Dodaj do ulubionych

z jakimi kwotami na giełdę?

24.05.10, 19:16
A ja a chcialabym zapytac jakie minimale kwoty nalezy inwestować na
gieldzie?
tzn. czy oplaca sie kupic za 500zl 380 akcji, zarobek jest wtedy
powiedzmy w jednym dniu kilka zlotych.


No wiec z jakimi kwotami, warto wejsc na giełdę. Rzedu..?
Obserwuj wątek
    • adrian.hinc Re: z jakimi kwotami na giełdę? 27.05.10, 11:01
      Są osoby, które inwestują setki tysięcy złotych, ale są i takie, które
      ograniczają się do kilkuset złotych. Oczywiście perspektywa zysku jest zupełnie
      inna, ale i ryzyko dużo mniejsze.

      Myślę, że spokojnie można spróbować swoich sił na giełdzie inwestując kilkaset
      złotych, a z czasem tę kwotę można oczywiście zwiększyć.
    • alinka102 Re: z jakimi kwotami na giełdę? 28.05.10, 12:20
      jak nie nakupujesz papierów na kreche i pod zastaw wszystkiego co
      tylko możliwe to nie licz na nic... a jak zobączą że nie masz kasy
      to jeszcze cie pogonią albo same jakie wybrakowane akcje wcisną
      • tomekjot Re: z jakimi kwotami na giełdę? 28.05.10, 15:00
        Dokładnie, na giełdzie trzeba grać vabank, jak masz 200 zł czy 1 mln, to jeden
        czort
        • stefekmaly Re: z jakimi kwotami na giełdę? 28.05.10, 15:25
          Vabank to se możesz grać w bierki albo w cymbergaja. Potrafisz podać
          w prosty sposób różnicę pomiędzy hazardem a giełdą ?
          • alinka102 Re: z jakimi kwotami na giełdę? 29.05.10, 10:51
            taka że z kasyna jeleni wywalają bramkarze a z giełdy wywalają stop
            losy i brak depozytu
    • netfan Re: z jakimi kwotami na giełdę? 29.05.10, 17:38
      Wiem jedno: w dołku rekiny kupowaly (z wywiadów prasowych). I to za
      grube setki tysięcy, a może miliony.
      • czernobyl2 Re: z jakimi kwotami na giełdę? 29.05.10, 20:19
        przestań wierzyć w wypociny pismaków, wyjdzie Ci to na zdrowie. media służą do
        manipulowania motłochem.
        a w ogóle co to jest rekin?
        • tomekjot Re: z jakimi kwotami na giełdę? 30.05.10, 11:29
          Rekin to jest taka duza płotka
          • radiotrwam Re: z jakimi kwotami na giełdę? 31.05.10, 16:32
            tomekjot napisał:

            > Rekin to jest taka duza płotka

            Rekin to jest taka duza plotka
            -rekin nie kupuje , ale żre :)
    • radiotrwam Re: z jakimi kwotami na giełdę? 31.05.10, 16:59
      samicaa napisał:

      > A ja a chcialabym zapytac jakie minimale kwoty nalezy inwestować
      na
      > gieldzie?
      > tzn. czy oplaca sie kupic za 500zl 380 akcji, zarobek jest wtedy
      > powiedzmy w jednym dniu kilka zlotych.
      >
      >
      > No wiec z jakimi kwotami, warto wejsc na giełdę. Rzedu..?


      Jak inwestować to inwestować !!!
      Po co kupować 380 akcji za 500 zł , jak za taką kasę możesz kupić
      ok. 25 000 papierów porządnej firmy notowanej w WIGu 20
      tj.biotona na którym zarabia sie prawie codziennie po kilkanaście
      procent...
      Pomyśl jak zaimponujesz swoim kolegom którzy dziadują mając po
      kilkadziesiąt akcji.Oni będą krążyć dookoła i podziwiać niczym koło
      samicy w ruji
    • prigoda abstrchując od komentarzy nie na zadane pytanie 01.06.10, 13:44
      Sam uważam się za początkującego (rok na giełdzie). Zacząłem z kwotą 10 000 na
      IPO PGE. Zarobiłem trochę na debiucie (8% brutto) i systematycznie zwiększam w
      swoim portfelu udział akcji. Ze swojego skromnego doświadczenia widzę że poniżej
      5000 zł nie ma co się nawet próbować angażować. Przykład, kupiłem raz akcje za
      3000 zł spółka urosła o 5% po pewnym czasie (miesiącu), czyli tyle ile dziś daje
      pewnie jakaś lokata. Daje to kwotę 150 zł brutto. Po odliczeniu prowizji i belki
      zostaje około 100 zł. Czy warto? No właśnie tu się pojawia odpowiedź na Twoje
      pytanie. Jeśli uważasz że tak znaczy inwestuj, jeśli nie znaczy że nie warto. No
      i pamiętaj jeśli nie jesteś super specem nie licz na zysk 20% w ciągu miesiąca
      bo takie rzeczy zdarzają się rzadko i zazwyczaj tym którym mają się zdarzać (tu
      chodzi o pieniądze i nikt i nic nie pozwoli by trafiały do przypadkowych ludzi).
      Mimo wszystko POWODZENIA
      • stefekmaly Re: abstrchując od komentarzy nie na zadane pytan 01.06.10, 13:54
        To po co się zajmujesz giełdą ? Skoro kasa nie trafia do
        przypadkowych ludzi to daj sobie spokój.
        Wzrost kursu o 20% w ciągu miesiąca zanotowałem nie raz na swoich
        walorach. Było to podczas hossy a ja jestem jak najbardziej, według
        twojej definicji, przypadkowy człowiek.
        • alinka102 Re: abstrchując od komentarzy nie na zadane pytan 01.06.10, 17:31
          przypadkowy to mało... ty pierdolnięty po prostu jesteś
      • pierwsze_all Re: abstrchując od komentarzy nie na zadane pytan 02.06.10, 17:07
        > kupiłem raz akcje za 3000 zł spółka urosła o 5% po pewnym czasie
        (miesiącu), czyli tyle ile dziś daje pewnie jakaś lokata.

        Naprawdę? Jakieś lokaty dają 5% w miesiąc? Podaj jedną, to
        natychmiast zwijam się z giełdy, bo przecież kasa do mnie nie trafi
        jako do przypadkowego człowieka. Tjaaa dla przypadkowych limit 5%
        miesięcznie, ach co za niesprawiedliwość, będę płakać, buuuu, robią
        mnie robią w konia jak takie "ochłapy" rzucają, no popatrz a mnie
        się wydawało, że ponad 50% to dużo, ach dzięki za uświadomienie
        jakąż nedzną i wykorzystywaną mróweczką jestem.
      • korkix78 Re: abstrchując od komentarzy nie na zadane pytan 02.06.10, 23:59
        prigoda napisał:

        > Sam uważam się za początkującego (rok na giełdzie). Zacząłem z
        kwotą 10 000 na
        > IPO PGE. Zarobiłem trochę na debiucie (8% brutto) i systematycznie
        zwiększam w
        > swoim portfelu udział akcji. Ze swojego skromnego doświadczenia
        widzę że poniże
        > j
        > 5000 zł nie ma co się nawet próbować angażować. Przykład, kupiłem
        raz akcje za
        > 3000 zł spółka urosła o 5% po pewnym czasie (miesiącu), czyli tyle
        ile dziś daj
        > e
        > pewnie jakaś lokata. Daje to kwotę 150 zł brutto. Po odliczeniu
        prowizji i belk
        > i
        > zostaje około 100 zł

        Rzucajac na stol 30,000 mialbys 1,500, po belce i napiwku dla
        maklerow zgarniesz 1,000. I bez kalkulatora widac, ze na jedno
        wychodzi procentowo.

        O ile prowizja w kazda ze stron (i k i s) wyniesie grubo ponizej 1%,
        z pukntu widzenia stopy zwrotu co za roznica jakie bezwzgledne kwoty
        wchodza w gre?

        To powyzej bylo obiektywne, natomiast jak juz zaczalem pisac to z
        rozpedu dodam cos czysto subiektywnie:

        ma sens, co by tak na start wytargac z kieszeni taka kwote, by byla
        na tyle mala, by w razie duzych strat nie zmasakrowala nam jakosci
        zycia, ale na tyle duza, zeby ewentualne zmiany wartosci rzedu 10-
        25% na nas emocjonalnie dzialaly i byly dla nas czyms wiecej niz
        malutkim dodateczkiem/ledwie odczuwalnym kopem w pupe. Zeby zobaczyc
        ze gra "na sucho" na papierku to troche inna bajka niz zywa, ciezko
        uzbierana/zarobiona/wysepiona tu i tam NASZA kasa.

        Czyli: ktos, kto co miesiac od lat odklada tysiaka, niech nie
        inwestuje 500zl, bo nawet jak mu sie uda zarobic 100% to bedzie
        bogatszy o 500zlotych czyli generalnie nie zmieni sie nic. A i tryb
        myslenia przy inwestowaniu kasy do oszczedzenia w 2 tygodnie i 2
        lata jest kompletnie inny.

