Gość: Tomek43wck
IP: *.aster.pl / *.aster.pl
25.09.04, 00:50
Witam, jestem kurierem rowerowym i stałym bywalcem krytycznych mas. W pełni
popieram dążenie do zbudowania jak największej sieci ścieżek rowerowych ale z
głową i oddzielonych (pas zieleni,płotki) od chodników! Niestety chociaż w
Warszawie jest sporo tras rowerowych, nie korzystam z nich! Budują je cymbały
z kostki która powoduje wibracje całego roweru, zostawiają wysokie krawężniki
(kapeć murowany, szczególnie na ul.Marszałkowskiej) i są regularnie
zastawiane zaparkowanymi autami! Nie raz byłem potrącony przez kierowce
skręcającego w prawo czy wyjeżdzającego z parkingu! A najgorsi są przechodnie
dla których ścieżka niczym się nie różni od chodnika(Al.KEN).
A może być tak pięknie wystarczy wziąć przykład, choćby z Kopenhagi, miasta w
którym są korki rowerowe!!! Tam w każdym kierunku jazdy jest wydzielony
skrajny prawy pas na asfalcie! Omija się w ten sposób marnowanie kasy na
budowanie z kostki i pieszych którzy wchodzą na "ścieżke" już tylko
prostopadle do ruchu jazdy na przejściach dla pieszych, a kierowcy
wyprzedzający i wyjeżdzający z parkingu widzą rowerzystów! Pasy dla busów
można przesunąć dalej ku środkowi i zrobić wysepki i mini przejścia
przez "ścieżki" dla pieszych oczekujących na busa! Tak można było zbudować
ul.Marszałkowską ale nie lepiej było dać przez producenta kostki politykowi w
łape! Ale wciąż tak można zmodernizować np.
Al.Solidarmości,Kasprzaka,Al.Niepodległości czy Puławską.