Kto teraz zarobi na komputerach do oświaty?

[privus]

Pierwsze wsparcie było takiej jakości, że wycofywano je już po roku. O wiele lepiej spisywały się komputery składane przez nauczycieli.

[snajper55]

privus napisał:

> Pierwsze wsparcie było takiej jakości, że wycofywano je już po roku. O wiele le
> piej spisywały się komputery składane przez nauczycieli.

Podobno komputery kupiono od handlarza respiratorami z Tirany.

Rządzą nami przestepcy, których jedynym celem jest ukraść jak najwięcej.

S.

[aga-kosa]

Załapałam się na kurs komputerowy - bezpłatny - dla seniorów 65 +. Grupy były 10 osobowe. Do nauki dostaliśmy laptopy.
Wszystko było bardzo fajne - tylko w mojej bibliotece nie było możliwości tych laptopów podłączyć.
Seniorzy przynieśli rozgałęźniki i kable były rozciągnięte po całej podłodze. Myśmy pamiętali o tym i nikt się nie zaplątał. Jak to będzie wyglądało w szkole, gdzie dzieciaki to jeden żywioł. Trzeba będzie dostosowywać klasy. Ktoś pamięta jak się "szanowało" tornistry i inne pomoce - szurrr przez cały korytarz... : Pożyjemy zobaczymy aga

[privus]

Serwują jakieś odpady udając wsparcie dla uczących się.

[stefan4]

aga-kosa:
> Seniorzy przynieśli rozgałęźniki i kable były rozciągnięte po całej podłodze. Myśmy pamiętali
> o tym i nikt się nie zaplątał. Jak to będzie wyglądało w szkole, gdzie dzieciaki to jeden żywioł.

Myślę, że plecionka przewodów z 230V nie będzie szkołom rekomendowana. A zamontowanie gniazdka przy każdej ławce wymagałoby remontu ścian/podłogi; na to szkoła nie będzie miała kasy. Wobec tego uczniowie dostaną nakaz, żeby ładować w domu pod korek, a kto przyniesie do szkoły zbyt mało prądu w komputerowym akumulatorze, ten będzie potraktowany tak, jakby nie przyniósł zeszytu, albo spodenek na WF.

Ale poważniejszym problemem będzie dostęp do internetu. Oczywiście w szkole będzie potrzebne porządne WiFi, również po to, żeby uniknąć plecionki z przewodów na całą klasę. Sęk w tym, że takie szkolne WiFi nie wszędzie jest ,,porządne''. Znajoma nauczycielka (w dużej szkole w dużym mieście) jak chce uczniom wyświetlić jakiś materiał dydaktyczny z internetu, to musi znaleźć wolną salę z wystarczająco mocnym sygnałem WiFi. To można by poprawić, gdyby szkołę zaopatrzyć w kilka dodatkowych routerów WiFi, ale przecież Rząd o tym nie pamięta, a sama szkoła nie ma skąd wygospodarować środków...

Może da się namówić rodziców na ściepkę; ale trzeba przedtem dokładnie wiedzieć, ile tych routerów trzeba i jakich, a szkoła nie ma informatyka na etacie; przecież żaden informatyk nie będzie pracował za nauczycielskie zarobki...

I w dodatku niczego nie da się przygotować z góry, bo nikt nic jeszcze nie wie. Ani kiedy te komputery nadejdą, ani jakie, ani ile, ani w jaki sposób będą dystrybuowane. Zapewne dopiero wtedy, gdy komputery pojawią się fizycznie, będzie można zacząć się zastanawiać, jak umożliwić ich używanie przez dzieci. Wobec tego gwarantuję, że jeszcze w tym roku szkolnym w szkole nie będzie żadnego komputerowego nowatorstwa.

Chyba, żeby PiS przegrał wybory. To wtedy być może, choć nie na pewno...

- Stefan

[m.c.hrabia]

cieszyński podobno otworzył konto na Bahamach.

[pies.na.czarnych]

Kto zarobi? Ci sami co zawsze.

[privus]

W to nie wątpię. Ale warto by był i tą sprawę preświetlić.

[snajper55]

privus napisał:

> W to nie wątpię. Ale warto by był i tą sprawę preświetlić.

Najpierw trzeba wygrać wybory i odsunac przestępców od władzy.

S.

[privus]

Motywacji ku temu nie brakuje.