
Raz byłam skierowana na badania i ją u mnie wykluczono. Może ktoś z Was umie
mi odpowiedzieć, czy faktycznie na ich podstawie można tę chorobę u mnie
wykluczyć:
Krioglobuliny-brak
p/jądrowe (ANA HEp-2) -ujemne
kompelksy immunologiczne(KI-PEG) 0,60 j.u.
Dopełniacz-składowa C3 0,67
Dopełniacz-składowa C4 0,13
komórki LE( robiłam na własną rękę)- dodatni
Swoje objawy opisałam na forum Borelioza, aktualnie jestem leczona
antybiotykami ale bb też nie jest potwierdzona dodatnimi badaniami. Wciąż
szukam przyczyny swojego złego samopoczucia. Robiłam też badania w kierunku
cytomegalii Igg-0,6, Igm 0,030. Toksoplazmoza-negatywny. Zastanawiam się, czy
przy kolagenozach nie robi się bardziej szczegółowych badań a te które mi
wykonano wcale nie musiały być dodatnie przy trwajacej chorobie.
Obserwuj wątek
    • majka_64 Re: kolagenoza czy nie? 17.11.06, 20:01
      Czesc wejdz sobie na strone www.toczen.pl,mysle ze tam znajdziesz odpowiedz na
      wiele swoich pytan pozdrawiam
    • bozena.wujec Re: kolagenoza czy nie? 18.11.06, 20:58
      Wiesz co, przedewszystkim masz niepokojąco obniżony dopełniacz C3 i C4,co na
      pewno świadczy o procesie autoimmunizacji, a wszczególności tak jest przy
      zajęciu nerek...dziwię się , że jescze nikt z lekarzy tego nie zauważył,
      trzymaj się!
      • greta32 Re: kolagenoza czy nie? 18.11.06, 22:40
        Witam. Sorki, ale nie wiem co to znaczy autoimmunizacja nerek, czy mozesz mi to
        wyjasnić? Będę wdzięczna. Ale faktycznie od tych 11 lat bardzo czesto mam krew
        w moczu, co lekarze tłumacza faktem ze mam ruchomą nerkę. Ja juz naprawdę
        jestem bardzo zmeczona ping pongiem pomiedzy gabinetami lekarskimi. Najczęściej
        spotykam się z olewactwem i sugestią iż wszystkie moje problemy biorą się z
        depresji.
    • n.enya Re: kolagenoza czy nie? 19.11.06, 10:00
      greta, przede wszystkim chyba nie masz wyjścia i musisz znaleść doświadczonego
      reumatologa, choroby tkanki łącznej czyli jak to nazywasz "kolagenozy" to nie
      są wymysły histerycznych i hipochondrycznych pacjentek! sprawiają cholerne
      problemy diagnostyczne i stąd częśc lekarzy nawet nie próbuje poukładać tych
      puzzli.
      Zapraszam na toczen.pl/ tam powinnas znaleść namiery na sprawzonych
      specjalistów.

      Co do roli dopełniacza w procesach autoimmunizacji to poczytaj np.:
      med.sisco.pl/ok/toczen,%20choroba%20podstepnaarial.htm#dopelniacz
      w skrócie chodzi o to, że niski poziom dopełniacza jest skutkiem zużywania jego
      składowych w procesie tworzenia kompleksów immunologicznych i może świadczyć o
      akywoności chorobowej, np. brak czynnika C3 może wystą­pić u pa­cjen­tów z cięż­
      kimi przypadkami tocznia z powikłaniami dotyczą­cymi nerek, mózgu lub skóry
      (składnik C3 jest zużywany głównie w tworzeniu kom­plek­sów immunologicznych w
      tych orga­nach).
      twoje wyniki są nieznacznie tylko obniżone, ale jednak - moim zdaniem warto
      dociekać dlaczego.

      masz rację, że istnieje jeszcze wiele badań pomocnych w postawieniu
      rozpoznania, ale robienie ich na własną rękę to chyba nie jest dobry pomysł -
      pomijając koszty, ktoś i tak będzie musiał je profesjonalnie zweryfikować i
      zinterpretować, lekarz prowadzący koordynujący cały ten chaos diagnostyczny jet
      niezbędny.
      Ale przejżeć spis i ścieżką diagnostyczną zawsze można:
      www.immuno.amp.edu.pl/dzien1.htm
      Powodzenia i życzę szybkiego postawienia dignozy.
      • greta32 Re: kolagenoza czy nie? 20.11.06, 14:38
        Dziękuję. Wyniki były robione w AM w Gdańsku, poradnia tkanki łącznej. Lekarz
        stwierdził, że są w normie i nie widzi potrzeby analizowania ich. Chyba muszę
        poszukać innego lekarza.
        • greta32 Re: kolagenoza czy nie? 21.11.06, 17:47
          Czy ktoś z Was zna namiary na dobrego immunologa w Trójmieście? Chodzi mi o
          dokładne dane. Kogoś kto bedzie szukał nawet przy ujemnych wynikach. Podejmnie
          sie zrobienia dodatkowych badań. Bedę bardzo wdzieczna. Proszę o maila na adres
          gazety.
