Dodaj do ulubionych

Casus Misogino I, forum TVN24 - początek

23.08.11, 11:59

Misogino to wątek na TVN24 – teraz praktycznie nie istnieje, po 4 latach rozwijania się został skasowany przez moderatorów. Pozostał tylko post wprowadzający i wpisy nautów powstające już po zniszczeniu wątku.

Weszłam na Misogino chyba rok po jego utworzeniu – przeczytałam pierwszy post Soni , uznałam, że była to dyskusja o Gombrowiczu a potem czytałam aktualne strony – dowiedziałam się, że Sonia zmarła ratując dzieci, była dobrym człowiekiem, którego pamięć jest Misoginianom droga. Nietrudno było to zaakceptować. Wątek był ciekawy, zawierał sporo interesujących tekstów, było trochę ciekawych ludzi. Nie byłam uczestnikiem Misogino, ale czasem ich czytałam, czasem wpisywałam okazjonalne życzenia.

Dziś, kiedy czytam to, co napisał Izydor88 na Kalejdoskopie.... kiedy czytam to, czego nie przeczytałam wcześniej – początki Gombrowicza (obecnie na forum, poza pierwszym postem Soni - niedostępne, ale w swoim czasie skopiowane przez Maskę.)….Kiedy na to wszystko patrzę trudno mi uwierzyć, że coś takiego mogło się wydarzyć.
To jest forum poświęcone między innymi manipulacjom w necie – popatrzcie więc na Misogino.

Oto początek: Lekarka – pediatra i kardiochirurg, lat 50, w Darfurze ratuje dzieci pracując dla organizacji Lekarze bez granic. Jest wdową, jej mąż i 8-letnia córeczka zginęli w wypadku. Ona sama kocha wszystko co polskie ponieważ jej dziadek był Polakiem. W stanie wojennym organizowała wyjazdy tirów z darami do Polski….Musiała mieć wtedy dwadzieścia kilka lat…

Udzielała się na forach Interii, gdzie popierała Kaczyńskich, potem przeniosła się do TVN, gdzie radykalnie zmieniła poglądy polityczne. Za nią (wyraźnie to podkreślając) przyszli z Interii różni nauci ciesząc się, że ją tu odnaleźli – było to towarzystwo z całego świata – Szwecja, Włochy, Francja, Polska…..Wcześniej na Interii odbyła się akcja „chcesz wiedzieć co z Sonią, idź na TVN24). Tę część historii znam z opowieści Izydora.

Pierwszy post na TVN dotyczył skreślenia Gombrowicza z listy lektur i nie odznaczał się niczym wyjątkowym…Ot, post jakich wiele…Ale to początek. Sonia cały czas dysponuje dostępem do sieci i choć nie pisze często, to jednak relacje napływają. Jest w Darfurze opiekując się chorymi dziećmi.

Z Dafuru wywozi te dzieci do Włoch (po drodze w samolocie siedmioro umiera, ona zdążyła je ochrzcić), potem natychmiast (wróciła w środę w nocy, pracę podejmuje od poniedziałku), rezygnując z wszelkiego odpoczynku zaczyna pracę i zaraz pracuje co najmniej dwie doby bez przerwy…następnie żle się czuje (o tym wszystkim pisze na forum) , ma objawy grypopodobne (oczarowana Nią nautka natychmast podejrzewa, że zarazila się jakimś afrykańskim wirusem) idzie do „kolegów-lekarzy” okazuje się, że zarazila się wirusem Ebola, jest leczona w oddziale zakaźnym, wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną, potem z jakiegoś powodu operowana, w końcu umiera. Na jej ustach błąka się cały czas nikły uśmiech, przed oddziałem, (czy też szpitalem), gdzie jest leczona stoją matki z dziećmi. Dzieci pytają ”mamo czy ciocia wyzdrowieje?”.

Czuwa też bez przerwy wierny przyjaciel Marco, który jako „Amicus di Sonia” składa relacje z tego wszystkiego całemu forum Misogino, Losy tego forum Sonia przed pójściem do Szpitala złożyła w ręce właśnie Marca i Wściekłego Układu (popularnie zwanego WU). Do szpitala przyjeżdża też z Bolonii zrozpaczona nautka, znająca dotąd Sonię tylko z sieci.

W końcu Sonia umiera. O tym, że przyczyną śmierci był wirus Ebola nikt nie wie, bo szpital to ukrywa. Cialo Soni zostaje przewiezione samolotem do Lugano…Na lotnisku w Rzymie jest żegnana przez wiceprezydenta Rzymu i sekretarza stanu Watykanu – kardynała Angelo Sodano. WU, który przekazywał te wieści od Marca na Misogino myślal pierwotnie, że to sam wiceprezydent Włoch żegnał Sonię, ale Marco, niezwykle skrupulatnie uściślił sprawozdanie. Samolot na pożegnanie wypuścił bialo – czerwone race….

Nieszczęsny Marco czuwając przy Soni nabawił się przewlekłej niewydolności nerek (to już powtarzam za Izydorem, bo sama się tego nie doczytałam), był dializowany.

Wszystko to zmieściło się w ciągu dwóch pierwszych tygodni lipca 2007.
Misogino tonie w rozpaczy. Zycie ma dla większości piszących tam wtedy nautów sens tylko o tyle, o ile jest wypełnianiem testamentu Soni.
WU opowiada, jak jego żona, Sorellina, spotyka księdza proboszcza - otrzymuje od niego zadanie wydrukowania postów z Misogino i dostarczenia mu, żeby mógł je przesłać do Rzymu aby tam można było rozpocząć się proces beatyfikacyjny. WU zaczyna nazywać Sonię świętą.

Sorellina jedzie do Włoch służbowo (jest lektorem języka włoskiego? Nie jestem tego pewna, możliwe są jakieś warianty, w każdym razie zna biegle wloski i korzysta z tej znajomości języka w pracy). Ma tylko dwie godziny czasu wolnego w Rzymie więc Marco rezygnuje z dializy by się z Nią spotkać. Spotkanie jest bardzo wzruszające, telefonicznie uczestniczy w nim żona Marca i jego mały synek….Marco jest synem emigrantów z Polski, wedle słów WU kilkadziesiąt lat mieszkający „na obczyźnie”.
Więcej czytać nie miałam teraz cierpliwości i czasu.
Obserwuj wątek
    • maja-z-podworka Casus Misogino II, forum TVN24 - puzzle 23.08.11, 12:07
      Mnie też, podobnie jak Al., Maskę, Izydora…zapewne też wiele innych osób, złość nie opuszcza na myśl o tym, że ktoś bawił się tym, że ktoś inny płakał. Akurat Misogino dotyczyło mnie w niewielkim stopniu, ale znam ludzi stamtąd… Chcę wiedzieć. Siedzi to we mnie głęboko i nikt mi nie wmówi, że nie ma co grzebać w przeszłości.

      Sonia
      Pierwszy post….Ciekawe jest to IQ 195 umieszczone w nicku …podobno była skromna :-)
      W poście – nic szczególnego – trochę rozważań o Gombrowiczu, stwierdzenie, że należy go czytać. Pisany po polsku, jedynie tytuły powieści- i zakończenie po włosku.

      Post świadczy o bardzo dobrej znajomości języka. To nie jest tylko, na co zwracała uwagę Maseczka, prawidłowa odmiana…to również stylizowanie na staropolszczyznę – delikatne, ale wyraźne…Stosowanie inwersji – trudne da ludzi, dla których w ojczystym języku inwersja oznacza pytanie….
      Nie jest bezbłędny…można się „przyczepić” - są tam sformułowania brzmiące nieco sztucznie i pretensjonalnie, ale z całą pewnością jednak język polski nie przedstawiał dla Soni żadnych problemów.
      Post jest też dość niezborny w warstwie merytorycznej – jakiż jest związek tego, że Gombrowicz pisał między 10 a 12 i mimo, że pracował w banku nie wiedział co to czek z tym, że należy go czytać? Ktoś chciał pokazać że wie coś o Gombrowiczu?

      Następne posty są wobec tego zdumiewające. Gombrowicz staje się nieistotny, pojawia się dramatyczna powieść w odcinkach, dokumentująca dalsze losy Soni. Opowiadanie pisane jest po polsku z licznymi słowami, a nawet zdaniami, wloskimi. To jak to jest z tą znajomością języka?
      Postać się tutaj trochę autorowi „rozsypala”.

      Sonia wraca z Darfuru do Rzymu – żadne z dzieci, którymi opiekowała się w czasie transportu, nie wraca z nią – zostają rozesłane do innych miast wloskich.
      Sonia natychmiast wraca do pracy opiekuje się dziećmi przez co najmniej dwie doby bez przerwy. Czemu? To są inne dzieci…one nie przeżyły wojny…to zwykle włoskie dzieci, które są leczone w normalnym trybie. Co się dzieje, że musi tam być (po tak wyczerpujących przeżyciach) przez dwie doby?
      Tak się zdarza…lekarz czasem przestaje patrzeć na zegarek, czasem trzeba być w pracy bardzo długo….Ale przecież Sonia powróciła niespodziewanie, z kraju objętego wojną, jej przyjazd do Rzymu był nieoczekiwany….to wszystko działo się kilka dni po jej powrocie…nikt nie przewidywał, że ona wróci do pracy, była dodatkową osobą do pracy na oddziale…Kto zgadzał się na taki tryb pracy?
      Cóż…niewątpliwie ładnie wygląda to w opowieści.
      • maja-z-podworka Re: Casus Misogino II, forum TVN24 - puzzle c.d. 23.08.11, 12:20
        Sonia zachorowała. Jedna z nautek na forum od razu domyśliła się, że to jakaś wirusowa gorączka afrykańska.

        Położona na oddziale zakaźnym. Sprawdza się przeczucie wyrażone na forum - rzeczywiście, straszna diagnoza.

        Wirus Ebola. Jeden z sennych koszmarów epidemiologów jest właśnie taki. Wirus gorączki krwotocznej w Europie.
        Kiedy przez świat przeszła „hiszpanka” zachorowało 500 milionów ludzi, zmarlo 50 do 100 milionów. Wirus tej odmiany grypy odznaczał się ok 20% śmiertelnością.
        Ebola…różnie…w zależności od typu….średnio – ok. 75%. Jedyną obroną jest ścisła izolacja ludzi z kontaktu….dojście do każdego człowieka z kontaktu. Nie ma leczenia, poza tzw. objawowym, nie ma szczepionki…..Pamiętacie epidemię „ptasiej grypy”? Mierzono ludziom temperaturę na lotniskach i dworcach, pakowano do szpitala na obserwację pasażerów podróżujących razem z osobą chorą…Pamiętacie jak się wszyscy bali? Zapewniam Was, że wirusa Ebola pierwsi wystraszyliby się lekarze….Nie ma mowy, o tuszowaniu sprawy, bo to byłoby równe zbiorowemu samobójstwu personelu szpitalnego i śmierci wielu osób w rodzinach i najbliższym otoczeniu tych ludzi.
        Każde podejrzenie gorączki krwotocznej postawiłoby na nogi służby sanitarne całego świata, bo teraz nie ma granic dla takiej epidemii. Dochodzenie epidemiologiczne objęłoby zapewne od razu kilka lub kilkanaście krajów – każdy, kto przebywał w tym okresie na tamtym terenie byłby podejrzany o chorobę. Tam byli ludzie z różnych krajów –akcja humanitarna, obserwatorzy, żołnierze. Oczami duszy już widzę tytuły w tabloidach – mieliby o czym pisać przez wiele miesięcy…na pierwszych stronach.

