Dodaj do ulubionych

Leżał w szpitalu, po pomoc dzwonił na pogotowie

18.06.07, 00:42
to co, może jednak referendum? kto za prywatyzacją szpitali, hm? :-)
Obserwuj wątek
    • sibeliuss Leżał w szpitalu, po pomoc dzwonił na pogotowie 18.06.07, 01:53
      Czy umierający powinien uprzedzić szpital o tym, że umiera i zrobi im kłopot?
      • tetlian Re: Referendum 18.06.07, 06:30
        To już jest skandal. Tak zaniedbać pacjenta. Jestem za referendum dotyczącym
        prywatyzacji.
        • sumienie.lk W Bródnowskim też nie przychodzą na wezwanie 18.06.07, 07:26
          Takiepostepowanie pielęgniarek to już norma. Tłumaczą się, że mają za dużo
          pracy, ale sam widziałem jak trzy "pielęgniarki" spokojnie gawędziły podczas,
          gdy bez przerwy dzwonił dzwonek uruchomiony przez kobietę, która po wypadku w
          gipsie leży. To niereformowalne towarzycho natychmiast na bruk trzeba wywalić!
          • Gość: xxxx "Czy się stoi, czy sie leży i tak 100zł się należy IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18.06.07, 07:53
            Tak było za komuny i tak budżetówka pracuje nadal. Prywatyzacja jest konieczna,
            rynek wyeliminuje i rozliczy za partactwa. Prywatyzacja, czym wcześniej, tym
            lepiej-większa konkurencja. Teraz strach chorować.
            • Gość: h3x Re: "Czy się stoi, czy sie leży i tak 100zł się n IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18.06.07, 08:37
              Sam jak miałem zerwane wiązadła krzyżowe w dzień po operacji dzwoniłem
              dzwonkiem z pół godziny, zanim się pielęgniarka łaskawie oderwała od kawusi i
              zrobiła mi zastrzyk przeciwbólowy. Za taką kasę, jaką się płaci na
              ubezpieczenie zdrowotne, można by było się ubezpieczyć prywatnie i się godnie
              leczyć w prywatnej klinice.
            • Gość: mikka Re: "Czy się stoi, czy sie leży i tak 100zł się n IP: *.zgora.dialog.net.pl 18.06.07, 14:23
              Albo trzeba wprowadzić wynagrodzenie zależne od specyfiki oddziału?Im cięższy
              oddział tym lepiej płatny(uzasadniona motywacja).
            • Gość: baltazar Re: "Czy się stoi, czy sie leży i tak 100zł się n IP: *.telprojekt.pl 18.06.07, 14:41
              e tam, masz mase prywatnych firm i w wiekszosci to partacze i jakos sie nie daja wyeliminowac
          • Gość: mikka Re: W Bródnowskim też nie przychodzą na wezwanie IP: *.zgora.dialog.net.pl 18.06.07, 14:19
            To prawda,zwolnić towarzycho i już!!!!Nie daj panie Boże być pacjentem
            tzw.nagłym na okulistyce w moim mieście!
      • Gość: baj Re: Leżał w szpitalu, po pomoc dzwonił na pogotow IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.06.07, 07:51
        Moj tatus lezal w szpitalu na Brochowie we Wroclawiu, czekalismy na
        pielegniarke dlugo gdy poszlam do dyzurki ogladala serial w telewizji
        poprosilam zeby tatusiowi zawinela krwawiaca od igly reke to wstala i dala mi
        cala rolke bandazu nie spuszczajac oka z ekranu. Dwa lata temu opieka na
        internie byla fatalna , dlugo tatus im nie przeszkadzal za dwie doby umarl.
    • Gość: JB Ale strajkować potrafią IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.06.07, 02:01
      Niech się za robotębiorą!
      • Gość: lekarz 10% GDP na ochrone zdrowia a nie 4% IP: *.cg.shawcable.net 18.06.07, 06:46
        i tyle
        • sumienie.lk Re: 10% GDP na ochrone zdrowia a nie 4% 18.06.07, 07:27
          Jeszcze więcej chcecie nakraść?
        • Gość: gg92 Re: 10% GDP na ochrone zdrowia a nie 4% IP: *.adsl.inetia.pl 18.06.07, 08:23
          I za te 10 % będzie lepiej? Bzdura. Podejście do pracy to kwestia charakteru.
          Mam doświadczenie pracuję w molochu 400 osób, dużo już widziałam. Większość
          zarabia te same stawki, a z pracą wygląda różnie. Na ogół hałas robią ci,
          którzy najmniej się starają.
        • Gość: h3x Re: 10% GDP na ochrone zdrowia a nie 4% IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18.06.07, 08:39
          To akurat prawda jest. 4% PKB na służbę zdrowie jest najniższy w Europie. Nawet
          na Słowacji jest więcej.
        • Gość: . Po co? IP: *.acn.waw.pl 18.06.07, 09:08
          W służbie zdrowia można utopić każde pieniądze. Nawet 50% PKB będzie za mało.
        • Gość: majka Re: 10% GDP na ochrone zdrowia a nie 4% IP: *.gdynia.mm.pl 18.06.07, 22:02
          To jest to. 10% na ochronę zdrowia,a nie 7,25%.
      • Gość: Pacjent Leżałem tam w zeszłym tygodniu IP: *.chello.pl 18.06.07, 10:02
        W środę miałem operację, wyszedłem w piątek. Warunki, jak to w państwowych
        placówkach - dość biednie - ale do obsługi nie mam żadnych zastrzeżeń.

