Dodaj do ulubionych

"Życie to nie teatr..."

31.03.23, 21:26
www.youtube.com/watch?v=NAoOoVKPEdY
Obserwuj wątek
      • bento67 Re: "Życie to nie teatr..." 01.04.23, 20:26
        Popłakałam się, nie powinnam słuchać takich piosenek...
        • asdzxcvfsrggxdfsd Re: "Życie to nie teatr..." 02.04.23, 07:42
          To uważaj na Stachurę, on ma takich więcej.
          • mona.blue Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 13:36
            asdzxcvfsrggxdfsd napisał(a):

            > To uważaj na Stachurę, on ma takich więcej.

            Ja już znam tę pieśni, kiedyś GW wydała płytkę jako dodatek, to były fajne czasy.
            • mona.blue Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 13:36
              Ale warto je sobie przypomnieć, wzruszenie.
      • mona.blue Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 13:35
        Tragiczny był los Stachury. Czy on pisał o własnym obłędzie?
        • asdzxcvfsrggxdfsd Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 13:46
          Ktoś mądry powiedział, że artysta nie tworzy "dzięki" chorobie - tylko mimo niej.
          Ile w jego twórczości było jego samego? Przecież nie wiem. Zobacz sobie nawet wiki - chory był.
          • mona.blue Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 13:50
            asdzxcvfsrggxdfsd napisał:

            > Ktoś mądry powiedział, że artysta nie tworzy "dzięki" chorobie - tylko mimo nie
            > j.
            > Ile w jego twórczości było jego samego? Przecież nie wiem. Zobacz sobie nawet w
            > iki - chory był.

            Dpojrze na wiki, tak mi sie wydawalo, ze byl chory. Mysle, ze artysta tworzy zarowno dzieki chorobie, jak i mimo niej.
            • asdzxcvfsrggxdfsd Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 13:59
              Chorych psychicznie - tak ogólnie - jest jak się ocenia, co najmniej 5% populacji. A nie masz tylu artystów pokroju Stachury czy Van Gogha, prawda? Już prędzej forumowi grafomanie...
              • mona.blue Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 14:21
                asdzxcvfsrggxdfsd napisał:

                > Chorych psychicznie - tak ogólnie - jest jak się ocenia, co najmniej 5% populac
                > ji. A nie masz tylu artystów pokroju Stachury czy Van Gogha, prawda? Już prędz
                > ej forumowi grafomanie...

                Zalezy jak zdefiniujemy pojęcie choroby psychicznej. Schizofrenia to 1%, afektywna dwubiegunową ok. 3-4%, jeżeli się nie mylę, to już daje 5%- to faktycznie najcięższe choroby psychiczne.
                Teraz często mówi się o ludziach, którzy doznali kryzysu psychicznego, takie łagodniejsze określenie i takich, w którzy choć raz w życiu doznali jest statystycznie 20%.

                A co do twórczości.to tak, ale może dlatego ich utwory są tak przejmujące.
                • mona.blue Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 14:23
                  Wlicza się w te 20% różniez lżejsze diagnozy, prawdopodobnie zaburzenia lękowe (dawniej nerwice), zaburzenia obsesyjno-kompusywne.i inne, tak. dokładnie to już nie wiem.
                  • asdzxcvfsrggxdfsd Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 14:30
                    No ja pisałem o chorobie w sensie, w jakim już wkracza farmakologia.
                    Bo w sumie jakby tak w ogóle liczyć, to jak ktoś powiedział:
                    postępy współczesnej medycyny nie pozwalają już nikogo uznać za zdrowego
                    :)
          • mona.blue Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 14:16
            asdzxcvfsrggxdfsd napisał:

            > Ktoś mądry powiedział, że artysta nie tworzy "dzięki" chorobie - tylko mimo nie
            > j.
            > Ile w jego twórczości było jego samego? Przecież nie wiem. Zobacz sobie nawet w
            > iki - chory był.