        Zresztą…z opisu wynika, że nie tuszowano sprawy. Przecież Marco wiedział, że to Ebola….matki z dziećmi zbierały się tam i patrzyły…dzieci pytały, czy ciocia wyzdrowieje….Informacja o Eboli znalazła się na ogólnodostępnym forum w Polsce. A przecież taka osoba, która potrafiłaby wzbudzić takie emocje w odległej Polsce, na pewno nie mniejsze budziłaby wśród ludzi, z którymi się stykała w pracy i w życiu prywatnym. Całe forum Misogino wypatrywało z napięciem wieści o Soni…a gdzie reszta jej przyjaciół? Tylko Marco? No i te matki z dziećmi….

        Jakie matki z dziećmi? Sonia dopiero od tygodnia była we Wloszech. Wcześniej – w Angoli, Iraku, Libanie. To kiedy właściwie te matki z dziećmi, w takiej liczbie, tak zdążyły się do niej przywiązać? Dzieci z Darfuru były w innych miastach, zresztą były sierotami….Skąd były więc te matki? Wcześniej Sonia pisała o ratowaniu życia dziecka z wypadku…Była kardiochirurgiem…Dzieci z kardiochirurgii? Po operacjach? Z kardiochirurgii, gdzie obsesyjnie boją się każdego zakażenia – boją się lekarze, pielęgniarki…boją się przede wszystkim rodzice, którzy są uprzedzani o zagrożeniu życia, które dla ich dzieci stanowi infekcja. I te matki z dziećmi poszly na oddział zakaźny? Czy żadna z matek nie sprawdziłaby, co to za wirus? Przy dzisiejszej dostępności takiej wiedzy? I wiedząc – poszłyby w pobliże? O tym, że to EBola – było wiadomo – Marco wiedział, nie widział powodu by ukrywać to, skoro pisał o tym wirusie na forum.

        I ktoś ten „korowód matek z dziećmi” tolerował? I jednocześnie chciał tuszować sprawę? I tam, na Oddziale zakaźnym koczował Marco, żeby patrzeć …i ktoś mu na to pozwolił?
        Możliwość patrzenia przez szybkę miałyby pielęgniarki i na pewno nikt więcej. Wejście w odzieży ochronnej i maskach, czepkach, itp... Szpital to nie teatr a umierający człowiek to nie aktor grający w przedstawieniu i nikt by do czegoś takiego nie dopuścil.
        I ktoś mu powiedział, że to Ebola? I jeśli tylu ludzi wiedzialo, to nikt nie zadzwonił do gazety?
        Przecież to nie ma żadnego sensu. ŻADNEGO.

        Warto przytoczyć ten opis – pisze nautka Mag Bologna, która pojechała do Rzymu zobaczyć Sonię:

        „Mimo dostrzegalnych oznak choroby wydala mi sie piekana,jakas majestatyczna,nie,nie przesadzam!.Dostrzeglam na Jej twarzy delikatny usmiech.Lezala tak bez ruchu, sama samiusienka i tylko migajace monitory i masa urzadzen swiadczyly o tym ze zyje.Stalam tak bez ruchu,zaplakana ale i szczesliwa.Na zewnatrz korowod ludzi,czegos takiego w zyciu nie widzialam.Jedna z kolezanek Soni pokazala mi zdjecie swoje z Sonia,ludzie cud nie kobieta!,uroda wloszki,tylko te pogodne niebieskie oczy zdradzaja Jej slowianskie pochodzenie.Widzialam mamy ze swoimi pociechami,zatroskane ,jedna z nich zapytala ..mamma czy zia bedzie zdrowa?/zia to po wlosku ciocia/.Kochani warto bylo pojechac,widok tylu ludzi swiadczy ze Sonia jest w sercach wielu ludzi.Kazdy po cichu wierzy ze wroci do zdrowia.Ja tez w to wierze.Dziekuje portalowi TVN24 ze moglam przezyc te chwile."

        Sonia musiałaby krwawić z każdego możliwego miejsca, z całej powierzchni blon śluzowych, byłaby głównie sina lub sino-czerwona. Krwawiłaby do narządów wewnętrznych i do jam ciała.
        Jeśli można sobie wyobrazić większy problem – to jest to operacja. I proszę bardzo – Sonia była operowana! Nie wiadomo, co operowano, ale chciałabym zobaczyć anestezjologa, który znieczulałby takiego pacjenta.
        Z punktu widzenia medycyny jest to takie nagromadzenie kompletnych bzdur, że nawet trudno to analizować.
        .
        Może warto dodać, że pewne cechy tekstu wskazują wyraźnie, że posty Soni i Mag pisała ta sama osoba.

        Sonia zmarła i została samolotem przetransportowana do Lugano. Żegnał ją watykański sekretarz stanu Angelo Sodano i wiceprezydent Rzymu. WU napisał, że wiceprezydent Włoch, ale Marco skrupulatnie poprawił go….Tego „Angelo Sodano” nie poprawił…To ciekawe, bo w owym czasie Angelo Sodano od roku nie piastowal już tej funkcji. Marco, mający bliskie kontakty z Watykanem, powinien to chyba wiedzieć.

        Samolot wypuścił biało-czerwone race…Czemu? Czy piloci byli prywatnymi znajomymi Soni i wiedzieli o jej umiłowaniu polskości z powodu polskiego dziadka? A jeśli była to rzecz ogólnie znana, to czemu wśród żegnających był wiceprezydent Rzymu, był watykański minister spraw zagranicznych a nie było przedstawiciela Polski? Skąd ten sekretarz stanu z Watykanu? Akurat z Watykanu? Jak to się stało, że się tam znalazł? Czemu nadal Sonią nie zainteresowała się żadna gazeta?

        Chyba wystarczy. SONIA NIE ISTNIAŁA. Każdy kto twierdzi, że ją spotkał jest jednym z animatorów teatru lub bytem wirtualnym mającym potwierdzać realność tej postaci.
        Od tego można zacząć rozważania. SONIA NIE ISTNIAŁA. Możemy ją skreślić.

        Marco
        Teraz można zastanawiać się nad Marco. Bo to on czuwał przy jej łóżku.
        Wiemy o nim niewiele, a jest jedną z centralnych postaci, bo to od niego pochodziły wszelkie bezpośrednie wiadomości. To on potwierdzał realność postaci Soni.
        Sam też był ciekawą osobą:-) Ciężko chory….Żeby spotkać się z Sorelliną zrezygnował z dializy….Spotkanie było wzruszające…
        Marco umarł. Zresztą – nie on jednen z tego wątku. To była prawdziwa hekatomba.
        • maja-z-podworka Re: Casus Misogino II, forum TVN24 - Varia 23.08.11, 12:23
          Pewne bardzo charakterystyczne cechy wspólne mają posty Soni, Marco, wielu nautów występujących na początku trwania tego wątku, wielu zagranicznych uczestników wątku. Nie mają tej cechy posty WU.

          Ciekawe w tych początkowych czasach Misogino jest jeszcze jedno wydarzenie.
          WU opisał spotkanie Sorelliny z proboszczem. Otrzymala od niego zadanie wydrukowania postów z Misogino i dostarczenia mu żeby mógł je przeslać do Rzymu aby mógł rozpocząć się proces beatyfikacyjny.

          Wydrukowane posty mają wartość papieru, na którym zostały wydrukowane. Posty osób, które nie znały Soni osobiście, nie mają w ogóle żadnej wartości, bo nie mogą dokumentować niczego. Przepisy o przebiegu procesu beatyfikacyjnego są ściśle określone i proboszcz musi je znać. Pomysł wysyłania postów by rozpocząć (czy nawet tylko wspomagać) proces beatyfikacyjny jest po prostu zabawny.
          Nie wierzę w taką rozmowę.

          Tyle wiemy. Z pewnością są ludzie, którzy mogą coś do tych rozważań dołożyć. Warto to zrobić, by w przyszłości nie poddawać się podobnym manipulacjom. Jedyną obroną przed takim praniem mózgu jest świadomość mechanizmów, jakimi posługuje się manipulator.

          Cel
          Przez całe istnienie Misogino, a przede wszystkim na jego początku przewija się nieustający apel - ”Piszcie!!!” I wyrzuty jeśli postów nie było. Powstał dlugi wątek, z ciekawymi, prawdziwymi ludźmi którzy tam pisali interesujące teksty…
          Cui bono?
          • maja-z-podworka Re: Casus Misogino II,I forum TVN24 23.08.11, 12:27
            Czemu na to pozwalamy?

            Po pierwsze – jesteśmy uczciwymi ludźmi. Zakładamy, że inni też są uczciwi – to założenie całkiem naturalne, szczególnie gdy czytamy ich miłe słowa głoszące rzeczy nam bliskie….
            Może ich nawet podziwiamy, że potrafią to tak ładnie napisać.
            I jeszcze okazuje się, że inni myślą o tych ludziach podobnie jak my – nauci z różnych stron Polski i świata wyrażają swoje poparcie, a nawet podziw. Nie tylko nam się podoba, nie tylko my ufamy…

            Po drugie – nigdy nie dostajemy wszystkich elementów układanki razem. Jesteśmy „ogłupiani na raty” i patrzymy na każdy fakt, o którym jesteśmy informowani – w oddzieleniu od innych. Jeśli mamy wątpliwości, łatwo sobie wytłumaczyć, że ktoś napisal niedokładnie (a jeszcze jeśli w grę wchodzi tłumaczenie z innego języka!), że ja nie zrozumiałam, że zdarzają się czasem przedziwne przypadki, w które trudno uwierzyć, a jednak…zdarzyły się.
            Każdy fakt osobno – to za mało, by nabrać prawdziwych wątpliwości, szczególnie że jednocześnie rozwija się i kwitnie sympatia dla wszystkich tych wspaniałych ludzi, których udało mi się poznać. Chętnie tłumaczymy tych, których lubimy.

