dziedziczka22
25.09.23, 15:19
Jesień, taka listopadowa, a nie taka letnia jak dzisiaj, pozwala na wypicie kieliszeczka naleweczki bez grzechu i bez tłumaczenia dlaczego chcemy się napić .
Dzisiaj zlałam nalewkę z jesiennych truskawek, jeszcze w słoju macerują się w spirytusie węgierki. Wcześniej zrobiłam nalewkę malinową, a na początku lata nalewkę z mięty (na wszelakie bolenia od żołądka po zbolałą duszę) .
Na święta Bożego Narodzenia robię nalewkę z mandarynek. Niesamowicie smaczną i taką pachnącą cytrusami, goździkami i cynamonem