            Tak, przeczytałam. Ale myślałam, że miał schizofrenie, a tam.pisza, że afektywna dwubiegunową z urojeniami.
            • asdzxcvfsrggxdfsd Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 14:33
              Cóż, to tylko szufladki. Kiedyś widziałem art o ponownych badaniach przypadków "chronicznych" sklasyfikowanych kilkadziesiąt lat temu. Według aktualnych kryteriów połowa była "błędna".
              Co niewiele tak naprawdę zmienia bo
              a) sporo leków stosuje się w obu chorobach
              b) od pewnego czasu osobną jednostką są "zaburzenia schizo-afektywne", czyli "trudno powiedzieć" :)
    • malo.co.nie Re: "Życie to nie teatr..." 01.04.23, 21:27
      • asdzxcvfsrggxdfsd Re: "Życie to nie teatr..." 02.04.23, 08:37
        To do aniołów nie miało być?
        • malo.co.nie Re: "Życie to nie teatr..." 11.04.23, 15:00
          Oj chyba miało...
          • asdzxcvfsrggxdfsd Re: "Życie to nie teatr..." 11.04.23, 15:05
            Tak coś czułem. Albo mi anioł poszeptał. :)
    • asdzxcvfsrggxdfsd Re: "Życie to nie teatr..." 11.04.23, 13:53
      Dawno temu.
      Poznań.
      Teatr Nowy.
      Liceum organizuje wyjście na spektakl.
      Tekst: Stachura. Muzyka: Satanowski. Wokal: Różański.
      Tytuł: Życie to nie teatr.

      Nie wiem jak u koleżeństwa. Ale u mnie co jakiś czas powtarza się ten utwór.
      "TAKIE jest piekło w życiu doczesnym.


      • malo.co.nie Re: "Życie to nie teatr..." 11.04.23, 15:00
        Zazdroszczę tamtego spektaklu, ehhh :/
        Tak, powtarza się. I o żadnej Boliwii nawet nie marzę.
      • mona.blue Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 13:46
        asdzxcvfsrggxdfsd napisał(a):

        > Dawno temu.
        > Poznań.
        > Teatr Nowy.
        > Liceum organizuje wyjście na spektakl.
        > Tekst: Stachura. Muzyka: Satanowski. Wokal: Różański.
        > Tytuł: Życie to nie teatr.
        >
        > Nie wiem jak u koleżeństwa. Ale u mnie co jakiś czas powtarza się ten utwór.
        > "TAKIE jest piekło w życiu doczesnym.
        >
        >
        Teraz to ja się poryczałam przy tym utworze.

        U mnie też się powtarzał.
        • asdzxcvfsrggxdfsd Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 13:47
          Nosz kuwa! nie chciałem.
          • mona.blue Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 14:00
            asdzxcvfsrggxdfsd napisał:

            > Nosz kuwa! nie chciałem.

            Nie szkodzi, czasem warto się poryczeć. Nie długo to trwało i już lepiej ech.

            Tylko nie wiem czy piekło czy czyściec już tu na Ziemi. Podobno sporo grzechów można już tu odpokutowac i krótszy czyściec po śmierci, serio. Dlatego widzę w cierpieniu jakiś sens oczyszczający nas już tu. A potem lepsze życie.
            BTW. Czuję się tak, jakbym po raz drugi wychodziła z matrixa. Pierwszy raz przy rozwodzie, może wspomnę o tym w wątku o współuzależnieniu.
            • asdzxcvfsrggxdfsd Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 14:11
              Najpierw forumowo odeślę Cię do do wątku o aniołach w popkulturze, tam "wersja dla mężczyzn" pokazuje Ziemię właśnie jako Czyściec. Tu i teraz już to ma miejsce. Taka wizja.
              Gdzie kolejni zesłani aniołowie albo przechodzą na ciemną stronę, albo w strachu chowają się po kątach. I musiał przybyć sam Gabriel. I BARDZO boleśnie poczuł los na Ziemi.

              Cierpienie - to świeccy mają takie niby głupie powiedzenie: co nas nie zabije, to nas wzmocni.
              Poryczeć się na piosence (a też tak miewam) - nie szkodzi. Ale już ten tekst gdzieś siedzi w głowie...

              • mona.blue Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 14:14
                Ok, wrócę do wątku i aniołach, bo prawdę mówiąc nie przesłuchałam wszystkich utworów i nie przeczytałam chyba wszystkich postów. A to faktycznie rozważania na tamten wątek.

                • asdzxcvfsrggxdfsd Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 14:39
                  Sprawdziłem, tam jest tylko zwiastun. Jak wrócę ze sklepu, to zobaczę, czy gdzieś się da całego obejrzeć. To staroć, więc być może dystrybutor już nie blokuje.
    • asdzxcvfsrggxdfsd Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 12:58
      A na dziś takie wykopalisko...
      • mona.blue Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 13:47
        Nie wyświetla mi się na tablecie ten utwór, mógłbyś zamieścić link do niego. Znów coś nie działa u mnie na tablecie. Spojrzę jeszcze na telefon.
        • asdzxcvfsrggxdfsd Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 14:15
          Ten z postu założycielskiego?
          A tak?

          www.youtube.com/watch?v=NAoOoVKPEdY
          • mona.blue Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 14:31
            Nie, ten z wykopaliska....