        Kompetentna i w ogromnej większości wrażliwa kadra. Czapki z głów.

        Jeszcze mnie czeka seria podziękowań, a każdemu, kto potępia strajk lekarzy
        radzę się zastanowić, co będzie, gdy wszyscy już wyjadą na Wyspy.

        Mamy naprawdę niezłą, niedocenianą i źle opłacaną publiczną opiekę medyczną.
    • Gość: Boa Jaasne. Chcesz mieć jak w USA?... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.06.07, 07:08
      gdzie ok. 35 mln osób nie może sobie pozwolić na wykupienie ubezpieczenia
      medycznego?? I nie dotyczy to osób "na socjalu".
      np. znajomy mojej żony mieszka w Pensylwanii (+ żona i dzieci) - prowadzi
      niedużą firmę, mają dom, samochód - typowa amerykańska rodzinka. Ale
      ubezpieczenia medycznego nie mają, bo gdyby je opłacali, to po prostu nie
      starczyłoby im na życie.
      • beatrix13 tradycyjny nocny dyżur,czyli personel chrapie 18.06.07, 07:10

      • aron2004 Re: Jaasne. Chcesz mieć jak w USA?... 19.06.07, 06:59
        Gość portalu: Boa napisał(a):

        > gdzie ok. 35 mln osób nie może sobie pozwolić na wykupienie ubezpieczenia
        > medycznego?? I nie dotyczy to osób "na socjalu".
        > np. znajomy mojej żony mieszka w Pensylwanii (+ żona i dzieci) - prowadzi
        > niedużą firmę, mają dom, samochód - typowa amerykańska rodzinka. Ale
        > ubezpieczenia medycznego nie mają, bo gdyby je opłacali, to po prostu nie
        > starczyłoby im na życie.