        I odwrotnie. Jesli licealista co miesiac jezdzi tramwajem na gape i
        odklada do skarpety 30zl, niech zalecam goraco wrzucania
        wieloletnich oszczednosci w wysokosci 800zl, bo ewentualna zwala o
        50% moze zaprzepascic jego wieloletnie zyciowe plany nabycia
        najnowszego PlayStation czy innego iSprzeta.

        Ale to tylko moja wizja, nie mnie twarz wsadzac w czyjes portfele.
      • tiuia Re: abstrchując od komentarzy nie na zadane pytan 13.09.10, 16:44
        Na lokacie powiadasz? ... Hmm...
        Na lokacie 1000pln w ciagu pol roku mozna zarobic jakies 50zl (wiem, bo sprawdzałam zanim zaczęłam grać tym tysiącem na giełdzie).
        Ja, poczatkująca, miewam dni, gdy 50zl z tysiąca zarabiam w ciągu jednego dnia (no, odliczając podatek Belki wychodzi ze 40zl). To chyba jest kolosalna różnica w porównaniu z lokatą, prawda?

        I nie wyobrażam sobie na początku bawić się większą kwotą pieniędzy - jeśli okazałoby się, że jednak mi nie idzie, to stracę tylko tysiaka.

    • niegracz Re: z jakimi kwotami na giełdę? 11.06.10, 22:32
      z każdymi

      giełda to gra o sumie niezerowej
      -o sumie ujemnej ( suma przegranych jest wieksza niz wygranych)

      potrzebni są tez ci ( z dowolną kwota) którzy ja stracą
      - by wygrać mógł ktoś(nieprzypadkowy i niebanalny :))

      ale ci którzy tracą są mniej reprezentowani na forach
      • zz-4 Re: z jakimi kwotami na giełdę? 11.06.10, 23:01
        Z tymi forami to spokojnie. Nigdy nie wiadomo kto jest kto, taka
        cecha for internetowych.

        Co do meritum. Hmmm.... mimo wszystko moim zdaniem warto spróbować
        (wraz z całą litanią jak to robić). Bo jak nie to co czeka
        tzw. "normalnego" człowieka ? Marna emerytura na starość (jak
        dożyje), egzystencja od pierwszego do pierwszego itd. Kasa to nie
        recepta na szczęście ale i to czekanie i marna emerytura też chyba
        nie jest receptą. A tak to przynajmniej można sobie po jakimś
        czasie powiedzieć: "Próbowałem".
        • radiotrwam Re: z jakimi kwotami na giełdę? 13.06.10, 09:48
          zz-4 napisał:

          > Z tymi forami to spokojnie. Nigdy nie wiadomo kto jest kto, taka
          > cecha for internetowych.

          Ja bym zaryzykował tezę że :
          1.Tych co zarabiają jest na forach mniej....
          2.Ci co zarabiają mniej sie produkują na forach...

          Wydaje mi się że dla znacznej części forumowiczów pisanie na forum
          jest próbą szukania akceptacji dla własnych błędów.
          - niby zrobiło się dobrze , ale rynek tego nie zrozumiał i straciło
          sie pieniądze...
          Wiadomo że człowiek w momencie smutku szuka akceptacji , lub
          zachowuje się agresywnie.
          Obydwa przypadki na tym forum można zauważyć.
          Człowiek wygrany świętuje w trochę inny sposób ( raczej nie na
          forum).Jeśli już zagląda to po to żeby poszukać informacji , lub
          zbadać ,, nastawienie inwestorów do rynku"
          Celowo nie wymieniam tych którzy żyją w wirtualnym świecie
          inwestycyjnym .Piszą o zarobkach których tutaj nikt nie może
          sprawdzić ( nie wiadomo nawet czy taki ktoś w ogóle zainwestował)
          Każdy człowiek ma różną osobowość. Ale mało jest ludzi potrafiacych
          zrobić realne rozliczenie z samym sobą , a co tu dopiero mówić o
          określeniu swojej rzeczywistej pozycji w otoczeniu rynkowym.
          Nie jestem wyjatkiem i sam pewnie mam podobne wynaturzenia.
          I tak samo trudno jak dla większości jest mi te niedoskonałości
          zauważyć , a tym bardziej to skorygować i poprawić.
          Dlatego zagladam na to forum ...
          - mam nadzieję ( takie płonne określenie ) że znajdę tutaj odpowiedź
          przynajmniej na część moich błędów które niewątpliwie robię.
          Czy to potrafię poprawić to już nieco inna bajka.

          P.S.
          Pozdrawiam Wszystkich którzy realnie potrafią stąpać po ziemi i
          trochę im tego zazdroszczę :)
          • czernobyl2 Re: z jakimi kwotami na giełdę? 13.06.10, 15:27
            > 2.Ci co zarabiają mniej sie produkują na forach...

            jest jeszcze jeden powód dlaczego hipotetyczny gostek żyjący z klikana w arkuszu
            notowań możne produkować się na forum. powodem jest brak kumpli z pracy z
            którymi można czasem wyskoczyć na pifko :/
    • romad2447 Re: z jakimi kwotami na giełdę? 12.06.10, 17:12
      samicaa napisał:

      > A ja a chcialabym zapytac jakie minimale kwoty nalezy inwestować
      na
      > gieldzie?
      > tzn. czy oplaca sie kupic za 500zl 380 akcji, zarobek jest wtedy
      > powiedzmy w jednym dniu kilka zlotych.
      >
      > No wiec z jakimi kwotami, warto wejsc na giełdę. Rzedu..?

      Tu jest moja rada:
      inwestowanie jest na lata nie na dni.
      mozesz praktycznie zaczynac od 1 akcji lub na ile Cie stac,mozesz
      dokupowac akcje w pozniejszym czsie.
      zawsze staraj sie kupowac jak wszyscy sprzedaja.[blood on the street]
      poczytaj troche o Warren Buffett,facet ktory na gieldzie zarobil
      miliardy dollarow.
      • niegracz Re: z jakimi kwotami na giełdę? 13.06.10, 09:29
        romad2447 napisał:

        > poczytaj troche o Warren Buffett,facet ktory na gieldzie zarobil
        > miliardy dollarow.
        ..
        nie na giełdzie
        a na jeleniach ( tych drobnych graczach którzy stracili)

        nie przeczytasz ich ksiażek - bo ich nie pisza

        ksziażki piszą tylko ci którzy zarobili na innych

        sama Giełda nie da ci ani grosza
        bo to na Giełde płynie kasa tylko Graczy

        pomijam dywidendy jak i pomijam koszty obsługi rachunki i inne koszty jakie
        ponosi Gracz

        na Grze w 3 karty
        na Grze w pokera tez wielu sie dorobiło
        i kichaja na emerytury
        • radiotrwam Re: z jakimi kwotami na giełdę? 13.06.10, 09:56
          niegracz napisał:

          > romad2447 napisał:
          >
          > > poczytaj troche o Warren Buffett,facet ktory na gieldzie zarobil
          > > miliardy dollarow.
          > ..
          > nie na giełdzie
          > a na jeleniach ( tych drobnych graczach którzy stracili)
          >
          > nie przeczytasz ich ksiażek - bo ich nie pisza


          Buffet nie inwestuje bezpośrednio na giełdzie i raczej nie może
          zabrać nikomu jego pięniedzy.
          Buffet robi dogłębną analizę fundamentalną i inwestuje w wartość
          która jest przez rynek niedoceniona.
          Buffet mówi że dla niego giełda może nie istnieć ....
          To że gdy publika dowie się o jego inwestycjach ,to rynek prawie
          natychmiast wystrzeli to już leży w psychice ludzi którzy się o tym
          dowiadują
          • netfan Re: z jakimi kwotami na giełdę? 13.06.10, 11:15
            Buffett zarzadza cudzymi pieniędzmi, tak jak nasze fundusze, tak jak
            Madoff.
            Nawet Buffett nic nie poradzi na panikę - gdy w dołku okazało się,
            że on obstawia jakieś wzrosty za powiedzmy rok, że nakupował opcji,
            akcje jego BH poleciały w dół ostro - bo "prości inwestorzy" nie
            chcieli zrozumieć jego strategii inwestycyjnej, uznali go za
            ryzykanta.
          • romad2447 Re: z jakimi kwotami na giełdę? 13.06.10, 16:55
            Buffett investuje na gieldzie i obecnie ma 41 firm w swoim
            portfelu,miedzyinnymi,KO,PG,WFC,KFT,WMT itd...
            KO [coca-cola] kupil na poczatku lat osiemdzisiatch i nigdy nie sprzedal,w
            ten sposob zarabia sie pieniadze na gieldzie.
            • netfan Re: z jakimi kwotami na giełdę? 13.06.10, 17:14
              Nie sprzedał KO, bo od tego czasu tylko leciała w dól. Kupił więc
              drogo i w tym przypadku akurat przeszarżował. Trzyma więc, czekając
              na jakiś ruch w górę w 2035 roku.
              • romad2447 Re: z jakimi kwotami na giełdę? 14.06.10, 00:29
                Chlopie nie osmieszj sie i nie pokazyj swojej glupoty,KO placi zysk
                [dividends] ,poza tym akcje dzielily sie trzy razy w latach
                dziewiedziesiatych.
                • stefekmaly Re: z jakimi kwotami na giełdę? 14.06.10, 09:48
                  Informacji o Buffecie jest bez liku w internecie. Ale najlepszym
                  źródłem są jego raporty roczne. A z nich wynika, że:
                  - Buffett inwestuje na giełdzie (kupuje i sprzedaje różne spółki)
                  - na Coca Coli jest zarobiony po pachy; mimo, że kurs akcji tej
                  doskonałej firmy nie powala ale dywidenda jest płacona regularnie
                  - nie przejmuje się za bardzo giełdą bo jego mentalne podejście jest
                  takie, że kupuje firmy a nie akcje (nie będę się tu zbytnio
                  rozwodził bo głupek i tak tego nie skuma a mądry zrozumie od razu o
                  co chodzi)

