Nowe zagadki - Edycja 23

[kot.peter]

Wracam do naszego puchatkowego motta: "Myśl, myśl!"

Nowe zagadki - Edycja 23 # 1

[kot.peter]

Gdzie znajduje się - w Polsce - ten pomnik niepolskich lotników?
Mają nawet dwa pomniki - tam, gdzie się rozbili, próbują pobić pewien rekord przelotu - i w pobliskim mieście.
Przebyli trasę o długości 6411 km., do celu zabrakło 650 km.

[baga]

kot.peter napisała:

> Gdzie znajduje się - w Polsce - ten pomnik niepolskich lotników?
> Mają nawet dwa pomniki - tam, gdzie się rozbili, próbują pobić pewien rekord przelotu -
> i w pobliskim mieście.
> Przebyli trasę o długości 6411 km., do celu zabrakło 650 km.

Znalazłam, że pomnik Steponasa Dariusa i Stasysa Girėnasa znajduje się w Myśliborzu, przed kaplicą św. Gertrudy. Upamiętnia katastrofę dwóch litewskich pilotów pod Pszczelnikiem w pobliżu Myśliborza.

[kot.peter]

baga napisała:

> Znalazłam, że pomnik Steponasa Dariusa i Stasysa Girėnasa znajduje się w Myśliborzu, przed kaplicą św. Gertrudy. Upamiętnia katastrofę dwóch litewskich pilotów pod Pszczelnikiem w pobliżu Myśliborza.

Zgadza się, dawaj dalej.
A konieczności skasowania poprzednich postów - bo coś nie działa - współczuję. Chwała Bogu, że jako modki możemy się same kasować. Inni muszą piszczeć o pomoc.

Tu więcej o pomniku:

"W 2008 r., w 75. rocznicę feralnego lotu Dariusa i Girenasa, odsłonięto w Myśliborzu nietypowy pomnik poświęcony ich pamięci. Dzieło litewskiego artysty Lanauskasa odsłaniał ówczesny prezydent Litwy Valdas Adamkus biorący udział w dorocznych uroczystościach odbywających się na miejscu katastrofy Lituaniki.
Do Pszczelnika stąd naprawdę niedaleko. Pomnik jest skromny i symboliczny w swojej wymowie. W pierwszej chwili wydaje się być zwykłym głazem, jakich niemało można znaleźć w okolicy. Jedyne, co zwraca uwagę, to duże pęknięcie na jego powierzchni. Dopiero podejście bliżej powoduje, że zauważamy szczegóły, których zupełnie się nie spodziewamy – kamień jest wydrążony i w środku wypolerowany. Przywodzi na myśl kulę ziemską i dwa odległe kontynenty. W przepastnej, kamiennej głębi zaznaczono Nowy Jork, a na drugiej „półkuli” Kowno. Pomiędzy nimi zawisła srebrzysta sylwetka samolotu. Głaz ustawiono na Pl. Dariusa i Girenasa, tuż przed gotycką kaplicą św. Gertrudy"
www.polskaniezwykla.pl/web/place/23209,mysliborz-pomnik-litewskich-lotnikow.html
I jeszcze o samym locie:

"Piloci litewscy Steponas Darius i Stasys Girenas zamierzali pokonać trasę Nowy Jork - Kowno samolotem nazwanym „Lituanica” bez międzylądowania. Chcieli w ten sposób rozsławić imię mało znanej Litwy na całym świecie. Wystartowali z Nowego Jorku wcześnie rano 15 lipca 1933 roku, w rocznicę zwycięstwa wojsk polskich i litewskich pod Grunwaldem. Dzień po starcie samolot obserwowano między innymi w Szkocji i Kilonii. (...)
Około 23.00 maszynę widziano w okolicach Stargardu Szczecińskiego, jednak silna burza zmusiła pilotów, by zmienili trasę lotu. Niemieckie meldunki zarejestrowały jeszcze przelot maszyny nad Barlinkiem. Po północy 17 lipca 1933 roku samolot z Litwinami rozbił się w lesie koło Pszczelnika, który wówczas znajdował się na terytorium Niemiec.
powiatmysliborski.pl/strona/89-rocznica-lotu-przez-atlantyk-lotnikow-litewskich

Piloci przelecieli 6411 kilometrów, do celu pozostało im 650 km. Wynik, jaki osiągnęli, był drugim na świecie pod względem pokonanej odległości. Lot „Lituaniki” odbywał się bez przyrządów radionawigacyjnych i mimo to był wówczas jednym z najbardziej precyzyjnych.

Przyczyny katastrofy do dziś nie są znane. Przyjmuje się, że prawdopodobnymi powodami mogły być burza, błąd pilota lub wada techniczna samolotu. Pod uwagę brana była też możliwość zestrzelenia maszyny przez Niemców.

Nowe zagadki - Edycja 23 #2

[baga]

No to ja zapytam o to samo:
Gdzie się znajduje ten pomnik niepolskich lotników?

[adam.eu]

Polskie akcenty na pomniku niepolskich lotników.
Ciekawe, ale żadne pomysły nie zaglądają do mojej głowy.

[wariant_b]

A może pomoże podpowiedź, że figurki samolotów to B-24 Liberator?

[adam.eu]

Pomnika nie kojarzę, ale byłem w miejscu katastrofy tego samolotu!!!
Gorce. Nawet gdzieś miałem zdjęcia.
Teraz nie mogę dokładnie przypomnieć sobie lokalizacje, ale o ile kojarzę, to było przy turystycznym szlaku.
Amerykański samolot rozbił się i partyzanci mieli ratować załogę.

[adam.eu]

Wydaje się, że Baga miała na myśli inne zdarzenie.

[wariant_b]

adam.eu napisał:

> Wydaje się, że Baga miała na myśli inne zdarzenie.

Ale, jak mi się wydaje, bombowce miały ten sam cel, choć trasy nieco różne.

[adam.eu]

Tu akurat cel w Oświęcimiu, ale w innym miesiącu.
I tym celem nie było krematorium na terenie obozu w Oświęcimiu.
I tu taka dygresja obok zagadki. Przy zwiedzaniu obozu zagłady (duża czy mała litera?) pamiętam zdjęcie dwóch krematoriów zrobione z samolotu.
Przewodnik wtedy powiedział, gdyby tak na jedno z nich spuścił bombę, to ocalałoby wielu ludzi.

[baga]

adam.eu napisał:

> Tu akurat cel w Oświęcimiu, ale w innym miesiącu.

Dobrze kombinujesz, ale wciąż nie mam jednoznacznej odpowiedzi gdzie znajduje się ten pomnik i o jakie wydarzenie chodzi. Można powiedzieć, że częściowo dobrze odpowiedziałeś co do celu misji, ale katastrofa miała miejsce gdzie indziej i troszkę wcześniej.