        No to niech się przeprowadzą do Polski skoro im źle w USA

        buhahahahahaahahaha
    • Gość: Podwyżki _ _ Bo lekarza są przepracowani i źle zararabiają IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.06.07, 07:13
      jak się nie podoba to wszyscy wyjedziemy
      • Gość: ja Re: _ _ Bo lekarza są przepracowani i źle zarara IP: 87.105.182.* 18.06.07, 08:34
        to na co czekasz........... wyjezdzaj na zmywak nierobie!!!!!!!!!!!!!
        • Gość: !!!! !!!!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.06.07, 13:18
          forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=288&w=64371990&a=64386498
    • Gość: Wiem Dzwonki przy łóżkach nie są zepsute. Wyłączane są IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.06.07, 07:19
      bo siostry chcą mieć swięty spokój. Nie wiązałbym tego ze strajkiem. To czyste
      lenistwo.
    • Gość: Stefan Re: Leżał w szpitalu, po pomoc dzwonił na pogotow IP: *.net131.okay.pl 18.06.07, 07:21
      Ja dziękuję. Po prywatyzacji tych, którzy nie mają pieniędzy nie będzie stać w ogóle na żadne leczenie, i będą umierali w miejscach gorszych niż korytarze. Nie jest dobrze, ale sprzedanie szpitali jakimś gościom którzy będą żyłowali pacjentów na forsę nie poprawi sytuacji.
      • rock73 Re: Leżał w szpitalu, po pomoc dzwonił na pogotow 18.06.07, 18:06
        Gość portalu: Stefan napisał(a):

        > Ja dziękuję. Po prywatyzacji tych, którzy nie mają pieniędzy nie będzie stać w
        > ogóle na żadne leczenie, i będą umierali w miejscach gorszych niż korytarze. [..]

        Czyli co proponujesz, socjalizm/komunizm, przynajmniej częściowy? Pełna obsługa
        za darmo, tzn. państwo płaci (czyli ja, bo państwo to ja, obywatel)? Nie mam nic
        przeciwko, nie twierdzę, że socjalizm to zło wcielone i wszystkich czerwonych do
        gazu, ale to się po prostu nie sprawdziło. Przynajmniej w Polsce. Wszyscy
        płacimy na służbę zdrowia za dużo, lekarze i pielęgniarki dostają z tego za
        mało, motywację do pracy mają zerową, w szpitalach syf i malaria - oto darmowa
        służba zdrowia. Podobnie zresztą jak wszelkie inne skanseny PRL-u.
    • ksks3 Wylać z roboty na zbitą mordę. 18.06.07, 07:32
      osoby odpowiedzialne za brak dzwonka,
      oraz pielegniarki, którym nie chce sie w nocy zajrzyć do sali
      • Gość: ziomal Alboś głupi albo fajna prowokacja:) IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18.06.07, 08:13
        jw
      • jerzy_w11 Re: Wylać z roboty na zbitą mordę. 18.06.07, 09:52
        > osoby odpowiedzialne za brak dzwonka,
        > oraz pielegniarki, którym nie chce sie w nocy zajrzyć do sali