    • danet-dw Re: kolagenoza czy nie? 08.10.07, 22:01
      Obecność komórek LE wskazuje na kolagenozę.
      • greta32 Re: kolagenoza czy nie? 27.10.07, 08:47
        Badanie na obecność komórek LE zrobiłam sobie sama, bo gdzieś
        wyczytałam ze wystepuja przy toczniu. Jestem teraz totalnie
        zapetlona, wyszły mi tez dodatnio wyniki na boreliozę, mykoplazme i
        bartonelle. Leczę sie 15 m-c silnymi dawkami antybiotyków. Jest
        poprawa ale nie taka jakiej bym mogła oczekiwać po tak długim i
        intensywnym leczeniu. Danet, dla immunologa te moje komórki LE nic
        nie znaczyły. Tak samo z dopełniaczami, mam tam też odchylenia od
        normy. W zasazdie każde drążenie u specjalisty kończy sie
        stwierdzeniem, ze mam nerwice lub depresje.
        • danet-dw Re: kolagenoza czy nie? 28.10.07, 00:21
          Są różne rodzaje kolagenoz, mój tato choruje na chorobę z autoagresji, jest to
          też odmiana kolagenozy nazywa się ziarniniak wegenera a wykrycie tej choroby
          trwało 7 m-cy (w tym 3 m-ce w szpitalu i 4 m-ce prywatne wędrówki po
          specjalistach) wtedy właśnie wysłałam wyniki taty do specjalisty ze Śląska i on
          od razu podejrzewał kolagenozę. Kazał właśnie zrobić badanie na komórki LE,
          które u mojego taty wyszły ujemne, ale dodatnie wyszły przeciwciała c-ANCA i to
          właśnie ujawniło co to jest za choroba. A jakie ty masz objawy ogólne?
          • greta32 Re: kolagenoza czy nie? 29.10.07, 07:51
            objawy narastały latami, wciąz dochodziło coś nowego. Rok temu, gdy
            zaczęłam leczyć boreliozę było ich naprawdę sporo:
            -poty, dreszcze, fale gorąca z nieznanych powodów
            -stany podgorączkowe
            -chudnięcie z nieznanych powodów
            -zmęczenie, ociężałość, słaba wytrzymałość fizyczna
            -wypadanie włosów
            -zaburzenia miesiaczkowania
            - w analizach moczu-krew, częste oddawanie moczu, czasem klika
            razy w ciagu nocy, słaba wytrzymałość pęcherza
            -Bóle żołądka , biegunki
            -bóle w piersiach lub obolałe żebra
            -palpitacje serca, skoki pulsu i cisnienia
            -bóle i obrzmienia stawów, _______
            -sztywne stawy, szyja, kark
            -bóle i kurcze mięśni
            -bóle głowy
            -trzeszczenie szyi, sztywność i bóle szyi
            -kłucie, utrata czucia, palenie, przeszywające bóle
            - podwójne rozmyte widzenie,wrażliwość na światło
            - słuch: dzwonienie, nadwrażliwość na dźwięk
            - nasilona choroba lokomocyjna, zawroty głowy, utrata równowagi
            - otumanienie
            - drżenia
            - trudności z myśleniem
            - problemy z koncentracją , czytaniem
            - zapominalstwo, słaba pamięć
            - brak orientacji, gubienie się
            - problemy z wymową i pisaniem; bloki słów
            - zmiany nastroju, drażliwość, depresje
            - za długie złe spanie, przewlekłe zmeczenie
            - nadmierna reakcja na alkohol i pogorszenie się “kaca” po alkoholu
            - nabrzmiałe bolące węzły chłonne
            - bóle mięśni przypominające zakwasy.
            - poczucie choroby jak przy grypie, połamanie, rozbicie
            - krwotoki z nosa, nawet z pęknętych naczynek na ustach
            - czeste utraty przytomności
            Poczatek był kilkanaście lat temu, kiedy to ob podskoczyło mi do
            120, pojawiła sie krew w moczu. Traciłam przytomność, szczególnie
            na słońcu. Byłam osłabiona, pociłam się. Byłam badana w kierunku
            grużlicy, urologicznie. Nic nie znaleziono. Z diagnozą nerwica
            wypisano mnie do domu.Na wskutek złego samopoczucia nabawiłam sie
            czegoś rodzaju fobbi, do dziś nie wejde do zatłoczonego autobusu,
            sklepu. Od razu robi mi się słabo i mdleję.
            Po 14 miesięcznum leczeniu w kierunku boreliozy, ob w normie, i to
            co mnie zaskakuje-nie mam krwi w moczu pierwszy raz od kilkunastu
            lat. Nie mam już aż tak silnych dolegliwości bólowych(stawy,
            mięsnie, kark), głowy. Nie czuję węzłów chłonnych. Nadal mam
            syndrom przewlekłego zmeczenia, słabą wytrzymałość fizyczną. Włosy
            wychodzą garściami.Mam tez czeste poczucie choroby-tz. objawy
            grypowe, stany podgorączkowe. Często słabnę. Ostatnio nie notuję
            poprawy samopoczucia. Cofnęło się lub osłabło wiele objawów ale
            utknęłam tak jakby w miejscu.