[adam.eu]

To jest pomnik poświęcony amerykańskim lotnikom znajduje się w Jeleśni w Beskidzie Żywieckim. Został odsłonięty w 65 rocznicę katastrofy amerykańskiego bombowca B-24 Liberator.
Samolot został uszkodzony przez niemiecką obronę przeciwlotnicza nad Oświęcimiem i awaryjnie lądował i rozbił się w okolicy Jeleśni.

Jako ciekawostkę zwrócę uwagę, że pomnik został ufundowany przez Jana Suchonia-Pogórka, który w wieku 10 lat był świadkiem zestrzelenia samolotu. Projektantami monumentu są Krzysztof Rojek i Arkadiusz Sordyl.
Fundator, jak mi się wydaje, występuje w materiale filmowym, który dołączam i polecam zainteresowanym.

• Katastrofa Liberatora B 24 „Dinah Might” w Jeleśni - Nieznani Bohaterowie Niebios, odc. 6

[baga]

adam.eu napisał:

> To jest pomnik poświęcony amerykańskim lotnikom znajduje się w Jeleśni w Beskidzie Żywieckim.
> Został odsłonięty w 65 rocznicę katastrofy amerykańskiego bombowca B-24 Liberator.

Zgadza się! Brawo!
Dziękuję Ci też za ciekawy materiał filmowy.
Czekamy w takim razie na Twoją zagadkę.

[kot.peter]

baga napisała:

> Zgadza się! Brawo!
> Dziękuję Ci też za ciekawy materiał filmowy.
> Czekamy w takim razie na Twoją zagadkę.

Ja na początku myślałam, ze chodzi o lotników, którzy robili zrzuty w Warszawie podczas Powstania, ale pomnik był za mały. No i ci, którzy zginęli, leżą na Rakowickim w Krakowie.
Film faktycznie ciekawy, dzięki, Adamie.

[kot.peter]

PS. Z mojej branży.
Ten Liberator nazywał się Dinah Might. "Dinah" to imię żeńskie - na filmie widać cycatą kobitkę namalowaną na kadłubie, a "might" znaczy "potężny, silny". I obok kobitki jest przedstawiony lew.
Ale... wymowa tych dwóch słów łącznie to "dajna-majt" - czy "dynamit". Mieli lotnicy poczucie humoru.

Nowe zagadki - Edycja 23 # 3

[adam.eu]

Jaka się nazywa ta góra?
Pod jakim względem w Polsce jest "naj"?

[adam.eu]

To zdjęcie ze szczytu zrobiłem kilka lat później, ale również na początku czerwca, tym razem zamiast koszuli z krótkim rękawem byłem w kurtce.
Na zdjęciu tylko jeden z obiektów na tym szczycie.

[baga]

adam.eu napisał:

> To zdjęcie ze szczytu zrobiłem kilka lat później, ale również na początku czerwca, tym razem zamiast
> koszuli z krótkim rękawem byłem w kurtce.
> Na zdjęciu tylko jeden z obiektów na tym szczycie.

Miałam takie podejrzenie, ale właśnie brak tych obiektów mnie zmylił. Ale teraz upewniłeś mnie w moich podejrzeniach i typuję, że to Śnieżka.
(Jak można zrobić zdjęcie bez uwidocznienia budynków na szczycie?)

[baga]

> adam.eu napisał:
>
> To zdjęcie ze szczytu zrobiłem kilka lat później, ale również na początku czerwca,
> tym razem zamiast koszuli z krótkim rękawem byłem w kurtce.
> Na zdjęciu tylko jeden z obiektów na tym szczycie.

Swoją drogą świetne zdjęcie do naszego wątku "Inne spojrzenie". A podejrzewam, że masz jeszcze więcej takich mglistych zdjęć tej świątyni?

[wariant_b]

baga napisała:

> (Jak można zrobić zdjęcie bez uwidocznienia budynków na szczycie?)

Można, choć ustalenie miejsca z którego zrobione było pierwsze zdjęcie
wymaga sporo cierpliwości.

[adam.eu]

baga napisała:

> Miałam takie podejrzenie, ale właśnie brak tych obiektów mnie zmylił. Ale teraz
> upewniłeś mnie w moich podejrzeniach i typuję, że to Śnieżka.
> (Jak można zrobić zdjęcie bez uwidocznienia budynków na szczycie?)

Doskonale, Śnieżka

Zdjęcie robiłem już ze zbocza podczas podchodzenie tym bardziej stromym szlakiem.
Zamgloną świątynię na telefonie mam tylko jedną, a nie pamiętam, czy używałem aparatu, bo do tamtych zdjęć nie dokopałem się. Być może nie, bo wiał zimny wiatr i dość szybko poszliśmy ogrzać się do czeskiego sklepiku.

A gdzie są te "inne spojrzenia"?

Pozostaje druga część zagadki.
Wiadomo już, że chodzi o Śnieżkę.
Pod jakim względem W Polsce Śnieżka jest naj?
Jak teraz sprawdziłem, to w Czechach Śnieżka jest nie tylko najwyższym szczytem, ale również "naj".
Gdyby nie było odpowiedzi, to po jakim czasie można dawać wskazówki, aby nie było ani za szybko, ani nazbyt długo? Myślę, że od 16 tu do 24 godzin.

[baga]

adam.eu napisał:

> Pozostaje druga część zagadki.
> Wiadomo już, że chodzi o Śnieżkę.
> Pod jakim względem W Polsce Śnieżka jest naj?

Ha! Tak się ucieszyłam swoim odkryciem, że zapomniałam o II części zagadki. Poszukałam i wychodzi na to, że tych "naj" jest trochę. Jest najwyższym szczytem Karkonoszy i Sudetów, a podobno kiedyś uchodziła nawet za najwyższy szczyt Europy Z osobliwych "naj" znalazłam, że jest to jedna z najbardziej zachmurzonych i wietrznych gór.
No, a jeśli coś jest "naj" dla Polski i Czech, to Śnieżka jest najwybitniejszym szczytem Polski i Czech. Co by to nie miało znaczyć No i w ten sposób nakłoniłeś mnie do zgłębienia tajemnicy wybitości szczytów górskich:
pl.wikipedia.org/wiki/Minimalna_deniwelacja_wzgl%C4%99dna
Nie wiem czy o to chodziło?

> A gdzie są te "inne spojrzenia"?

No właśnie, powinnam podlinkować. Są tutaj:
forum.gazeta.pl/forum/w,275910,174067716,174067716,Inne_spojrzenie.html?so=0
W ogóle, mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej również na naszym "niby" FF
forum.gazeta.pl/forum/f,275910,Swiatynie_i_nekropolie.html

[adam.eu]

Baga:

"No, a jeśli coś jest "naj" dla Polski i Czech, to Śnieżka jest najwybitniejszym szczytem Polski i Czech. Co by to nie miało znaczyć wink No i w ten sposób nakłoniłeś mnie do zgłębienia tajemnicy wybitości szczytów górskich:
pl.wikipedia.org/wiki/Minimalna_deniwelacja_wzgl%C4%99dna
Nie wiem czy o to chodziło?"

