ireneo
01.06.23, 11:05
Wnioski z badań:
"Znaczne zanieczyszczenie powietrza ma związek z podwyższonym o ponad 50 proc. ryzykiem wczesnych poronień"
Teraz jaki związek to ma ze zbawieniem.
Jan w Apokalipsie opowiada o przyjściu Jezusa, co ktoś zapisał (sam był analfabetą). To przyjscie jest nazywane ponownym, jak we fragmencie:
"List Piotra przestrzegał chrześcijan, że to, iż ponowne przyjście Pana na Ziemię opóźnia się,.."
Pierwsze przyjście dokonalo się wiemy jak stąd podobnie to "ponowne". Jest bardzo prawdopodobne, że wskutek stalego.zanieczyszczania powietrza Jezus nie może się narodzić. Mógł być poroniony, albo wkutek nieodwracalnego zdeformowania płodu został terminowany by uchronić przed cierpieniami jego i matkę. Tutaj przypomnę jak sam ustanowił szlaban:
"23,2 2 Nikt, kto ma zgniecione jądra lub odcięty członek, nie wejdzie do zgromadzenia Pana."
To nie odnosi się jedynie do organów, ale kalectwa w ogóle.
Zaskakującym jest zupełny brak zainteresowania kościoła smogową zarazą przy nienawistnej agresywności wobec przyjaznej ożywczej tęczowej. Czy oni migają się przed sądem boskim?