                  Ale to i tak nic nie znaczy bo tu piszący bajkopisarze grają
                  (przynajmniej teoretycznie) w perspektywie minutowej więc Buffett to
                  inna bajka.
                  • tomekjot Re: z jakimi kwotami na giełdę? 14.06.10, 10:18
                    Takich jak Buffet to jest kilku na świecie, zarabiają na ludzkiej głupocie i
                    chciwości. A póżniej niektórzy piszą, że kogoś okradł. Buffet bierze po prostu
                    to co mu sie należy
                • netfan Re: z jakimi kwotami na giełdę? 14.06.10, 10:16
                  Zawsze to Coca-Colę podają jako przykład jednej z nielicznych
                  chybionych inwestycji Buffetta, może to jakis powtarzany stereotyp
                • netfan Re: z jakimi kwotami na giełdę? 14.06.10, 10:23
                  I po cóż te nerwy i obelgi?
                  Opierałem się na takim zdaniu z Wikipedii:

                  In addition to suggestions of mistiming, questions have been raised
                  as to the wisdom in keeping some of Berkshire's major holdings,
                  including The Coca-Cola Company (NYSE:KO) which in 1998 peaked at
                  $86.

                  Teraz ok. 50$. Czy były splity, nie wiem.
                  • stefekmaly Re: z jakimi kwotami na giełdę? 14.06.10, 10:43
                    Straszne, mamy jakieś nowe pokolenie wikipacanów.
                    Co do Buffetta, z raportu za 2009 rok
                    (www.berkshirehathaway.com/2009ar/2009ar.pdf)
                    Koszt nabycia Coca Coli to 1,3 mld. usd. Wartość pakiety na koniec
                    2009 to 11,4 mld. usd. Widać więc przyrost prawie 9 krotny wartości
                    pakietu. Dywidend tu nie ma bo one są księgowane gdzie indziej.

                    Max. na Coca Coli był w 1998 roku, coś koło 75 usd a dzisiaj kurs
                    wynosi 51,7 usd więc dane masz mniej więcej prawidłowe. Kurs Coli
                    spadł ale dla Buffetta to nie ma znaczenia bo on lubi tę firmę.
                    Kasuje dywidendy i trzyma sobie te akcje.

                    Co do Buffeta, który kradnie kasę innym. Cheł, cheł, przecież ta
                    firma nigdy nie robiła emisji akcji (może na początku, w latach 60)
                    więc jak miał ukraść ? Jak ktoś che kupić akcje Berkshire to jego
                    sprawa, Buffett tych akcji nie ukradnie. Trzeba być naprawdę
                    totalnym pacanem, żeby takie głupoty pisać.
                    A akcje Berkshire są w pięknym trendzie wzrostowym od lat.
                    • radiotrwam Re: z jakimi kwotami na giełdę? 14.06.10, 18:13
                      Wielka troska o zarobek innych
                      a o swoja kase malo kto nalezycie dba
                      • romad2447 Re: z jakimi kwotami na giełdę? 14.06.10, 19:41
                        Tu nie chodzi oczyjas kase,ale to,ze drugi najbogatszy czlowiek na
                        swiecie dorobil sie na gieldzie,czego wiekszosc Polakow nie rozumie
                        i w to nie wierzy.
                        • zz-4 Re: niegracz 14.06.10, 19:58
                          Niegracz, wytłumaczę ci to w prostych słowach:
                          1. Firma A robie emisję akcji. Cena 3 zł. Kupuje te akcje dla
                          uproszczenia jeden gracz Felek po 3 zł
                          2. Po jakimś czasie gracz Felek sprzedaje te akcje graczowi Johnowi
                          po 6 zł zarabiając 3 zł
                          3. Po jakimś czasie gracz John sprzedaje akcje po 20 zł graczowi
                          Mosze zarabiając 14 zł
                          4. Gracz Mosze po jakimś czasie sprzedaje akcje graczowi Muhammadowi
                          po 30 zł zarabiając 10 zł.

                          Wszyscy są jak widać zarobieni. Czy to jest gra o sumie ujemnej ?

                          Chyba nie. Ale...Gracz Muhammad sprzeddaje akcje Niegraczowi po 40
                          zł zarabiając 10 zł. Niegracz panikuje i widząc okresowy spadek ceny
                          do 30 zł sprzedaje akcje graczowi Felkowi tracąc 10 zł.

                          Potem Niegracz idzie na forum Wyborczej i pisze o giełdzie jako
                          siedlisku złodziei, złych Żydów itd. Twierdzi też, że giełda to gra
                          u sumie ujemenej.

                          Imiona graczy dobrałem specjalnie aby pokazać, że możliwa jest gra o
                          sumie dodatniej pomiędzy graczami pochodzącymi z róznych kręgów
                          kulturowych.
                          • niegracz Re: niegracz 14.06.10, 22:35
                            zz-4 napisał:

                            > Niegracz, wytłumaczę ci to w prostych słowach:
                            > 1. Firma A robie emisję akcji. Cena 3 zł. Kupuje te akcje dla
                            > uproszczenia jeden gracz Felek po 3 zł
                            > 2. Po jakimś czasie gracz Felek sprzedaje te akcje graczowi Johnowi
                            > po 6 zł zarabiając 3 zł
                            > 3. Po jakimś czasie gracz John sprzedaje akcje po 20 zł graczowi
                            > Mosze zarabiając 14 zł
                            > 4. Gracz Mosze po jakimś czasie sprzedaje akcje graczowi Muhammadowi
                            > po 30 zł zarabiając 10 zł.
                            >
                            > Wszyscy są jak widać zarobieni. Czy to jest gra o sumie ujemnej ?
                            .
                            twoja pseudoanaliza jest błedna -
                            wytłumacze ci to nizej

                            > Potem Niegracz idzie na forum Wyborczej i pisze o giełdzie jako
                            > siedlisku złodziei, złych Żydów itd.\.
                            ..
                            insynuacja
                            nie oceniałem Giełdy od strony .. moralnej
                            pisałem o mechanizmach, o bilansie ..


                            Twierdzi też, że giełda to gra
                            > u sumie ujemnej.
                            .
                            tak

                            1. W emisji pierwotnej Gracz A kupił akcję z 100 zł.
                            Bilans: skarb panstwa + 100 Gracz A minus 100
                            Bilans: ZERO

                            2. Gracz A odprzedał na pierwszej sesji akcję za 140 zł
                            kupił akcję Gracz B za aro
                            Bilans: zero

                            3. Na trzeciej sesji Gracz B sprzedał akcje za 160 zł!
                            kupił Gracz C za 160 zł oczywiście boi niny za ile :))
                            Bilans": znów zero


                            Każda transakcja na Giełdzie ma bilans netto równy ZERO.

                            Bilans brutto jest ujemny gdyz suma kosztów jest wyższa niż suma dywidend

                            Giełda nie tworzy wartości dodanej lecz jest jedynie sposobem
                            redystrybucji zasobów ,pieniężnych.
                            • zz-4 Re: niegracz 14.06.10, 22:49
                              No to mamy problem metodologiczny. Ale cóż, myslę, że jakby nie
                              liczyć to chyba prosto wykazałem, że moi gracze sa zarobieni w
                              sensie, że mają więcej kasy. Wszyscy, z wyjątkiem niegracza.