Gratuluję, nie sądziłem, że tak szybko to pójdzie
Ten obrazek z lewej strony z tymi trzema szczytami z Twojego linku doskonale to obrazuje.
Można to jeszcze powiedzieć, że to jest odległość w pionie od szczytu do najniższej poziomicy, która nie obejmuje wyższy szczyt. A więc dla Mont Everestu wybitność jest równa wysokości, dla Afryki to wysokość Kilimandżaro.

Podam jeszcze link do listy 48 najwybitniejszych szczytów w Polsce:
pl.wikipedia.org/wiki/Lista_najwybitniejszych_szczytów_górskich_Polski
Nie ma na tej liście Rysów!!

Jeszcze na Fotoforum zwlekałem i nie zdążyłem założyć wątku największe, najmniejsze, jedyne, najstarsze itd.
Tam było dużo użytkowników, pewnie byłyby jakieś perełki.

Zagadka Twoja.

Nowe zagadki - Edycja 23 #4

[baga]

Dziedziniec jakiego zamku znajduje się na zdjęciu?

[kot.peter]

Powiedziałabym, że to klepisko jest dziedzińcem zamku w Sümeg na Węgrzech, ale nie pasuje mi ta biała chałupa z prawej. Zbudowano ją tydzień temu, że nie ma jej na zdjęciach w necie?

[baga]

kot.peter napisała:

> Powiedziałabym, że to klepisko jest dziedzińcem zamku w Sümeg na Węgrzech, ale
> nie pasuje mi ta biała chałupa z prawej. Zbudowano ją tydzień temu, że nie
> ma jej na zdjęciach w necie?

Większość zdjęć pokazuje dziedziniec z innej strony. Ale niewykluczone, że to nowy budynek, bo pachniał świeżością i właśnie tam umiejscowione były różne punkty usługowe. Natomiast da się znaleźć w necie zdjęcia z tymi budynkami też. Np tu:
csodalatosmagyarorszag.hu/wp-content/uploads/2023/03/felujitott-sumegi-var-nof-csodalatosmagyarorszag.jpg
A co do zagadki, to oczywiście odpowiedź jest poprawna. Przejmujesz więc wątek zagadkowy.

[kot.peter]

baga napisała:

> A co do zagadki, to oczywiście odpowiedź jest poprawna. Przejmujesz więc wątek
> zagadkowy.

Zagadka nie była trudna - bo zamek wyglądał środkowoeuropejsko (tzn. przyległości tak wyglądały, zamku za bardzo nie pokazałaś - więc pomyślałam o Węgrzech i okolicach Heviz. No ale nie mogłam znaleźć zdjęć na stuprocentowe potwierdzenie mojej dedukcji.

Nowe zagadki - Edycja 23 # 5

[kot.peter]

Zmienię temat, bo nie dysponuję zamkiem.
Jak się nazywał, kiedy żył, jak go nazwano w tej formie swoistego pomniczka i gdzie go sfotografowałam.
Drugie pytanie jest ważne! Bez niego nie zaliczam odpowiedzi.

[wariant_b]

kot.peter napisała:

>... i gdzie go sfotografowałam.

Na rogu ulicy, ale nie podpowiem jakiej, bo byłoby za łatwo.

[kot.peter]

wariant_b napisał:

> kot.peter napisała:
>
> >... i gdzie go sfotografowałam.
>
> Na rogu ulicy, ale nie podpowiem jakiej, bo byłoby za łatwo.

Na rogu ulicy i placu, również o znamiennej nazwie.

Buu, myślałam, że to już rozwiązanie - chcę wrzucić fotki na FB.

[kot.peter]

kot.peter napisała:

> Jak się nazywał, kiedy żył, (...)
Źle to sformułowałam. Chodziło mi o to, jak się nazywał za życia, a jak go nazwano, gdy został krasnalem.

[baga]

kot.peter napisała:

> Zmienię temat, bo nie dysponuję zamkiem.
> Jak się nazywał, kiedy żył, jak go nazwano w tej formie swoistego pomniczka i gdzie go sfotografowałam.
> Drugie pytanie jest ważne! Bez niego nie zaliczam odpowiedzi.

Jak krasnal, to pewnie trzeba szukać we Wrocławiu! Bardzo też z twarzy podobny do kogoś, kto mi się kojarzy z gitarą i śpiewem. Znalazłam, że we Wrocławiu jest krasnal Barduś ustawiony na cześć Jacka Kaczmarskiego, a znajduje się na rogu ul. Kaczmarskiego i Placu Solidarności. To chyba on!?

[kot.peter]

baga napisała:

> Jak krasnal, to pewnie trzeba szukać we Wrocławiu! Bardzo też z twarzy podobny
> do kogoś, kto mi się kojarzy z gitarą i śpiewem. Znalazłam, że we Wrocławiu jes
> t krasnal Barduś ustawiony na cześć Jacka Kaczmarskiego, a znajduje się na rogu
> ul. Kaczmarskiego i Placu Solidarności. To chyba on!?

Wszystko się zgadza!
Czytając o wrocławskich krasnalach, dowiedziałam się o istnieniu Bardusia, i jako fanka Kaczmarskiego postanowiłam go odwiedzić. Na szczęście mieszka blisko centrum, w dodatku po drodze do Muzeum Współczesnego.
Kaczmar się pewnie w grobie przewraca. Nie znosił, kiedy nazywano go bardem, a tutaj został Bardusiem.

[baga]

kot.peter napisała:

> Kaczmar się pewnie w grobie przewraca. Nie znosił, kiedy nazywano go bardem, a
> tutaj został Bardusiem.

No cóż, często organizacją takich spraw zajmują się ludzie, którzy niekoniecznie znają się na rzeczy. A o takich szczegółach zapewne wiedzą tylko zagorzali fani artysty.

[kot.peter]

baga napisała:

> No cóż, często organizacją takich spraw zajmują się ludzie, którzy niekonieczni
> e znają się na rzeczy. A o takich szczegółach zapewne wiedzą tylko zagorzali fa
> ni artysty.

Nie no, taka konwencja. A Kaczmarski miał poczucie humoru. Choć miał także ego.

Nowe zagadki - Edycja 23 #6

[baga]

No i znowu nie błysnę oryginalnością, i znów powielę pomysł poprzedniczki:

Gdzie się znajduje ta rzeźba i kogo upamiętnia?

[kot.peter]

Udało mi się odcyfrować datę na pomniku. Potem było już z górki - Parasolnik Sopocki.
www.polskaniezwykla.pl/web/place/44547,sopot-parasolnik-sopocki.html

Najpierw odczytałam "uśmiechu", a "nadziei" wzięłam za dzieci, więc pomyślałam, że to któryś z Kawalerów Orderu Uśmiechu.