            Po trzecie – emocje zaczynają odgrywać rolę główną – ktoś umiera….Jest wspaniały…znany wcześniej niektórym z uczestników forum…postać wręcz nadludzka…świetlana….Niektórzy z nautów „odchodzą od zmysłów” z żalu ( na przykład nie są w stanie pracować, koledzy odsyłają ich do domu, bo „nie ma z nich pożytku”)…najważniejsze wydają się być świeże wiadomości – biuletyn o stanie zdrowia….

            Emocje narastają, wyłącza się rozum…nawet ten związany z wykonywanym zawodem. A nawet jeśli mamy wątpliwości, to jakże je zgłaszać, w obliczu tak strasznej tragedii, która rozgrywa się na naszych oczach?

            Po czwarte – kiedy zaczynamy przytomnieć i nasze wątpliwości nabierają coraz większej wagi okazuje się, że zabrnęliśmy głęboko. Na wątku/forum są już ludzie, których zdążyliśmy poznać i polubić…pojawiły się powiązania prywatne, odbyły się rzeczywiste spotkania…
            Prawda i fałsz stają się tak przemieszane, że obawiamy się ruszyć tej pajęczyny by nie udusić również tego, na czym nam zależy. Bo są na forum ludzie, z którymi chcemy rozmawiać…są również tacy, z którymi poza forum nie będziemy mieć kontaktu, a nie chcemy ich stracić….Milczymy….
            Bronimy przed samym sobą osób, które lubimy, nie przyjmujemy do wiadomości ich zaplątania w manipulowanie ludźmi, zamykamy oczy i pozwalamy się oszukiwać, jeśli to już można nazywać oszustwem skoro dzieje się z naszym przyzwoleniem.
            Milczymy i boimy się, kiedy mówią inni…może nawet ich nie lubimy, bo niszczą to, w co chcemy wierzyć.

            Na końcu okazuje się, że milczenie niczego nie ratuje. Odkrywamy drugie dno…potem trzecie..potem czwarte….Potem okazuje się, że nie bardzo wiemy, komu możemy zaufać, bo ci, na których nam zależało, nie są niewinni…bo prawda wcale nie jest piękna…

            A potem musimy się zdecydować, co mamy z tym zrobić. I w tej decyzji nikt nas nie wyręczy.
            To jak decyzja – brać narkotyki i trwać w świecie ułudy, czy je odrzucić i zmierzyć się z realem.
        • m.maska Re: Casus Misogino II, forum TVN24 - puzzle c.d. 24.08.11, 11:44
          To niezupelnie tak Maju...tam byly dziesiatki osob... w tej poczekalni(?)... korytarzu(?)

          Amici di Sonia pisal:
          [color=darkred]...Widzialem Ja przez szybe ,jest na bloku intensywnej terapii, jej wyglad sie zmienia,ale w kacikach ust usmiech delikatny dostrzegam.Jest nas tutaj dziesiatki osob i na zmiane czuwamy.Wam moge powiedziec zalujcie ze Jej nie znacie,takich ludzi rzadko sie spotyka na swiecie...[/color]

          po prostu tlumy na bloku intensywnej terapii... nie wiem, moze we Wloszech sa inne procedury w kazdym razie tutaj w Niemczech, jesli ktos jest na intensywnej terapii, moze byc w poblizu jedna osoba z najblizszej rodziny...tlumy na bloku intensywnej terapii - w razie alarmu, ataku, zapasci, biegnacy lekarze beda sie przeciskac miedzy "dziesiatkami czuwajacych osob"...
          • maja-z-podworka Re: Casus Misogino II, forum TVN24 - puzzle c.d. 24.08.11, 17:49
            Ta opowieść Maseczko jest jak cebula - ma wiele kolejnych warstw i musisz przy niej płakać.

            Wyobraź sobie, że czytałam to, a kiedy pisałam to streszczenie, jakoś mi się to pominęło. - te tlumy ludzi.czuwających na OIOMie.....bardziej mnie biły po oczach te matki z dziećmi :-) ....Ile jeszcze jest tam takich kwiatuszków? :-)

            Są też oczywiście takie rzeczy, które wyraźnie śmierdzą, ale za malo wiemy, żeby wypowiadać się w sposób zdecydowany. ...
            Takim śmierdzącym jajkiem w koszyku jest Marco. Pisał te wszystkie posty od wymyślonych nautów (poczynając od postów Soni), ale sam był realnie istniejącą osobą.
            Wiadomo o nim, że dorobił się niewydolności nerek czuwając przy Soni - wiadomo, że to jest zmyślone. ja w ogole nie rozumiem jak ktoś mógł zakladać, że taką łzawą bzdurę da się sprzedać normalnym ludziom w dluższym okresie czasu. Powstaje pytanie, czy Marco był naprawdę chory? Czy w ogóle z tego, co o nim wiemy, coś jest prawdą?
            Otóż ja mam wątpliwości.
            Po pierwsze - na Misogino chorować i umierać było ...w dobrym tonie.
            Po drugie - ten czlowiek zrezygnował z dializy, żeby spotkać się z Sorelliną. Dializa nie jest czymś, z czego można bezkarnie rezygnować. Pomysł, że ktoś to robi dla spotkania towarzyskiego jest ...horrendalny.
            Po trzecie - jak na człowieka dializowanego, dość swobodnie poruszał się po świecie. To nie jest niemożliwe - każda stacja dializ ma pewne rezerwy wlaśnie na takie "gościnne dializy", ale to wymaga uzgodnień, jest bardzo kłopotliwe...Miałam kiedyś okazję obserwować taką akcję w przypadku pacjentki przyjeżdżającej z Belgiii.
            Po czwarte - istnieje wyraźny rozziew między opisywanym stanem Marco i tym co wiadomo na temat tego jak zyje czlowiek dializowany, a tym, jak Marco funkcjonował w realu.....Nie wiem, bo informacje na jego temat są dość niespójne, ale jak zrozumialam on cały czas pracował? A jednocześnie, o ile dobrze pamiętam, spedzał większość czasu w szpitalu? Może to dotyczyło innych okresów w ciągu tych kilku lat - nie upieram się - to bedą wiedzieli Ludzie z Misogino....
            • maja-z-podworka Re: Casus Misogino II, forum TVN24 - puzzle c.d. 24.08.11, 18:06
              Nie oczekuj Maseczko, że klamca przyzna, że kłamie:-)
              Mnie bardziej złości to, że ci ludzie wyrządzają realną krzywdę i to zarówno ci, którzy są odpowiedzialni za manipulowanie ludźmi jak i ci, którzy uważają, że należy zamknąć oczy i udawać, że się nie widzi.
              Jak sama mówisz, nigdy nie wiemy, kto siedzi po drugiej stronie monitora....Pamietasz jak Vensecośtam namawiał Śmieszkę do popełnienia samobójstwa? Ona była odporna (jak się okazało), ale przecież mógł czytać to ktoś mniej odporny...samotny, podobnie okaleczony, w depresji......kto doszedłby do wniosku, że rzeczywiście zycie jest tak wstrętne jak opisywał to ten wampir emocjonalny....i doszedłby do wniosku, że śmierć nie jest najtrudniejszym rozwiązaniem?
              Pisałaś do mnie w mailu o naszym przyjacielu, rzeczywiście ciężko chorym na raka...jak czułby się, gdyby to czytał? O tych kolejnych odejściach? Tyle, że mam nadzieję, że po pierwsze nie czytał tego, po drugie - mial wyjątkowo dużo zdrowego rozsądku i krytyczne spojrzenie na manipulacje.
              • m.maska Re: Casus Misogino II, forum TVN24 - puzzle c.d. 24.08.11, 18:35
                A tutaj to akurat jestem pewna Majeczko, ze On tego nie czytal... ale gdyby czytal to ktos w jego sytuacji, mniej odporny psychicznie - wszyscy czlonkowie "tego stowarzyszenia" chorujacy na raka, przegrywali te walke i umierali...chyba nawet bedac w dosyc dobrym stanie ogolnym skoro niemal do konca jeszcze pisali na forum... nasz przyjaciel umilkl w polowie pazdziernika a wiadomosc o jego smierci przyszla ok. polowy grudnia... podobnie bylo z Kobra, ostatni raz byla na forum w koncu listopada, a wiadomosc o smierci otrzymalismy w pierwszej dekadzie stycznia - na Misogino, do ostatniej wlasciwie chwili smiertelnie chorzy jeszcze pisali...
                Tak przynajmniej to pamietam...
      • m.maska Re: Casus Misogino II, forum TVN24 - puzzle 24.08.11, 17:30
        Wiesz Maju mnie wkurza najbardziej fakt i to dotyczy nie tylko Misogino ale ogolnie roznych watkow: ze taki/taka jeden/jedna z drugim/druga sie bawi ludzmi i wydaje mu/jej sie, ze wszyscy mu/jej w te brednie wierza... ale sprobuj takiemu/takiej udowodnic te wszystkie kretactwa - wtedy jestes najgorsza i ostatnia - no bo jakim prawem nie wierzysz w to co on/ona sobie wymyslil/a?...jakim prawem nie dajesz sie nabierac, skoro inni to robia i jeszcze dziekuja, ze ktos robi ich w durnia...
    • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 23.08.11, 13:42
      Dobrze pamietam jak bylo na forum tvn24... duzo postow sprawialo, ze watek wisial na liscie ogolnej, nieustannie w gorze a to znowu, ze internauci tam zagladali, zawsze byla szansa, ze pojawia sie nowi zainteresowani, tym bardziej jesli zauwaza ile "roznych" nickow tam pisze... kazdy wyciaga prosty wniosek - skoro tyle osob jest tym watkiem zainteresowanych, cos w nim musi byc... i znowu dochodzimy do niezdrowej konkurencji...w imie czego? "cel uswieca srodki".
      Sama na poczatku weszlam na ten watek, ale po przeczytaniu pierwszych 2-3 stron, nie mialam do tego nerwow i ochoty, mialam wtedy zbyt wiele wlasnych realnych problemow, zeby dac sie wciagnac w zalobe po kims o kim nic nie wiedzialam - postanowilam skopiowac tych 21 pierwszych stron i kiedys do tego powrocic...byl listopad 2007 roku.
      W miare czasu docieraly do mnie tylko wiadomosci o zgonach kolejnych nautow - teraz z perspektywy czasu i tego o czym wiemy - calej "fantastycznej opowiesci" o umieraniu Soni - moge myslec jedno: ktos tam bawil sie smiercia... w jakim celu?
      • partita12 Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 23.08.11, 16:15
        jedno pytanie: KOGO TO OBCHODZI? I jaki sens mają Wasze posty?
        • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 23.08.11, 17:01
          Partito... a czy ktos zmusza Cie do czytania czegos co Ciebie nie interesuje?.... z tego wynika, ze Ciebie "nie obchodzi"... wiec idz swoja droga.,...
          • partita12 Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 23.08.11, 18:33
            Ciekawe jest nie to co napisałyście, tylko to Wasz sposób myślenia. Jaki cel to ma? Dla tych którzy tam pisali jest "po ptakach", a jako ostrzeżenie bez sensu. Więc jaki to ma sens? Wy mnie zaciekawiłyście, drogie Panie.
            • maja-z-podworka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 23.08.11, 18:59
              Odpowiem Ci Partito....to pisanie ma sens dla mnie i dla kilku osób, które znam.
              A wystarczy mi, że ma sens dla mnie. I z tego sensu nikomu nie muszę się tłumaczyć, ale mimo to wyjaśniłam to w napisanych tu postach. Co inni z tym pisaniem zrobią, ich sprawa - cóż mnie to obchodzi? Jeśli ich nie interesuje - niech po prostu nie czytają.
              I nie komentują, co Ci pod rozwagę ośmielam się przedłożyć :-)
              • izydor88 Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 23.08.11, 19:43
                Mylisz się Partito,dla tych którzy tam pisali nigdy nie będzie "po ptakach".Psychiką ludzką nie wolno manipulować, nawet w bardzo [we własnym mniemaniu] szczytnym celu.Zawsze nurtowało mnie pytanie,kto to robi i dlaczego:
                -Dla podbudowania własnego ego?
                -Z nudów?
                -Z litości?
                I drugie pytanie,dlaczego ktoś daje sobą manipulować wbrew oczywistym faktom?Bywały na Misogino próby wyjaśnienia "przypadku Soni".Pewnego ranka Sonia poczuła się źle - objawy grypopodobne.Podzieliła się tą wiadomością na forum,które z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu stało jej się bardzo bliskie.Idzie do kolegów lekarzy,którzy potwierdzają ponurą diagnozę.Potwierdzają,ale nie zatrzymują w szpitalu,bo przecież ona musi jeszcze wrócić do domu i pożegnać się z Wściekłym Układem i w testamencie powierzyć mu to cudowne forum.Pytanie - ile wirusów Ebola namnożyło się przez ten dzień w organizmie Soni?I sprawa laptopa,który Sonia przekazuje w ręce Przyjaciela,nie bojąc się go zarazić.No,może go odkaziła - wacikiem ze spirytusem?
                Jak reagują Misoginianie na takie pytania?Świętym oburzeniem,bo są różne prawdy,a ich prawda bardziej im się podoba.Najbardziej piętnowaną na Misogino cechą charakteru była nieufność i podejrzliwość.Z tym należało walczyć,bo zło łatwo się rozprzestrzenia.Oprócz działań na forum istnieją przecież inne formy łagodnego przekonywania:maile,telefon,skype...Taki łańcuszek ludzi dobrej woli,albo - pajęczyna miłości...
            • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 23.08.11, 19:04
              To na zdrowie, interesuj sie dalej.... powiem tylko ze Twoje zainteresowanie czy tez desinteressment mnie osobiscie zwisa... bylas juz na Kalejdoskopie i poza tym, ze wpisywalas rzedy kropek, nie mialas nic do powiedzenia.... moze poczytaj, masz szanse, ze jesli zrozumiesz, bedziesz mogla kiedys napisac wiecej niz te kropki jedynie... nie zamierzam z Toba dluzej dyskutowac, bo juz na Kalejdoskopie pokazalas, ze poza kropkami, niewiele masz do powiedzenia...

              forum.gazeta.pl/forum/w,101385,127182570,127572699,Re_No_Lopez_Gostek_.html
              i tak na kilku watkach.... z kropkami sie nie dyskutuje, bo to sa oczywiscie argumenty nie do odparcia, podobnie jak ta Twoja pisanina tutaj. Jesli ktos inny zechce, byc moze bedzie z Toba jeszcze rozmawial.... ja na pewno nie - lec poskarz sie na Loze...to lepsze miejsce dla Ciebie "kóltóralnych inaczej"...tam na pewno znajdziesz temat, ktory Cie zainteresuje, moze nawet napiszesz post wprowadzajacy.

              I tylko jedno pytanie: a skad Ty wiesz, ze nie ma sensu? odpytalas wszystkich? czy moze jestes jasnowidzem?

              Wciaz nie moge sie nadziwic, ze ludzie maja tendencje do takich twierdzen.... i wypowiadania sie za innych.... tak jakby wszyscy pozostali byli ubezwlasnowolnieni i oficjalnie udzielili komus takiemu, jak w tym przypadku Partita wszelkich pelnomocnictw.
              • zuza_anna Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 23.08.11, 19:24
                A mnie to interesuje i to bardzo, bo tam byłam, i pisałam, ponad 3,5 roku. Zostałam wpuszczona, w maliny. Jak to pisze Maseczka, STYL TO CZŁOWIEK, a tam styl postów,
                był podobny. Mówiłam, ale powiedziano mi, że mi się zdaje.
                I jeszcze jedno. Teraz wiem dlaczego dwie Panie odradzały mi, spotkania w moim mieście,
                z naszym " niewiernym Tomaszem ", pewnie dlatego, żeby nie uświadomiła mnie, co jest
                prawdą, a co kłamstwem, i nie przekabaciła mnie na swoją stronę. Mogłam nie wytrzymać
                spotkania z " niewiernym Tomaszem" psychicznie!
                • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 23.08.11, 19:29
                  Zapewne bys wytrzymala i utwierdzila sie tylko w tym, ze nie masz omamów, bo Ktos inny widzi to samo co Ty widzialas :-)
                  • zuza_anna Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 23.08.11, 19:33
                    Tego chyba już się nie dowiem, Maseczko! Najgorsze jest to, gdy ktoś, robi sobie żarty ze śmierci. Normalne draństwo!
                    • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 23.08.11, 19:40
                      alez owszem, wlasnie sie dowiadujesz, ze nie mialas omamow...tylko bylo tak jak Maja pisala: kiedy dostajesz to aplikowane po trochu, to tak jakbys codziennie przyjmowala troche arszeniku, mozna sie przyzwyczaic i nie odczuwac skutkow trucizny, wtedy pojawiaja sie stopniowo i powoli efekty i zatruwaja caly organizm ... ale jesli, tak jak my teraz, dostaniesz pelna dawke trucizny jednorazowo - dziala natychmiast.
                      • zuza_anna Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 23.08.11, 19:52
                        Gdy niby umarła pani o nick'u - SUNIA - nie uwierzyłam, ale, wcześniej byłam w dołku, mogli
                        mi wszystko wcisnąć :/
                • izydor88 Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 23.08.11, 19:53
                  Hehe Zuzanno,nic straconego!Aż DWIE PANIE Ci odradzały...

                  niewierny Tomasz,który nie umie "patrzeć sercem"
                  • zuza_anna Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 23.08.11, 19:57
                    Mogłam Izydorze nie wytrzymać psychicznie, taki " niewierny Tomasz " był mocny w swej gadce i nie daj Boże by mnie przekonał, że ma świętą rację, w tym, że im nie wierzy :)
                    • maja-z-podworka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 23.08.11, 20:20
                      Ebola.
                      Może przyda się Wam ten link na omówienie gorączki krwotocznej spowodowanej wirusem Ebola, umieszczone na stronie CDC (CDC jest dość powszechnie znane choćby z różnych filmów i książek, ale dla niezorientowanych - informacja z Wikipedii:

                      Centers for Disease Control and Prevention (CDC) (pol. Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorób) – jedna z agencji rządu federalnego Stanów Zjednoczonych wchodząca w skład Department of Health and Human Services (DHHS) (pol. Ministerstwo Zdrowia i Usług Społecznych). Jej siedziba główna znajduje się w Atlancie w Georgii w sąsiedztwie kampusu Emory University.
                      Zajmuje się zapobieganiem, monitoringiem i zwalczaniem chorób (ze szczególnym uwzględnieniem chorób zakaźnych), .......CDC ma znaczenie także w wymiarze światowym jako instytucja mająca ze względu na posiadane środki materialne i potencjał naukowy w profilaktyce, rozpoznawaniu i zwalczaniu chorób i nowo pojawiających się zagrożeń zdrowotnych (np. bioterroryzm, AIDS, gorączki krwotoczne).

                      Oto link.
                      www.cdc.gov/ncidod/dvrd/spb/mnpages/dispages/Fact_Sheets/Ebola_Fact_Booklet.pdf
                      Może przemawia przeze mnie zazdrość, ale szybko tę chorobę zdiagnozowali. Bo co innego rozpoznać gorączkę krwotoczną, a co innego powiedzieć konkretnie: Ebola. To wymaga badań , które nie wszędzie można wykonać. Sadzę, choć nie jestem pewna, ze tylko w kilku laboratoriach na świecie.
                      W każdym razie z danych CDC wynika, że w 2007 były przypadki infekcji tym wirusem, ale w Kongo i później - w październiku i listopadzie. Gdyby u Soni to był rzeczywiscie ten wirus, to przypadek byłby opisany - pojedyncze zachorowanie, bez żadnych dalszych mimo braku izolacji kontaktów.
                      A tam przeciez były jeszcze te dzieci, którymi sie zajmowala - rozeslane po różnych miastach!!!!! Wprost trudno sobie wyobrazić, co by się dzialo. Jakiś filmowiec powinien zainteresować się takim tematem - wyszedłby film katastroficzny jakiego dotychczas nie widziano.
        • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 23:57
          partita12 napisała:

          > jedno pytanie: KOGO TO OBCHODZI? I jaki sens mają Wasze posty?