                              Co do pierwszego przypadku - twoja skaza polega na zbytnim
                              przejmowaniu się skarbem państwa. W moim przykładzie spółka
                              emitująca akcje była prywatna. Miejsce skarbu państwa jest na
                              śmietniku historii.
                          • niegracz Re: bilans musi wyjśc na zero 16.06.10, 22:45
                            zz-4 napisał:

                            > Niegracz, wytłumaczę ci to w prostych słowach:
                            > 1. Firma A robie emisję akcji. Cena 3 zł. Kupuje te akcje dla
                            > uproszczenia jeden gracz Felek po 3 zł
                            > 2. Po jakimś czasie gracz Felek sprzedaje te akcje graczowi Johnowi
                            > po 6 zł zarabiając 3 zł
                            > 3. Po jakimś czasie gracz John sprzedaje akcje po 20 zł graczowi
                            > Mosze zarabiając 14 zł
                            > 4. Gracz Mosze po jakimś czasie sprzedaje akcje graczowi Muhammadowi
                            > po 30 zł zarabiając 10 zł.
                            >
                            > Wszyscy są jak widać zarobieni. Czy to jest gra o sumie ujemnej ?
                            .
                            błędnie interpretujesz i nie umiesz widać liczyć

                            Jeszcze raz:
                            > 1. Firma A robie emisję akcji. Cena 3 zł. Kupuje te akcje dla
                            > uproszczenia jeden gracz Felek po 3 zł.
                            Bilans:
                            Firma A - plus 3 zł Felek: minus 3 zł ; SUMA : ZERO


                            > 2. Po jakimś czasie gracz Felek sprzedaje te akcje graczowi Johnowi
                            > po 6 zł zarabiając 3 zł
                            Felek miał: minus 3 ; zarobił 6 : Razem: plus 3
                            John : minus 6 zł

                            Podsumowanie etapu 2.
                            Firma A plus 3 , Felek plus 3 - John : minus 6

                            BILANS : ZERO

                            > 3. Po jakimś czasie gracz John sprzedaje akcje po 20 zł graczowi
                            > Mosze zarabiając 14 zł

                            John: miał :minus 6 zarobił 20 Razem: plus 14
                            Mosze : minus 20

                            Podsumowanie etapu 3
                            Firma A- plus 3, Felek plus 3 , John plus 14 :Razem plus 20
                            Mosze minus 20

                            BILANS: jak zawsze ZERO

                            > 4. Gracz Mosze po jakimś czasie sprzedaje akcje graczowi Muhammadowi
                            > po 30 zł zarabiając 10 zł.

                            Mosze: miał :minus 20 zarobił 30 "Razem plus 10
                            Muhammad: minus 30 zł

                            Podsumowanie etapu 4
                            Foirma A plus 3, Felek plus 3 , John plus 14, Mosze plus 10
                            Razem; plus 30 zł
                            Muhammad : minus 30 zł
                            BILANS: ZERO

                            Pierwsze prawo transakcji giełdowych:
                            Bilans musi wyjść na zero

                            • tomekjot Re: bilans musi wyjśc na zero 19.06.10, 13:52
                              głupku,
                              dlaczego zakładasz że muchamadd jest minus 30,00. No chyba ze kupił akcje o
                              zerowej wartości księgowej. Ostatni w łańcuszku zawsze może podjąc decyzje o
                              likwidacji firmy i wziąć kasę ze sprzedaży majątku społki

                              I przestańcie nazywać inwestycje kapitałowe grą. Grać to sobie możecie w pokera,
                              na nerwach na trąbce czy innej fujarce.
                              • niegracz Re: bilans musi wyjśc na zero 21.06.10, 18:28
                                tomekjot napisał:


                                > dlaczego zakładasz że muchamadd jest minus 30,00. No chyba ze kupił akcje o
                                > zerowej wartości księgowej. Ostatni w łańcuszku zawsze może podjąc decyzje o
                                likwidacji firmy i wziąć kasę ze sprzedaży majątku społki
                                .
                                czytaj ze zrozumieniem

                                minus oznacza: wydatek
                                zwrot z gry nastepuje dopiero po sprzedazy

                                ostatni w łańcuszku nie ma żadnego wpływu na likwidacje firmy
                                - ale mogą go dotknąc np., skutki bankructwa




                                > I przestańcie nazywać inwestycje kapitałowe grą.
                                .
                                jakie inwestycje kapitałowe :)))
                                używasz nowomowy czy bardziej precyzyjnie: eufemizmu

                                Kowalski kupuje akcje na giełdzie od anonimowego Nowaka
                                po czym po paru dniach, tygodniach czy miesiacach sprzedaję
                                i to wg Ciebie jest Inwestycja Kapitałowa ? :)))

                                • tomekjot Re: bilans musi wyjśc na zero 21.06.10, 20:29
                                  > ostatni w łańcuszku nie ma żadnego wpływu na likwidacje firmy


                                  a kto ma?!
                                  > zwrot z gry nastepuje dopiero po sprzedazy

                                  a co ma sprzedac ostatni w łańcuszku>

                                  Kowalski kupuje akcje na giełdzie od anonimowego Nowaka
                                  > po czym po paru dniach, tygodniach czy miesiacach sprzedaję
                                  > i to wg Ciebie jest Inwestycja Kapitałowa ? :))


                                  kowalski kupuje akcje nowej emisji i wykłada pieniądze które trafiają do firmy,
                                  za rok sprzedaje udziały - jak to nazwiesz?

                                  • niegracz Re: bilans musi wyjśc na zero 24.06.10, 23:39
                                    tomekjot napisał:

                                    > kowalski kupuje akcje nowej emisji i wykłada pieniądze które trafiają do
                                    firmy, za rok sprzedaje udziały - jak to nazwiesz?
                                    ......
                                    kowalski i inni kowalscy sfinansowali spółce jakies jej wydatki

                                    sami zostali z akcjami w reku i szukają kolejnego gościa ktory odkupi akcje
                                    może i da zarobić

                                    zauważmy ze tylko pierwsza transakcja w łańcuszku jest związana ze spółka
                                    potem akcja żyje już własnym życiem

                                    Odpowiedziałem

                                    A teraz może ty wyjaśnij w jaki sposób
                                    kolejne transakcje kupna - sprzedaży
                                    ( cena zakupu równa się cenie sprzedaży)
                                    niby tworzy zysk ?

                                    • tomekjot Re: bilans musi wyjśc na zero 25.06.10, 10:02
                                      A teraz może ty wyjaśnij w jaki sposób
                                      > kolejne transakcje kupna - sprzedaży
                                      > ( cena zakupu równa się cenie sprzedaży)
                                      > niby tworzy zysk ?

                                      Generalnie wartość rynkowa spółki odzwierciedla sytuację samej spółki. Zarobek
                                      bierze się stąd, że czasami można kupić akcje za ułamek jej wartości a póżniej
                                      uczestniczyć we wzroście jej wartości.


                                      Widzę, że jesteś zwykłym leszczem, który myli wartość rynklową akcji z wartością
                                      spółki
                                      • niegracz Re: bilans musi wyjśc na zero 25.06.10, 12:50
                                        tomekjot napisał:


                                        > Generalnie wartość rynkowa spółki odzwierciedla sytuację samej spółki. Zarobek
                                        bierze się stąd, że czasami można kupić akcje za ułamek jej wartości a póżniej
                                        > uczestniczyć we wzroście jej wartości.
                                        .

                                        walisz frazesami
                                        ale widzę że kompletnie nie rozumiesz
                                        skąd się bierze zysk niekórych Graczy :)))

                                        świetne jest to twoje okreslenie:
                                        uczestniczyć we wzroście jej wartości

                                        to czystej próby bełkot

                                        .




                                        > Widzę, że jesteś zwykłym leszczem, który myli wartość rynklową akcji z
                                        wartością spółki
                                        .
                                        widze ze jesteś zwykłym krzykaczem ,który nie rozumie przeplywów finansowych

                                        zauważ łaskawie ,że obrót na rynku wtórnym nie łaczy się z funkcjonowaniem
                                        spółki w zakresie przepływów finansowych
                                        ( wyjatkowo gdy spółka skupi własne akcje)
                                        • tomekjot Re: bilans musi wyjśc na zero 25.06.10, 15:04
                                          Napisze po polsku"

                                          ZYSK SIĘ BIERZE Z TEGO, ŻE JEDEN INWESTOR JEST MĄDRZEJSZY OD POZOSTAŁYCH. GŁUPI
                                          SPRZEDAJE TANIO A MĄDRY NIE KUPUJE DROGO.

                                          Zrozumiałeś.

                                          Pozdrawiam, szczególnie tych co zrozumieli
                                          • niegracz Re: bilans musi wyjśc na zero 25.06.10, 16:34
                                            tomekjot napisał:

                                            > Napisze po polsku"
                                            >
                                            > ZYSK SIĘ BIERZE Z TEGO, ŻE JEDEN INWESTOR JEST MĄDRZEJSZY OD POZOSTAŁYCH. GŁUPI
                                            > SPRZEDAJE TANIO A MĄDRY NIE KUPUJE DROGO.
                                            >
                                            > Zrozumiałeś.
                                            .
                                            ależ ja dokładnie to samo napisałem !
                                            nie zrozumiałeś ?
                                            naprawde?

