madrider1
15.09.04, 02:48
Piesi. Temat rzeka.
Zapewne spora część z Was (rowerzystów) zauważyła reakcje pieszych na wspomniane minięcie przez rower. Dzisiaj stałem się przyczyną nagłej reakcji typu pierwszego (inaczej "o Jezu!") mimo, iż mijając miałem zapas około 1,5 metra a prędkość w granicach 20 km/h z której to mogę skutecznie zatrzymać się "nieomal na pięciozłotówce"). Dla czepliwych przemierzę przy okazji, a dla nieumiejących czytać i czepliwych - NIEOMAL i w cudzysłowie). Z zapasem o którym wspomniałem nie przesadzam. Jeśli znacie tunel w ursusie w kierunku niedźwiadka to jadąc tamtym chodnikiem (a co może miałem jechać przez tunel ulicą z autobusami i dziurami?) zauważyliście pewnie stan tegoż chodnika i jego szerokość. Stan nie pozwala na wysokie prędkości, co jakiś czas zejścia ze schodów, studzienki itp. Tak więc proszę opiszcie najciekawsze (nieuzasadnione) reakcje pieszych na Wasz przejazd.
A do pieszych: Przestańcie panikować, bo wtedy właśnie najłatwiej o wypadki. Jadąc rowerem mam kłopot tylko z ominięciem panikujących i idących obok siebie całą szerokością chodnika (nawet jeśli nadjeżdżam z przodu i mnie widzą doskonale) który traktują jak ostatni bastion i nie popuszczą o milimetr. Żyj i daj żyć innym. Skończmy z zachowaniami niegodnymi myślącego człowieka.