          Wiesz Partulis, wlasnie mi sie przypomnialo jak to dumnie i z uklonami zawsze zarzucales innym, ze nie pisza pod wlasnym nickiem, glosno i dobitnie... zarzucales im tchorzostwo... a jak w takim razie nazwac to co TY teraz tutaj robisz? brak odwagi? stworzenie na zawolanie nowego nicka - po to zeby zadac pytanie.... kogo to obchodzi - to ja Ci teraz odpowiem na to pytanie.... bo zycie zyje sie do przodu ale rozumie sie wstecz - a Ty jestes tego najlepszym dowodem.... gdyby policzyc posty to chyba Twoich jest najwiecej... a jak na watek, ktorego sens poddawales w watpliwosc to dosyc dlugi jest.
    • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 23.08.11, 20:28
      No i prosze, jak to juz kilka osob jest tym tematem zainteresowanych... a Partita za NAS martwila sie, kogo to interesuje - ciekawe czy podobne pytania stawia na innych forach, czy upodobala sobie nas i tak za nami chodzi...
      • izydor88 Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 23.08.11, 21:47
        Był na przykład ktoś o nicku Adorator66.Na Interii źle ocenił Sonię,bo myślał,że 195,to obwód jej biustu...Potem długo bił się w piersi i przepraszał,że tak pochopnie ocenił świętą osobę.Zmył swój grzech przywabiając na Misogino kolejne ofiary,które "chciały wiedzieć,co u Soni".Okazało się,że Adorator66 jest polskim emigrantem i trenerem siatkówki kobiecej.Lata całe trenował siatkarki na Sardynii.Zdecydowana większość Sardynek ma ok.140cm wzrostu,ale przecież to nie znaczy,że nie mogą sobie w siatkówkę pograć...Na przykład z Chinkami,albo Koreankami.Trener Adorator marzył o tym,by pojechać Igrzyska Olimpijskie.Pojechał do Chin i tam ciężko zachorował.Nikt się tym specjalnie nie zainteresował,więc umarł.I to razem z inną nautką Marią Sz.Maria Sz. była z tych,które na początku napadały na Misogino,ale szybko się opamiętały.Maria Sz.wyznała,że jest chora na raka i nie ma już dla niej ratunku.O jej śmierci powiadomił Robert Sz.,widać w testamencie mu to przykazała:powiadomić Misogino!Tajemnicą poliszynela było,że Adorator,dla przyjaciół Marian,stracił na Sardynii żonę i dziecko.Utopili się na jego oczach!Zupełnie przypadkiem,taką samą śmiercią zginęła żona Wątpiącego Mariusza.Ten też bardzo był okrutny dla Misoginian,ale pod wpływem miłości panującej na forum szybko się nawrócił.Ale miał pecha i zachorował na raka.Na łożu śmierci wyznawał jeszcze nieznajomej z Gorzowa,że za dokuczanie Misoginianom będzie się chyba w piekle smażył.O śmierci i pochówku w Berlinie powiadomiła ta właśnie tajemnicza Gorzowianka.A tu okazuje się,że Bastek też umarł przy okazji.Informator był bardzo oszczędny w informacjach - Bastek umarł i już,a przecież Misoginianie tak się zamartwiali...Niektórzy Misoginianie zastanawiali się,jak to właściwie jest,bo podejrzewali,że w razie ich zgonu nikt nie pomyśli o tym,by powiadomić forum.Choćby anonimowo,bo przecież nic nie ożywia forum tak,jak śmierć...Śpijcie spokojnie!
    • al-szamanka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 23.08.11, 22:39
      Mnie bardzo zastanowił, otwierający Gombrowicza, post Soni, która ponoć słabo mówiła i pisała po polsku. Moja znajoma filolog, studia ukończyła w 1980-ym, pisała w podobnym stylu, wtedy taki styl był wysoko ceniony i świadczył o polocie.
      Dziwne, ale w każdym następnym poście Soni, jej styl pogarszał się, początkowo nieznacznie, a potem na tyle, aby można było stwierdzić, że jednak zna język słabo i uwiarygodnić w ten sposób jej włoską przynależność.
      • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 24.08.11, 01:36
        Bo Ty AL nic nie rozumiesz.... wraz z pojawieniem pierwszych objawow chorobowych goraczki krwotocznej, Sonia zaczela zapominac jezyk polski.
        Zreszta Amico di Sonia tez mial przeblyski - kiedy pisal dlugie posty bez jednego nawet wloskiego wtretu. Innym znowu razem, widocznie po wiekszej porcji spagetti, wtracal cala mase makaronizmow.
    • zuza_anna Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 24.08.11, 08:07
      Teatralne umieranie na ekranie...
      azoR, odwrotnie Roza. Miała tyle sił, że przed śmiercią na Misigino, napisała dziesięć przykazań, żebyśmy wiedzieli jak mamy postępować. Żeby było wiarygodnie, napisała po Włosku, nie po Polsku, bo nagle zapomniała jak pisze się po Polsku. Długo to trwało...punk po punkcie, bo każdy punk był tłumaczony.
      Wszyscy czekaliśmy w napięciu...potem umarła...
      • al-szamanka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 24.08.11, 09:18
        Jak wiesz, Zuzanko, weszłam na Misogino bardzo późno i Twoim śladem. Wtedy wydało mi się bezsensem czytać wszystkie wpisy od początku (aby się zorientować co za ludzie tam rozmawiają, znałam Ciebie, Krzysia ex fabula, Wściekły Układ i to mi wystarczyło) dlatego poprzestałam na paru postach początkowych, a weszłam już niejako w środek. Nawet nie wiedziałam "w jaki sposób umarła" Sonia. Wspominano o niej co pewien czas, ale nie odczuwałam potrzeby interesowania się tą sprawą. Dopiero odkrycie, że nasz troll o krakowskim IP, zaprodukował się także na chacie ZŚ zaostrzył moją uwagę i wtedy wczytałam się w te wiadome posty. Majeczka podsumowała to już bardzo drobiazgowo, do takich wniosków musi dojść każdy, przeciętnie rozsądny człowiek.
        Dlaczego nie doszli do nich uczestnicy Gombra i żałobnicy?
        Cześć z nich dała się zapewne ponieść chwili, wspólna rozpacz hamuje racjonalne myślenie tak bardzo, że kopiowanie postów Soni jako dowodów pomocnych w jej beatyfikacji nikomu nie kojarzy się z żałosną wręcz kpiną.
        Ciekawa jestem, czy po latach, uczestnicy tamtych wydarzeń będą skłonni spojrzeć na nie pod innym kątem, dostrzec samonarzucające się nieścisłości, przyznać się do kompletnego braku ostrożności, a może nawet przeprosić wątpiących.
        • zuza_anna Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 24.08.11, 09:46
          Al napisała:
          " Ciekawa jestem, czy po latach, uczestnicy tamtych wydarzeń będą skłonni spojrzeć na nie pod innym kątem, dostrzec samonarzucające się nieścisłości, przyznać się do kompletnego braku ostrożności, a może nawet przeprosić wątpiących. "

          Ci co poznali osobiście RM, są nim tak bardzo oczarowani, dlatego WĄTPIĘ! Ale...może po zastanowieniu, przemyśleniu...przejrzą na oczy?. A może już przejrzeli, ale nie chcą do tego,że zostali wpuszczeni w maliny, przyznać się? Moi zdaniem, to żaden wstyd, przyznać się do błędu, ale przyznać się a nie tkwić w kłamstwie!
          Ja długo myślałam, ponownie przeczytałam początek, i na Interni, i na TVN, i doszłam do wniosku, ze to był kant. Strasznie mi przykro :(
          • al-szamanka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 24.08.11, 09:55
            A przejrzeć jest bardzo łatwo. Wystarczy uświadomić sobie, że przypadku eboli w Europie po prostu nie da się ukryć!!!. Tylko i wyłącznie wiara, bo ktoś twierdził i opowiadał inaczej (sprzecznie z obowiązującymi postępowaniem epidemiologicznym) nie wystarcza.
    • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 24.08.11, 12:49
      Tylko na marginesie interesowalam sie dlugie miesiace a nawet lata tamtym watkiem... miesiacami tam nie zagladalam a zainteresowalam sie glebiej dopiero po tym jak dotarly do mnie wiadomosci, ze jedna z tych niemal "swietych" osob w swojej "czystosci", "wspanialomyslnosci", "szlachetnosci".... wiedzac o mnie dokladnie nic i nigdy ze mna nie rozmawiajac, "szlachetnie" zaczela mi przyprawiac gebe trolla, najpierw mi a potem jeszcze AL.... no po prostu Matka Teresa....ot tak bezinteresownie...a teraz, kiedy caly teatr sie wysypal zaczela pisac do mnie maile z grozbami :-D tak jakbym ja byla w tym wieku, kiedy to sie jeszcze boimy "czarnego luda".
    • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 24.08.11, 19:01
      Kiedy to wszystko czytam i zastanawiam sie co i jak sie wydarzylo - bo przeciez tamte wydarzenia odbijaly i odbijaja sie echem do dnia dzisiejszego, nieustannie nasuwaja mi sie na mysl slowa piosneki Agnieszki Osieckiej...wystarczy tylko zamienic slowo "Niemcy" na... no wlasnie na co?...na Misogino byli sami dobrzy ludzie - odczulam te dobroc "siostry samarytanki" na wlasnej skorze...

      zerzniete z blogu: www.blogpress.pl/node/582

      Zmieniają się czasy, zmieniają systemy, partie, ludzie, ale pewne rzeczy i słowa nadal pozostają aktualne...

      Pachną kwiaty, pachnie ziemia,
      fioletami wieczór gra
      W bramie płacze młody szczeniak,
      zaraz ktoś mu mleka da
      Do piekarza biegnie panna
      pantofelki modne ma
      W rynku wrzawa nieustanna
      czy to ktoś do ślubu gna?

      Wesoły wieczór, wesoły wieczór,
      jakby w dzień zaręczyn.
      A dookoła, a dookoła
      sami dobrzy Niemcy.

      Dobry Niemiec z dobrą Niemką
      dobre dziecko w wózku pcha
      Obłok niebem płynie lekko
      a ja mam szesnaście lat
      Mama z papą dziś nie wyszli
      choć pięknieje nieba skłon
      Papa znowu się zamyślił
      a ja lubię mieszkać w Bonn

      Wesoły wieczór, wesoły wieczór,
      jakby w dzień zaręczyn
      A dookoła, a dookoła
      sami dobrzy Niemcy.

      "Dziś wygraliśmy wybory"
      mówi papa: w prawo patrz.
      "Dziś wygraliśmy wybory"
      mówi papa; mama w płacz.
      Pachną kwiaty, wieczór świeci,
      szkoda czasu dziś na łzy.
      Na podwórku wrzeszczą dzieci:
      "Stary niedźwiedź mocno śpi".

      Wesoły wieczór, wesoły wieczór,
      jakby w dzień zaręczyn.
      A dookoła, a dookoła
      sami dobrzy Niemcy!
      • maja-z-podworka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 24.08.11, 19:37
        :-)

        Dziwisz się, że to ci, którzy udowadniają oszustwo, są tymi "złymi"?
        Od tysiącleci ludzie wiedzieli, że nie należy podejmować się funkcji poslańca przynoszącego złe nowiny. Zazwyczaj ich uśmiercano.

