Świątynie i nekropolie w malarstwie i fotografii

[wedrowiec2]

jokerka1 napisała:
W tym wątku zamieszczamy zdjęcia obrazów i starych fotografii przedstawiających istniejące, a także już nieistniejące obiekty sakralne uwiecznionych w ogólnodostępnych miejscach takich jak: muzea, galerie, urzędy, kościoły, wystawy uliczne czy inne okazjonalne ekspozycje plenerowe. Chętnie obejrzymy tu także stare zdjęcia z domowych archiwów. Plastyczne przedstawienia architektury sakralnej zamieszczamy w wątku Miniatury. Zdjęcia muzealnych obiektów religijnych w wątku Sztuka sakralna.

Archiwum starych edycji wątku w Chmurze jest tutaj:
drive.google.com/file/d/18F3vgclQVTj83f8Eaj21Yat8Ep54hYbj/view?usp=sharing

[ewak225]

Warszawa-Jeziorki Płd. Na ogrodzeniu cerkiewi pod wezwaniem św. Sofii Mądrości Bożej rozwieszone są przepiękne zdjęcia wybranych monasterów z całego świata warte obejrzenia.
Następny w drugim poście.

[ewak225]

Warszawa-Jeziorki Płd. C.d wystawy monasterów na ogrodzeniu cerkwi pod wezwaniem św. Sofii Mądrości Bożej.

Kościół św. Wawrzyńca w Alkmaarze

[kot.peter]

Ok/ 1635 r. Dzieło jednego z moich ulubionych "małych mistrzów holenderskich", Pietera Jansza Saenredama...
pl.wikipedia.org/wiki/Pieter_Jansz_Saenredam
...który specjalizował się we wnętrzach kościelnych.
Zdjęcie z muzeum w dawnym konwencie św. Katarzyny w Utrechcie.

Świątynie i nekropolie w malarstwie - Rychwałd

[baga]

Obraz w Sanktuarium Matki Bożej Rychwałdzkiej przedstawiający konsekrację nowego kościoła, której dokonał 2 lipca 1756 roku biskup krakowski Franciszek Potkański.

Świątynie i nekropolie w malarstwie - Rychwałd

[baga]

Na poprzednim obrazie było wyjście procesji ze starego kościoła, tutaj mamy wejście do nowego. Stary, drewniany kościół został przeniesiony do pobliskich Gilowic i istnieje do dziś.

Świątynie w malarstwie i fotografii - Betlejem

[baga]

Dzwonnica Bazyliki Narodzenia Pana w Betlejem w grafice żydowskiego artysty o pseudonimie Arie Ogen.

Przy okazji pochwalę się, że Arie Ogen znany był w naszej rodzinie jako Leon Ogniewski i był mężem siostry mojego dziadka. Jego oryginalne nazwisko brzmiało Feuermann, był synem zamożnego Żyda ze Stanisławowa. Wojna zastała go w Mediolanie, gdzie studiował malarstwo. Przeszedł szlak bojowy z armią Andersa i po wojnie wrócił do Stanisławowa w poszukiwaniu swojej rodziny. Niestety, nikogo już nie znalazł. Znalazł natomiast kandydatkę na żonę, która w czasie wojny ukrywała Żydów, i która pomagała mu w poszukiwaniach rodziny. Z nową rodziną został repatriowany do Słupska, gdzie pracował jako inspektor budowlany, potem przeniósł się do Wrocławia, w końcu do Warszawy. W 1957 roku emigrował do Izraela, ale docelowo zamieszkał w Niemczech, gdzie tworzył pod pseudonimem Arie Ogen.

[kot.peter]

baga napisała:

> Dzwonnica Bazyliki Narodzenia Pana w Betlejem w grafice żydowskiego artysty o p
> seudonimie Arie Ogen.
>
> Przy okazji pochwalę się, że Arie Ogen znany był w naszej rodzinie jako Leon Og
> niewski i był mężem siostry mojego dziadka. Jego oryginalne nazwisko brzmiało F
> euermann, był synem zamożnego Żyda ze Stanisławowa. Wojna zastała go w Mediolan
> ie, gdzie studiował malarstwo. Przeszedł szlak bojowy z armią Andersa i po wojn
> ie wrócił do Stanisławowa w poszukiwaniu swojej rodziny. Niestety, nikogo już n
> ie znalazł. Znalazł natomiast kandydatkę na żonę, która w czasie wojny ukrywała
> Żydów, i która pomagała mu w poszukiwaniach rodziny. Z nową rodziną został rep
> atriowany do Słupska, gdzie pracował jako inspektor budowlany, potem przeniósł
> się do Wrocławia, w końcu do Warszawy. W 1957 roku emigrował do Izraela, ale do
> celowo zamieszkał w Niemczech, gdzie tworzył pod pseudonimem Arie Ogen.

Bardzo ciekawe. Czy ta grafika jest Twoich zbiorach rodzinnych?

[baga]

kot.peter napisała:

> Bardzo ciekawe. Czy ta grafika jest Twoich zbiorach rodzinnych?

Tak, jest w moim posiadaniu. Ma ich jeszcze kilka moja siostra, muszę ją o nie wypytać i zrobić kopie. Nie wiem natomiast czy są na nich obiekty sakralne, ale wiem, że najczęstszym obiektem jego prac była Jerozolima. Teoretycznie zresztą wuj Leon mieszkał w Jerozolimie, ale w praktyce przebywał w Bonn, żartując, że "gdzie będzie lepiej Żydowi po wojnie, jak nie w Niemczech". Niestety, z ciocią Bronią się rozwiedli (ciocia nie chciała emigrować), ale "załatwił" jej wpis na listę "Sprawiedliwych wśród Narodów Świata" .

[kot.peter]

baga napisała:

> Niestety, z ciocią
> Bronią się rozwiedli (ciocia nie chciała emigrować), ale "załatwił" jej wpis
> na listę "Sprawiedliwych wśród Narodów Świata" .

O! Chyba nie musiał "załatwiać", bo z tego, co piszesz, należało jej się to jak psu zupa. Wspaniała historia rodzinna.

[baga]

kot.peter napisała:

> O! Chyba nie musiał "załatwiać", bo z tego, co piszesz, należało jej się to jak psu zupa.
> Wspaniała historia rodzinna.

Należało się jej bezwzględnie, ale musiał to ktoś zgłosić. I on to właśnie zrobił. Niestety, nie "załapała się" już na drzewko w Yad Vashem. Ma tylko wpis w księgach tej organizacji.