antypis1945
24.08.23, 13:52
Niejaki Brudziński, "żelazny człowiek PiS", w rzeczywistości prostak, cham i szumowina miał wziąć za twarz i zdyscyplinować wszystkich pracujących przy kampanii PiS. Miał ją zdynamizować, wznieść na niebotyczny poziom i zmasakrować przeciwników. Niestety, zupełnie nie zauważyłem jakichkolwiek efektów działalności pana Jojo. Kompromitująca frekwencja na spędach "800 plus", ciągle mniejsze lub większe wpadki jak chociażby ta ostatnia ze śmigłowcem to chyba nie są osiągnięcia. Swoją drogą to Jojo zupełnie zniknął, nigdzie się nie pokazuje, nie odzywa. Może nie ma czasu, bo znowu rozgląda się w pociągach za chłopcami ubranymi w markowe obuwie?