mona.blue 16.05.23, 13:56 Zapraszam do dyskusji. Tak zagajając, może ktoś widział film o rodzinie Beksinskich lub słuchał audycji młodego Beksinskiego, a może chce wyrazić swoją opinię o obrazach jego ojca? Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 16.05.23, 14:02 Ojojoj, widziałem film, widziałem filmiki video kręcone prze Zbigniewa. Słuchałem audycji Młodego. Obrazy Zbigniewa widziałem 2 razy na żywo. Ostatnio hehe przy okazji wątku o foto - też stamtąd pojechaliśmy do Sanoka, bo żona nigdy na żywo tych obrazów nie widziała. Odpowiedz Link
mona.blue Re: Beksińscy - wolne uwagi 16.05.23, 15:09 O! To masz dużo do opowiedzenia nam dawaj :) Odpowiedz Link
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 16.05.23, 15:13 Ps, książki też czytałem. Bo ten pierwszy raz jak widziałem oryginały obrazów to był w liceum. I niektóre mnie poraziły - i od tego czasu to nazwisko mnie wzbudzało. Odpowiedz Link
mona.blue Re: Beksińscy - wolne uwagi 16.05.23, 15:15 Jakie audycje prowadził mlody Beksinski i w którym radiu? Filmy też tłumaczył? Odpowiedz Link
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 16.05.23, 15:35 Jak w jakim? Wtedy było tylko państwowe. Miał autorską audycję "Trójka pod księżycem" w Trójce czyli - ale tego nie mogłem słuchać, bo tam się właśnie ujawniały jego kompletnie mroczne strony. Za to Marillion prezentował w ramach "wieczoru płytowego" - czyli w dwójce. Filmy?! No ba. Cały Moty Pyhton kiedyś był jego. Odpowiedz Link
mona.blue Re: Beksińscy - wolne uwagi 16.05.23, 18:11 asdzxcvfsrggxdfsd napisał: > Jak w jakim? Wtedy było tylko państwowe. Miał autorską audycję "Trójka pod księ > życem" w Trójce czyli - ale tego nie mogłem słuchać, bo tam się właśnie ujawnia > ły jego kompletnie mroczne strony. Tak podejrzewałam, że w Trójce :) A które to lata były? Bo ja wtedy chyba jeszcze nie słuchałam trójki. A jakie to były jego mroczne strony? > Za to Marillion prezentował w ramach "wieczoru płytowego" - czyli w dwójce. > Możesz cos zamieścić fajnego Marillion, bo tylko nazwę kojarzę, muzy nie :( > Filmy?! No ba. Cały Moty Pyhton kiedyś był jego. Rety, to genialny musiał być. Odpowiedz Link
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 16.05.23, 18:26 mona.blue napisała: > Tak podejrzewałam, że w Trójce :) A które to lata były? Bo ja wtedy chyba jeszc > ze nie słuchałam trójki. Tak chyba w 2 połowie lat 80. > A jakie to były jego mroczne strony? Te, które doprowadzały rodziców do rozstroju a w końcu jego samego do samobójstwa. > Możesz cos zamieścić fajnego Marillion, bo tylko nazwę kojarzę, muzy nie :( Ok, poleci wątas... > > > Filmy?! No ba. Cały Moty Pyhton kiedyś był jego. > > Rety, to genialny musiał być. Zaraz genialny. Po prostu zainteresowany. Być może dlatego, by przekonać tatusia-artystę, że też coś potrafi. I chyba nigdy do końca nie przekonał - mimo iż wiele potrafił. Odpowiedz Link
mona.blue Re: Beksińscy - wolne uwagi 16.05.23, 19:02 > To ja dopiero zaczęłam słuchać Trójki w 1988, koledzy z pracy mnie nauczyli 😊 > > > Możesz cos zamieścić fajnego Marillion, bo tylko nazwę kojarzę, muzy nie > :( > > Ok, poleci wątas... > > Fajnie 😊 Mam skłonność do przesady, wiem 😊 to o jego próbach przekonania ojca, że coś potrafi to smutne Tak jak i jego historia miłosna z filmu Odpowiedz Link
