ireneo
22.05.23, 19:31
Cała Polska zbierała na operację
w Nadii w USA. Niestety pomoc przyszła za późno. "Serce pęka"
Wtedy jeszcze milion euro dziennie budżet odkładał na karę za rujnowanie praworządności polskiej i unijnej.
Trudno nie zatrzymać się przy takich anonsach:
-"Bieg „Przez Polskę dla Oliwki” zakończył się, lecz Fundacja Proem Edu, wciąż prowadzi zbiórkę na rzecz dziewczynki. Koszt czekających dziewczynkę operacji to około 3 mln złotych."
-"Apel o pomoc w ratowaniu życia 4-letniej Julki z Rzeszowa 1,5 miliona"
-"Dziecko przeszło już część zabiegów chirurgicznych. Potrzebne są pieniądze na kolejne operacje"
-"Potrzeba zebrać już tak niewiele, by maleńka Matylda mogła przejść operację serduszka w klinice w Bostonie,"
Każdego dnia słyszymy i czytamy o zbiórkach i akcjach charytatywnych dla ratowania życia.
To są miliony. Dla licznych sumy olbrzymie. Tak, wielkie jak życie dziecka. A na kim dziś robi wrażenie informacja, że licznik kary wzrósł dziś o dwa miliony?
Dwa dni, a można by uratować życie Oliwki. Jutro kolejne i kolejne, tak od dwóch lat. marnotrawstwa olbrzymich możliwości ratowania zdrowia i życia, ale do tego.potrzeba kilkoro miękiszonów. Niestety, są, ale sami prawdziwi dojni katolicy.