ireneo
02.08.23, 06:47
SZCZEŃŚĆ BOSZE . Czytać z różańcem pod ręką. Proboszcz zapewne czytał i nie tylko pozwoli, ale zaprosi do wspólnej lektury, choćby tego fragmentu, z warsztatami:
" Mój flirt z dziećmi szybko przyjął charakter erotyczny. Te małe pięcioletnie dziewczynki już wiedziały, jak mnie podrywać. Kilka razy zdarzyło się, że dzieci rozpięły mi rozporek i zaczęły mnie głaskać. Ich żądania były dla mnie kłopotliwe. Jednak często mimo wszystko i ja je głaskałem” – można przeczytać w podręczniku""
Tu Roszkowski daje usprawiedliwienie, wydawało się, odważnej tezy jakiegoś purpurata, że dzieci wprost właża do łóżek dostojnych tęgości spragnione seksualnej bliskości. Zaniedbywane przez ojce i matki szukają głaskania u ojców i ci z obrzydzeniem, ale spełniają się do ostatniego oh, ah, jeszcze aż ich złożą rozkoszne dreszcze.
Teraz, odpowiednio doedukowani ministranci (ministrantki też) będą łatwiejsi, dzięki Czarnkowej wojnie z seksualizacją.
Jakby co, to matura z religii ustna podniesie...nie, nie, chodzi mi o średnią świadectwa.
I tak im dopomóż buk
