ireneo
27.08.23, 13:55
Dworczyka ani myśleli tłumaczyć, odsyłali do Kremla. W ogóle pytanie co to za brednie wypisywali w tych dworczykowo- morawieckich mailach, rysowało na dojnych twarzach obrzydzenie. I upiekło się im co wskazywały rpsnące sondaże.
Po serii wykolejeń, zdarzeń swiadczących
o dyletanctwie najwyzszego szczebla i dołów spółek kolejowych, by nie zmagać się z obrzydliwymi pytaniami puścili w obieg paraliżujące ciemny lud - ruskie hakery u torów. A by to ganc uprswdopodobnić to nie tylko krzyczą do krótkofalówek halt ale jeszcze robią to po rosyjsku z hymnem kremlowakim w tle. Znacsy kamuflują się ale polskie koleje nie głupie i ruska z mety poznają. Pytać wstrętnie nie ma co, wiadomo - ruskie hakery. Do czego się jeszcze przydają, chleb rośnie przez ruskich benzyna, ropa, gaz też. Pytanie, dlaczego.drabinek nie gromadzą w Warszawie a w świętokrzyskim - co za głupie pytanie, że boi się Tuska, przecież wiadomo, to przez ruska. Poza tym matka ze Starachowic, a to starachowiczan i okolice do czegoś zobowiązuje. Opłaci im się to.