Mam dziś tzw recalla po 17

[asdzxcvfsrggxdfsd]

Ktoś mi dotrzyma towarzystwa do tej pory? :D

[louger.n]

My właśnie drzewa liczymy 😉

[asdzxcvfsrggxdfsd]

louger.n napisała:

> My właśnie drzewa liczymy 😉

To ile Was tam jest?!

[louger.n]

Ja, bliźniaki i pies 😄

asdzxcvfsrggxdfsd napisał:

> louger.n napisała:
>
> > My właśnie drzewa liczymy 😉
>
> To ile Was tam jest?!

[asdzxcvfsrggxdfsd]

Jakby do tego jeszcze doliczyć wszystkie dwunastnice to już się robi solidne koło poselskie :D

[cambria1.2]

Nie mogę, musze iść i patrzeć pod nogi.

[asdzxcvfsrggxdfsd]

cambria1.2 napisała:

> Nie mogę, musze iść i patrzeć pod nogi.
>

To jest beznadziejna wymówka. Mistrzowie płci dowolnej potrafią pisać idąc przez przejście albo i poza.

[louger.n]

No nie wiem, dla mnie to też wyższy poziom jazdy.

[asdzxcvfsrggxdfsd]

Widzisz, a dla innych to od pewnego czasu zaczęli przed przejściami na chodniku montować listwy led świecące na czerwono. Ale statystyk czy to coś pomogło nie znam.

[louger.n]

Tracimy instynkt samozachowawczy, uczymy się, że ktoś myśli za nas. Bez sensu.

[louger.n]

Dziś mijał mnie dzieciak. Jechał na rowerze, ulicą a w jednej ręce trzymał smartfon i oglądał film 🤦

[asdzxcvfsrggxdfsd]

louger.n napisała:

> Dziś mijał mnie dzieciak. Jechał na rowerze, ulicą a w jednej ręce trzymał smar
> tfon i oglądał film 🤦

Pfff, kilka tygodni temu mi jeden (bez smarta) wjechał pod koła na przejściu bez przejazdu rowerowego. Gdzie by tam na mnie patrzył oczywiście. Tyle szczęścia, że to było na takiej ulicy głownej na zadupiu, gdzie przejścia są co kilkanaście metrów, strefa 30 km/h. Więc JA na niego patrzyłem i wystarczyło że ostatecznie musnąłem hamulec. Przejechał mi przed maską; nawet mi się kuwa zatrąbić nie chciało bo akurat tego dnia to ja wiozłem żonę do szkoły. W innej sytuacji może byśmy trochę inaczej porozmawiali...

[asdzxcvfsrggxdfsd]

Wiesz co akurat w tej kwestii najgorszego zrobił poprzedni parament?
Zapowiedział zmianę przepisów w taki sposób, że pieszy już bezpośrednio zbliżając się do przejścia będzie miał pierwszeństwo. I media zaczęły o tym trąbić - słusznie jak najbardziej.
ALE TAKI PRZEPIS SIĘ NIE POJAWIŁ!
Jest coś w stylu: wkraczający na przejście - brawo, decydują ułamki sekundy, czy noga pieszego jest już dostatecznie wysunięta nad pasy. Jeden sąd powie tak, inny - nie.
Ale wielu pieszych nawet do takiego poziomu wiedzy nie dotarło, no w końcu nie trzeba mieć żadnego uprawnienia do chodzenia pieszo.
I niektórzy idą "w ciemno", bo po co się rozglądać jak ma PIERWSZEŃSTWO. A że takich, co temu zaufali są pełne cmentarze - też do wielu nie dociera... Wjedź nawet puszką pod TIRa mając pierwszeństwo wg przepisów - powodzenia...