            Te dwa "Życie to nie teatr" i "Nie Brooklinski most to były moje dwie ulubione" utwory Stachury jak do tej pory. Teraz widzę, że dołącza również inne, np. ta o PIEKLE / CZYŚĆCU.
            • asdzxcvfsrggxdfsd Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 14:36
              Pogubiłem się w wątku - wklej proszę link do konkretnego postu.
              • mona.blue Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 23:02
                asdzxcvfsrggxdfsd napisał:

                > Pogubiłem się w wątku - wklej proszę link do konkretnego postu.

                Ok,.ale nie wiem jak to zrobić?
      • mona.blue Re: "Życie to nie teatr..." 15.05.23, 00:45
        asdzxcvfsrggxdfsd napisał:

        > A na dziś takie wykopalisko...

        Aaa, a ja myślałam, że nie widzę linka, a to pewnie chodzi o to, że to wykopalisko z kwietniowych wątków :)
        • asdzxcvfsrggxdfsd Re: "Życie to nie teatr..." 15.05.23, 07:48
          A tak, zgadza się :)
    • mona.blue Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 13:31
      bento67 napisała:

      > www.youtube.com/watch?v=NAoOoVKPEdY

      Tak, przejmujące. Szkoda, że popełnił samobójstwo chyba?
      • asdzxcvfsrggxdfsd Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 13:48
        Nawet na pewno. A wcześniej prawdopodobnie skakał pod pociąg.
        • mona.blue Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 14:14
          Strasznie mi go.szkoda.
          • asdzxcvfsrggxdfsd Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 14:17
            List do pozostałych
            Umieram
            Za winy moje i niewinność moją
            Za brak który czuję każdą cząstką ciała i każdą cząstką duszy
            Za brak rozdzierający mnie na strzępy jak gazetę zapisaną hałaśliwymi nic nie mówiącymi słowami
            Za możliwość zjednoczenia się z Bezimiennym z Pozasłownym Nieznanym
            Za nowy dzień
            Za cudne manowce
            Za widoki nad widoki
            Za zjawę realną
            Za kropkę nad ypsylonem
            Za tajemnicę śmierci w lęku w grozie i w pocie czoła
            Za zagubione oczywistości
            Za zagubione klucze rozumienia z malutką iskierką ufności że jeżeli ziarno obumrze to wyda owoc
            Za samotność umierania
            Bo trupem jest wszelkie ciało
            Bo ciężko strasznie i nie do zniesienia
            Za możliwość przemienienia
            Za nieszczęście ludzi i moje własne które dźwigam na sobie i w sobie
            Bo to wszystko wygląda że snem jest tylko koszmarem
            Bo to wszystko wygląda że nieprawdą jest
            Bo to wszystko wygląda że absurdem jest
            Bo to wszystko tu niszczeje gnije i nie masz tu nic trwałego poza tęsknotą za trwałością
            Bo już nie jestem z tego świata i może nigdy z niego nie byłem
            Bo wygląda że nie ma tu dla mnie żadnego ratunku
            Bo już nie potrafię kochać ziemską miłością
            Bo noli me tangere
            Bo jestem bardzo zmęczony nieopisanie wycieńczony
            Bo już wycierpiałem
            Bo już zostałem choć to się działo w obłędzie najdosłowniej i najcieleśniej ukrzyżowany i jakże bardzo i realnie mnie to bolało
            Bo chciałem zbawić od wszelkiego złego ludzi wszystkich i świat cały i jeżeli tak się nie stało to winy mojej w tym nie umiem znaleźć
            Bo wygląda że już nic tu po mnie
            Bo nie czuję się oszukany co by mi pozwoliło raczej trwać niż umierać trwać i szukać winnego może w sobie ale nie czuję się oszukany
            Bo kto może trwać w tym świecie niechaj trwa i ja mu życzę zdrowia a kiedy przyjdzie mu umierać niechaj śmierć ma lekką
            Bo co do mnie to idę do ciebie
            Ojcze pastewny żeby może wreszcie znaleźć uspokojenie zasłużone jak mniemam zasłużone jak mniemam
            Bo nawet obłęd nie został mi zaoszczędzony
            Bo wszystko mnie boli straszliwie
            Bo duszę się w tej klatce
            Bo samotna jest dusza moja aż do śmierci
            Bo kończy się w porę ostatni papier i już tylko krok i niech Żyje Życie
            Bo stanąłem na początku bo pociągnął mnie Ojciec i stanę na końcu i nie skosztuję śmierci
            • mona.blue Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 14:35
              Miał bardzo cienka skórę jak pisał, czyli był cholernie wrażliwy, piszę cholernie bo to go chyba zabiło.
              • asdzxcvfsrggxdfsd Re: "Życie to nie teatr..." 14.05.23, 14:36
                Nawet na pewno...

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka