Antypaństwowi Warzecha, Galop. Major vs gen. Pytel

[szczypawka.jadowita]

Ok. godzinę temu zamieściłem komentarz pod artykułem Łukasza Warzechy "Antypaństwowy wywiad generała Pytla" w Rzepie, oskarżający gen. Pytla o bezpodstawne zarzuty pod adresem PIS i sabotaż państwa. Po ok. pół godzinie chciałem uzupełnić go o cytat z TVN24 i zobaczyłem, że zniknęły wszystkie komentarze i brak możliwości komentowania. Te praktyki są tak szmatławe, że należy publicznie o tym powiedzieć.

Galopujący Major w Krytyce Politycznej opublikował artykuł o podobnej wymowie. Spośród wielu głupstw, jakie napisał, wybierzmy jedno, zdaniem autora kluczowe:

"No i wreszcie, skoro skala agentury jest tak oczywista i tak wyraźnie widzi to Pytel, to czemu nie widzą jej Amerykanie i na pełnych obrotach współpracują z Polską w sprawie wojny z Rosją?"

Odpowiedź mamy, dla Warzechy i dla Majora. Cytuję za TVN24:

"Krzysztof Hetman zwrócił uwagę, że "tan pan został zatrzymany zaraz po wizycie szefa CIA w Polsce". - Zaraz po tym Polska wydaliła kilkudziesięciu "dyplomatów" rosyjskich z terenu Rzeczpospolitej. We wrześniu tego roku Departament Stanu poinformował, że ma wiedzę o politykach, którzy są niejako pod wpływem służb rosyjskich i jeśli się nie opamiętają, to Departament Stanu zacznie to ujawniać[/u] - mówił."
TVN24, 11 grudnia 2022,

U Warzechy i u Majora jest więcej podobnych złotych myśli. Major nie rozumie:
"... z jednej strony mamy rząd opanowany przez Kreml, ale z drugiej jednak pod silnym oddziaływaniem USA, i to takim, że wystarczył telefon do Dudy, aby wesprzeć wojskowo Ukrainę i całą tę agenturę ruską jednym pstryknięciem Bidena wyłączyć."

Dziwne, co nie? Otóż wiele rozumu nie potrzeba, żeby to sobie wyobrazić, nie trzeba nawet sobie wyobrażać.
W sąsiedniej Ukrainie bezkarnie działali agenci Jermak i Miedwiedczuk. O ile drugi został aresztowany i wymieniony, Jermak otwarcie oskarżany przez USA o agenturalność, pozostaje na stanowisku, wymieniani są tylko kolejni jego współpracownicy. Na innych współpracowników Jermaka, dodajmy. To wszystko wywołuje szereg wątpliwości i komentarzy odnośnie samego prezydenta Zelenskiego.

Coś podobnego może czekać i nas, po ewentualnych kolejnych oświadczeniach Departamentu Stanu. Z tą różnicą, że w systemie mafijnym, jaki wprowadził u nas PIS, szef wszystkich szefów nie posiada żadnego stanowiska rządowego, a rządzi wszystkim. Nie, nie jako poseł, jak to mylnie podają nasze media. Jako ojciec chrzestny, capo di tutti capi itd. Jako namiestnik.

W odróżnieniu od niego Jermak ma zasady, jest szefem kancelarii prezydenta Zelenskiego.
Do Warzechy ani Majora to nie trafi.

[oby.watel]

Bełkoczący Major jawnie opowiada się za koalicją PiS-u z Lewicą.

[szczypawka.jadowita]

Czegoś nie rozumiem, tej koalicji jeszcze nie ma?

[jureek]

oby.watel napisał:

> Bełkoczący Major jawnie opowiada się za koalicją PiS-u z Lewicą.

Zacytujesz? A może Ci się Łukasz Hassliebe z Wosiem pomylił?

[oby.watel]

jureek napisał:

> Zacytujesz? A może Ci się Łukasz Hassliebe z Wosiem pomylił?

Wybacz, nie zacytuję. Odmawiam. Przyjmijmy, że się myliłem i nie optuje za koalicją, a jedynie zupełnie przypadkiem, jako niezależny i obiektywny publicysta zawsze krytykuje tych, którzy są niechętni PiS-owi i opowiada się po stronie rządzących. Oczywiście nie zawsze, czasem coś lub kogoś skrytykuje. Jednak nie tak stanowczo jak Ziobro czy Morawiecki. Dla G. Majora wrogiem nie jest Kaczyński. Wrogiem jest Tusk. Choć Kaczyński realizuje pomysły lewicy, to "Lewico, jedź na spotkania z Tuskiem, twój program już tam jest!"

[jureek]

oby.watel napisał:

> jureek napisał:
>
> > Zacytujesz? A może Ci się Łukasz Hassliebe z Wosiem pomylił?
>
> Wybacz, nie zacytuję.

Wybaczam. I żałuję, że w ogóle spytałem, dając Ci okazję do kolejne ogólnikowej tyrady, bez żadnych konkretów.

[oby.watel]

jureek napisał:

> Wybaczam. I żałuję, że w ogóle spytałem, dając Ci okazję do kolejne ogólnikowej
> tyrady, bez żadnych konkretów.

Nie żałuj. Skup się. W pierwszej kwestii przyjmijmy, że się myliłem i nie optuje za koalicją. Uważaj teraz i do tego się odnieś: jedynie zupełnie przypadkiem, jako niezależny i obiektywny publicysta krytykuje tych, którzy są niechętni PiS-owi i opowiada się po stronie rządzących. Oczywiście nie zawsze, czasem coś lub kogoś skrytykuje. Jednak nie tak stanowczo jak Ziobro czy Morawiecki. Dla G. Majora wrogiem nie jest Kaczyński. Wrogiem jest Tusk i PO. Choć Kaczyński realizuje pomysły lewicy, to "Lewico, jedź na spotkania z Tuskiem, twój program już tam jest!"

Zakładam, że czynny uczestnik pogaduszek forumowych zabierając głos choć trochę orientuje się w przedmiocie sporu. Tymczasem każde twierdzenie każe sobie udowadniać. Niestety sam poproszony o sprecyzowanie albo plecie coś nie na temat, albo ucieka z podkulonym ogonkiem. Zapytam wprost: rozmawiasz czy uprawiasz propagandę partyjną?

[jureek]

oby.watel napisał:

> Zakładam, że czynny uczestnik pogaduszek forumowych zabierając głos choć trochę
> orientuje się w przedmiocie sporu.

Oczywiście, że się orientuję. Czytam teksty Łukasza Hassliebe, także w mediach społecznościowych. Dlatego zadałem Ci to pytanie, bo nigdzie nie widziałem, żeby opowiadał się on (i do tego jawnie) za koalicją lewicy z PiS. Takie pomysły wśród lewicowych publicystów to mają ewentualnie Woś i Okraski, ale nie Major. Chcesz, żebym się odniósł do reszty Twoich wywodów o Galopującym Majorze. Trudno do tego się odnieść, bo z twórczością Majora nie mają one wiele wspólnego. One pokazują nie to, co pisze Major, tylko to, jak Ty to subiektywnie odbierasz, a do Twojego odbioru odnosić się nie zamierzam. No może jedynie do ostatniego zdania, które mocno mnie rozśmieszyło: "Lewico, jedź na spotkania z Tuskiem, twój program już tam jest!". Czyżby Tusk zaczął opowiadać się za podatkiem progresywnym, za walką ze śmieciowym zatrudnieniem, za wspieraniem związków zawodowych, za wyprowadzeniem religii ze szkół? Owszem, to jest wyborcza strategia Tuska, żeby przyciągać nie wyborców PiS czy niegłosujących, lecz podbierać ich z innych partii opozycyjnych wobec PiS. Stąd nagle w jego ustach pojawiły się takie slogany jak "legalna aborcja do 12 tygodnia" czy "mieszkanie prawem, a nie towarem". Jest w tym jednak kompletnie niewiarygodny.

[oby.watel]

jureek napisał:

> Oczywiście, że się orientuję. Czytam teksty Łukasza Hassliebe, także w mediach
> społecznościowych. Dlatego zadałem Ci to pytanie, bo nigdzie nie widziałem, żeb
> y opowiadał się on (i do tego jawnie) za koalicją lewicy z PiS.

No to trzeci raz. Może się uda, bo podobno do trzech razy sztuka: przyjmijmy, że się myliłem i nie optuje za koalicją.

> Chcesz, żebym się odniósł do reszty Twoich wywodów o Galopującym Majorze.

O to, to, to, to! Chcę, żebyś się odniósł do moich wywodów a nie oceniał ich.

> Trudno do tego się odnieść, bo z twórczością Majora nie mają one wiele wspólnego.
> One pokazują nie to, co pisze Major, tylko to, jak Ty to subiektywnie odbierasz, a
> do Twojego odbioru odnosić się nie zamierzam.

Skoro ja odbieram nieprawidłowo, źle rozumiem przekaz, to czemu wymiękasz i dajesz dyla? Jeśli nie jest tak, jak ja rozumiem i to co pisze Major należy rozumieć inaczej, to to bez trudu przecież wykażesz.

> No może jedynie do ostatniego zdania, które mocno mnie rozśmieszyło: "Lewico,
> jedź na spotkania z Tuskiem, twój program już tam jest!". Czyżby Tusk zaczął
> opowiadać się za podatkiem progresywnym, za walką ze śmieciowym zatrudnie
> niem, za wspieraniem związków zawodowych, za wyprowadzeniem religii ze
> szkół?

Nie, to Majorowi ubzdurało się, że Tusk ukradł program lewicy. Fakt, że Tusk niektóre postulaty lewicy proponuje, a PiS większość realizuje jakoś umknął Majorowi. Być może jak się za szybko galopuje, to się nie wszystko dostrzega.

> Owszem, to jest wyborcza strategia Tuska, żeby przyciągać nie wyborców PiS
> czy niegłosujących, lecz podbierać ich z innych partii opozycyjnych wobec PiS.
> Stąd nagle w jego ustach pojawiły się takie slogany jak "legalna aborcja do 12
> tygodnia" czy "mieszkanie prawem, a nie towarem". Jest w tym jednak komple
> tnie niewiarygodny.

Razem jest kompletnie wiarygodne, ponieważ nie chce nikogo nikomu podbierać, nie chce do swojego programu włączyć rozwiązań atrakcyjnych dla ogółu, zasklepia się wokół działaczy i kilku sympatyków. To tłumaczy dlaczego kompletnie niewiarygodny Tusk cieszy się poparciem 27%, a kompletnie wiarygodne Razem aż 36‰. Jeśli cieszycie się tak nikłym poparciem, to może nie dlatego, że cały naród jest głupi, tylko program jest do bani, kompletnie nieatrakcyjny? Ci, którzy głosują na PiS, bo une dajo nie zagłosują na was, choćbyście obiecywali, że dacie trzy razy więcej. Przypomnij sobie program Schetyny — to samo co PiS, tylko więcej. I co? I przegrali.