W tej kategorii warszawska Praga ma pomnik Pana Gumy:
www.polskaniezwykla.pl/web/place/3362,warszawa-pan-guma--czyli-nietypowy-pomnik.html

[baga]

kot.peter napisała:

> Udało mi się odcyfrować datę na pomniku. Potem było już z górki - Parasolnik Sopocki.

Tak jest!
Początkowo miałam wrzucić zdjęcie domu, w którym mieszkał (chociaż teraz przeczytałam, że to jest tylko miejsce, w którym mieszkał, bo tamtego domu już nie ma, ale tablica upamiętniająca jest). Właśnie ją odkryłam podczas niedawnego spaceru po Sopocie. Ale uznałam, że to może być zbyt trudne. I przypomniałam sobie, że chyba podczas wcześniejszych odwiedzin Sopotu robiłam zdjęcie rzeźby inspirowanej jego osobą. No i znalazłam!

> W tej kategorii warszawska Praga ma pomnik Pana Gumy:
> www.polskaniezwykla.pl/web/place/3362,warszawa-pan-guma--czyli-nietypowy-pomnik.html

O! Fajne. Ciekawe kiedy mój Będzin upamiętni swojego wariata, którego pamiętam z lat szkolnych. Podobno był kiedyś bardzo bogaty, po wojnie wszystko stracił. Miał elegancką bródkę, chodził po mieście z laseczką, ale w żołnierskim szynelu i pilotce, a latem w harcerskich krótkich spodenkach. I cały czas coś liczył...

Ale wracając na ziemię: zagadka Twoja!

Nowe zagadki - Edycja 23 # 7

[kot.peter]

Kto i gdzie zgubił tego pieska?

[adam.eu]

Jakiś fikuśny, sympatyczny piesek.
Głaskałaś go?

[baga]

adam.eu napisał:

> Jakiś fikuśny, sympatyczny piesek.
> Głaskałaś go?

Haha, ja go głaskałam Pies prof. Filutka to mój ulubieniec z dzieciństwa. "Przekrój" był w naszym domu kultowy, a ja jako dziecko najchętniej czytałam ostatnią stronę. A gdzie się podział profesor? Pewnie poszedł kupić toruńskie pierniczki?
Toruń, ul. Chełmińska

[kot.peter]

baga napisała:

> adam.eu napisał:
> > Jakiś fikuśny, sympatyczny piesek.
> > Głaskałaś go?
Jasne! Sądząc po tym, jaki ma wyświecony łebek, głaszczą go wszyscy.

baga napisała:
> Haha, ja go głaskałam Pies prof. Filutka to mój ulubieniec z dzieciństwa. "P
> rzekrój" był w naszym domu kultowy, a ja jako dziecko najchętniej czytałam osta
> tnią stronę. A gdzie się podział profesor? Pewnie poszedł kupić toruńskie piern
> iczki?
> Toruń, ul. Chełmińska

Oczywiście! Przekazuję pałeczkę.

Nowe zagadki - Edycja 23 #8

[baga]

Co to za pan i gdzie ma swoją ławeczkę?

[baga]

Nikt nawet nie próbuje zgadnąć?
No to może pomoże zdjęcie pomnika przed jego pałacem w tym samym mieście?

[kot.peter]

baga napisała:

> Nikt nawet nie próbuje zgadnąć?
Ostatnio zgadywałam częściej, niż przewiduje norma.

> No to może pomoże zdjęcie pomnika przed jego pałacem w tym samym mieście?
Ale na tym pomniku jest inny pan? I chyba nie jest to Polska?

[baga]

kot.peter napisała:

> Ostatnio zgadywałam częściej, niż przewiduje norma.

Fakt, znów coś kiepsko z frekwencją

> Ale na tym pomniku jest inny pan? I chyba nie jest to Polska?

Nie, to nie jest Polska, a jaki kraj, to się pewnie domyślacie z moich ostatnich podróży. Pan jak najbardziej ten sam, również to samo miasto. Ławeczka jest na rynku, a pomnik przed jego okazałym pałacem (więc łatwo się domyślić, że nie był to chłop pańszczyźniany )

[kobalt_x]

Ja nie mam czasu, bo mam za chwilę urlop. I tylko jakieś niezbyt dobre last minute dla jedynki z biura podróży.

[kot.peter]

kobalt_x napisała:

> Ja nie mam czasu, bo mam za chwilę urlop. I tylko jakieś niezbyt dobre last min
> ute dla jedynki z biura podróży.

Mimo "niezbyt dobre" baw się dobrze i rób zdjęcia!

[baga]

kobalt_x napisała:

> Ja nie mam czasu, bo mam za chwilę urlop. I tylko jakieś niezbyt dobre last minute dla jedynki z biura podróży.
Kibicujemy i czekamy na plony zdjęciowe

[wariant_b]

baga napisała:

> Nie, to nie jest Polska, a jaki kraj, to się pewnie domyślacie z moich ostatnich podróży.

No właśnie - chcielibyśmy, ale nie bardzo wiemy, gdzie to ostatnio bywałaś.

[baga]

wariant_b napisał:

> No właśnie - chcielibyśmy, ale nie bardzo wiemy, gdzie to ostatnio bywałaś.

Akurat! Ciągle coś stamtąd pokazuję. Wprawdzie tego miasta jeszcze nie pokazywałam i czekam, żeby pokazać, ale że zbyt dalekich wycieczek nie robiłam z miejsca pobytu, to i zakres poszukiwań nie jest zbyt duży. Zresztą ów pan był właścicielem również tych miejscowości, które pokazywałam. A nawet wspominałam o nim przy okazji jednego z moich postów.
No, co ja jeszcze mogę podpowiedzieć?

[wariant_b]

baga napisała:

> Akurat! Ciągle coś stamtąd pokazuję.

Przełamałem się i zajrzałem do Świątyń i Nekropolii - faktycznie jest i to podane na tacy.
Ale jeśli nie wie się gdzie są te pomniki, to można długo szukać. Nawet w ichnim języku,
bo dobrze obstawiałem według stroju, nie udało mi się trafić z pytaniem do Googli.

[kot.peter]

Dzięki podpowiedzi o pałacu i rynku - znalazłam.
"okolice Heviz atrakcje" dały mi pałac w Keszthely, a nazwa miasta + town square + munument dała ławeczkę.
Pan nazywa się Festetics György. I był hrabią.

[baga]

kot.peter napisała:

> Dzięki podpowiedzi o pałacu i rynku - znalazłam.
> "okolice Heviz atrakcje" dały mi pałac w Keszthely, a nazwa miasta + town squar
> e + munument dała ławeczkę.
> Pan nazywa się Festetics György. I był hrabią.

Zgadza się. Po węgiersku to "gróf", co bardzo się spodobało mojemu mężowi, bo w jego rodzinnej wsi na śląsku, starzy ludzie, wspominając tamtejszego hrabiego, używali właśnie słowa "grof"

Dajesz kolejną zagadkę

Nowe zagadki - Edycja 23 # 9

[kot.peter]

Znudziły mi się ławeczki.
To gmach publiczny. Jaki i gdzie?

