haen2010
22.04.22, 11:06
Obie strony konfliktu zbierają wojska do drugiej bitwy o Ukrainę. Konkretnie o wschód i południe bogate w złoża kopalin wszelakich. O dostęp do Morza Azowskiego. Jakby czekali na koniec stepowej rasputnicy by wreszcie ciężka broń przestanie tonąć w błocie.
Strategia Ukrainy banalna. Tak osłabić natarcie Rosjan by w decydującym momencie użyć świeżych odwodów do ich definitywnego wykończenia.
Z kolei Rosjanie lezą jak jesienne muchy na lep. Putin potrzebuje okazałego zwycięstwa przed majówką na Placu Czerwonym. Znowu polityka z rosyjskim wishful thinking. Grozi katastrofą na całym froncie.
Jak zawsze optymista uważam, że już w maju będzie po wszystkim. Ukraina wygra swoje państwo.