misty_zwany_krawcem
14.11.10, 13:05
Sytuacja techniczna:
---------------------------------
ostatnio obserwujemy „nieco” nerwowe ruchy na złocie.
Czy złoto będzie dalej spadać? Czy może powróci do długoterminowego trendu wzrostowego.
Na razie ostatnie wahania o tym nie przesądzają. Moim zdaniem prawdopodobieństwo wzrostów jak i spadków rozkłada się mniej więcej po połowie z niewielkim wskazaniem na spadki.
Biorąc pod uwagę długoterminowy trend wzrostowy całe te ruchy można zakwalifikować jako jakiś rodzaj korekty, która jednak może potrwać i kilka miesięcy co dla kontraktowców jest wiecznością.
Tak więc granie na długie czy krótkie przy przyjęciu hipotezy korekty może być bolesne jeśli jest się wrażliwym na utratę już zdobytych zysków bo rynek może odbić i w najlepszym wypadku wyjdziemy na zero.
Chyba więc najlepszą strategią będzie tu, przynajmniej na razie, strategia: łap niewielkie zyski ( 2-3 tys, pipsów i sp....)
Taką też strategie ja ostatnio stosuję. Pozwalanie na „rośnięcie zyskom” może okazać się stratą czasu.
Sytuacja makroekonomiczna:
--------------------------------------------------
nie znam się na makroekonomii ale wiem jedno, żeby cena wzrosła ktoś ten surowiec musi kupić. W sytuacji kiedy ludzie nie mają pieniędzy, bo drukuje się dolary żeby pobudzić kredyty to skąd mają je wziąć na inwestycje czy zakup czegokolwiek w tym złota.
Obawy przed inflacją są silne ale jak nie będzie popytu to nie będzie też i inflacji.
Ogólnie możliwość spadku złota w obecnej sytuacji kłóci się z logiką czy ekonomią ale jako „cichy zwolennik” spadków dorabiając trochę na siłę teorie mogę wyobrazić sobie, że złoto stanieje bo:
- będzie wysyp złota bo w dobie katastrofy ekonomicznej czy kryzysu banki narodowe będą wyrzucać rezerwy na rynek i podaż przewyższy popyt
- inflacji nie będzie i nikt nie będzie lokował oszczędności w drogie już złoto z nadzieją że znajdą się łosie, które to odkupią za rok, czy dwa jeszcze drożej.
To tyle. Zapraszam do luźnej, spokojnej dyskusji, zwłaszcza fundamentalistów, może „Zawodowiec” się wypowie bo na sytuacji makro się zna.
Nie zapraszam „forumowego błazna” (osoba ta pewnie się domyśla że o nią chodzi ) a zwłaszcza wtedy jeśli zamiarem jej będzie tylko zaśmiecenie tej dyskusji i obrzucenie inwektywami.