        Niestety to niemożliwe - to ostatnie pielęgniarki, które zgodziły się pracować
        za 900zł.
      • Gość: pielęgniarka Re: Wylać z roboty na zbitą mordę. IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18.06.07, 10:06
        Jak mnie wyleją to mozna zrobić oddział samoobslugowy:)Dziś wnocy miałam dyżur.
        Byłam sama na dwudziestoosobowym oddziale (oddział
        zabiegowy). W nocy schodziłam na Izbę przyjęć aby przyjmować nowych pacjentów z
        tzw ostrego dyżuru. Izba znajduje się dwa piętra nizej. Pacjent, który zadzwoni
        na oddziale zdąży umrzeć i wystygnąc zanim ktoś go usłyszy. Takie i podobne
        sytuacje zdarzają się nagminnie.
        To szpital w dużym mieście wojewódzkim
    • Gość: arter4 Leżał w szpitalu, po pomoc dzwonił na pogotowie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.06.07, 07:33
      Lekarze i pielęgniarki czują się jak święte krowy Oni są najważniejsi a nie
      pacjent
    • Gość: joanna Leżał w szpitalu, po pomoc dzwonił na pogotowie IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.06.07, 08:00
      "Brzęczyk zepsuty"? Śmiech. Specjalnie wyłączają dzwonki przy łóżkach, bo
      pacjenci za bardzo dzwonią, co nieraz, owszem, jest uciążliwe, ale to przecież
      taki zawód... Strach bierze. Jestem za prywatyzacją szpitali j
      • Gość: baba-jaga Re: Leżał w szpitalu, po pomoc dzwonił na pogotow IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.06.07, 09:41
        Ależ one są już sprywatyzowane P R A W I E !!!!!!! A pełna prywatyzacja się
        nie opłaca !!!!!!! trzeba by zadbać o naprawę i wymianę aparatury, remonty i
        modernizację , kogo na to stać!!!!!!
        a tak po cichu łóżka ordynatorskie i inne, kwalifikowanie do przyjęcia i
        leczenia na prywatnych wizytach . Pielęgniarki o tym doskonale wiedzą i
        olewają,co innego jak dostaną od rodziny dolę za prywatny dyżur np.po operacji.
        • Gość: !! !!!!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.06.07, 13:19
          Przeczytajcie:
          forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=288&w=64371990&a=64386498
    • Gość: PiSowiec To nie mogły się domysleć piguły? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18.06.07, 08:12
      A wymagania to mają, zeby zarabiać więcej niż 600 zł.
    • Gość: gg92 Leżał w szpitalu, po pomoc dzwonił na pogotowie IP: *.adsl.inetia.pl 18.06.07, 08:30
      Wszystko zależy od organizacji szpitala. Byłam w Pleszewie, czułam się jak w
      domu, gdy innym opowiadam jaka dobra opieka nie wierzą. A na pewno tam nie
      zarabiają 5 czy 7 tysiaków, czyli można się postarać jeśli się chce.
    • pizza tak, jestem za 18.06.07, 08:30
      prywatyzacją SZ
      • alabama8 Re: tak, jestem za 18.06.07, 08:40
        Kilkokrotnie byłam z dzieckiem na oddziałach dziecięcych. Włos się jeży na
        głowie. Dzieci pozostawione samopas. Jeżeli dziecko jest z matką (która płaci
        za "pobyt"), to matka karmi, przewija, chodzi z dzieckiem do toalety, kąpie,