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 16.05.23, 19:05 Niech się skończy 1 z 10 i zakładam :) Odpowiedz Link
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 16.05.23, 20:14 mona.blue napisała: > > Fajnie 😊 poszło > > Mam skłonność do przesady, wiem 😊 to o jego próbach przekonania ojca, że coś p > otrafi to smutne Chłopak jak to chłopak - zapatrzony w ojca. A ojciec artysta nie miał "czasu" na rozmowy z głupim gówniakiem. Tak to jakoś odbieram z biografii młodych lat. > Tak jak i jego historia miłosna z filmu To znaczy? Chodzi o to jego poszukiwanie kobiety idealnej czy jakoś tak? Odpowiedz Link
mona.blue Re: Beksińscy - wolne uwagi 16.05.23, 20:57 > > Tak jak i jego historia miłosna z filmu > > To znaczy? Chodzi o to jego poszukiwanie kobiety idealnej czy jakoś tak? Nie bardzo pamiętam tę historię miłosną z filmu, tylko, że jakoś było to trudne, mam takie tylko migawki w pamięci, że była jakaś dziewczyna Odpowiedz Link
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 16.05.23, 21:05 Parę było. Każda nie dość idealna. Szczerze? Ile by zniosło takiego narcyza co bezskutecznie stara się zaimponować ojcu a i równocześnie nie szanuje matki? I żebyśmy się dobrze zrozumieli - bo chyba wygląda, że mam jakieś pretensje do Tomasza. NIE. Współczuję mu jak najbardziej. Odpowiedz Link
mona.blue Re: Beksińscy - wolne uwagi 16.05.23, 21:15 asdzxcvfsrggxdfsd napisał: > Parę było. Każda nie dość idealna. Nie pamiętałam tego, dzięki za przypomnienie. Szczerze? Ile by zniosło takiego narcyza co bezskutecznie stara się zaimponować ojcu a i równocześnie nie szanuje matki? No, łatwego charakteru to on nie miał. Tak, tylko on te zerwania czy trudności w relacjach, nie pamiętam dobrze, jakoś bardzo mocno przeżywał. Odpowiedz Link
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 16.05.23, 21:20 On chyba wszystko mocno przeżywał i wszystkim opowiadał. Stąd nie mogłem słuchać tych jego autorskich "pod Księżycem". Poczekaj chwilę, poszukam nagrań ojca. Odpowiedz Link
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 16.05.23, 21:37 Rany, ale tego wszystkiego się namnożyło przez te lata... Wygrzebałem coś takiego. youtu.be/D7TEf5-_vBE?t=3420 Odpowiedz Link
mona.blue Re: Beksińscy - wolne uwagi 16.05.23, 21:46 asdzxcvfsrggxdfsd napisał: > Rany, ale tego wszystkiego się namnożyło przez te lata... > Wygrzebałem coś takiego. > > youtu.be/D7TEf5-_vBE?t=3420 Zaraz obejrzę. Odpowiedz Link
mona.blue Re: Beksińscy - wolne uwagi 16.05.23, 21:51 mona.blue napisała: > > > > youtu.be/D7TEf5-_vBE?t=3420 > > Zaraz obejrzę. Oj, tylko trochę dzisiaj, bo zauważyłam że to ponad godzina oglądania, może partiami Odpowiedz Link
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 16.05.23, 21:58 Dlatego link jest od konkretnego momentu :) Odpowiedz Link
mona.blue Re: Beksińscy - wolne uwagi 16.05.23, 22:20 asdzxcvfsrggxdfsd napisał: > Dlatego link jest od konkretnego momentu :) A, fakt,zmęczona jestem. Obejrzałam na razie połowę i pierwsze, co mi się nasuwa to to,że szkoda że kiedyś nie było dostępu do dobrych terapii - może ktoś umiałby mu pomóc. Albo, że nie był mocno wierząc, to też by mu bardzo pomogło. A tak, miał trudne życie i nie dał rady tego znosić dłużej. Odpowiedz Link
