Jaka jest twoja opinia o Saxo Banku?

[supervoid]

Jakie masz doświadczenia z tym bankiem? Co o nim myślisz? W czym jest lepszy a w czym gorszy od innych brokerów?

[tapatik]

Na szczęście nie mam żadnych:
www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/czarny-czwartek-forex-saxo-bank,142,0,2229902.html

[supervoid]

Ale czy taka sytuacja nie mogłaby zaistnieć u jakiegokolwiek brokera? Owe małżeństwo inwestowało na Forex gdzie należy liczyć się z możliwością straty większej sumy pieniędzy niż się zainwestowało. Nie widzę tu wady ze strony Saxo Banku. Poza tym niezależność od polskiego państwa również może być ogromną zaletą w sytuacji przykładowo wojny gdzie może się okazać, że nagle nie mamy pieniędzy gdyż zostały zajęte przez państwo na przykład na pokrycie kosztów wojny. Oczywiście to jest mało prawdopodobne a nie niemożliwe. Inna sytuacja, gdy państwo bankrutuje gdyż trwoni pieniądze na programy socjalne niczym Grecja i złodziej z rządu postanawia okraść inwestorów giełdowych. Trzymanie przynajmniej części swojego majątku za granicą jest wręcz wskazane. Jakie masz alternatywy dla Saxo Banku?

[tapatik]

supervoid napisał:

> Ale czy taka sytuacja nie mogłaby zaistnieć u jakiegokolwiek brokera?


Inni brokerzy jakoś nie pozywali swoich klientów, a przecież Forex jest rynkiem światowym, więc inni brokerzy mieli to samo.

> Owe małżeństwo inwestowało na Forex gdzie należy liczyć się
> z możliwością straty większej sumy pieniędzy niż się zainwestowało.
> Nie widzę tu wady ze strony Saxo Banku.

Tu nie chodzi o to, że oni mogli stracić na wskutek złej decyzji, bo to na Foreksie jest normalne.
To chodzi o to, że broker zakwestionował prawidłowo otwarte pozycje.
Czyli przykładowo oni otworzyli długą na USDCHF przy kursie 0,9000 i zamknęli przy kursie 0,9100.
Powinni byli zarobić.
Tymczasem broker stwierdził, że otworzyli pozycję przy kursie 0,9100 i zamknęli przy kursie 0,9000,
czyli stracili.
Czyli wykres źle wyświetlał wartości czy jak?

> Poza tym niezależność od polskiego państwa również może
> być ogromną zaletą w sytuacji przykładowo wojny gdzie może
> się okazać, że nagle nie mamy pieniędzy gdyż zostały zajęte
> przez państwo na przykład na pokrycie kosztów wojny.
> Oczywiście to jest mało prawdopodobne a nie niemożliwe.
> Inna sytuacja, gdy państwo bankrutuje gdyż trwoni pieniądze
> na programy socjalne niczym Grecja i złodziej z rządu
> postanawia okraść inwestorów giełdowych. Trzymanie przynajmniej
> części swojego majątku za granicą jest wręcz wskazane.

Zgoda, ale tutaj mówimy o zupełnie innej sytuacji.
To małżeństwo nie korzystało z usług bankowych Saxo Banku tylko z usługi gry na giełdzie Forex.

> Jakie masz alternatywy dla Saxo Banku?

Ja korzystam z ICM, ale jest tego trochę:
forex-nawigator.biz/forum/brokerzy-forex.html

[supervoid]

A czy nie każdy broker Dealing Desk (Market Maker) może dokonywać rekwotowań i należy się z tym liczyć? Ps. Masz jakieś zdanie o "Degiro"?

[brokerforex001]

saxo bank mają dobre analizy i to trzeba im przyznać. Możliwość podszkolenia swojego języka angielskiego.
Sami dużo pisali że można stracić na forex. Mięli to ładnie wyeksponowane. Sam pamiętam że czytałem że doradzali żeby nie grać na forex tylko akcjami, że w dłuższej perspektywie lepsze są akcje.

forex to jest ruletka, raz się zarobi, raz się straci, jednak w dłuższej perspektywie rachunki są ujemne.

Człowiek dopiero to rozumie jak traci na giełdzie. Wszystko fajnie napisane ale jak człowiek sam się sparzy wtedy zrozumie czym jest strata, poparzenie.

Najprościej kupować dołki na akcjach jak akcje są poniżej SMA200 i SMA100 - średniej kroczącej. Zawsze po 2, lub 3 latach akcje zyskują na wartości są powyżej tych średnich.

Sam nie tykam i nie będe nigdy tykać cfd, forex, indeksów, gra nie warta świeczki z psychologicznego punktu widzenia. Czytałem o gościu co zrobił z około 50 tyś zł około 400 tyś zł na cfd, na dźwigni na kontraktach na ropie i potem to stracił. Zostało mu na prawdę mało z tego wszystkiego.

Polecam do obserwacji akcje - banki europejskie, czy spółki motoryzacyjne jak VW czy Renault. Są coraz niżej wyceniane więc za pół roku czy za jakiś czas może zobaczymy dołki na ich wykresach.

Życzę powodzenia, przede wszystkim trzeba pamiętać - chciwość kroczy przed upadkiem. Lepiej jeść małymi łyżeczkami niż garściami. Lepszy niedosyt niż przesyt.