        ścieli - full serwis. Jeżeli dziecko jest bez opieki - to ma przechlapane.
        Chłopiec 3 letni, w dobrej formie, dochodzący do siebie po biegunce, bez matki,
        zamknięty w małym łóżeczku od kilku dni, do środka wrzucone kilka pluszaków, do
        toalety nie chodzi bo po porannym obchodzie do wieczora nikt się w sali nie
        pojawia, zawinięty w pampersa, jak się komu przypomni to mu pieluchę zmienią,
        jak nie to siedzi zasikany. Karmienie na szybko, przez szczebelki łóżka. Picie
        też dostaje - salowa stawia na parapecie okna. Dziecko zamknięte w łóżku - nie
        sięgnie...
        • Gość: nina Re: tak, jestem za IP: 212.160.172.* 18.06.07, 09:08
          Jasne, zepsute dzwonki, taaaa. Jak leżałam na położnictwie to dzwonki pochowane
          za łóżekim, pod poduszką, można było dzwnić id zwonić i nikt nie przychodził. w
          nocy dzwoniłyśmy bo jedna z dziewczyn słabo sie poczuła, totalna olewka,
          dopiero jak zemdlała, narobiłyśmy rabanu i wtedy łaskawie przyszły. Miałam
          znieczulenie podpajęczynówkowe i nie mogłam podnosic głowy, postawiła obok mnie
          wode w kubku i kazała pić, nie mogłam jej dosięgnąć, ani wypić leżąc płasko, na
          prośbę o jakąs rurke wzruszenie ramion. Próbowałam jednak wstać, to przyszedł
          anestezjolog i znowu mnie pouczył o zakazie podnoszenia głowy. I tak leżałam o
          suchym gardle, na oddziale zakaz odwiedzin, jest się tylko zdanym na samego
          siebie i modlitwę aby wyjść jak najszybciej z tego koszmaru. Żadnej pomocy,
          kompletna znieczulica, dziewczyna ktróa zemdlała - powiedzieli jej że musi
          zostac jeszcze ze dwa dni to ryczała jak bóbr, że ten koszmar będzie jeszcze
          trwał. zawsze jak przejeżdzam obok tego szpitala mam ciarki na plecach, nie
          wiem czy kiedykolwiek zdecyduje się na drugie dziecko.
          • Gość: fraggles W USA nie takie rzeczy sie zdarzaja....... IP: 194.122.156.* 18.06.07, 09:28
            forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=305&w=64130492
            U nas jestesmy na najlepszej drodze do takich sytuacji.
            • Gość: !!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.06.07, 13:19
              Tu zajrzec:
              forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=288&w=64371990&a=64386498
    • Gość: gdańszczanka W Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku... IP: *.chello.pl 18.06.07, 09:43
      ...też jest problem z dzwonkami (a właściwie światełkami teoretycznie służącymi
      do przywołania pomocy). Na oddziale wewnętrznym. Panie pielęgniarki likwidują
      awarie poprzez wchodzenie tyłem do sali i wyłączanie światełka (wyłącznik jest
      tuż przy drzwiach). Nawet nie spojrzą, czy jakiś starowinka nie zleciał z łóżka
      albo czy nie dogorywa... Staruszkowie w upały nie piją wody, bo boją się, że
      znów przeleżą całą noc z pęcherzami pełnymi aż do bólu. W wieloosobowych salach
      pełne baseny stoją przy łóżkach wiele godzin...

