stasi1
28.04.23, 19:18
Znaczy nie do końca. Wygrywa ale pieniędzy nie dostaje
,,Poseł Jacek Żalek w listopadowy wieczór wybrał się z psem na spacer po podbiałostockiej wsi. Labrador biegał wolno i swawolnie. Dostrzegł psa sąsiada i dopadł do bramy. Bella wychyliła pysk i ugryzła psa w łopatkę. Poseł się wściekł, wezwał policję i zażądał zwrotu kosztów leczenia. Sąsiad też się wściekł, nie przyjął mandatu i pieniędzy nie oddał. Żalek poszedł do sądu, a ten ekspresowo wydał wyrok w sporze sąsiedzkim. Jednak nie po myśli żadnej ze stron."
Ciekawe czy posła Żalka policja ukarze mandatem za to że pies biegał swobodnie?