Gość: Rogalinski
IP: delta:* / 10.10.10.*
10.06.03, 13:47
Jak prezydent Peru mial 14% poparcie, to w kraju wybuchla
rewolta i trzeba bylo stan wojenny wprowadzic. U nas spokoj.
Pan Premier ma teraz kilka procent wiecej, ale dobre
samopoczucie go nie opuszcza, wiecej, twierdzi, ze dzwignie sie
z tego dolka i poprowadzi SLD i spoleczenstwo do UE.
Politycy innych nacji chca jego dymisji, na co on swiatle
odpowiada, ze w Parlamencie bedzie mial votum zaufania. Pytanie
czyje votum zaufania? Swojej partii? Owszem miec bedzie, tylko
na nia glosowac chce 21% tych, co glosowac chce, czyli biorac
pod uwage, ze w wyborach nie glosuje przeszlo 50% to jest okolo
6 mln osob na 29 mln uprawionych, czyli m/w tyle, ile wyniosla
liczba przeciwnikow UE, a jednak do UE weszlismy.
Intresujace byloby poznac na co liczb osoby popierajace ten rzad?
Na te niewczesne sypanie glowy popiolem za afery Rywina,
Lapinskiego, Nuemanna, degrengolade sluzby zdrowia, bezrobocie,
podmienianie kartek w dokumntach radiowych?