mona.blue Re: Beksińscy - wolne uwagi 16.05.23, 22:42 Natomiast obrazy ojca, to odrębny pod temat, na który trudno mi byłoby chyba dyskutować, ale może Wy wyrazicie swoje zdanie. Odpowiedz Link
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 09:41 A co tu dyskutować? Albo się podobają albo nie :) Odpowiedz Link
mona.blue Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 09:57 asdzxcvfsrggxdfsd napisał: > A co tu dyskutować? Albo się podobają albo nie :) Mi się podobają nie w tym sensie że każdy, bo budzą też grozę, ale ogólnie jego styl. Chyba za mało ich widziałam , może poszukam w necie. A Tobie się podobają? I jakie mają przesłanie, bo tak się zastanawiam. Pewnie to wynika z jego nawracających depresji, o których mówił w tym podlinkowanym przez Ciebie filmiku, jakby wideo dzienniku, swoją drogą niezły pomysł, choć dość kontrowersyjny. Odpowiedz Link
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 10:22 Kilka zrobiło na mnie wrażenie - natomiast jak się chodzi po całym muzeum - to te w tym stylu są często "takie same". Ale trzeba pamiętać, że on zmieniał style - ba; w pewnym momencie jako jeden pewnie z pierwszych w kraju zainteresował się grafiką komputerową. A tak - klasyczne grafiki/szkice tez tam można zobaczyć. Przesłanie? Z tego co sam mówił to nie ma przesłania, on właściwie nawet nie wie co obrazują - tylko wyrzuca co ma w sobie. Pamiętasz tego tao-poetę; którego wiersze pisały się same? Odpowiedz Link
ta Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 12:11 Obrazy Zdzisława Beksińskiego zrobiły na mnie ogromne wrażenie gdy byłam nastolatką. Na kilka zdjęć trafiłam wtedy w kolorowych pismach. Na wystawę oryginałów, wówczas po raz pierwszy tę kolekcję ze zbiorów prywatnych z USA prezentowano w Polsce trafiłam kilka lat temu w muzeum sztuki w Częstochowie. Utkwiłam na wystawie na dobrych kilka godzin! Co zdumiewające zwiedzających było jak na lekarstwo, spotkałam podczas tego długiego pobytu TRZY osoby. Potem odwiedziłam tę wystawę jeszcze dwa razy, a po dwóch latach, po wymianie ekspozycji jeszcze dwa kolejne razy. Zawsze było pusto, dwie, trzy osoby, raz byłam tylko ja i kustosz, co dało okazję do porozmawiania o Mistrzu i jego dziełach. Jego rysunki są równie ciekawe, jak obrazy. Zachwyt i jeszcze raz zachwyt! Niespotykana wyobraźnia, zachwycająca, pastelowa paleta barw, kontrasty, ogromne emocje, cierpienie, rozpacz, lęki, smierć i rozpad. Jeśli w tym człowieku to wszystko, co malował siedziało w jego wnętrzu na codzień, to współczuję mu męki. Z naszych współczesnych bardzo lubię i cenię Beksińskiego i Dudę-Gracza, którego miałam przyjemność poznać osobiście :) Odpowiedz Link
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 12:22 Ja pierwszy raz byłem gdzieś w liceum - w Sanoku. Szczególne wrażenie wywarł na mnie jeden obraz - ale jak pojechaliśmy z żoną kilka lat temu to się zaskoczyłem. Co? on jest taki mały?; pamiętałem ogromny. Możliwe, że to była tylko jakaś pomniejszona wersja a tamten pojechał właśnie na jakąś wystawę - zwłaszcza, że w tym samym czasie ten jego były marchand: Dmochowski zrobił coś w Warszawie. Ale właśnie to były wakacje i luda tyle - że już nie chciałem zawracać głowy obsłudze. Odpowiedz Link
