ireneo
19.05.23, 08:40
Świętego honoris causa, oczywista oczywistość i podobnie licho mu to wyszło
Te jego słowa poniżej mają świadczyć jaki to dziś inny ten kościół i jego prymas od kościoła rządów JPII.
"...dziś Kościół podejmuje działania, aby "przyjąć i wysłuchać osoby skrzywdzone", a także udzielić im pomocy, przede wszystkim psychologicznej i duchowej."
Wczoraj tak było w ocenie Polaka, Polaka:
""sprawcy wykorzystania nie ponosili właściwie konsekwencji przewidzianych przez prawo kościelne". "Z zakonu wyrzucono tylko jednego brata zakonnego, a z seminarium jednego kleryka. Ze stanu duchownego usunięto jednego księdza. Kilku odeszło samodzielnie. Pozostali wrócili zaś do pracy".
Wielu nawet nie rozliczyli uznając ich za bohaterów męczeńsko prześladowanych, pewnikiem jak.prałat Jankowski.
Nie wskazał tu Karola W. w sprawie ktorego niedawno solidarnie wrzeszczeli - od niego wara, bo o kościół się starał. No i taki macie, nadal powszechnie, bezkarnie spedofilony.