      Plastry przy wenflonach straszą brudem, w salach straszliwie śmierdzi
      ("dokładnie jak w obozie" - przypomniał sobie mój dziadek), pielęgniarki
      ograniczją swoje obowiązki do roznoszenia tabletek, termometrów i podłączania
      kroplówek (ale już na odłączenie i zaprowadzenie do toalety trzeba sobie zwykle
      poczekać kilka godzin).

      Lekarze udają, że nic nie zauważają.

      Tak, złożę skargę, ale dopiero jak dziadek wyjdzie ze szpitala. On jest w miarę
      samodzielny... Daje sobie radę, ale gdyby te... panie zaczęły się na nim mścić,
      to mógłby mieć problemy.
      • Gość: pielęgniarka A ja dziś pracowałam tak...... IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18.06.07, 10:02
        Dziś wnocy miałam dyżur. Byłam sama na dwudziestoosobowym oddziale (oddział
        zabiegowy). W nocy schodziłam na Izbę przyjęć aby przyjmować nowych pacjentów z
        tzw ostrego dyżuru. Izba znajduje się dwa piętra nizej. Pacjent, który zadzwoni
        na oddziale zdąży umrzeć i wystygnąc zanim ktoś go usłyszy. Takie i podobne
        sytuacje zdarzają się nagminnie.
        To szpital w dużym mieście wojewódzkim
        • Gość: gdańszczanka Re: A ja dziś pracowałam tak...... IP: *.chello.pl 18.06.07, 10:17
          Na wewnętrznym w Gdańsku akurat nie brakuje personelu. W dyżurce pielęgniarek
          zawsze jest komplet minimum trzech pań zajętych rozmową.
        • Gość: Czogori Re: A ja dziś pracowałam tak...... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.06.07, 11:23
          od przyjmowania pacjentów to jest izba i lekarz dyżurujacy, co Ty tam robilas?
          ale wspolczuję, szczerze
          niestety ludzie nie znają realiow pracy w szpitalu i potrafią tylko bluzgac :/
          • Gość: pielęgniarka Re: A ja dziś pracowałam tak...... IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18.06.07, 11:27
            Co ja tam robiłam? Pobierałam badania, zakładałam sondę żoładkową, podłączałam
            kroplówki, zakładałam wenflony... Gratuluje zdrowia, jeśli nie wiesz co lekarz
            robi w naszym kraju:)Lekarz wydaje zlecenia, aja jestem od realizacji.
            • Gość: nikt Re: A ja dziś pracowałam tak...... IP: *.crowley.pl 18.06.07, 12:51
              Gdyby to robil lekarz,to wy nie mialybyscie co robic.Bo wywiadu zbierac nie
              umiecie,z wiedza tez krucho.Mamy taki system a nie inny,a wyczuwam w twoim
              glosie jakas skarge.
            • Gość: CZogori Re: A ja dziś pracowałam tak...... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.06.07, 12:54
              od tego jest pielęgniarka z izby a nie Ty, z oddziału
              • Gość: pielęgniarka Re: A ja dziś pracowałam tak...... IP: *.internetdsl.tpnet.pl 18.06.07, 21:06
                W czasie urlopów ja jestem jedną i drugą. To dość częste , nie tylko w moim
                szpitalu.
                Dużo zdrowia życzę.
      • Gość: anna-Wrocław Re: W Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku... IP: *.telsat.wroc.pl 18.06.07, 10:08
        Niestety tak wygląda sytuacja w większości szpitali. Zaraz po cesarce podano mi
        dziecko do opieki, mimo że nie mogłam wstać z łóżka. Musiałam zgięta w pół
        zawozić noworodka do przewinięcia na dyżurkę noworodków, bo pampersów nie było
        na sali. Nikogo nie obchodziło, ze cesarka to przecież operacja. Tak traktuje
        się wszystkie kobiety po cesarskim cięciu, jest to już norma.Po co zatem te
        panie krążą po oddziałach, piją kawę w dyżurkach na koszt społeczeństwa? Na
        moim oddziale były dosłownie 2 uczciwie pracujące, sympatyczne położne,
        zasługujące na szacunek, reszta to obiboki. Pielęgniarki od noworodków zaś
        zabierały dzieci na salę kiedy matka z bólu dostawała depresjii- przestala
        zajmować się noworodkiem lub napadu nerwowego-"wrzeszczała". Każda kobieta
        starała się dać radę sama w tych obrzydliwych warunkach, depresyjne i
        wrzeszczące były wyjątkiem.
        • Gość: CZogori Re: W Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.06.07, 11:26
          to, że matka tuz po porodzie ma zajmować się dzieckiem nie jest spowodowane
