Gość: Tomo
IP: *.merinet.pl
20.04.11, 18:51
Wiosna się zaczęła i znowu miasto zaroiło się od kretynów jeżdżących rowerem po jezdni, podczas gdy obok biegnie droga dla rowerów, zwana potocznie ścieżką rowerową.
Z jednym wdałem się ostatnio w dyskusję na światłach i poza stekiem bluzgów, które wydobyły się spod kasku usłyszałem jeszcze żebym nauczył się kodeksu drogowego i że rowerzysta nie ma obowiązku korzystać z drogi dla rowerów, a może jechać po jezdni nawet gdy tuż obok biegnie DDR. Dyskusja miała miejsce na Wołoskiej, wzdłuż której przebiega DDR.
Dla takich "obeznanych inaczej" z kodeksem drogowym rowerzystów wklejam jego fragment, a konkretnie:
Art. 33. 1. Kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub z drogi dla rowerów i pieszych. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.
1a. W razie braku drogi dla rowerów lub drogi dla rowerów i pieszych kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z pobocza, z zastrzeżeniem art. 16 ust. 5, a jeżeli nie jest to możliwe - z jezdni.
Źródło: www.kodeksdrogowy.com.pl/obowiazujace/dzial2.html
I na koniec - miłego sezonu rowerowego. Też jeżdżę, ale myślę przy okazji.