sawa.com
04.09.06, 08:03
Syndrom Kurskiego ciągle nęka opozycję. Ten poseł bardzo negatywnie wpisuje
się w historię Polski. Wydaje sie byc kwintesencją naszych przywar
narodowych. Przede wszystkim pieniactwa. Rozpoczął nam wielka zarazę w życiu
politycznym. Takiego boksu na scenie politycznej to jeszcze nie mielismy.
Opozycja dotknieta syndromem Kurskiego nie jest w stanie budować alternatywy
dla złych posunięć rządu, czy pojedynczych błędów. Wykazać sie swoją
kompetencją. Pokazać - my potrafimy to zrobić lepiej.
Permamentna bijatyka odsuwa na dalszy plan wszelkie problemy.
Opozycja zamiast Polaków podnosić na duchu wizją swoich mądrzejszych rządów
wmawia im klęskę. Co gorsze (opozycja) wszędzie widzi kaczorów (dwóch).
Przecież to są ewidentne halucynacje.
To prawda. Rok temu Polacy liczyli na koalicję PO PIS a wyszła koalicja z
Lepperem i Giertychem. Nie daje to nadzieji na modernizacje państwa. Zamiast
modernizacji mamy realizację jakiejś konstrukcji, czegoś biurokratycznego o
czym trudno cokolwiek powiedzieć jeszcze. Powoływane są nowe twory
biurokratyczne. Narazie tylko pochłaniają budżetowe pieniądze. Brakuje
pomysłów na zatrzymanie młodych Polaków w kraju. Martwią pomysły na armie
duzych rozmiarów bez zaplecza technologicznego. Armia bosonogich sołdatów -
jak to trafnie określone zostało tu na forum chyba przez snajpera.
Martwi parcie na trwonienie pieniędzy. Te wszystkie
becikowe, emerytury górnicze, refundacja paliwa dla bogatego elektoratu
Samoobrony etc, ciągle tylko wydzieranie pieniędzy z budżetu i dzielenie
biedy oraz jej konserwowanie. Nie sposób też nie wspomnieć o rozbudowywanej
biurokracji i odejściu od obiecywanego taniego ale sprawnego państwa.
Nie jest jednak beznadziejnie...buduje sie drogi. Wystarczy wyjechać za
opłotki swojego miasta. Wieś sie modernizuje. Jechałam niedawno w Bieszczady.
Niektóre miejscowości w tym regionie przypominały mi schludne i czyste wioski
alpejskie.
Muszę koniecznie wspomnieć w tym kontekście o miejscowości Kamień za
Rzeszowem. Przejeżdżając przez tę miejscowość - Akurat przejeżdżałam kiedy
były wystawione worki do odbioru posegregowanych śmieci - nie mogłam sie
nadziwić na tyle czystości i czegoś w rodzaju ładu estetycznego z kwietnymi
klombami w tle.
A przecież to jest Polska B. Cos mi sie wydaje, że niedługo będziemy mówic:
była to Polska B.
Dalsze pozytywy to te, że Ktoś mysli o poprawieniu jakości prawa. Konkretnie
kontestowany jeszcze niedawno RPO chce powołania Rady Stanu.
Premier zapowiada nienaruszalnośc kotwicy budżetowej. Może jak się dobrze
rozejrzy to dostrzeże też koniecznośc przystrzyżenia wydatków o charakterze
ewidentnego złodziejstwa.
A więc Opozycjo obudź się. Ciągle czekamy na program modernizacji naszego
państwa. Przyjaznego nam obywatelom. Powinnas miec w tych kwestiach sporo do
powiedzenia.
Aha i jeszcze jedno. Przygotowany został dobry program (PO) dla Warszawy. A
więc można mądrze i prosto. Te wybory samorządowe trzeba wygrać!