Gość: kibic Arki
IP: *.chello.pl
07.03.10, 22:19
Brawo
Brawo za odwagę,za chęć atakowania.Wprawdzie nie wszystko wychodziło ale na
uznanie zasługuje walka, asekuracja i podwojone krycie.
Brawa też dla Bartka Ławy.Zagrał dobry mecz, umiejętnie rozgrywał, podawał
czy... wtedy,gdy trzeba było zwalniał grę.
Brawa też dla trenera Pasieki.Pierwsze brawa w tym sezonie-za ustawienie
drużyny i zrezygnowanie z tych cholernych "landar", "zawiesin" do przodu na
"aferę".
Miałem racje pisząc wcześniej, ze obrona Wisły gra co najwyzej przeciętnie, a
Pawełek ma zawsze, ze 2 babole.Z nami też miał. Bodajże nawet 3-4.
Ale....
Żeby jeszcze Trytko dysponował szybkością.To Wisła byłaby rozbita w puch.
No i "Kowal żeby zawsze nadążał za atakiem przeciwnika, bo stwarza lukę w obronie.
Witkowskiemu wybaczam te niemrawe wybicia, bo Nam wybronił mecz.
A Wisła???
Dramat i wstyd.
Jednemu Sobolewskiemu chciało się grać.
Te wszystkie Brożki, Małeckie, Diazy,Kirmy i Jirsak( kto podjął decyzje o
zakupie tego grajka,ale chociaż groźne miny struga przy stałych fragmentach
gry-więc trefniś z niego)i inni napinacze-to dramat.Gliniane piłkarzyki na
polską niemrawą ligę.Przyjęcie piłeczki-oczywiście pod stópką, nonszalancja-bo
trzeba się rozejrzeć, zagranie piętką-proszę bardzo-ale jak trzeba
powalczyć,zryć trawę, zrzygać się zmęczenia-to już nie Oni.Nie dziw, że
Levadia baty spuszcza takim cieniasom-smutasom.
Osobny rozdział to Głowacki- Boże,nic poza faulami, waleniem
łokciami,"nakładkami",przecinaniem i brutalną, tępą grą.
Nie dziwota, że nigdy nie zrobił kariery, że nie przeszedł do porządnego klubu.
Brawo - na tle tej całej białej gwiazdy- gralismy twardo, po męsku.Bez
finezji-ale z sercem, duchem i wolą zwycięstwa.
Oni tego nie mają i nie będą mieli.