budynek przed oknami - prezent od dewelopera

[84agnes]

Witam, zakupiliśmy mieszkanie blisko morza, 11 piętro z widokiem na miasto, po roku od zakupu okazało się, że deweloper postanowił zbudować jeszcze jeden budynek który będzie przesłaniał niestety większość z tego widoku, czy jest sposób aby walczyć z deweloperem bądź żądać odszkodowania? Dodaję, że w związku z tym deweloper będzie musiał zmienić nazwę osiedla ponieważ w nazwie znajduje się liczba budynków oraz prawdopodobnie ogrodzić działkę na której znajduje się nasza klatka wejściowa (z naszej umowy p.w.wynika, że teren będzie nieogrodzony a w ofercie nowego budynku który stanie centralnie przed nami jest informacja, że teren w pełni chroniony i grodzony). Deweloper spóźnia się z terminem podpisania aktu notarialnego, czy jest jeszcze szansa na odstąpienie od umowy wraz z odzyskaniem kosztów zakupu mieszkania oraz jego wykończenia? Mam świadomość, że takich spraw jest mnóstwo i pewnie szanse są nikłe, ale jesteśmy rozgoryczeni ponieważ deweloper zachował się bardzo nie w porządku wobec swoich klientów i trzymał całą inwestycję w głębokiej tajemnicy ( pytając różnych pracowników firmy nikt nie chciał ujawnić, że szykuje się taka "niespodzianka"). Byłabym wdzięczna za pomoc.

[piotr_57]

84agnes napisał(a):
Byłabym wdzięczna
> za pomoc.

Nie jestem w stanie Ci pomóc.
Doskonale znam system działania deweloperów. Możesz mi wierzyć, że oni nie robią tego bez szczegółowej analizy problemu, dokonanej przez cały sztab prawników. Powinnaś zaangażować prawnika przed kupnem mieszkania. Trzeba było dokładnie sprawdzić warunki zabudowy, analizować każdą literę w umowie. Czy teraz możesz coś zrobić? - nie wiem!
To zadanie dla dobrej kancelarii prawnej a nie netowego "klepacza". Trzeba analizować wszystkie punkty umowy, sprawdzać legalność pozwolenia na budowę itp. To praca nad dokumentami, do których ja nie mam dostępu, praca żmudna liczona na tygodnie, a nie "poradę" netową.
To będzie baaardzo kosztowne, wynagrodzenie kancelarii w tej sprawie wyniesie dziesiątki tysięcy złotych! A skutek? - na 75 % przegracie. I to przegracie bez względu na rodzaj roszczenie które zgłosicie.

[84agnes]

tak podejrzewałam, bo wiem, że to potężne firmy i ciężko z nimi wygrac, smuci mnie fakt, że dweloperzy podejmując takie decyzje są zupełnie bezkarni, takie jest życie, zwykły człowiek wobec wielkiej firmy jest tylko mrówką którą bez problemu można zdeptac.
Dziś dowiedzieliśmy się dodatkowo, że zwlekanie z podpisaniem aktów notarialnych też nie było przypadkowe, gdyby wszyscy wcześniej (przed uzyskaniem pozwolenia na budowę wieżowca) stali się właścicielami mieszkań w naszym bloku mieli by wpływ na decyzję o powstaniu nowego budynku :( wszystko było dokładnie przemyślane :(

mimo wszystko dziękuję za odpowiedź