        Na forum zwykle nadchodzi moment, w którym trzeba wybrać - komu zaufać? W wiekszości wypadków ludzie wybiorą tych, którzy potrafią ładnie mowic i tworzą sobie piekny wizerunek. A ludzi, których lubimy, bedziemy usprawiedliwiać nawet wbrew rozumowi, a nawet za cenę uznania, że "przecież nic takiego nie zrobili"
        Są też stereotypy, które tkwią w nas bardzo głęboko...kobiety są delikatne i niezbyt mądre, mężczyźni są prostolinijni i nawet najgłupszy mężczyzna jest mądrzejszy od każdej kobiety, artyści mają specjalne prawa....Wiele jest takich prawd. Możemy ich sobie nie uświadamiać, ale tkwią u samych podstaw systemu ocen wielu ludzi. Wszystko co burzy ustalony porządek - jest przyjmowane niechętnie...
        • podwyrko Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 24.08.11, 20:43
          Czytam, czytam i ze śmiechu zrywam boki. Udało mi się dotrzeć na wątek w jego kontynuowanej formie, pocztać, dotrzeć do kogoś dobrze zorientowanego w sprawie. Jakże tu wiele mundrych słów padło na temat manipulacji.
          Dziecinada moi drodzy !
          Ostatni wpis sprzed kilku tygodni i to tylko mający na celu wywindowanie wątku na szczyt dyskusji na forum. A wy wciąż o manipulacjach, drwieniu kpieniu, naciąganiu, oszukiwaniu, emocjonalnym tłaszeniu, wręcz sekciarskim zniewoleniu.
          Nie wiem, jakie jest wasze IQ( ale obawiam się, że raczej dwucyfrowe ) - IQ195 to adres poczty internetowej we Włoszech, a nie to o czym tu jęczycie. Tak jak gazeta.pl. czy kropka z de.
          Więc o jedną intrygę mniej.
          Kolejne same musicie przezwyciężyć. Może podpowiem jak ? Przestańcie się samobiczować i masochistycznie chłostać poczucie własnej wartości. Bo wygląda coś na to, że największym problemem dla was jest to jak mozna bylo tak sie dac nabrac, zidentyfikowac z prowokatorami, wylac morze lez. Do doroslosci macie daleka droge.
          A teraz czekam na inwektywy trzezwo myslacej maski
        • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 24.08.11, 21:38
          maja-z-podworka napisała:

          > :-)
          >
          > Dziwisz się, że to ci, którzy udowadniają oszustwo, są tymi "złymi"?
          > Od tysiącleci ludzie wiedzieli, że nie należy podejmować się funkcji poslańca
          > przynoszącego złe nowiny. Zazwyczaj ich uśmiercano.
          >

          Majeeeeczko... az tak zle? to co z nami bedzie? ;-)
          • al-szamanka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 24.08.11, 21:45
            Jak to co, Maseczko, sama widzisz, Ziuta ciągle o uwagę się upomina
            • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 24.08.11, 22:01
              ale musisz przyznac AL, ze zawsze mozna na Nia liczyc... :-D
              • al-szamanka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 24.08.11, 22:02
                Fakt, wierna jest :D
                • maja-z-podworka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 24.08.11, 22:31
                  Eeee, tam......Jakby ktoś niezorientowany w całej historii tam poszedł, to można by mu taką ciemnotę wcisnąć, więc ktoś pomyślał,że zawsze warto spróbować :-)
                  Szczególnie rozczuliła mnie ta włoska poczta - obojętne, kto to pisze, dobrze wie, że na TVN24 żaden adres pocztowy nie był potrzebny a pisany post trzeba było za każdym razem podpisać - to jest forum nielogowane i nie ma tam nawet żadnej mozliwości ustawienia sygnaturki. :-)
                  A to, co jest tam teraz...co tak ofiarnie czytało nasze "podwyrko"? Już w drugim poście na tym wątku widać, że poza wprowadzającym postem Soni, wszystko zostało wykasowane. Dlatego jest to temat interesujący tylko tych, którzy w tym uczestniczyli i pamiętają lub mają kopię wątku....
                  Wiec nie wysilaj się podwyrko - oboje dobrze wiemy jak było, prawda?
                  To jednak zawsze mnie bawi - ta wiara, że jeszcze można jakoś zamącić ludziom w głowach....dlatego właśnie napisałam to streszczenie początków Misogino....Na razie nikt nie zakwestionował prawdziwości tego, co napisałam, a jest na forum GW parę osób, które całą historię dobrze znają.
                  • al-szamanka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 24.08.11, 23:03
                    Na razie nikt nie zakwestionował prawdziwości tego, co napisałam

                    I mam wrażenie, że nikt tego nie uczyni. Aby zakwestionować to, co napisałaś trzeba konkretnych dowodów....a skąd je wziąć jeżeli, jak widać, nigdy ich nie było
                    • partita12 Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 01:21
                      "Zlustrowałyście" już Podwórko i Lożę, teraz Gombra. Co dalej? Same siebie zaczniecie demaskować?? Jesteście jak dzieci. Na dodatek niezbyt rozgarnięte. Dlaczego? Na to nie wpadniecie, bo patrz wyżej. Niby dorosłe kobiety i matki dorosłych dzieci, a umysłowo stale w podstawówce. Obserwowanie was jest pouczające.
                      • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 01:24
                        to sie ucz....moze ci sie kiedys przyda... a o co kaman?
                      • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 01:27
                        ale.... przynajmniej ja, z pluszakami nie sypiam... :-D dobranoc
                        • partita12 Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 01:29
                          Pouczające, to nie znaczy, że od was można się czegoś nauczyć. O co kaman? Śmieszne jesteście, tym bardziej im niej to rozumiecie.
                          • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 01:31
                            o co kaman, to nie bylo do ciebie....
                        • partita12 Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 01:31
                          Z pluszakami, chyba coś ci sie pomyliło. Sypiasz sama. Nic w tym złego. Dobranoc.
                          • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 01:32
                            :-D:-D:-D
                      • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 01:44
                        partita12 napisała:

                        > "Zlustrowałyście" już Podwórko i Lożę, teraz Gombra. Co dalej? Same siebie zacz
                        > niecie demaskować?? Jesteście jak dzieci. Na dodatek niezbyt rozgarnięte. Dlacz
                        > ego? Na to nie wpadniecie, bo patrz wyżej. Niby dorosłe kobiety i matki dorosł
                        > ych dzieci, a umysłowo stale w podstawówce. Obserwowanie was jest pouczające.

                        aaaa... i nie wkurzaj mnie Ty, ktory jakoby nigdy nikogo nie oceniasz - niczego innego nie robisz.... i zebym nie musiala ci tego przypominac - tak bedzie lepiej.... szkoda tylko, ze znowu nie masz odwagi pisac pod wlasnym nickiem... juz raz rzuciles oszczerstwa pod swoim i wolisz uniknac kolejnej kompromitacji chyba.....
                        Zapewne uwazasz, ze to co tam sie rozgrywalo, to bylo jak najbardziej ok.... wirus ebola, podany na tacy, zeby kazdy mogl obejrzec z bliska, poczawszy od matek z dziecmi...jasne, ze sie pod ta obrona nie podpiszesz, bo wyjdziesz na.... i tak juz wyszedles :-D juz dawno...
                        • partita12 Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 01:57
                          Droga Pani, to że kasuje tu Pani własne posty i to co Pani tu napisała tylko potwierdza, co napisałam. Radzę się położyć, bo już późno.
                          • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 02:03
                            Prosze Pana... hihi... skasowalam, bo z rozpedu napisalam nie to co chcialam... ale prosze bardzo - otworzylam... nie mam nic do ukrycia i przede wszystkim pisze pod wlasnym nickiem... w przeciwienstwie do ciebie... ktoremu tej odwagi niestety brak.... a podobno, taki byl bohaterski bywales :-D:-D:-D
                            • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 02:05
                              p.s. a spac to ja chodze wg wlasnego zegara...i wlasnych potrzeb...:-D
                            • partita12 Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 02:09
                              Szczerze współczuję, ale dla pewności obejrzałam sie w lustrze. Potem jednak przypomniałam sobie że to forum i każdy tu może wypisywać głupoty. Kiedy nazwie mnie Pani Waszą Wysokością też nie będę zdziwiona. A teraz, pa, Słoneczko.
                              • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 02:15
                                a po tym ogladaniu siebie w lustrze, bedziesz mogl zasnac?.... :-D
                                • partita12 Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 02:21
                                  No nie mówiłam? Odzywka rodem z podstawówki, Kaziku vel m.masko. Uchachałam sie. Dziękuje, dobranoc.
                                  • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 02:31
                                    Powiem Ci tak: myslalam, ze juz wczoraj sie pokazesz i przez ciebie przegralam, :-( musze w Paryzu postawic szampana na moscie Pont des Arts... dlaczego zwlekales? czekales jak sie rozwinie watek... bo ta partita wczoraj byla na innym kompie...a dzisiaj jest na innym....i to rozpozna kazdy kto zna te dwa style :-D.... spokojnych snow :-D
                              • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 02:18
                                partita12 napisała:

                                > Szczerze współczuję, ale dla pewności obejrzałam sie w lustrze. Potem jednak pr
                                > zypomniałam sobie że to forum i każdy tu może wypisywać głupoty. Kiedy nazwie m
                                > nie Pani Waszą Wysokością też nie będę zdziwiona. A teraz, pa, Słoneczko.

                                prozna nadzieja, na pewno nigdy.... brak ci niezbednej klasy
                      • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 19:30
                        partita12 napisała:

                        > "Zlustrowałyście" już Podwórko i Lożę, teraz Gombra. Co dalej? Same siebie zacz
                        > niecie demaskować?? Jesteście jak dzieci. Na dodatek niezbyt rozgarnięte. Dlacz
                        > ego? Na to nie wpadniecie, bo patrz wyżej. Niby dorosłe kobiety i matki dorosł
                        > ych dzieci, a umysłowo stale w podstawówce. Obserwowanie was jest pouczające.

                        i NIE Partito, to Loza NAS obszczekala... a Ty powinnas o tym wiedziec, jesli nie wiesz to pczytaj - zanim zaczniesz bredzic, prosze

                        forum.gazeta.pl/forum/w,92835,127612225,127636232,Re_Forum_koltoralnych_inaczej_.html
                        • maja-z-podworka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 19:42
                          Pouczające jest też obserwowanie Twojego zachowanie Partito :-)
                          Nie lubisz nas. Uważasz, że jesteśmy głupie. Nie masz pojęcia co dzialo się na Misogino (tak wynika z Twoich pierwszych postów).
                          A mimo to przyszłaś, żeby nam powiedzieć, że temat jest nieinteresujący i nikogo to wszystko nie obchodzi. Od tego czasu z uporem tkwisz tutaj i dyskutujesz o sprawie, której jak mówisz nie znasz i która Cię nie interesuje.
                          Niestety obserwacja Ciebie uczy pesymizmu - są ludzie nie uczą się nawet na własnych błędach
                          • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 19:48
                            Az chcialoby sie zaspiewac za Maryla Rodowicz:... ale to juz bylo i nie wroci wiecej.... prozna nadzieja, wciaz powraca i to w identycznej formie.

