ireneo
26.04.23, 13:14
Znak postępującej demoralizacji zbrojnego ramienia przodującej siły narodu.
Ne podaję kto i gdzie ten komisariat, bo może być wszędzie i dotyczyć mniej albo jeszcze bardziej tragicznych zdarzen. Kto chce cytatem w treść wejdzie, a to on:
"...kierowałem się dobrem służby. Nie chciałem bowiem, aby bezczynność czy niekompetencja jednego funkcjonariusza w jednej sprawie rzutowały na wizerunek komisariatu
Finałem sprawy jest zbrodnia i śmierć a na szali dobre imię komisariatu. Pewnie nagrody i awanse. Podobnie argumentowali obrońcy bezczynności Karola W. - tyle zrobił dla Polski, koscioła. Inny obrońca klerykalnego pedofila i kościola, bo wysokie odszkodowanie dla gwałconej kobiety, Michalkiwicz nie atakował zbrodniarza konsekrowanego a ofiarę - sam bym chciał za tyle kasy. ( nie cytuję dosłownie a wymowę obelżywości).Tej kasy ponad milion. W każdym wypadku bylo poswięcenie ofiar dla dobra "organu".
Jakie mamy szanse przy takim stopniu zegenerowwnia funkcjonariuszy, gdy we dwoje rzucą oskarżenie o naruszenie nietykalnosci? Wystarczy - szarpał za mundur, zlapał za ramię itp. Napiszą protokół, podpiszą się i sąd zaklepie. A mogą dowód zniszczyć, mogą i podrzucić. To fałszerstwo wyszło, a ile nie? Parę lat temu zrobili z chłopa hektarowego hodowcę konopii by dostać nagrody i awanse i dostali. Komendant największy jeszcze nagrody nie dostał za pokrzywdzenie go granatnikiem, ale za rok, dwa...kto wie.