weteran-czasu
25.01.23, 13:02
Kaczyński jest ryzykantem i w decydujących momentach zaprzepaszcza wszystko.
Taki już jest i się nie zmieni.
Teraz robi to samo co odbije się mu nie tylko czkawką, ale i uratą władzy.
RadioZET.pl
Zmiana kodeksu wyborczego, polegająca zwiększeniu liczby komisji w małych miejscowościach, to przede wszystkim niemądry ruch PiS - uważa prof. Jarosław Flis. Politolog w rozmowie z Wirtualną Polską ocenił, że to, co Tusk nazywa “diabelskim pomysłem”, jest tak naprawdę błędem Jarosława Kaczyńskiego.
Prof. Jarosław Flis stwierdził, że zmiany w kodeksie wyborczym mogą zaszkodzić partii Jarosława Kaczyńskiego. - PiS liczy na wyborców, którzy pójdą zagłosować po niedzielnej mszy, ale ta zmiana oddala lokale wyborcze od kościołów. Na przykład w Kongresówce jest dużo więcej wsi niż kościołów - tłumaczył w rozmowie z WP.
Politolog zwrócił uwagę, że “jeśli zrobi się komisję w każdej wsi, to tym samym odsuwa się je od świątyń”. - Natomiast na ziemiach odzyskanych, szczególnie w woj. zachodniopomorskim, w małych wsiach, gdzie dotychczas nie było lokali wyborczych, jest sporo kościołów – i to gotyckich. Podstawowym więc miejscem, gdzie wyobrażenie Jarosława Kaczyńskiego ziści się i przy kościołach powstaną nowe komisje wyborcze, jest Zachodniopomorskie. Województwo, w którym jednak wyniki PiS należą do najniższych w kraju - zaznaczył prof. Flis.