                            Jesli mnie cos nie interesuje, nie czytam tego i nie wypowiadam sie ani krytycznie ani pozytywnie - po prostu jest mi obojetne...
    • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 04:14
      Pewne rzeczy nigdy nie przestana mnie zadziwiac... oto pojawia sie niejaka Partita w obronie... czyjej obronie? co wie o Misogino? sama bardzo niewiele... w obliczu faktow pisze bzdury, broni niejako faktu, ze "przypadek zachorowania w Europie na goraczke krwotoczna Ebola, zostal zatuszowany przez szpital i nie doszlo do zadnej dalszej infekcji, mimo, ze osoba, ktora zachorowala, byla na lotnisku, pracowala juz zarazona, przez tydzien w szpitalu kardiochirurgii dzieciecej, operowala...zadnej kwarantanny, wrecz odwrotnie korowody widzow...itd..." ale Partita nie byla na tym watku, nie brala udzialu w tym co tam sie dzialo w przeciwienstwie do Zuzanny i Izydora a im to ciazy i zalega.. a potem takze AL i mnie...ale owa Partita przyjmuje role obroncy - obroncy na pokaz - bo to forum otwarte i kazdy moze czytac....i Partita moze zarobic punkty, przynajmniej we wlasnych oczach, bo jest taka integer. Ta sama Partita, niemal rowny rok temu byla swiadkiem nagonki na forum ukrytym, prowadzonej przez jedna z uczestniczek Misogino na inne nautki i co robi Partita? czy Partita staje w obronie osob ktore zna? otoz nie - poniewaz bylo to forum ukryte, Partita wiedziala, ze jesli stanie po stronie napadnietych moze zarobic co najwyzej minusy u tych na czyjej opinii Particie zalezy, wiec Partita "odwaznie" milczy....bo dla Partity zawsze jest wazne, zeby o Particie albo wcale albo tylko dobrze....

      Particie wyjasniam - przegadalam z Hauerem dziesiatki godzin... poznalam jego stosunek do tego typu postepowan... Hauer, jak wszyscy wiedza, opuscil kraj na dlugo przed stanem wojennym - ale powracal do kraju i nie omieszkal takze zlozyc wniosku w IPN-ie by obejrzec swoja teczke(bo chcial wiedziec!)- obejrzal ja i dowiedzial sie kto na niego donosil... byl to jego najblizszy przyjaciel.... to ze Partita spotkala Hauera - nie swiadczy o tym, ze go naprawde poznala... Partita! my sie znamy i dawno temu powiedzialam Ci, ze jestem zawsze pol kroku przed Toba - tak mi sie wydawalo, ze nadazasz.... teraz wiem, ze mi sie tylko wydawalo....(pisze to do Partity, ktora tutaj urzedowala dzisiejszej nocy)
      • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 04:17
        p.s. Partita i Ziuta - co za para :-)
      • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 07:11
        p.s. i jeszcze cos Partito... to nie my do Was wchodzimy i Wam ublizamy... vide Jokker i Cornelli, to nie my wypisujemy o Was oszczercze twierdzenia vide Ulisses i stara nautka pod nowym nickiem Vampir, to nie my wchodzimy do Was tchorzliwie na innych nickach, vide jetki, lopezy, partity i inne robactwo... tutaj ze swoja pseudoerystyka nic nie zdzialasz... bo tutaj sa ludzie, ktorzy mysla samodzielnie a nie podporzadkowuja toku swego myslenia wytycznym tych "wielkich-maluczkich"...

        To forum powstalo, bo wtedy wszyscy uwazalismy, ze pewne praktyki w necie nalezy pietnowac - niestety, po drodze okazalo sie, ze nie wszyscy mysleli tak jak twierdzili, a moze po prostu twierdzili, bo tak bylo wtedy "in", a moze dlatego, ze wiekszosc tak twierdzila... po niemiecku nazywa sie to "Mitläufer"... ktos Ci to na pewno wyjasni ;-)
        Jesli pochwalasz, a z tego wynika, ze pochwalasz, tego rodzaju praktyki jakie mialy miejsce na Misogino, manipulacji ludzmi, psychoterror... skad wiesz co rozgrywalo sie poza tym na prywatnych laczach?... nie wiesz, bo skad mialbys wiedziec... skad wiesz jak czuly sie osoby zmanipulowane?... kiedys postawilam w innym miejscu pytanie: Empatia co to za zwierze? TY nie masz pojecia co to takiego - znasz moze definicje... ale teoria a praktyka - to sa zupelnie odmienne sprawy... a o tym, ze nie potrafisz wczuc sie w odczucia drugiej osoby - o tym juz wiemy... ten etap mamy za soba... dlatego wlasnie wazna jest FORMA, i tylko FORMA...
        Po co tutaj przyszedles? zeby klamliwie twierdzic, ze my sie zajmujemy Podworkiem...ale to nie my do Was chodzimy...to Ulisses postanowil swoja wojenke odgrywac na Lozy - wkrecajac w to Lozan...ktorzy nie maja pojecia jaka jest geneza i nigdy tego pojecia miec nie beda - nawet gdyby przestudiowali wszystko co jeszcze jest na tvn-ie i tak nie beda wiedzieli nawet 1/10... bo nie beda znali skypow, nie beda nic wiedzieli o realu... tym bardziej tego rodzaju postepowanie jest niegodne po prostu. A TY Partita bredzisz jak slepy o kolorach - bo tak naprawde nie wiesz o czym - tylko juz dawno sie nie klociles - a przeciez to wlasnie potrafisz i wydaje Ci sie ze mozesz przeciwnika zgniesc - no to chcialabym przeczytac rzeczowy, konkretny post w ktorym obalisz argumenty Majeczki...do dziela, na cztery rece, moze sie Wam uda.
        • ulisses-achaj Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 15:39
          Droga Masko, zerwałem z Tobą kontakty. Nie piszę na Twoich forach. Nie interesują mnie już Twoje krucjaty, ani Twoje oceny, ani Ty sama. Będę wdzięczny, jeżeli przestaniesz przywoływać mój nick. Dziękuję. Ukłony.
          • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 15:46
            Klaniaj sie do woli... bede przywolywac te nicki, ktore braly udzial w takich czy innych wojenkach... rzuciles oszczerstwa bez najmniejszych podstaw i sprawa jest otwarta, milczenie po rzuceniu oszczerstw to takie odwazne i bardzo meskie....to ja chcialam zerwac kontakty(przypomniec i podeslac maile?) - i jak dlugo to trwalo zebym je w koncu mogla zakonczyc?... o ile sobie przypominam to trwalo to od konca grudnia do poczatku kwietnia.... wychodze wiec nie odpowiem...
            • ulisses-achaj Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 15:49
              Rozmowy nie będzie.
              • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 15:50
                bo o czym jeszcze niby?
              • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 27.08.11, 18:58
                ulisses-achaj napisał:

                > Rozmowy nie będzie.

                Uklony i rozmowy nie bedzie..... i co? i jak teraz wygladasz w obliczu tego twierdzenia?.... co komu tym udowodniles? ze pod swoim nickiem nie masz odwagi pisac tego co myslisz i uzadaniac swoich racji? hm.... tak i tym sie wlasnie roznimy :-(
              • 1zorro-bis Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 28.08.11, 08:24
                HOGH!:D
                Powiedzial "Alfa & Omega"...:D:D:D:D:D
                ulisses-achaj napisał:

                > Rozmowy nie będzie.
                • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 28.08.11, 08:28
                  1zorro-bis napisał:

                  > HOGH!:D
                  > Powiedzial "Alfa & Omega"...:D:D:D:D:D
                  > ulisses-achaj napisał:
                  >
                  > > Rozmowy nie będzie.
                  >
                  >

                  Oooo witaj Zorro... niezupelnie, nie bedzie rozmawial jako Ulisses-achaj, ale gadal baaaaardzo duzo jako Partita..... :D:D:D
                  • 1zorro-bis Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 28.08.11, 16:34
                    to on jaja stracil? I teraz w kobitke sie zamienil? CUDNIE......:D:D:D
                    m.maska napisała:

                    > 1zorro-bis napisał:
                    >
                    > > HOGH!:D
                    > > Powiedzial "Alfa & Omega"...:D:D:D:D:D
                    > > ulisses-achaj napisał:
                    > >
                    > > > Rozmowy nie będzie.
                    > >
                    > >
                    >
                    > Oooo witaj Zorro... niezupelnie, nie bedzie rozmawial jako Ulisses-achaj, ale g
                    > adal baaaaardzo duzo jako Partita..... :D:D:D
                    >
                    >
            • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 15:57
              m.maska napisała:

              > Klaniaj sie do woli... bede przywolywac te nicki, ktore braly udzial w takich c
              > zy innych wojenkach... rzuciles oszczerstwa bez najmniejszych podstaw i sprawa
              > jest otwarta, milczenie po rzuceniu oszczerstw to takie odwazne i bardzo meskie
              > ....to ja chcialam zerwac kontakty(przypomniec i podeslac maile?) - i jak dlu
              > go to trwalo zebym je w koncu mogla zakonczyc?... o ile sobie przypominam to tr
              > walo to od konca grudnia do poczatku kwietnia.... wychodze wiec nie odpowiem...

              pomylka... to trwalo do poczatkow maja... prawie pol roku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i dobrze wiesz dlaczego
      • izydor88 Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 13:03
        Błąd w założeniu,że Partita nie bywała na Misogino i nie wie,co tam się działo!Bywała,bywała,doskonale znam ten specyficzny sposób prowadzenia dyskusji.
        Tam pisywali ciekawi ludzie,na przykład Lustro.W założeniu Lustro nie komentowało,odbijało tylko rzeczywistość.W założeniu,bo w praktyce Lustro przypominało babciną toaletkę,złożoną z dwóch skrzydeł.Prawe skrzydło Lustra "odbijało" inaczej niż lewe...
        • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 13:25
          Interesujaca koncepcja...i wszystko byloby nawet OK, gdyby aktorzy bioracy w tym przedstawieniu udzial, wiedzieli z gory, ze to tylko zabawa...
          Na Podworku taka zabawa byl np. rejs - fantazjowalismy wszyscy na wyscigi, "co by bylo gdyby" tam bylo nieco inaczej, animatorzy wiedziali, ze to przedstawienie a reszta pozostawala w naiwnej nieswiadomosci - a kiedy stwierdzali, ze to tylko teatrzyk, szybko byli wstawiani w nowa role np. zweifelnde Schwarz-charakter
          • demaska-cja Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 14:30
            Z Lustrem potyczki słowne toczył(a) Izydor (pod innym nickiem naturalnie) i w opinii wszystkich forumowiczów przegrał(a) sromotnie.
            Pewnie dlatego ma Lustru za złe.
            • al-szamanka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 15:22
              Hmm, jesteś pewna demaskacjo, że Izydor pisał pod innymi nickami??? :D:D:D
              Najśmieszniejsze, że pisząc to, jednoznacznie określasz kto był Lustrem, wiesz, ja potrafię czytać poza postami ;-)
              • demaska-cja Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 16:46
                Naprawdę? Nie tylko Ty to potrafisz. Styl podobno jednoznacznie określa osobę autora, więc...Izydora też.
            • maja-z-podworka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 16:04
              No i popatrzcie :-) Partita sądziła, że nikogo nie zainteresuje temat...
              A tu i Podwyrko, zupełnie obce i nieznające wcześniej problemu, tak zainteresowało się tym, co pisaliśmy, że nawet poszło poczytać i podjęło się obrony Soni et consortes (jak wiadomo najlepszą obroną jest atak, Podwyrko chyba czytało Clausewitza). I Demaskacja się pojawiła.....ale nawet osoba z tak sugestywnym nickiem nie twierdzi, że napisałam nieprawdę....