            Tak się zastanawiam, czy nie leczona latami borelioza nie mogła
            uruchomić czegoś z autoagresji.
            Ewa
    • danet-dw Re: kolagenoza czy nie? 05.11.07, 19:13
      Witaj Ewo, objawy o których piszesz rzeczywiście są bardzo zbliżone do tych
      jakie dają kolagenozy a szczególnie wysokie OB. Mój tato też miał bardzo wysokie
      - 140 a także: gorączki, dreszcze, chudnięcie, słabnięcie, anemię, silne bóle
      głowy, poty, zaburzenia hormonalne, powiększone węzły chłonne, problemy z
      oczami. Jest wiele odmian kolagenozy, ale jeżeli lekarz wyklucza kolagenozę to
      pewnie trzeba szukać dalej. Kolagenozami zajmują się reumatolodzy.
    • danet-dw Re: kolagenoza czy nie? 05.11.07, 19:32
      A tak w ogóle to dlaczego szukasz immunologa? Jeżeli już to reumatologa bo oni
      specjalizują się właśnie w kolagenozach. A jeśli mogę służyć radą to powiem ci,
      że jeżeli nie pójdziesz prywatnie do lekarza conajmniej z tytułem prof lub
      ordynatora oddziału to pewnie jeszcze długo będziesz błądzić po lekarzach. To
      właśnie uświadomiła mi choroba taty bo z nim było tak samo od jednego
      specjalisty do drugiego.
      • greta32 Re: kolagenoza czy nie? 07.11.07, 18:47
        Danet. Ten wątek załozyłam w zeszłym roku. Zaczynłam w ciemno
        leczenie boreliozy, testy miałam ujemne. Objawy się zgadzały,
        kleszczy zaliczyłam w swoim zyciu mnóstwo wiec prawdopodobieństwo
        zachorowania duze. Jednak nie wierzyłam do końca w te boreliozę. W
        trakcie leczenia testy wyszły dodatnio ( zrobiłam juz te bardziej
        czułe). Odwiedziłam przedtem wielu reumatologów, no moze nie
        profesorów. Jeden dał mi skierowanie do Poradni Tkanki Łącznej przy
        AM w Gdańsku. Tam tocznia wykluczono. Byłam już tez pod opieka
        kardiologa i w pradni hematologicznej. I nic. Wciąz jeszcze biorę
        antybiotyki, pozostało mi pare m-cy leczenia. Nie da sie połączyć
        leczenia boreliozy i ewentualnej kolagenozy. Jeżeli moje leczernie
        nie przyniesie spodziewanych efektów, poszukam jeszcze
        doświadczonego reumatologa. Dziekuję Ci za informacje. Zyczę zdrowia
        dla Taty i Ciebie, mam nadzieję ze czuje sie lepiej.
        • greta32 Re: kolagenoza czy nie? 29.04.09, 09:15
          Pare dni temu powtórzyłam badania bo ostatnio mam kłopot z czesty
          siusianiem. Krew w moczu-250/ul. W osadzie świeże-40-45 wpw,
          częsciowo wyługowane-10-15 wpw i wyługowane-usiane pole widzenia:-
          ((( leukocyty tylkow osadzie 1-3 wpw. Ob 30. Posiew jałowy.
          usg zrobione.Watroba powiekszona, zwłaszcza w wymiarze poprzecznym,
          bez zmian ogniskowych. Pecherzyk żółciowy bez złogów. Drogi żółciowe
          prawidłowe.Zarysy trzustki gładkie, w jej miąższu liczne
          zwłóknienia. Przestrzeń zaotrzewnowa bez patologicznych struktur.
          Obie nerki połozone prawidłowo, prawa 115 mm o wymiarze podłuznym z
          niewielkim zastojem. Podejrzenie małego(3 mm) złogu w miedniczce tej
          nerki. Nerka lewa bez cech zastoju, bez złogów, jej wymiar podłuzny
          ok 100 mm. Śledziona prawidłowa. Zarysy pecherza moczowego gładkie,
          jego ściana pogrubiała do ok 7 mm ( w wywiadzie krwinkomocz)
          Wskazania Cystoskopia.
          Z wynikiem tym byłam u internisty, mam juz wyznaczone terminy wizyt
          u urologa i nefrologa . Do tego czasu mam wykonać rtg jamy
          brzusznej, echo serca i troszke badań z krwi-crp, bad ogólne moczu,
          aspat, aliat, bilirubina. lekarz powiedział, ze najbardziej
          niepokojaca jest ta sciana pęcherza i nie mozna wykluczyc nowotworu.
          Mi jednak wciąż po głowie chodzi coś z autoagresji. Ale nie mogłam
          przez te lata znależć nikogo kto by potraktował sprawe powaznie i
          mnie w koncu zdiagnozował. Dwa lata leczyłam borelioze. Niestety nie
          udało sie. Nadal mam dodatnie testy.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka