kawa_poranna11
09.12.22, 17:22
Jest faktem, że Macierewicz zrobił coś bezprecedensowego.
Wziął się za likwidację WSI, w efekcie pozbawił polskie wojsko osłony kontrwywiadowczej w Iraku i w Afganistanie.
Dokonał czegoś, co by nikomu na świecie nie wpadło do głowy.
Zlikwidował legalną tajną służbę, działającą raz lepiej, raz gorzej, ale jednak działającą, a w jej miejsce pozostawił pustkę.
Nawet bolszewicy, likwidując carską Ochranę zachowali część agentury doceniając jej znaczenie.
Podobnie Adenauer, budując zręby demokratycznej RFN, chcąc nie chcąc musiał korzystać z doświadczeń Abwehry. Tak samo w Chile po upadku dyktatury Pinocheta.
A wyobrażacie sobie USA po likwidacji CIA i niepowołaniu nowej służby?
Nawet Kaczyński jako prezydent wstrzymał publikację aneksu do białej księgi Macierewicza, zdając sobie sprawę, że może dojść do niebywałej katastrofy w postaci całkowitej dekonspiracji polskich agentów działających w różnych krajach świata.
Działających, dodajmy, na rzecz całkowicie legalnej służby, choć przez Macierewicza nielubianej.
Wokół publikacji Macierewicza jest zresztą kilka zagadek, których książka Piątka też do końca nie wyjaśniła.
Np. dlaczego minister wybrał na tłumaczkę raportu na język rosyjski osobę, która mogła mieć powiązania z rosyjskimi służbami specjalnymi.
Dlaczego na rosyjski przetłumaczono CAŁY dokument a na angielski tylko... część.
To co się stało już się nie odstanie.
Po pierwsze zdekonspirowano część agentury na Bliskim Wschodzie, po drugie raport Macierewicza zdradził obcym wywiadom techniki operacyjne wywiadu polskiego, po trzecie, minister na długie lata podważył zaufanie do naszych tajnych służb.
Kto normalny w Iraku, Pakistanie czy innym kraju zechce z nami współpracować, jeśli będzie się obawiać, że gdzieś, kiedyś jakiś urzędnik wpadnie na pomysł podobnej publikacji?
No i nad wszystkim gdzieś wisi jak fatum osoba TW Nonparel, z którym Macierewicz utrzymywał kontakty przez kilkanaście lat, nawet wtedy, gdy twierdził, że człowieka nie zna, potem, że znał, ale już nie zna.....