tanczacy.z.myslami
13.10.08, 10:49
Jako laik finansowy, bujający w obłokach z dala od giełd i funduszy (z powodu swej mizerii finansowej), proszę uprzejmie o oświecenie mnie w nastepującej sprawie:
Są spadki na giełdach i gracze wyprzedają swe akcje. Ale skoro wyprzedają, to ktoś je chyba kupuje? Bo nie można akcji tak po prostu odsprzedać samej giełdzie, żeby sobie tam leżały i czekały na następnego klienta, jak wafelki na półce sklepowej, tak?
A zatem: czy określenie "Spadek cen" dotyczy cen po których akcje są sprzedawane/kupowane czy cen, po których akcje są _oferowane_ do sprzedaży (a transakcja może nie dojść do skutku)?