          nieróbstwem pielęgniarek. im nie jest tak wygodniej, tylko szpitale realizują w
          ten sposób zalecenia psychologów: matka przez to ma mieć od początku silna więź
          z dzieckiem, zajmowanie się nim po porodzie ma ją pogłębiać, wzmacniać.
          choć to absurd totalny, niestety.
      • Gość: Czogori Re: W Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.06.07, 11:20
        akurat baseny i smród to wynik pracy salowych, najniższego personelu medycznego,
        pielęgniarki mają inne obowiązki
      • jerzy_w11 Re: W Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku... 18.06.07, 13:18
      • jerzy_w11 Zastanów się... 18.06.07, 13:22
        Zobacz pasek płacowy. Sprawdź ile płacisz na tzw. służbę zdrowia. Tę kwotę
        podziel na 5, ponieważ płacisz również na rolnika, 10 mln emerytów
        i "rencistów", bezrobotnych przedsiębiorców, którzy koszystają a nie płacą,
        budynki NFZ i innych. Jak uzyskasz już kwotę to się zastanów czy aby za tę
        kwotę możesz czegoś oczekiwać...Płacisz 900zl pielęgniarce, 1200zl lekarzowi, a
        masz wymagania jakbyś miał conajmniej złotą kartę.
    • Gość: Miwinski Leżał w szpitalu, po pomoc dzwonił na pogotowie IP: *.dsl.pltn13.pacbell.net 18.06.07, 09:59
      Bardzo podoba sytuacja wydarzyla sie niedawno w USA, czy to artykul prawdziwy
      czy rozrywkowy ?
    • Gość: very_famous Re: Leżał w szpitalu, po pomoc dzwonił na pogotow IP: 213.17.161.* 18.06.07, 10:03
      Kilka lat temu bliska mi osoba leżała w szpitalu Bielańskim w Warszawie na sali
      z najciężej chorymi i umierającymi osobami. Dzwonki przy łóżkach chorych
      wyłączały same pielęgniarki, bo chorzy "ciągle dzwonili", a były akurat święta.
    • Gość: staniek Leżał w szpitalu, po pomoc dzwonił na pogotowie IP: *.adsl.alicedsl.de 18.06.07, 10:07
      metody wymuszania plac przez Kitlarzy w ktorych cierpi pacjent sa typowo SBckie
    • Gość: Autor. Ludzie czy my żyjemy w jakimś skeczu? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.06.07, 10:09
      Ludzie czy my żyjemy w jakimś skeczu Monty Pythona? Przecież to jest jakaś
      paranoja! To jest mieszaniny komedii i tragedii
      • Gość: !!! Re: Ludzie czy my żyjemy w jakimś skeczu? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.06.07, 17:29
        forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=288&w=64371990&a=64386498
        Kabaret to robi gazeta
    • leonekrs Leżał w szpitalu, po pomoc dzwonił na pogotowie 18.06.07, 10:10
      Poparcie dla strajku lekarzy!!!!!!!
      CBA ze szpitali won!
      Pacjenci najlepiej też!
      Lekarz musi mieć trochę spokoju!
    • mar-len-ecz-ka W szpitalu pracują cudowni wykształceni lekarze 18.06.07, 10:16
      w pogotowiu niewykształceni ratownicy.
    • gelimer Specjalizacji w tym kraju jest tak mało, że przy 18.06.07, 10:18
      prywatyzacji koszty ubezpieczeń osiągną niebotyczne rozmiary. Najpierw trzeba
      wykształcić więcej specjalistów a potem myśleć o prywatyzacji.
      • ambl Re: Specjalizacji w tym kraju jest tak mało, że p 18.06.07, 10:34
        gelimer:koszty ubezpieczeń muszą być takie żeby obie strony były zadowolone bo
        jak nie to na tym stracą
        • gelimer Re: Specjalizacji w tym kraju jest tak mało, że p 18.06.07, 10:51
          Oczywiście "naczynia połączone rynku" z czasem będą musiały to zweryfikować.
          A;e problem kilkuletniego katastrofalnego okresu przejściowego jest zupełnie
          inną sprawą. To nie zwracanie uwagi na społeczne koszty reform sprawiło, że
          dzis u władzy mamy Leppera i Giertycha. Nie powinniśmy o tym zapominać.
    • Gość: mariensztat NIE WIERZE, znam ten szpital!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.06.07, 10:20
      Ludzie, nie dajcie się zwieść!
      Sama leżałam kiedyś wtym szpitalu przez długi okres czasu na chirurgii.
      Świetna opieka, pielęgniarki naprawdę miłe i pomocne, na nogach 24h/dobę.
      Żadnych powodów, żeby narzekać. Lekarze zawsze służyli radą, cierpliwie
      odpowiadali na pytania.
      Będę wychwalać Solec, bo wśród warszawskich szpitali to jeden z lepszych!!

