Czy PiSi jak coś mówią to jednocześnie myślą co

[mienkiszon]

mówią?
Przykład sprzed chwili.
Korytarz sejmowy idzie nim Sekretarz Generalny PiS. Podchodzi do niego z mikrofonem dziennikarka TVN24 i zadaje pytanie:
Czy to dobrze, ze dziś syreny rozbrzmiewały?

Ten (nie zatrzymując się, to taki nowy chamski zwyczaj PiSiej ferajny) odpowiada"
Są jak mówią dobre i złe syreny.

Dziennikarka pyta (on nadal idzie i nawet nie odwraca w jej kierunku głowy:
A te dobre to które syreny?
On- nie wiem, niech to pani sama odpowie.

Ona_ a te złe to które były syreny?

I tu proszę o uwagę, bo autor tego podziału odpowiada:
"Nie wiem, to państwo takimi kategoriami operujecie!!!"

Ręce opadają, jak oni się dobrali, wg jakich kryteriów?

Czy politycy muszą odpowiadac na durne pytania ?

[j-k]

dziennikarzy ?

odpowiedz: - nie musza.

PS. nawet przed sadem obwiniony ma TYLKO obowiazek mowienia prawdy.

ale nie ma obowiazku odpowiadania w ogole na pytania - moze je przemilczec.