[adam.eu]

Gdzie?
W umiarkowanej strefie klimatycznej. Miasto na oko zdecydowanie poniżej 100 tyś mieszkańców ze wskazaniem na poniżej 25 tyś. W tle niewysokie góry. Wielorodzinne budynki z czerwonej cegły?
Przede wszystkim, to nie wiem, jakie flagi są na masztach. Czy pomarańczowy kolor to faktycznie pomarańcz?
W kadrze nie ma samochodów, praktycznie nie widać ludzi.
Czyli to co już dostrzegłem jeszcze nie przybliżyło mnie do rozwiązania zagadki.

[baga]

adam.eu napisał:

> Czyli to co już dostrzegłem jeszcze nie przybliżyło mnie do rozwiązania zagadki

Ja, na bazie podróży Kota i przypuszczam, że to jakiś kraj poradziecki. Mogłaby też być Albania, ale pogoda raczej nie bałkańska.

[kot.peter]

adam.eu napisał:

> Gdzie?
> W umiarkowanej strefie klimatycznej. Miasto na oko zdecydowanie poniżej 100 tyś
> mieszkańców ze wskazaniem na poniżej 25 tyś.
Pomiędzy.


> Przede wszystkim, to nie wiem, jakie flagi są na masztach. Czy pomarańczowy kol
> or to faktycznie pomarańcz?
Flaga ma trzy pasy – czerwony, niebieski i pomarańczowy. Plus białe "ząbki" w poprzek.

[baga]

kot.peter napisała:

> Flaga ma trzy pasy – czerwony, niebieski i pomarańczowy. Plus białe "ząbki" w poprzek.

No, to już jest spora podpowiedź. Nie jest to popularny zestaw kolorów na fladze. Plus Twoje ostatnie kaukaskie emocje. Idę więc szukać szczegółów.

[wariant_b]

baga napisała:

> No, to już jest spora podpowiedź.

Ale coś się musiało pokarabasić, bo to nie jest flaga Armenii.

[baga]

wariant_b napisał:

> Ale coś się musiało pokarabasić, bo to nie jest flaga Armenii.

No, zdecydowanie. To też miałam na myśli pisząc o emocjach Kota. Czy To z powodu Twoich doświadczeń podróżniczych? Ale też chyba kiedyś wspominałaś, że masz w Górskim Karabachu znajomych?

A na zdjęciu jest Pałac Prezydencki w Stepanakercie.

[kot.peter]

baga napisała:

> wariant_b napisał:
> > Ale coś się musiało pokarabasić, bo to nie jest flaga Armenii.


> No, zdecydowanie. To też miałam na myśli pisząc o emocjach Kota. Czy To z powod
> u Twoich doświadczeń podróżniczych? Ale też chyba kiedyś wspominałaś, że masz w
> Górskim Karabachu znajomych?
Trudno ich nazwać znajomymi, po prostu miałam w Stepanakercie świetną gospodynię, jej mąż woził mnie po okolicy, a w Erywaniu mieszkałam u ich córek. Niestety, kontakt się urwał, wcięło mi ich telefony i adres mailowy. Ale kiedy pomyślę, że opuścili swój piękny, przyjazny dom, w którym mieszkałam...
Przyjaciółkę mam w Armenii, w przygranicznym Goris.

> A na zdjęciu jest Pałac Prezydencki w Stepanakercie.
Zgadza się, brawo.
Była to wredna zagadka, trudna do odgadnięcie, jeśli ktoś nie jest moim znajomym na FB. Więc dla Adama też brawa, bo dobrze kombinował.

Nowe zagadki - Edycja 23 #10

[baga]

To ja wrócę do pomników. Kogo przedstawia ta rzeźba i z jaką się wiąże legendą?

[adam.eu]

W pierwszej chwili postawiłem na Grecję albo Wlochy, ale pamiętajac Twoją poprzednią zagadkę trzeba mieć na uwadze Węgry. Moim zdaniem również rośliność Węgier nie wyklucza.
Duże prawdopodobieństowo, że ze względu na usytuowanie pomnika, że chodzi o jakąś lokalną legendę.
Manipulując tylko tymi informacjami nie potrafiłem zadać wujkowi Google decydujacego pytania. Aha, najczęściej zakładałem, że rzeźba przedstawia mężczyznę i dziewczynkę.
Spokojnie czekam na rozwiązanie zagadki oraz interesuje mnie tok rozumowania zwycięzcy. Może jeszcze i mnie coś olśni?

[baga]

adam.eu napisał:

> W pierwszej chwili postawiłem na Grecję albo Wlochy, ale pamiętajac Twoją poprzednią
> zagadkę trzeba mieć na uwadze Węgry. Moim zdaniem również rośliność Węgier nie wyklucza.
Dobrze kombinujesz! Nie tylko Węgry, ale nawet nieduża odległość od miejsca z poprzedniej zagadki. Choć postaci są zupełnie nie węgierskie i to właśnie ciekawostka.

> Duże prawdopodobieństowo, że ze względu na usytuowanie pomnika, że chodzi o jakąś lokalną legendę.

Owszem, jest to raczej legenda niż prawda, choć nosi znamiona prawdopodobieństwa ze względu na specyfikę tej miejscowości i jej odległą przeszłość.

> Aha, najczęściej zakładałem, że rzeźba przedstawia mężczyznę i dziewczynkę.

No i tu nie masz racji. To kobieta i chłopiec.

Fajnie, że szukasz, mam nadzieję, że po tych podpowiedziach wpadniesz na trop, choć nie ukrywam, że większość wiadomości o tym jest w języku węgierskim (tego właśnie nie rozumiem, w wiki o polskich nawet najmniejszych wiochach są jakieś wzmianki, a tutaj spora miejscowość opisana jest tylko kilkoma statystycznymi danymi)

[adam.eu]

Być może wiem, jaka to legenda. Niestety nie mam żadnych informacji o pochodzeniu tych postaci, tzn. szczególnie o ich narodowości. A miasto? W mieście tym są winnice, przypuszczam, że na głównie na południowym stoku wzgórza. Informacje zdobyłem korzystając ze sztucznej inteligencji. Nie udało mi się potwierdzić ani zaprzeczyć, czy ta "moja" legenda ma na pewno związek z pomnikiem na Twoim zdjęciu. Nie chcę przekraczać kolejnej granicy, która mogła by zepsuć zabawę.

[kot.peter]

Nie włączam się, bo jadę na weekend do Krakowa.
Dawaj dalej, Adamie!

[baga]

adam.eu napisał:

> Nie chcę przekraczać kolejnej granicy, która mogła by zepsuć zabawę.