      Myślę, że ten gość sporo przesadza. Pielęgniarki nie było może kwadrans, a on
      zadzwonił po pogotowie? To jakaś paranoja, a GW zrobiła z tego newsa na pierwszą
      stronę. Akurat teraz, gdy jest strajk lekarzy, to media prześcigają się w
      szukaniu sensacji w środowisku lekarskim, ot, strategia ośmieszenia, zwykła
      manipulacja opinią publiczną, a Wy się dajecie.

      Solec to świetna placówka, nie wierzcie w bzdury!
      • ambl Re: NIE WIERZE, znam ten szpital!! 18.06.07, 10:36
        No bo ty leżałaś pewnie w systemie kopertowym.Komu by się chciało bez powodu
        wzywać pogotowie?
        • Gość: mariensztat Re: NIE WIERZE, znam ten szpital!! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.06.07, 11:14
          Nie. Jestem zwykłym pacjentem jak każdy inny.
          Tylko stać mnie na obiektywizm i nie pluję jadem, jak inni.
          Potrafię coś docenić, a nie wyłącznie narzekać i krytykować.
    • Gość: Szwagier. Leżał w szpitalu, po pomoc dzwonił na pogotowie IP: 81.15.223.* 18.06.07, 10:33
      · Szpital Czerniakowski
      W dniu 10 maja (czwartek) br. w godzinach wieczornych pacjent Henryk ZALEWSKI
      przewieziony ze szpitala Grochowskiego ul. Grenadierów 51/59 do
      szpitala Czerniakowskiego i położony w sali intensywnej terapii (udarowej) po
      małym wylewie, przytomny.
      W piątek tj. 11 maja po południu odłączony od kroplówek i przeniesiony do sali
      ogólnej przez lekarza nieprowadzącego, tylko tego, który przyszedł na dyżur
      (pozwolono pacjentowi wstawać i chodzić po schodach).

      W nocy stan pacjenta pogarsza się i ok. godziny 5 rano w sobotę tj. 12 maja
      następuje wylew krwi do mózgu powodujący utratę przytomności.

      Tego samego dnia przewieziony do szpitala MSWiA na Wołoską, neurochirurg
      stwierdza, że przywieziono mu trupa, nic w tym stanie nie może zrobić.

      Przewieziony z powrotem do szpitala Czerniakowskiego gdzie umiera o 1.45 rano w
      niedzielę tj. 13 maja 2007 roku.
      Tymczasem w wypisie szpitalnym śmierć o 1.45 w niedzielę 13 maja 2007 roku jest
      datą 12 maja 2007 rok. Czy nawet w tym szpitalu nie znają się na zegarze?

      Jakim prawem lekarz dyżurny odłączył pacjenta od kroplówki i przeniósł z Sali
      udarowej do sali ogólnej nie udzielając mu żadnej pomocy medycznej?

      Kto zawinił? Pacjent nie żyje ze względu na indolencję lekarza.

      Gdzie prawo i sprawiedliwość? Żona oddała męża do szpitala w stanie dobrym, był
      przytomny, sam chodził, odebrała trupa.

      Czy o to lekarze strajkują, aby uśmiercać pacjentów w szpitalach, tam gdzie
      ludzie szukają ratunku, walczą o życie i zdrowie?

      To tragedia, za którą ktoś powinien ponieść zasłużoną karę. Od czego jest
      wymiar sprawiedliwości?
      • Gość: kot Re: Leżał w szpitalu, po pomoc dzwonił na pogotow IP: *.eranet.pl 18.06.07, 10:42
        Jakbym miał pepeszę to z przyjemnościa bym postrzelał sobie do
        pana Bukiela, a na kmoniec zaaplikował mu pavulon. CH.w.d.Lekarzom
        • Gość: mariensztat Re: Leżał w szpitalu, po pomoc dzwonił na pogotow IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.06.07, 11:17
          a Ciebie kto uratuje, hm?
          troszkę szacunku, nie wszyscy to łapownicy i szarlatani
    • Gość: pacjent To jest obraz polskiej służby zdrowia IP: *.110.192.213.cable.satra.pl 18.06.07, 10:50
      obraz ponury - potrzebna terapia wstrząsowa
    • bergman1 o take my walczyli? 18.06.07, 10:50
      wstyd.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka