pozytonium
18.09.23, 21:21
Wkurzyło mnie PR24.
Dziś już nie ma sensu, tak jak chce tego IPN, rozczulać się nad "polskością" Lwowa czy Wilna.
Cechą RP było to, że była ona multikulti. No może poza kielecczyzną, opanowaną przez Żydów.
Mówienie o polskości Lwowa, Grodna czy Wilna to woda na młyny Putina.
To już było i się nie wróci. A jeśliby miało się wrócić, to pochłonie setki istnień ludzkich.
Dziś nikt nie blokuje tzw. prawdziwym Polakom osiedlenia się w Wilnie. Wybrania swojego burmistrza.
Jeśli krupa profesorów z Lublina uważa, że musi mieszkać w Wilnie, niech się stara uzyskać tam zatrudnienie na tamtejszych uczelniach. Konkursy na uczelniach są jawne i uczciwe. Jak Macierewicz chce mieszkać w Wilnie, to niech się tam przeprowadzi.
To co robi obecnie "polskie" radio tylko zniechęca mnie to wzięcia udziału w referendum.
Mam za przyjaciół Murzyna, Irańczyka, Wietnamczyka, Ukraińca. Mam za sąsiadów Hindusów.
Słucham PR24, słucham i innych radio. Jak ktoś mógł z IPN powiedzieć, że Wilno zawsze należało do Polski!!!
Polska będzie naprawdę silna, gdy zniknie to romantyczne marzenie.
Puk, puk Kaczorze. Polska jest pomiędzy Bugiem, a Odrą. A nie nad Niemnem, gdzie nigdy jej nie było. Choć poeci o niej śpiewali. Nie wystarczyło na 1000 Białorusinów narzucić jednego kasztelana. Takie myślenie skończyło się jednym. Rzezią Wołyńską, w której ucierpieli niewinni polscy chłopi.
Nie tak dawno beatyfikowano rodzinę Ulmów. Dla nich nie liczyło się czy Polak, Ukrainiec, czy Żyd. Pomagali wszystkim.