Ale jakiej granicy? Wielokrotnie strzelano tutaj na oślep, nie trafiając. Więc spokojnie możesz swoje podejrzenia przedstawić i zweryfikować. A jeśli wpiszesz nazwę tej miejscowości i słowo "legenda", to powinieneś uzyskać odpowiedź nawet w języku polskim! Bo rozumiem, że co do nazwy tej miejscowości jakiś pomysł masz? Faktycznie są tam winnice na wzgórzu, zwłaszcza w tej części gdzie stoi pomnik. Ale nie to jest najważniejszą atrakcją miejscowości.

[adam.eu]

Mam na myśli miejscowość Badascony położona na północno zachodnim częścią wybrzeża Balotonu na wzgórzu o tej samej nazwie.

Poniżej legenda przekopiowana z podpowiedzi sztucznej inteligencji.

"Według tej legendy, w czasach dawnych na tych terenach mieszkała biedna kobieta o imieniu Badacsony. Pewnego dnia, gdy spacerowała po wzgórzach, zauważyła małego chłopca, który płakał i był samotny. Postanowiła zabrać go do domu i zaopiekować się nim. Chłopiec nie mówił, skąd pochodzi ani jak ma na imię.

Kobieta wychowywała chłopca jak własne dziecko i nadawała mu imię Szigliget, od pobliskiej wioski. Chłopiec rósł i stawał się coraz silniejszy. Kiedy dorósł, dowiedział się, że jest synem króla. Postanowił odzyskać swoje dziedzictwo i założyć własne królestwo.

Szigliget walczył z wrogami, pokonując ich i odbierając im terytorium. Ostatecznie założył swoje królestwo na wzgórzu, które nazwał Badacsony, na cześć swej przybranej matki. Miejscowość, która powstała wokół tego królestwa, również otrzymała nazwę Badacsony."

[baga]

adam.eu napisał:

> Mam na myśli miejscowość Badascony położona na północno zachodnim częścią wybrzeża Balotonu na
> wzgórzu o tej samej nazwie.

No, niestety nie Trzeba szukać bardziej na północny zachód od Keszthely.

P.S. A na zamku Szigliget byłam, imponujący! Ups! Mogłam sobie go zachować na kolejne zagadki Ale chyba już dość tych Węgier, muszę szukać inspiracji gdzie indziej.

[wariant_b]

baga napisała:

> No, niestety nie Trzeba szukać bardziej na północny zachód od Keszthely.

Mnie pomogła promocja Ustrzyk Dolnych na miejscowym festiwalu.
Dali zdjęcie, więc przynajmniej było wiadomo, gdzie drążyć dalej.
W życiu bym nie wpadł, że na pomniku jest nieletni cesarz Teodozjusz z nianią.

[baga]

wariant_b napisał:

> Mnie pomogła promocja Ustrzyk Dolnych na miejscowym festiwalu.
Dobre! Ale faktycznie tak jest w necie smile

> W życiu bym nie wpadł, że na pomniku jest nieletni cesarz Teodozjusz z nianią.

No, rzymska przeszłość Węgier nie jest nam tak znana. Ale tam zdążyli dotrzeć, nie to co w nasze dzikie rejony

W zasadzie to Ty powinieneś być laureatem nagrody, ale nie przytoczyłeś legendy

[wariant_b]

adam.eu napisał:
> Nie zrozumiałem

baga napisała:
> Dobre! Ale faktycznie tak jest w necie smile

Wcześniejsze przeszukiwania pomnika po polsku i węgierskim nie dały nic.
Po podpowiedzi Bagi przeszukałem jeszcze raz kierunek NW od Keszthely.
Przy Hévíz Google znalazło materiały z promocji gminy Ustrzyki Dolne na festiwalu
i jakimś trafem z większego zestawu pokazało akurat to. Zdjęcie było takie sobie,
i pewnie bym je przeoczył, ale pomnik poznałem po charakterystycznym cokole.
Trafiło mi się jak ślepej kurze ziarno.

[baga]

wariant_b napisał:

> Przy Hévíz Google znalazło materiały z
> promocji gminy Ustrzyki Dolne na
> festiwalu
Przy moim sprawdzaniu szans na znalezienie odpowiedzi też trafiłam na tę relację 😉
Fakt, zagadka była trudna, bo jak pisałam, mało materiałów dało się znaleźć w necie, ale liczyłam, że znajomość moich niedawnych wojaży Wam pomoże.

[adam.eu]

wariant_b napisał:

> Mnie pomogła promocja Ustrzyk Dolnych na miejscowym festiwalu.
> Dali zdjęcie, więc przynajmniej było wiadomo, gdzie drążyć dalej.
> W życiu bym nie wpadł, że na pomniku jest nieletni cesarz Teodozjusz z nianią.

Nie zrozumiałem

[adam.eu]

baga napisała:

> No, niestety nie Trzeba szukać bardziej na północny zachód od Keszthely.

A to dopiero zastosowałaś fortel.
Na północny zachód od od Keszthely w połączeniu z poprzednią zagadką to może zmylić.
Już pisałaś o tej miejscowości, ale patrzę na mapę raz, drugi i trzeci i w końcu przemogłem się i sprawdziłem Heviz.

[adam.eu]

Wcześniej szukałem pomników w tym mieście, jest ich tam olbrzymia ilość, ale kobiety z dzieckiem nie znalazłem.
Teraz po podpowiedzi w końcu wpisałem Heviz+legenda i pojawił mi się tekst, zacytuję fragment:

"Według starożytnej legendy o jeziorze i jego cudownej uzdrawiającej mocy błagająca modlitwa do Matki Świętej pewnej chrześcijańskiej niani sprawiła, że z ziemi wytrysnęło zródło. Niania bardzo chciała, by sparalizowane dziecko wyzdrowiało. Wychudzone i mizerne ciało dziecka zupełnie odzyskało zdrowie od mocy wypływajacej z głębi ciepłej leczniczej wody i parującego błota. Legenda pochodzi z czasów rzymskich i wspomniane dziecko, to nikt inny, jak Flavius Teodozjusz, cesarz wschodniego cesarstwa rzymskiego, który w 391 roku uznał wiarę chrześcijańską jako oficjalną w swoim państwie. Wytryskujace źródło od tego czasu zasila jedyne takie jezioro na świecie."

A więc możliwe, że dziecko na pomniku to cesarz rzymski Flavius Teodozjusz,
Ale w dalszym ciągu nie znalazłem jeszcze tego pomnika.

[baga]

adam.eu napisał:

> Teraz po podpowiedzi w końcu wpisałem Heviz+legenda i pojawił mi się tekst, zacytuję fragment:

Tak jest! O to mi chodziło! Brawo, zgadłeś!

Faktycznie, jakoś kiepsko z tym szukaniem konkretnego pomnika, choć jak się poszuka obrazem, to da się znaleźć. Pomnik stoi w pobliżu wykopalisk rzymskich zabudowań w dzielnicy Egregy, która prawdopodobnie była kolebką tej osady, bo oprócz odnalezionych rzymskich zabudowań i grobu rzymskiego żołnierza, to tutaj właśnie jest najstarszy w okolicy kościółek i stare, wiejskie zabudowania. No i właśnie to wzgórze z licznymi winnicami A reszta miasta to już powstałe w XIX wieku kąpielisko i uzdrowisko wybudowane w pobliżu jeziora termalnego.