                                            Zysk jednych graczy pochodzi z kieszeni innych graczy!
                                        • tomekjot Re: bilans musi wyjśc na zero 25.06.10, 15:07
                                          Rozumiem przepływy finansowe,
                                          spólka która ma dobre przepływy finansowe i generuje przychody i zyski jest w
                                          polu zainteresowań rozsądnych inwestorów:))).

                                          Czy ty wogóle rozumiesz co to jest wartość księgowa a wartość rynkowa.
                                          Nie widzisz zależności pomiędzy tymi wskażnikami?

                                          hehehe
                    • netfan Re: z jakimi kwotami na giełdę? 14.06.10, 19:47
                      Buffett przed ostatnim krachem:
                      www.wprost.pl/ar/197394/Warren-Buffet-przyznaje-sie-do-bledu/
                    • netfan Re: z jakimi kwotami na giełdę? 14.06.10, 19:53
                      Tu jest ten moment: listopad 2008, ludzie panikują i akcje BH
                      spadają o 42 % od grudnia 2007. Dlatego że Buffett ma papierową
                      stratę na grze na stan indeksów za kilkanaście lat. Stratę, która
                      może zmienic sie w zysk, jak to w opcjach.

                      www.reuters.com/article/idUSTRE4AN8BQ20081124
                      • radiotrwam Re: z jakimi kwotami na giełdę? 15.06.10, 15:52


                        Niegracz, wytłumaczę ci to w prostych słowach:
                        1. Firma A robie emisję akcji. Cena 3 zł. Kupuje te akcje dla
                        uproszczenia jeden gracz Felek po 3 zł
                        2. Po jakimś czasie gracz Felek sprzedaje te akcje graczowi Johnowi
                        po 6 zł zarabiając 3 zł
                        3. Po jakimś czasie gracz John sprzedaje akcje po 20 zł graczowi
                        Mosze zarabiając 14 zł
                        4. Gracz Mosze po jakimś czasie sprzedaje akcje graczowi Muhammadowi
                        po 30 zł zarabiając 10 zł.

                        Wszyscy są jak widać zarobieni. Czy to jest gra o sumie ujemnej ?


                        Stratny jest Muhammad gdyż posiada on wartość niematerialną w
                        postaci tkzw. papierów wartosciowych w zamian za realną gotówkę.
                        Jeśli będzie miał pecha to nabędzie np. papiery bankruta które mogą
                        zostać wycofane z obrotu...
                        To tak jak odkładać w ZUSie na emeryturę.
                        Masz kasę na wirtualnym inwidualnym koncie , ale w kasie ZUSu pusto
                        • romad2447 Re: z jakimi kwotami na giełdę? 15.06.10, 17:44
                          Nikt na gieldzie nie zrobi duzych pieniedzy,kupujac i sprzedajac po pewnym
                          czsie.Na gieldzie kupuje sie solidne firmy gdy sa na wysprzedazy,akcje
                          zamyka sie sejfie i klucz sie wyrzuca.Trudniej natomiast jest odkryc
                          pczatkujace firmy,ktore beda nastepnym Apple,Nike albo Microsoft.
                          • alinka102 Re: z jakimi kwotami na giełdę? 15.06.10, 23:08
                            słyszałam że bioton taki ma być... i tera taki tani jest

                            a drugi to petrolinvest
                            a trzeci to kupa krauzego... też ma być kiedyś wielka
                            • stefekmaly Re: niegracz i muhammad 16.06.10, 10:09
                              Muhammad nie straci kasy bo sprzedał akcje niegraczowi. To niegracz,
                              gdyby nie sprzedał akcji w panice, ponosi ryzyko "zaginięcia" akcji
                              w ZUS-ie. Ale niegracz, jako wielki zwolennik wszystkiego co
                              państwowe chyba nie byłby smutny z tego powodu. Wszak jego ulubione
                              państwo nie straciłoby w tej transakcji.

                              • stefekmaly Re: niegracz i muhammad 17.06.10, 08:37
                                Niegracz, ty to jednak masz narąbane we łbie. Ciągnąc twój gó...any
                                wywód dalej, prawie w nieskończoność, mamy sytuację:
                                1. Załóżmy, że Polska ma 40 milionów ludzi.
                                2. Po jakimś czasie, gdyby wszyscy Polacy brali udział w grze
                                giełdowej to 39.999.999 osób miałoby zysk a ten na końcu gigantyczną
                                stratę - wtedy bilans gry byłby na zero.
                                3. Tyle, że kraj byłby, kosztem jednego ostatniego gracza, bogaty
                                bo, jak mówi jeden z kandydatów na urząd w państwie, bogaci
                                mieszkańcy to bogaty kraj.
                                4. Teraz zajmijmy się tym stratnym ostatnim graczem. Ma akcje za np.
                                3 mld zł, dostaje dywidendę (yield pewnie około 0,00000000001%).
                                Fakt, ma gó...aną sytuację. Czyli mamy w jego przypadku grę o sumie
                                ujemnej, i to mocno.
                                5. Wniosek - gra giełdowa jest faktycznie grą o sumie zerowej (a
                                nawet ujemnej bo prowizje - niech ci będzie) gdzie 39.999.999 ludzi
                                jest bogatych a jeden ma w dupę. Grajmy więc w tę grę bo szansa
                                przegranej jest 1/39.999.999, czyli niezmiernie mała.
                                • niegracz Re: niegracz i muhammad 17.06.10, 18:39
                                  stefekmaly napisał:

                                  > Niegracz, ty to jednak masz narąbane we łbie. Ciągnąc twój gó...any
                                  > wywód
                                  .
                                  wystawiasz sobie dośc marne świadectwo::))
                                  w głowie pustka wiec chwytasz się takich tanich chwytów :))


                                  dalej, prawie w nieskończoność, mamy sytuację:
                                  > 1. Załóżmy, że Polska ma 40 milionów ludzi.
                                  > 2. Po jakimś czasie, gdyby wszyscy Polacy brali udział w grze
                                  > giełdowej to 39.999.999 osób miałoby zysk a ten na końcu gigantyczną
                                  > stratę - wtedy bilans gry byłby na zero.
                                  >...
                                  nie zrozumiałeś ani nie rozumiesz na czym polega gra giełdowa

                                  ilość tych którzy sprzedają i tych którzy kupuja jest długoterminowo
                                  - symetryczna
                                  zawsze zostają gracze z akcjami w reku
                                  którzy by odzyskac kasę musza sprzedać
                                  ..
                                  to rodzaj ...łańcuszka

                                  Jedna z różnic miedzy grą giełdową a pokerem czy gra w kasynie polega na tym
                                  ,ze na Giełdzie jelenie są skubane stopniowo i moga nabrac złudzenia ,że
                                  traca bo ..chwilowo źle grają i zaraz się odegraja ( podobnie jak
                                  hazardzisci grajacy w pokera)
                                  tylko ze w [pokera moga szybko stracic wszystko
                                  a na giełdzie ubywa im z reguły stopniowo




                                  • romad2447 Re: niegracz i muhammad 17.06.10, 19:46
                                    Czy w Polsce bedzie kiedys cos normalnego ?
                                    O czym by sie nie czytalo to wszystko nienormalne.
                                    A o gieldzie wiekszch bzdur juz chyba nie mozna wymyslac.
                                  • tomekjot Re: niegracz i muhammad 18.06.10, 08:20
                                    Co za bzdury wypisujecie.

                                    1. Z całym szacunkiem, ale giełda to nie kasyno.
                                    Giełda to miejsce wymiany pomiędzy akcjonariuszami posiadającymi akcje. Akcja to
                                    to jet prawo majątkowe uprawniające do udziału w zarządzaniu spółką, do udziału
                                    w zysku i udziału w podziale majątku.
                                    lość tych którzy sprzedają i tych którzy kupuja jest długoterminowo

                                    > zawsze zostają gracze z akcjami w reku
                                    > którzy by odzyskac kasę musza sprzedać
                                    > ..
                                    > to rodzaj ...łańcuszka

                                    Nie muszą sprzedawać, dobra spółka wypłaci taką dywidendę, że można odzyskać z
                                    powrotem włożona kasę. NP KGHM

                                    > Jedna z różnic miedzy grą giełdową a pokerem czy gra w kasynie polega n
                                    > a tym
                                    > ,ze na Giełdzie jelenie są skubane stopniowo i moga nabrac złudzenia ,że
                                    > traca bo ..chwilowo źle grają i zaraz się odegraja ( podobnie jak
                                    > hazardzisci grajacy w pokera)
                                    > tylko ze w [pokera moga szybko stracic wszystko
                                    > a na giełdzie ubywa im z reguły stopniowo

                                    To poniekąd prawda, ale nie ma obowiązku sprzedaży ze stratą. Jest wiele
                                    przykładów na to, że po kilku/nastu latach wychodzi się na swoje

                                    • stefekmaly Re: niegracz i muhammad 18.06.10, 09:28
                                      Nie pojmujecie rozumowania niegracza. Spróbujcie to przemysleć. To
                                      rozumowanie jest poprawne logicznie. Ja się nie znam na teorii gier
                                      ale jego wywód ma sens i to może być gra o sumie zerowej.

                                      Śmieszy mnie tylko to, że jak wysuwam argument o Polakach grających
                                      w grę giełdową gdzie stratna jest jedna osoba na koniec to on coś
                                      bredzi o rozkładzie przegrywających i wygrywających. Czyli
                                      argumentuje jak polityk. Coby się nie powiedziało on zawsze znajdzie
                                      kontrargument aby obronić swoją gó...aną tezę.

                                      A teza jest gó...ana bo gra giełdowa będzie kontynuowana i mnóstwo
                                      ludzi będzie w tym brało udział bo taka jest psychika ludzka. Każdy
                                      byle pacan myśli, że jemu się uda. Tylko niegracz uważa inaczej.

            • niegracz Re: z jakimi kwotami na giełdę? 18.06.10, 17:36
              romad2447 napisał:

              > Buffett investuje na gieldzie i obecnie ma 41 firm w swoim
              > portfelu,miedzyinnymi,KO,PG,WFC,KFT,WMT itd...
              > KO [coca-cola] kupil na poczatku lat osiemdzisiatch i nigdy nie sprzedal,w
              > ten sposob zarabia sie pieniadze na gieldzie.
              .

              głupota az bije z tego postu :)))

              oto niby Buffet tylko kupuje a nie sprzedaje i w ten sposób nie tylko że
              zarabia
              ale zarabia ogromne pieniadze
              i jego majatek jest ogromny i stale rosnie

              chyba że ma inna prace zajęcie z której czerpie dochody
              a akcje kupuje traktując to jako hobby :)))))


              W ogóle taki sposób z punktu widzenia Giełdy jest do bani:

              gdyby wiekszośc Graczy tylko kupowała i trzymała akcje
              to obroty dązyłyby do zera !

              • tomekjot Re: z jakimi kwotami na giełdę? 18.06.10, 19:47
                Sorry ale glupota bije z twego postu.

                W normalnych spółkach, a w takie buffet inwestuje, wypłacane są sowite dywidendy.

                o ile ie oruentuje to większość swojego majątku przekazał na cele charytatywne,


                • niegracz Re: z jakimi kwotami na giełdę? 21.06.10, 18:23
                  tomekjot napisał:

                  > Sorry ale glupota bije z twego postu.
                  > W normalnych spółkach, a w takie buffet inwestuje, wypłacane są sowite
                  dywidend o ile ie oruentuje to większość swojego majątku przekazał na cele
                  charytatywne,
                  ..
                  ROTFL

                  to ci dopiero Geniusz

                  i jak łatwo go naśladować:
                  - wiadomo , które spółki wypłacają sowite dywidendy
                  -kupować ich akcje ,trzymać
                  i po jakimś czasie jest się miliarderem :))))

                  I Ty zapewne juz od dawna tak postępujesz :)))
                  • czernobyl2 Re: z jakimi kwotami na giełdę? 21.06.10, 20:27
                    Szanowny Niegracz'u, zapewne Tobie wydaje się ze to co piszesz ma jakich głębszy
                    sens, lecz w praktyce trochę się ośmieszasz. Wynalazek Giełdy, jest potrzebny i
                    pożyteczny (w skali mikro i makro). Ty tego nie rozumiesz lecz dla otwartych
                    umysłów to jest fakt oczywisty. Ktoś kto próbuje to podważyć robi z siebie kretyna.


                    • niegracz Re: z jakimi kwotami na giełdę? 24.06.10, 23:44
                      czernobyl2 napisał:
                      > Szanowny Niegracz'u, zapewne Tobie wydaje się ze to co piszesz ma jakich
                      głębszy sens, lecz w praktyce trochę się ośmieszasz. Wynalazek Giełdy, jest
                      potrzebny i
                      > pożyteczny (w skali mikro i makro). Ty tego nie rozumiesz lecz dla otwartych
                      umysłów to jest fakt oczywisty. Ktoś kto próbuje to podważyć robi z siebie kret
                      > yna.
                      >
                      Szanowny Czernobylu,może ci sie wydawac że to co napisałes ma jakis sens ale
                      palnałes tylk pare frazesów po czym umiesciłeś pare inwektyw.

                      Nie pisałem w ogole na temat czy instytucja Giełdy( nie wynalazek!)
                      jest potrzebny .
                      Jestem tylko zdania że rzeczy należy opisywac takimi jakimi są



                      -jeżeli masz coś sensownego do dodania w kwestii

                      Skąd się bierze zysk na giełdzie to prosze bardzo

                      Z analizy Gry giełdowej jednoznacznie wynika ,ze z .

                      kieszeni innych graczy.
                  • tomekjot Re: z jakimi kwotami na giełdę? 21.06.10, 20:34

                    to ci dopiero Geniusz

                    i jak łatwo go naśladować:
                    - wiadomo , które spółki wypłacają sowite dywidendy
                    -kupować ich akcje ,trzymać
                    i po jakimś czasie jest się miliarderem :))))

                    I Ty zapewne juz od dawna tak postępujesz :)))


                    no chyba udziały w firmach się ma po to ab czerpac z nich dochody. chocby w
                    formie dywidendy. Wzrost kursu to nie wszystko
                    • niegracz Re: z jakimi kwotami na giełdę? 24.06.10, 23:34
                      tomekjot napisał:

                      >
                      >
                      > no chyba udziały w firmach się ma po to ab czerpac z nich dochody. chocby w
                      > formie dywidendy. Wzrost kursu to nie wszystko
                      ,,,,
                      ja o zupie ty o d..

                      obśmiałem bzdurny pogląd jakoby możliwe jest zarabianie potężnych
                      pieniędzy na Giełdzie tylko i wyłacznie przez wypłaty dywidend i jeszcze
                      kupowanie z tego liczaych się udziałow w kolejnych społkach :)))
    • fw20.info Re: z jakimi kwotami na giełdę? 19.06.10, 14:01
      moim zdaniem nie warto pchac sie na gielde z tak malymi kwotami.
      500zl - podejmiesz trafna decyzje - zarobisz 10%
      czyli 50 zl.
      odejmij prowizje biura maklerskiego, np 0,25% min. 3zl - zostaje 44zl
      minus belka zostaje 35,64.
      czyli zarobilas 35 zl, przy bardzo dobrej transakcji - kurs wzosl o
      10%.
      czy to jest warte zachodu ?
      • romad2447 Re: z jakimi kwotami na giełdę? 19.06.10, 20:19
        Moim zdaniem nie rozumiesz co to znaczy investowac.Bo jezeli bediesz
        kupowal akcje solidnej firmy np.500 zl co kwartal,to po 20 latach
        mozesz miec spora sume pieniedzy.Najtrudniej jest znalesc drugi
        Intel,Microcsoft czy Apple gdy sa jeszcze bardzo malutkie.
        Gielda co roku daje szanse kupic akcje dobrych firm,gdy te akcje sa
        na wysprzedazy,dlatego cierpliwosc i odwaga sa dwoma cechami dobrego
        inwestora.
        • stefekmaly Re: z jakimi kwotami na giełdę? 21.06.10, 10:25
          Znowu nie rozumiecie niegracza. Więc tłumaczę (chyba będę tłumaczem
          tego niezwykle przenikliwego osobnika).
          W jego pojęciu Buffett nie zarabia na giełdzie. Bo zarabia ten kto
          ma comiesięczny dochód. Najczęściej jest to pracownik etatowy - jest
          to ideał niegracza bo każdy przyzwoity człowiek powinien mieć pracę
          czyli np. chodzić na 8 do biura i wychodzić o 16 i nie zajmować się
          takimi głupotami jak giełda.
          Buffett, mimo, że chodzi do swojego biura dość często nie jest takim
          przypadkiem. Jest przykładem obiboka i złodzieja ogłupiającego tych
          przyzwoitych ludzi, którzy jako swoje credo życiowe wybrali np.
          wielce rozwojową pracę biurową. Buffett zabiera im ciężko zarobione
          pieniądze i dlatego dla niegracza jest bardzo złym człowiekiem. Nie
          wiem jak zabiera te pieniądze ale niegracz wam to pewnie wyjaśni
          (dopiero potem będę mógł jego wywód przetłumaczyc na język ludzki).
          • tomekjot Re: z jakimi kwotami na giełdę? 21.06.10, 11:24
            Uff zrozumiałem, Buufet itp. to są przykłady na istnienie klasy próżniaczej.
            Taka osoba nic nie robi a posiada majątek który wypracował ktoś inny, Taki
            kreiopijca
            • romad2447 Re: z jakimi kwotami na giełdę? 21.06.10, 13:13
              "pieniadz robi pieniadz" powiedzenie stare jak swiat i bardzo prawdziwe.
              • niegracz Re: z jakimi kwotami na giełdę? 25.06.10, 12:53
                romad2447 napisał:

                > "pieniadz robi pieniadz" powiedzenie stare jak swiat i bardzo prawdziwe.
                ..
                taaa ?
                a niby jak ( mówimy tu obrotach, transakcjach na Giełdzie)

                moze rozjasnij jak
                bo ni cholery pieniadz wydany w obrocie wtórnym na akcje
                nie wytworzy( nie zrobi ani grosza)

                ale Ty wiesz
                to powiedz jak to się odbywa:)))))


            • netfan Re: z jakimi kwotami na giełdę? 21.06.10, 13:17
              Dokształciłem sie z zyciorysu Buffetta.
              1. Jako nastolatek mieszkał w Waszyngtonie. Ponieważ był synem
              kongresmena z Omaha, poznał wiele wpływowych osób.
              2. Przypadkiem w Omaha po drugiej stronie ulicy mieszkał przyszły
              prezes Coca-Coli. Ich dzieci bawiły się razem (kolejką elektryczną).
              • alinka102 Re: z jakimi kwotami na giełdę? 21.06.10, 13:55
                cocacola to trucizna ! dzieci powinny pić polską oranżadę ! taką z
                normalnego polskiego tesco !
            • alinka102 Re: z jakimi kwotami na giełdę? 21.06.10, 13:56
              i pijak ! bo każdy złodziej to pijak !
          • niegracz Re: z jakimi kwotami na giełdę? 21.06.10, 20:12
            stefekmaly napisał:

            > Znowu nie rozumiecie niegracza. Więc tłumaczę (chyba będę tłumaczem
            > tego niezwykle przenikliwego osobnika).
            > W jego pojęciu Buffett nie zarabia na giełdzie.
            ..
            ?
            Niczego takiego nie napisałem :)))
            Skomentowałem tylko bzdurną opinie jakoby
            Buffet dorobił się na Giełdzie wyłącznie z dywidendy :)))

            Oczywiście jest możliwe życie rentiera ( życie tylko z dywidend)
            ale Wielkość inwestycji jest ogromna - trzeba się najpierw tej kasy dorobić
            , jaką trzeba by zamienić na akcje :)))



            • romad2447 Re: z jakimi kwotami na giełdę? 22.06.10, 22:14
              niegracz napisał:

              > stefekmaly napisał:
              >
              > > Znowu nie rozumiecie niegracza. Więc tłumaczę (chyba będę tłumaczem
              > > tego niezwykle przenikliwego osobnika).
              > > W jego pojęciu Buffett nie zarabia na giełdzie.
              > ..
              > ?
              > Niczego takiego nie napisałem :)))
              > Skomentowałem tylko bzdurną opinie jakoby
              > Buffet dorobił się na Giełdzie wyłącznie z dywidendy :)))
              >
              > Oczywiście jest możliwe życie rentiera ( życie tylko z dywidend)
              > ale Wielkość inwestycji jest ogromna - trzeba się najpierw tej kasy
              dorobić
              > , jaką trzeba by zamienić na akcje :)))
              >
              > Rzeczwiscie to Buffett kupil,firme ubezpieczeniowa Geico,ktora prznosila
              wielkie dochody,i z tych dochodow kupowal nastepne akcje firm,zwlaszcza
              podczs kryzysow [recesji],a takie pojawiaja sie srednio co 6-8 lat.

              >
              • romad2447 Re: z jakimi kwotami na giełdę? 22.06.10, 22:34
                Gdzie jest samiczka ?
                Pytanie zadala i
                wiecej sie niepokazala.
                • stefekmaly Re: niegracz i jego polemiści 25.06.10, 13:03
                  Dajcie sobie spokój z dyskusją. Czytając wymianę waszych zdań mam
                  wrażenie, że jeden nie czyta drugiego albo czyta inaczej. Tu nie ma
                  w ogóle komunikacji, to jest jakby dziad gadał do obrazu.
                  Szkoda gadać.
                  Ja chyba rozumiem o co chodzi graczom ale coraz mniej rozumiem
                  niegracza. O co chodzi temu osobnikowi ? Nic mu się nie podoba, nikt
                  dla niego nie ma racji, wszyscy są dyletantami. A on, mimo, że nie
                  gra na giełdzie, najlepiej się na niej zna.

                  A tak prawdę rzekłszy, myślę, że niegracz to chyba nick niejakiego
                  Ryśka Bugaja. Styl i tajemna wiedza wynikająca z jego postów
                  wskazują na tego doskonałego i wielce przenikliwego polskiego
                  ekonomistę.
                  Rysiek, to ty ? Przyznaj się.
                  • romad2447 Re: niegracz i jego polemiści 25.06.10, 19:05

                    "I wanna be a billionaire so freaking bad"
                    Travie McCoy.
                    • alinka102 Re: niegracz i jego polemiści 25.06.10, 22:49
                      tylko nie gadać mi tu po amerykańsku ! bo nie człowiek nie wie wtedy
                      o czym a może to co ważne jakie
                      • romad2447 Re: niegracz i jego polemiści 28.06.10, 00:36
                        alinka102 napisała:

                        > tylko nie gadać mi tu po amerykańsku ! bo nie człowiek nie wie
                        wtedy
                        > o czym a może to co ważne jakie

                        Alinka posluchaj tej piosenki i chociaz nie znasz amerykanskiego
                        jezyka,ta piosenka wprawi Cie w dobre samopoczucie.
                        • alinka102 Re: niegracz i jego polemiści 29.06.10, 18:46
                          ale jakiej ? gdzie ? a jak to jakie ichne wsiowe kantry to nie chce
    • prawdziwygrand Re: z jakimi kwotami na giełdę? 04.08.10, 18:46
      Spółką, która obecnie ma największy potencjał wzrostu jest
      niewątpliwie EMLAB (New
      Connect). Na najbliższych sesjach możliwy jest wzrost ceny spółki
      nawet do 3 zł. Wobec
      tego nikogo ze spostrzegawczych nie dziwi widok dzisiejszego
      (04.08.2010) obrotu. Są
      małe, bo ewidentnie widać, że ktoś zbiera papier, a po zleceniach
      sprzedaży widać, że
      wystarczy zebrać niecałe 50 tysięcy akcji, aby kurs zatrzymał się na
      2,45 (ostatnie
      zlecenie sprzedaży). Zapobiegliwi skupowali papier już dziś i bardzo
      słusznie, bo już
      mogą liczyć zyski. Wzrost obrotów w dniu dzisiejszym (04.08.2010)
      niewątpliwie świadczy o
      wzroście zainteresowania spółką. Dodatkowo wzrostom sprzyja niski
      free-float (28%) oraz
      niski wskaźnik RSI. Nie bez znaczenia jest wykupienie i cała AT, wg.
      której widać, że
      bardzo prawdopodobne są ostre wzrosty o dużym zasięgu, dla których
      właściwie nie ma
      granic.
      Chcecie zarobić dobrą kasę? Przyjrzyjcie się w/w spółce. Możecie nie
      ufać moim analizom,
      ale sprawdźcie na forum Parkietu. Wcześniej pisałem o Fastfinie w
      niedziele 10.01 i od
      tego momentu cena akcji rośnie. Następnie w sierpniu i wrześniu
      2009r. na forum
      umieściłem analizy dot. spółki Zastal, wtedy kosztowała ona 1,40-
      1,50, po czym szybko
      wzrosła do 2,70, następnie skorygowała, a aktualnie ponownie testuje
      3,00. 21 Lipca 2010
      roku rozpisywałem o spółce Komfortklima spółka kosztowała 0.71
      groszy, a dzień później
      zakończyła sesję na 0.90 ( +27% ). W Czwartek 22 Lipca 2010 rok
      pisałem o spółce Maximus
      kurs na czwartkowej sesji zakończył 0.41 groszy, a w piątek spółka
      poszybowała w górę
      zakończyła 0.51 groszy ( +24% ). Dnia 25 lipca 2010 roku rozpisywałem
      spółkę Zakupy
      Niedawno spółka poszybowała aż do 0.52 groszy ( +27% ) Sprawdźcie, a
      uwierzycie ! To samo
      z EPICTURES - dziś duży wzrost. Warto!
      To ja jestem prawdziwym Grandem i zawsze podpisuje się Grand20. Dziś
      spółka EMLAB
      zakończyła na 13% wzrostach. Do jutra; życzę zarobków.
      (powyższy tekst piszącego stanowi wyraz jego osobistych opinii i nie
      powinien być
      traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów
      wartościowych).
    • prawdziwygrand Re: z jakimi kwotami na giełdę? 05.08.10, 14:00

      grand4real@wp.pl

      Porada inwestycyjna na każdy dzień tygodnia. Jedynie w tym tygodniu
      darmowo. 75% szans zysku - dwucyfrowego. w grupie siła - każdy na tym
      zyska. czekam na maile.
      pozdrawiam
    • prawdziwygrand Re: z jakimi kwotami na giełdę? 05.08.10, 15:48
      Spółką, która obecnie ma największy potencjał wzrostu jest
      niewątpliwie COMPRESS (New Connect). Na najbliższych sesjach możliwy
      jest wzrost ceny spółki nawet do 2,5 zł. Wobec tego nikogo ze
      spostrzegawczych nie dziwi widok dzisiejszego (05.08.2010) obrotu. Są
      nieduże, bo ewidentnie widać, że ktoś zbiera papier, a po zleceniach
      sprzedaży widać, że wystarczy zebrać niecałe 15 tysięcy akcji, aby
      kurs zatrzymał się na 2,45. Zapobiegliwi skupowali papier już dziś i
      bardzo słusznie, bo już mogą liczyć zyski. Wzrost obrotów w dniu
      dzisiejszym (05.08.2010) niewątpliwie świadczy o wzroście
      zainteresowania spółką. Dodatkowo wzrostom sprzyja niski free-float
      (15%) oraz niski wskaźnik RSI. Nie bez znaczenia jest wykupienie i
      cała AT, wg. której widać, że bardzo prawdopodobne są ostre wzrosty o
      dużym zasięgu, dla których właściwie nie ma granic.
      Chcecie zarobić dobrą kasę? Przyjrzyjcie się w/w spółce. Możecie nie
      ufać moim analizom, ale sprawdźcie na forum Parkietu. Wcześniej
      pisałem o Fastfinie w niedziele 10.01 i od tego momentu cena akcji
      rośnie. Następnie w sierpniu i wrześniu 2009r. na forum umieściłem
      analizy dot. spółki Zastal, wtedy kosztowała ona 1,40-1,50, po czym
      szybko wzrosła do 2,70, następnie skorygowała, a aktualnie ponownie
      testuje 3,00. 21 Lipca 2010 roku rozpisywałem o spółce Komfortklima
      spółka kosztowała 0.71 groszy, a dzień później zakończyła sesję na
      0.90 ( +27% ). 22 Lipca 2010 roku pisałem o spółce Maximus kurs na
      czwartkowej sesji zakończył 0.41 groszy, a w piątek spółka
      poszybowała w górę zakończyła 0.51 groszy ( +24% ). Dnia 25 lipca
      2010 roku rozpisywałem spółkę Zakupy Niedawno spółka poszybowała aż
      do 0.52 groszy ( +27% ) Sprawdźcie, a uwierzycie ! Wczoraj Emlab
      poszybował o 25% (w ciągu 2 sesji) a Epictures do dziś trzyma wysoki
      kurs! Warto! ZARAZ KONIEC SESJI
      (powyższy tekst piszącego stanowi wyraz jego osobistych opinii i nie
      powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży
      papierów wartościowych).
    • grand.3 Re: z jakimi kwotami na giełdę? 12.08.10, 18:47
      Spółką, która obecnie ma największy potencjał do wzrostu jest
      niewątpliwe PGSOFT(NewConnect). Wtedy prawdopodobny jest wzrost
      wartości tej spółki do przynajmniej 1,00zł. Dlatego też nie może
      dziwić dzisiejszy, wczorajsze obroty ( małe ponieważ widać że ktoś
      skupuje ten papier, a widoczne jest że wystarczy około 40 tysięcy
      akcji zakupić, a kurs skoczy do 1.50 złoty) , bowiem zapobiegliwi
      wolą kupować już teraz i mieć walory spółki w portfelu( i słusznie).
      Bardzo pozytywnym impulsem jest wzrost obrotów w ostatnich dniach, co
      świadczy o zwiększonym zainteresowaniu spółką. Ponadto wzrostom
      sprzyja b. niski free-float (ok. 10% w wolnym obrocie i przy
      obecnych cenach wystarczy niewielka ilość kasy, ażeby wykupić
      wszystkie akcje, a wtedy hulaj duszo- piekła nie ma),a także bardzo
      niskie RSI. Nie bez znaczenia jest wykupienie i w ogóle cała AT, wg.
      której widać, że bardzo prawdopodobne są ostre wzrosty o dużym
      zasięgu, dla których właściwie nie ma granic. Ostatnie pozytywne infa
      ze spółki ( np: dzisiejsza), także determinują oraz uzasadniają coraz
      wyższą wycenę akcji.
      Chcecie zarobić dobrą kasę, przyjrzyjcie się w/w spółkom, możecie nie
      ufać moim analizom, ale sprawdzcie na forum wcześniej pisałem o
      Fastfinie w niedziele 10.01 i od tego momentu cena akcji rośnie.
      Następnie w sierpniu i wrześniu 2009r. na forum umieściłem analizy
      dot. Spółki Zastal, wtedy kosztowała ona 1,40-1,50, po czym szybko
      wzrosła do 2,70, następnie skorygowała, a aktualnie ponownie testuje
      3,00. 21 Lipca 2010 roku rozpisywałem o spółce Komfortklima spółka
      kosztowała wczoraj na zakończenie 0.71 groszy, a dzisiaj zakończyła
      0.90 ( +27% ). W Czwartek 22 Lipca 2010 rok pisałem o spółce Maximus
      kurs na czwartkowej sesji zakończył 0.41 groszy, a w piątek spółka
      poszybowała w górę zakończyła 0.51 groszy ( +24% ). Dnia 25 lipca
      2010 roku rozpisywałem spółkę Zakupy dzisiaj spółka poszybowała aż do
      0.52 groszy ( +27% ). Pgsoft wczoraj rozpisywałem, a dzisiaj spółka
      kosztuje 55 groszy (+ 14% ). Sprawdzcie, a uwierzycie !
      
      www.parkiet.com/artykul/7,957919_PGS_Software__Rentownosc_netto_powyzej_15_3_proc_.html
       Dariusz Wolak 12-08-2010, ostatnia aktualizacja 12-08-2010
      15:34
       Produkująca oprogramowanie na zamówienie spółka miała w I
      półroczu 3,73 mln zł przychodów ze sprzedaży czyli 14,4 proc. mniej
      niż rok wcześniej. Zarobek sięgnął 573 tys. zł wobec 642 tys. zł w
      zeszłym roku
       Pierwsza połowa roku dla w wrocławskiej firmy była nieco
      gorsza niż rok wcześniej. Zarówno sprzedaż jak i zysk netto były
      niższe niż w analogicznym okresie 2009 r. Trochę inaczej sytuacja
      wyglądała w samym II kwartale. Obroty co prawda spadły o 9 proc. do
      1,97 mln zł ale czysty zarobek powiększył się o 72 proc. do 0,44 mln
      zł.
       Mniejsze obroty są konsekwencją zmian na rynku walutowym. PGS
      Software ok. 90 proc. sprzedaży kieruje poza Polskę. Tymczasem w II
      kwartale 2009 r. średni kurs euro wynosił ok. 4,4 zł. W tym roku było
      to ledwie 4 zł. Spółka co prawda zabezpiecza się przed niekorzystnymi
      wahaniami na rynku walutowym ale nie udaje jej się całkowicie
      zneutralizować ten czynnik. Mimo to zarząd PGS Software jest bardzo
      zadowolony z dokonań poprzedniego kwartału i półrocza. Chwali się, że
      tylko w II kwartale firmie udało się pozyskać sześciu nowych klientów
      co powinno przełożyć się na wzrost sprzedaży w kolejnych okresach.
      Obecnie PGS Software obsługuje 33 kontrahentów. Rok temu miał ich 23.
      – Obserwujemy wyraźne ożywienie na rynku oprogramowania w Europie
      Zachodniej. Pozyskujemy wielu nowych klientów, zarówno tych, którzy
      do tej pory nie korzystali jeszcze z usług outsourcingowych, jak i
      tych, którzy w czasie kryzysu redukowali koszty związane z
      prowadzeniem działów IT – komentuje Wojciech Gurgul, prezes PGS
      Software. Deklaruje, że żeby podołać większej liczbie zamówień spółka
      w wakacje planuje zwiększyć zatrudnienie. – Dzięki temu będziemy
      mieli zabezpieczone moce produkcyjne na drugą połowę roku – wyjaśnia.
       Notowana na NewConnect spółka kilka dni temu wypłaciła bardzo
      wysoką dywidendę. Wyniosła po 0,04 zł dywidendy na akcję. Na
      parkiecie papiery PGS Software kosztują obecnie po 0,41 zł. Stopa
      dywidendy wyniosła zatem ponad 9,7 proc. Zarząd firmy zapewnia, że
      mimo znacznego uszczuplenia zasobów gotówkowych (akcjonariusze
      dostali łącznie 1,07 mln zł) firma ma bardzo dobrą sytuację
      finansową. „Zarząd nie spodziewa się żadnych utrudnień związanych z
      bieżącą obsługą płatności. Firma nie posiada zaciągniętych kredytów
      ani linii kredytowej i nie planuje występowania o nie” – czytamy w
      komentarzu do raportu. Na koniec czerwca PGS Software miał na kontach
      1,9 mln zł gotówki.
       parkiet.com
      

      (powyższy tekst piszącego stanowi wyraz jego osobistych opinii i nie
      powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądz sprzedaży
      papierów wartościowych).

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka