gorby12
29.12.07, 12:11
Noclegi w drogich hotelach, biesiady w ekskluzywnych restauracjach.
Za takie przyjemności polscy ministrowie z rządu PiS lekką ręką
zapłacili w ciągu ostatnich 24 miesięcy kartami kredytowymi aż 1,2
mln zł. - informuje "Super Express", który dotarł do wyników
kontroli zleconej przez pełnomocnika rządu ds. zwalczania korupcji
Julię Piterę.Do dyspozycji ministrów, sekretarzy stanu,
podsekretarzy i dyrektorów w urzędach było aż 185 kart kredytowych.
Jak wykazała kontrola, korzystało z nich 189 osób. Z luksusowych
hoteli najczęściej korzystali urzędnicy Ministerstwa Finansów. W
ciągu 24 miesięcy wydali w nich 209 tys. zł. Resort środowiska na
noclegi wydał 65 tys. zł, a gospodarki 58 tys. zł.
fakty.interia.pl/kraj/news/zaskakujace-sluzbowe-wydatki-ministrow,1033930
Wieprzom z pis zrobiono wielka krzywde przepedzajac je od koryt ! Za
oblude i klamstwa zlodzieje powinni zaplacic grzywny w
dziesieciokrotnej wysokosci sum zagrabionych podstepnie podatnikom.