ta Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 12:28 Ten obraz widziałam w oryginale, posiedziałam sobie przed nim sporo czasu, chcąc zrozumieć treść, nie marząc już przesłaniu. W końcu się poddałam w tym obszarze, a pozwoliłam cieszyć oczy barwami i „tym czymś” - nieuchwytną tajemnicą. Odpowiedz Link
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 12:33 Hmmm, tak na szybko google mi nie znajduje "mojego" obrazu. Może kojarzysz: malutki człowiek z pochodnią w wąwozie wielkich posągów? A tu znalazłem tez "mocny" : Odpowiedz Link
ta Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 12:47 Ach, to ten, który zobaczyłam jako pierwszy w życiu! Bardzo mocny. Moja Matuś była przerażona tym, co oglądam, a i mnie nie było za wesoło. Odpowiedz Link
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 12:49 Coś jak "suma wszystkich strachów" nie? Odpowiedz Link
mona.blue Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 13:21 asdzxcvfsrggxdfsd napisał: > Coś jak "suma wszystkich strachów" nie? Ciekawa jestem, dlaczego malował takie, rozumiem że wyobraźnia mu tak podpowiadała, ale jakiś psycholog do rozkminienia tego by się przydał. Odpowiedz Link
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 13:38 Z tym, że ona sam sobie nagrywał swój "proces twórczy" i przy odrobinie samozaparcia można to jeszcze pewnie w yt pooglądać. A psycholog jemu samemu nie był potrzebny - on sobie świetnie dawał radę we własnym świecie - przypominam, że przeżył całą rodzinę, żył potem sobie samotnie i w końcu został zamordowany. JEMU żyło się dobrze - więc prędzej terapia rodzinna ze względu na"Zosię i i Tomka". Ale pan artysta raczej by na to nie poszedł. Odpowiedz Link
ta Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 15:33 Co ciekawe, Mistrz był podobno miłym, kontaktowym i pogodnym człowiekiem. Na większości zdjęć jest uśmiechnięty i wydaje się szczerze. Także w miarę dobrze sobie radził po śmierci bliskich. Skąd brał pomysły na obrazy? Jak one się rodziły? Czy cierpiał na niezdiagnozowaną chorobę psychiczną? Czy to „ tylko” umysł geniusza? Był także bardzo pracowity i pedantycznie dokładny. Obrazów stworzył mnóstwo, każdy dopracowany w najmniejszym szczególe. Odpowiedz Link
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 15:41 Ależ to się zgadza - jemu ogólnie było dobrze na świecie. To bliscy mieli z nim krzyż pański. Ale to oczywiście tylko moja opinia. Jak pisałem w wątku chyba o świętych - jeśli ktoś umie cały czas spokojnie funkcjonować to nikt nie zdiagnozuje u niego choroby psychicznej, która jest grubym odejściem od "normalnego" zachowania. Ale to też tylko moja opinia. Pamiętam te filmy jak tworzył. Malu malu - na dzisiaj skończyłem. Następny dzień - a nie, to mi się jednak nie podoba; sporą część muszę zamalować podmalówką i zacząć od nowa. I tak sobie tkwił przy obrazie godzinami/dniami. A to żona musiała się zajmować obiema ich zniedołężniałymi matkami. Nawet gdzieś widziałem jak Pan Artysta spokojnie rejestrował którąś z matek w stanie praktycznie agonalnym... No cóż. Odpowiedz Link
ta Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 15:58 Kazdy sukces artysty jest okupiony cierpieniem. Innych. Odpowiedz Link
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 16:10 Nie jestem do końca przekonany. Chyba, że chodzi o tych, co gryzą paluchy z zazdrości :) Odpowiedz Link
ta Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 17:17 Oj, nie o zazdrości a o znojnym mierzeniem się z rzeczywistością ( halo, tu Ziemia !) bliskich takich wielkich artystów i naukowców piszę. Jednak strawę ugotować i podać trzeba, ubranie wyprać, o sznurówki zadbać, dzieła zebrane przeczytać i zrecenzować, humory Wielkiego znosić, jego muzy-kochanki takoż…itepe itede :) Odpowiedz Link
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 17:22 No tak, ewidentnie "Zosia" tak miała. Choć na swój sposób Zbigniew chyba ją faktycznie kochał. Odpowiedz Link
ta Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 17:48 Zdzisław :) Tiaaa, Wielcy Oni kochają siebie, czy innych? W bardzo wielu przypadkach fakty przeczą, by kogokolwiek poza sobą. Nikt, kto kocha nie eksploatuje drugiego człowieka w stopniu dalece nieprzyzwoitym, jak biografie Wielkich opisują. Powołani do Wyższych Celów potrafią nawet przypisywać sobie pracę i sukcesy małżonki, Wielki Einstein także podkradł żonie pomysły… Odpowiedz Link
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 18:02 Pardą, też na Z :) Z tego co tam widziałem na jego filmach / czytałem - to on jednak nie eksploatował jej ŚWIADOMIE. Ja na przykład nie wyobrażam sobie sytuacji, że mieszka z nami nie tylko mama żony - ale i moja - a ja wszystko zrzucam na barki żony. Ale ja to nie jestem artysta - i nie wiem, jak "oni" myślą. Chodzi mi o to, że wydaje mi się, że on nie był jakimś psychopatą, który świadomie manipulował ludźmi. W końcu to z jego działalności były pieniądze na zakup zarówno ich mieszkania jak i Tomasza. W "jakiś sposób" troszczył się o żonę i syna - a że nie był to najlepszy sposób to inna sprawa. Odpowiedz Link
ta Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 19:05 Zapewne świadomie nie manipulował, więcej, pewnie był przekonany, że dba o rodzinę i w pewnym sensie tak było, bo mieli lepszą sytuację materialną od przeciętnej, inteligenckiej rodziny. Brak dbałości o potrzeby innych nie tylko materialne wynika z egoizmu ludzi wybitnych. Są tak skupieni na sobie i swoich sukcesach, że gotowi są wierzyć, że tylko i wyłącznie sobie zawdzięczają sukcesy. Pomijam grupę ludzi psychopatycznych, narcystycznych, którzy jednak świadomie wykorzystują innych ludzi traktując ich wyłącznie instrumentalnie. Odpowiedz Link
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 19:08 Nie do końca, myślę właśnie, że on doceniał prace żony. Ale nie mnie oceniać. Na szczęście! Odpowiedz Link
ta Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 19:22 Doceniał? Zwalając jej na głowę opiekę nad dwiema staruszkami? Raczej pojęcia nie miał i nie chciał mieć jaka to ciężka harówka. Ale jak tam było naprawdę nikt nie wie. Hermetyczni byli. Odpowiedz Link
asdzxcvfsrggxdfsd Re: Beksińscy - wolne uwagi 17.05.23, 19:29 Bym poszukał jego filmów - ale jak wczoraj czegoś szukałem dla Mony, to okazuje się, że od paru lat temat jest tak gorący, że trudno coś znaleźć w gąszczu materiałów na jutube. Wiem, że nie miał, nawet pamiętam jak gdzieś nagrywał/pisał? że prosił Zosię przed Jej śmiercią o wytłumaczenia jak się właściwie wstawia pranie ?!?! Nadal jednak sądzę, że on "po prostu" tak myślał, że rolą kobiety jest codzienne dbanie o dom, a faceta - zarabiać na to wszystko. Za to były też nagrania o tym, jak burczał na Tomasza za to jak traktuje matkę. Odpowiedz Link