A więc w nagrodę zadajesz zagadkę!

[adam.eu]

baga napisała:

> Faktycznie, jakoś kiepsko z tym szukaniem konkretnego pomnika, choć jak się pos
> zuka obrazem, to da się znaleźć. ...............

Aby zabawa była zabawą staram się nie korzystać z wyszukiwania obrazem.

[baga]

adam.eu napisał:

> Aby zabawa była zabawą staram się nie > korzystać z wyszukiwania obrazem.
Też się staram tak robić, dlatego bardzo cenne jest to, że dzielisz się z nami swoim tokiem myślenia i sposobami szukania. Ja z kolei, zadając zagadkę, sprawdzam jakie są szanse znalezienia odpowiedzi w necie. Bywało, że rezygnowałam z zagadki, bo była zbyt trudna lub zbyt łatwa do wyszukania. Chociaż to też jest wątpliwe, bo algorytmy wyszukiwania dostosowują się do indywidualnego profilu poszukiwań. I to, co mnie wyskakuje w pierwszej kolejności, wcale nie musi wyskakiwać innym.

Nowe zagadki - Edycja 23 # 11

[adam.eu]

Chciałem to zdjęcie wstawić na forum, ale mając okazje potraktuję go w pierwszym rzędzie jako zagadkę.
Co to za obiekt, gdzie się znajduje i czym się wyróżnia?
Wystarczy jedno zdanie.

[baga]

adam.eu napisał:

> Co to za obiekt, gdzie się znajduje i
> czym się wyróżnia?
Robiłam kiedyś rajd po bieszczadzkich cerkwiach. W pierwszej chwili myślałam, że to ta odbudowania cerkiew w Komańczy, ale tamta ma pomalowane na niebiesko wieże (ciekawe, bo kiedy ją fotografowalam jeszcze przed pożarem, nie były niebieskie). Ale znalazłam, że to cerkiew w Turzańsku!
Nie wiem natomiast o co chodzi z tym wyróżnieniem? Może najwyższa w Polsce drewniana wolnostojąca dzwonnica słupowa z 1817r.? A może polichromie przedstawiające życie Łemków?

[adam.eu]

Doskonale, cerkiew w Turzańsku w Bieszczadach.
Miałem na myśli wpisanie jej w 2013 r. na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, ale delikatnie mówiąc to mało precyzyjne dodatkowe pytanie tym bardziej, że w Polsce jest takich cerkwi więcej. A jeżeli tam byłaś, to tym bardziej wiesz o tym.

Zagadka Twoja

PS
Pamiętam, że do konkursu na fotoforum wrzuciłaś jakieś zdjęcie z Bieszczad w zimowej scenerii i nie była to cerkiew.

[wariant_b]

adam.eu napisał:

> Miałem na myśli wpisanie jej w 2013 r. na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO

Na liście UNESCO są "Drewniane cerkwie w polskim i ukraińskim regionie Karpat".
Z tych szesnastu cerkwi po stronie polskiej jest ich osiem, w tym nasz Turzańsk.

[baga]

adam.eu napisał:

> Miałem na myśli wpisanie jej w 2013 r. na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO,

Też o tym pomyślałam, ale przeczytałam, że została wpisana do tego rejestru razem z całą grupą cerkwi bieszczadzkich, więc uznałam, że to jej raczej nie wyróżnia.

> Zagadka Twoja
Postaram się jutro coś wymyślić.

Nowe zagadki - Edycja 23 #12

[baga]

Dzisiaj trochę z innej beczki.
Jak nazywa się ta postać z korowodu noworocznych przebierańców?

[kot.peter]

baga napisała:

> Dzisiaj trochę z innej beczki.
> Jak nazywa się ta postać z korowodu noworocznych przebierańców?

Pamiętam te zdjęcia ze starego Nekro. Ale konkretne nazwy przebierańców już niekoniecznie.
Czy to "diobeł"?

[baga]

kot.peter napisała:

> Pamiętam te zdjęcia ze starego Nekro. Ale konkretne nazwy przebierańców już nie
> koniecznie.
Prawda, było.

> Czy to "diobeł"?
Żartujesz? Gdzie Ty tu diabła widzisz? Diabeł jest elegancko przedstawiony: z rogami, ogonem i widłami. A to przecież nieregularna kula kolorowych ścinków.
Dla ułatwienia dodam, że funkcjonuje kilka nazw tej postaci, wystarczy podać jedną z nich.

[kot.peter]

baga napisała:


> > Czy to "diobeł"?
> Żartujesz? Gdzie Ty tu diabła widzisz?
"Przed oczyma duszy mojej". Po prostu tylko tę nazwę pamiętałam.
Pójdę do Chmury. A, i muszę poszukać tych zaginionych Sanktuariów!

[kot.peter]

kot.peter napisała:

>. A, i muszę poszukać tych zaginionych Sanktuariów!
Skleroza, już szukałam i nie mam ich.

[kot.peter]

kot.peter napisała:

> kot.peter napisała:
>
> >. A, i muszę poszukać tych zaginionych Sanktuariów!
> Skleroza, już szukałam i nie mam ich.

Skleroza do kwadratu. Jasne, że je mam. Ale tylko w skompresowanej wersji Warianta, jako pliki Firefoksa. W wolnej chwili przy nich podłubię. Hmm. Ty też musisz je mieć. Może Ty podłub, lepiej się znasz?

Sanktuaria maryjne - nowy link do Chmury

[kot.peter]

Załatwione. Wkleiłam do Chmury, a potem link do wątku.
Przepraszam Zagadkowiczów za przydługi OT.

[wariant_b]

baga napisała:

> Jak nazywa się ta postać z korowodu noworocznych przebierańców?

Gody Żywieckie - ale który rok dopiero próbuję ustalić.
Może wtedy uda się określić kto to, bo w masce trudno rozpoznać.

[kot.peter]

wariant_b napisał:

> baga napisała:
>
> > Jak nazywa się ta postać z korowodu noworocznych przebierańców?
>
> Gody Żywieckie - ale który rok dopiero próbuję ustalić.
> Może wtedy uda się określić kto to, bo w masce trudno rozpoznać.

[kot.peter]

baga napisała:

> Dzisiaj trochę z innej beczki.
> Jak nazywa się ta postać z korowodu noworocznych przebierańców?

Znalazłam w necie. Macidula (łatkorka, strzępiorz, sznurkorka / sznurkorz ).
pl.wikipedia.org/wiki/Macidula
podrozebezosci.pl/gody-zywieckie-koledowanie-dziady-jukace-korowod-konkurs-trzaskania-z-bata-milowka-zywiec/#Macidula

[baga]

kot.peter napisała:

> Znalazłam w necie. Macidula (łatkorka, strzępiorz, sznurkorka / sznurkorz ).

