k.grzywala
14.04.07, 23:09
"RRJ - to byłoby absolutne novum gdyby giełda w USA spadała a europa rosła.
Poza
tym silny eksport z niemiec przy tym słabym jenie ? To właśnie europejczycy
naciskali na japońcow aby wzmocnili jena bo mają problemy z eksportem
(przegrywają na całej linii z japonią). Dla mnie europa to zgnilizna - zero
ruchu (co nawyżej wzrościk 1 - 2% co mieści sie w granicach błędu
statystycznego), silny socjal itp. europa się bawi, kolesie z tatuażami (żeby
była jasność - nie mam nic przeciwko tatuażom) bawią się z laskami na
imprezach
i mają w dupie wszystkie inne sprawy - zero jakiejś ambicji i parcia na
bramkę. Co do europy to powinna zlecieć na pysk najbardziej na całym świecie.
Marnie to widzę jak usa poleci"
vs
"Wbrew licznym zagrożeniom, światowa gospodarka przechodzi okres
najsilniejszego od blisko 30 lat stabilnego wzrostu - oświadczyli w piątek
przedstawiciele siedmiu najbardziej uprzemysłowionych krajów świata (G-7).
Ministrowie finansów i prezesi banków centralnych Francji, Japonii, Niemiec,
Kanady, USA, Wielkiej Brytanii i Włoch spotkali się w Waszyngtonie w
przededniu rozpoczęcia wiosennej konferencji Międzynarodowego Funduszu
Walutowego i Banku Światowego.
Przedstawiciele Wielkiej Siódemki twierdzą, że amerykańska gospodarka jest
stabilna, pomimo recesji na rynku mieszkaniowym. Jednocześnie w Europie
sytuacja poprawiła się, a Japonia powróciła na ścieżkę rozwoju i
przypuszczalnie na niej pozostanie.
Chociaż istnieją zagrożenia, gospodarka światowa przechodzi okres największej
ekspansji od przeszło 30 lat i staje się bardziej zrównoważona - oznajmili
przedstawiciele grupy G-7"
odniesiesz się?
pozdrawiam
W 2006 r. światowa gospodarka wzrosła o 5,4 proc. Eksperci prognozują, że w
bieżącym oraz w przyszłym roku stopa wzrostu wyniesie 4,9 proc.
Nawet takie problemy jak nadmierny deficyt handlowy niektórych krajów,
wrażliwe rynki finansowe, wysokie ceny ropy naftowej, czy też zapaść na
amerykańskim rynku mieszkaniowym nie są w stanie zahamować tego najszybszego
od lat 70. wzrostu światowej gospodarki - oceniają ministrowie finansów
siedmiu gospodarczych potęg.
Jednocześnie, przedstawiciele G-7 zobowiązali się przeciwdziałać tym
zagrożeniom, szczególnie że popychają one niektóre kraje w kierunku
stosowania środków protekcjonistycznych. Wezwali również Chiny do
zrównoważenia bilansu w handlu z USA, np. po przez pobudzenie popytu na rynku
wewnętrznym oraz wprowadzenie płynnego kursu juana, dzięki czemu wystąpią
odpowiednie dostosowania.
Spotkanie odbyło się w cieniu kontrowersji wokół prezesa Banku Światowego
Paula Wolfowitza, oskarżonego o nepotyzm. Choć ministrowie finansów krajów G-
7 oficjalnie nie poruszali tego tematu, amerykański sekretarz skarbu Henry
Paulson w rozmowie z dziennikarzami udzielił Wolfowitzowi poparcia.