ireneo
12.03.23, 10:27
Dla dobra dzieci i młodzieży, przede wszystkim, a nie wygody kleru, co kojarzy się jako patologia. W związku z tym koniecznym jest uzgodnienie warunków najmu klas (jeśli salki katechetyczne zostały przeznaczone np. na hotel czy inne cele), gdyż dodatkowe ich wykorzystywanie powoduje konieczność utrzymania w czystości. Najlepiej gdyby dało się wyznaczyć na ten cel jakąś klasę, a zajęcia odbywać po ostatniej lekcji.
Myślę że można zrezygnować z pobierania opłat za nauczanie od katechetów. Samo ich wynagradzanie pozostawić w gestii lokalnych społeczności wiernych. Ewentualnymi kosztami obciążyć społeczność wiernych, jeśli takich lekcji zechcą. Demoralizującym jest praktyka płacenia za ewangelizowanie a tym bardziej ze środków z niewiadomych a często podejrzanych źródeł. Daniny podatkowe wszak.pobierqbe są od wszystkich, a wśród nich są osoby LGBT, niewierzący, pedofile, narodowości żydowskiej, z wyrokami, lub uznanych w danych społecznościach jako jednostki zdemoralizowane, nawet wydaleni ze stanu kapłańskiego.
Religia w szkołach, czemu nie, w ramach możliwości lokalowych, po lekcjach lub przed. Jeśli w ten sposób pomaga się np. różnym kółkom zainteresowań, kulturalnym sportowym , artystycznym, to można i religijnym.
I tak im dopomóż buk