kawa_poranna11
27.05.23, 17:39
Spotkania Kaczyńskiego z oficerem wywiadu KGB, wieloletnie, bliskie związki Antoniego Macierewicza z agentem SB prowadzonym przez esbeka związanego z agenturą GRU i kobietą pracującą w przeszłości w ekspozyturze KGB, nieruchomościowe transakcje Adama Glapińskiego z firmą związaną ze słynnym "rosyjskim łącznikiem", który był wiceministrem obrony w rządzie Kaczyńskiego, obsadzenie MON po 2015 r. przez ludzi powielających kremlowskie narracje – można wymieniać jeszcze długo.
Od 2015 r. poznaliśmy górę faktów na ten temat. Wszystkie były nie tylko bagatelizowane czy nawet wykpiwane przez ludzi władzy.
Były przede wszystkim ignorowane, a niektóre z nich ukrywane przez kontrolowaną przez ludzi PiS prokuraturę i służby.
Dlatego tak ważne jest, by po przywróceniu praworządności w Polsce nie tylko pociągnąć do odpowiedzialności tych, którzy przyłożyli rękę do tego kapturowego sądu, jakim jest komisja weryfikacyjna.
Ale by przez powołanie komisji śledczej, lub nawet oddzielnego trybunału, wyjaśnić i pociągnąć do odpowiedzialności tych, którzy współdziałając z ludźmi Putina, dopuścili się zbrodni, jaką jest zdrada państwa.