kawa_poranna11
01.12.22, 16:33
Kaczyński stał się pierwszym od czasów Gomułki przywódcą polskim, który tak otwarcie zaatakował Niemców. Jego mistrz w antyniemieckości mawiał o „wilczej naturze imperializmu niemieckiego, która nie zmieniła się od czasów Ulricha von Jungingena”.
W słowach Gomułki było przynajmniej jakieś skryte uznanie i pamięć wojennej historii.
W słowach Kaczyńskiego objawia się naiwność bobasa, że sojusznicy będą głusi i pobłażliwi na jego wrzaski.
I zagrożenie, że tych przysłowiowych patriotów nie dostaniemy w chwili prawdziwej próby, jeśli Ukraina wojny, o nieszczęście!, nie wygra, a Rosja ruszy dalej.
Jedność Zachodu się wówczas rozpadnie po przegranej konfrontacji.
A Kaczyński i Polska zostaną w polu pod tym swoim wiecznym, groteskowym Grunwaldem – z antyniemieckimi mieczykami wpiętymi w klapę.