Tak jest! Ta dziwaczna postać, do niczego niepodobna, tak jest nazywana.

Zagadka Twoja!

Nowe zagadki - Edycja 23 # 13

[kot.peter]

Gdzie mieszka ten kot? Zanim został pośmiertnie "ubrązowiony", był lokatorem księgarni za szybą, i ikoną swojego miasta.

[adam.eu]

kot.peter napisała:

> Gdzie mieszka ten kot? Zanim został pośmiertnie "ubrązowiony", był lokatorem ks
> ięgarni za szybą, i ikoną swojego miasta.

A teraz został wyrzucony za okno?
Zaskoczyło mnie, że w tak wielu księgarniach były koty!!!
Ale ten zapewne żył w jakimś stosunkowo niewielkim mieście co najwyżej powiatowym.
I jeszcze nikt mu nie utrącił wąsów?
A więc trzeba koniecznie mieć dobre zdanie o mieszkańcach tego miasta.

[kot.peter]

adam.eu napisał:

> A teraz został wyrzucony za okno?
W księgarni mieszka następca - zdjęcie.

> Ale ten zapewne żył w jakimś stosunkowo niewielkim mieście co najwyżej powiatowym.
To duże miasto wojewódzkie.
> I jeszcze nikt mu nie utrącił wąsów?
> A więc trzeba koniecznie mieć dobre zdanie o mieszkańcach tego miasta.

[adam.eu]

Jeżeli miasto wojewódzkie, to po cichu dopuszczałem jakieś mniejsze. Bo jeżeli kot był znany mieszańcom miasta?
Chyba że księgarnia jest blisko centrum?
Co najmniej do jutra pas.

[wariant_b]

kot.peter napisała:

Może byłoby łatwiej rozwiązać zagadkę, gdyby kot był na parapecie okna antykwariatu?

[kot.peter]

wariant_b napisał:

> kot.peter napisała:
>
> Może byłoby łatwiej rozwiązać zagadkę, gdyby kot był na parapecie okna antykwariatu?
Faktycznie, mógł to być antykwariat. Ty zawsze wiesz wszystko, więc pewnie masz rację.

[wariant_b]

kot.peter napisała:

> Ty zawsze wiesz wszystko, więc pewnie masz rację.

Nie zawsze, ale Dante to kot-rekordzista.
Trafiony pierwszym pytaniem, choć w pytaniu była księgarnia.

[kot.peter]

> wariant_b napisał:

> > Może byłoby łatwiej rozwiązać zagadkę, gdyby kot był na parapecie okna an
> tykwariatu?
Hi, hi. Kot ma nawet fanpage na FB!

[wariant_b]

kot.peter napisała:
> Hi, hi. Kot ma nawet fanpage na FB!

Właściciel antykwariatu musiał mieć niezłego kota.

[baga]

wariant_b napisał:

> kot.peter napisała:
> > Hi, hi. Kot ma nawet fanpage na FB!
>
> Właściciel antykwariatu musiał mieć niezłego kota.

Oj tam, oj tam. Mój kot miał konto na gg

[wariant_b]

baga napisała:

> Oj tam, oj tam. Mój kot miał konto na gg

Szczęściara - mój (były kot) był niepiśmienną sierotą.

[kot.peter]

wariant_b napisał:

> baga napisała:
>
> > Oj tam, oj tam. Mój kot miał konto na gg
>
> Szczęściara - mój (były kot) był niepiśmienną sierotą.

Mój kot, Peter, miał konto na Gazecie. Przejęłam je, kiedy odszedł. Był tej samej maści co kot antykwaryczny.

[adam.eu]

kot.peter napisała:

> Mój kot, Peter, miał konto na Gazecie. Przejęłam je, kiedy odszedł. Był tej sam
> ej maści co kot antykwaryczny.

Około września w ubiegłym roku, albo dwa lata temu?
Wydaje mi się, że Twój kot był bardziej rudawy.

[kot.peter]

adam.eu napisał:

> kot.peter napisała:
>
> > Mój kot, Peter, miał konto na Gazecie. Przejęłam je, kiedy odszedł. Był t
> ej sam
> > ej maści co kot antykwaryczny.
>
> Około września w ubiegłym roku, albo dwa lata temu?
> Wydaje mi się, że Twój kot był bardziej rudawy.

Mówisz o Duszku. Niesamowite że go pamiętasz! Tak, był cały rudy i pręgowany, i pożegnałam go prawie dwa lata temu, w sylwestra. Petera straciłam w 2006 r.

A co z kotem z zagadki? Na pewno już wiesz, gdzie mieszka.

[kobalt_x]

Na imię mu było Nie Boska Komedia.

[adam.eu]

kot.peter napisała:

> A co z kotem z zagadki? Na pewno już wiesz, gdzie mieszka.

Do informacji o kocie z zagadki, to praktycznie dokopałem się przed chwilą.
Sądzę więc, że inni byli pierwsi.
A ten Twój, to wydawało mi się, że wczesną jesienią czy późnym latem zrezygnowałaś z jakiegoś wyjazdu z powodu choroby kota.

[adam.eu]

Nie kojarzę, aby widział jakiegokolwiek kota w księgarni czy antykwariacie.
A tymczasem takich kotów ponoć było wiele, a kot Dante (imię już wspomniane na forum) był znany również za granicą!!!
Jak dla mnie, to fajna ciekawostka.

[kot.peter]

adam.eu napisał:

> Nie kojarzę, aby widział jakiegokolwiek kota w księgarni czy antykwariacie.
W Warszawie najsłynniejszymi były chyba futrzaki z księgarni na Nowym Świecie i w antykwariacie na Freta na Starówce.

[kot.peter]

Aby nie przedłużać. Pierwszy był Wariant, ale on zgaduje dla siebie i trochę podpowiada. Nie chce zadawać zagadek. Skoro Adam nie chce być pierwszy, uznaję, że wygrała Kobalt, chociaż z literatury dostałaby dwóję, bo pomyliła Dantego z Krasińskim.
Obecny rezydent księgarni ma na imię Tycjan.
www.facebook.com/kotDante/?locale=pl_PL
www.radiowroclaw.pl/articles/view/61884/Dante-slynny-kot-z-wroclawskiego-antykwariatu-nie-zyje

adam.eu napisał:

> Do informacji o kocie z zagadki, to praktycznie dokopałem się przed chwilą.
> Sądzę więc, że inni byli pierwsi.
> A ten Twój, to wydawało mi się, że wczesną jesienią czy późnym latem zrezygnowałaś z jakiegoś wyjazdu
>z powodu choroby kota.

Tak, drugiego kota, Puszka. Ale i tak odszedł. A miesiąc po nim - Duszek. Przymierzam się do wzięcia nowych / nowego.

[kobalt_x]

To google jakoś wypluło nie boską i nawet nie spojrzałam kto to napisał. W sumie to chciałam tylko podpowiedzieć. Zakładam nowy wątek.