              To naprawdę pouczające doświadczenie.
              Opisałam to, co przeczytałam na ogólnie dostępnym forum. Napisałam to podpisując się moim stale używanym nickiem. Ciekawe, że nikt nie zaprzecza prawdziwości tego opisu. Jedyne co czytamy w odpowiedzi, to stwierdzenie, że te rzeczy nikogo nie interesują. Osoby, które to piszą same jednak najwyraźniej są tematem zainteresowane, tyle, że wstydzą się pisać pod rozpoznawalnymi nickami....
              Niechże ktoś napisze, że nadal wierzy w te opowieści o Soni, o umierających masowo nautach z Misogino, o czlowieku z niewydolnością nerek, rezygnującym z dializy ze względu na spotkanie towarzyskie, o przygotowaniach do beatyfikacji.....

              Nie my szukaliśmy tematu. Problem Misogino został wywołany przez osobę, która tam byla i ma prawo poszukiwać wyjaśnienia tego, co się tam dzialo.
              Chcecie bronić zastosowanego tam sposobu zdobywania uwagi, "zbierania ludzi", którzy będą pisali ciekawe teksty....sposobu utrzymywania napięcia i poczucia wspólnoty ludzi na forum? Brońcie.
              Napiszcie, że nie widzicie nic zlego w takiej manipulacji, że cel usprawiedliwial metody, że nikomu nie wyrządzilo to krzywdy. Jestem pewna, że zarówno Zuzia jak Izydor...a może jeszcze ktoś z uczestników Misogino, chętnie na ten temat podyskutują.
              Będzie to zapewne pouczające również dla innych, na przyszlość. jak słusznie zauważył kiedyś Hauer - Ludzie bawią się...ale siadając do pokera trzeba znać stawkę i wszyscy powinni ją zaakceptować.
              • izydor88 Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 17:33
                Problem Misogino został wywołany przeze mnie i trudno sobie wyobrazić lepsze miejsce na dyskusję o tym problemie.My,niedowiarki podejrzewaliśmy,że to może być eksperyment szalonego psychologa lub socjologa.A jeśli tak nie było,to w takim razie powinien być przedstawiany studentom,jako przykład manipulacji lub/i poczucia misji.Bo przypominam,że Sonia,to była Idea i jak pisała Partita,reszta to dziecinada.Nie bądźmy małostkowi,nie bawmy się w szczegóły,przecież budujemy Nowy Wspaniały Świat a przypadkowe ofiary są wliczone w koszty...
                Przypuszczam,że Przyjaciel był tu wygodnym parawanem.Przez pierwsze lata nie wolno było zgłaszać żadnych wątpliwości w "sprawie Soni",bo Przyjacielowi może się pogorszyć,a przecież balansował na granicy życia i śmierci.Jeśli wierzyć medykom,nie miał prawa żyć,był następnym dowodem w sprawie beatyfikacji Soni.Żył dzięki Misogino.A teraz nie wolno pisać o Przyjacielu,bo nie żyje...prawda,jakie to wygodne?
                • maja-z-podworka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 18:42
                  Izydorze...Może jest w tym dziesiąte dno i jeszcze wyjdzie gdzieś na powierzchnię szalony socjolog lub psycholog...a może ktoś testował metody tworzenia sekty?
                  Lubisz Agatę Christie :-)
                  Dzialamy trochę jak panna Marple :-) - per analogiam.
                  Najbliższym przykladem do którego mozemy się odwolać jest teatr stworzony przez Gryfa.....Ludzie się bawią. A jednocześnie ludzie chcą byc podziwiani, szanowani....często jest tak, że nadrabiają braki z realu....
                  • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 18:54
                    A ja zauwazylam jeszcze cos: wszystkie nicki piszace z Wloch wczesniej czy pozniej wplataly pojedyncze wloskie slowa, raz mniej, raz wiecej - co nie zdarzalo sie np. nautce piszacej ze Szwecji(szwedzkie slowa), naucie piszacemu z Paryza(francuskie slowa), naucie piszacemu z Bonn(niemieckie).

                    A mnie sie zdarza czasami, kiedy juz nie znajduje polskiego odpowiednika..bo slownik sobie a rzeczywistosc sobie. Wlasnie sprawdzilam znaczenie slowa Mitläufer w slowniku, "bierny uczestnik" - osobiscie nigdy bym tego tak nie przelozyla... nie oddaje ani troche sensu znaczenia tego slowa...
                  • izydor88 Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 20:06
                    Maju,może być i panna Marple.W mojej pracy codziennej rozwiązuję zagadki,przekładam puzzle,by ułożyły się w logiczną całość...A tutaj tej logiki brakowało!Nie bywałam na Podwórku,nie wiem,kto to Gryf.Przepraszam...
                    • maja-z-podworka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 20:16
                      Izydorze - nie masz ani za co przepraszać, ani czego żalować.
                      Misogino nie bylo wyjątkiem, my też uczestniczyliśmy w teatrze. Doświadczenie tam nabyte, przydaje się teraz.
        • demaska-cja Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 14:09
          Lustro nie tyle odbijało, co demaskowało. Skutecznie.
          • zuza_anna Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 15:29
            Szkoda, że Lustro nie zdemaskowało tych, co powinno zdemaskować. Swój, swojego... itd..
            • demaska-cja Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 16:47
              A kogo powinno? Zapewne Ty wiesz.
              • maja-z-podworka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 16:52
                CZemu pytasz? Z Twojego nicka sądząc, Ty również wiesz :-)
                • demaska-cja Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 17:11
                  Ja wiem, Ty wiesz, Ona wie. Wszyscy wiemy, ale każdy co innego.
                  • maja-z-podworka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 17:19
                    Ach! nie :-)
                    Wszyscy wiemy to samo...różni nas najwyżej stopień wtajemniczenia - nie wątpię, że Twój jest wyższy. Rózni nas też ocena tego, co wiemy :-)
                    • demaska-cja Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 17:29
                      Nie wąpisz? Ależ wątpić koniecznie należy! ;-))
                      • maja-z-podworka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 18:22
                        Demaskacjo, :-) Sądzisz, że trzeba wątpić? Zatem ten watek odniósł znaczący sukces - cieszę się.
                        • demaska-cja Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 19:42
                          Jeśli dobrze zrozumiałaś mój post, to wątpię, że się cieszysz. ;-)
                          • maja-z-podworka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 19:55
                            Pozostań więc w stanie wątpienia - to stymulujące.
                            • demaska-cja Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 20:01
                              Postaram się być dla Ciebie stymulantem, albo jak wolisz - stymulatorem. ;-)
                              • maja-z-podworka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 20:19
                                Demaskacjo, nie trudź się. Halucynogeny nie są mi potrzebne.
                                • demaska-cja Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 20:26
                                  Halucynogeny?! Nie wątpię, że wątpię! :-)
                                  • maja-z-podworka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 20:39
                                    Radziłabym to rzucić - utrudnia Ci rozmowę.
                                    • demaska-cja Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 20:58
                                      Wątpię.
                                      • maja-z-podworka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 21:28
                                        Tak trzymaj.
                                        Dobranoc.
                                        Bez odbioru
                                        • demaska-cja Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 21:37
                                          Odbiór! I dobranoc!
                                          • izydor88 Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 22:30
                                            Ale to wcale nie znaczy,że odpuszczamy sobie "dysputę" na temat naszej dzielnej Soni@pocztawłoska i Twórcy Idei Soni,czyli WU,vel drobiu..Drób,to takie...trywialne...
                                            • demaska-cja Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 22:44
                                              A Izydor to takie...szlachetne! Prawie tak, jak Klara...
                                            • maja-z-podworka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 22:45
                                              Kończymy rozmowę z trollem bo jest nudna.
                                              Sonia Story nudna nie jest - to współczesny wyciskacz łez przy którym "Trędowata" to pikuś.
                                              Jeśli o mnie chodzi, naprawdę mówię Dobranoc :-)
                                              • demaska-cja Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 22:50
                                                Rozmowa nudna, czy dla pań za trudna? I sen odbiera...
                                                • demaska-cja Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 25.08.11, 23:09
                                                  Demaskacja stylu, leksyki, zwrotów - tak bardzo tu lubiana:
                                                  "Co prawda dziecko cztery lata temu ostrzegało:pamiętaj,że facet piszący do ciebie z Rzymu,może być małą dziewczynką z Ustrzyk Dolnych.W Internecie wszystko jest możliwe.Ale żeby aż takie perwersje... "
                                                  I już wiadomo, kim był Izydor na Misogino. ;-)
                                                  • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 04:33
                                                    Droga Demaskacjo... tylko, ze na tym watku nie zastanawiamy sie nad tym kim jest Izydor, czy tez kim jest Demaskacja... problem jest nieco glebszy, o ile tego do tej pory nie zauwazylas...
                                                    Oczywiscie, ze oceniajac postawy Izydora i Demaskacji, nietrudno zidentyfkowac kto jest kim... tylko po co to komu? Wiemy, ze Izydor nie wierzyl w Ebole, ktora zrzadzeniem niebios rozniesiona po lotnisku, szpitalu dzieciecym i zapewne czesci Rzymu, ograniczyla sie wylacznie do jednego przypadku, bez stosowania jakiejkolwiek izolacji, przynajmniej przez pierwszy tydzien...o pozostalych smiertelnych przypadkach nie ma nawet co pisac, wazna jest w koncu geneza... nie mozna tez zapominac o beatyfikacji Sonii...to chyba byla kpina? dla osob gleboko wierzacych(beatyfiakcja wirtualnego bytu wyglada jak bluznierstwo) i z tym nie zgadzal sie Izydor...Demaskacja stoi zdecydowanie po stronie przeciwnej, czyli... moznaby zadac sobie pytanie, kto bedzie bronil tej paranoi? animator, tworca, autor, scenarzysta, rezyser, kukielkarz... Misogino jako scena umierania.........widocznie na Podworku skupily sie osoby zgola inne, bo CI KTORZY ODESZLI, NAPRAWDE ODESZLU, odchodzili bez fanfar i werbli, odchodzili po cichu....
                                                    I proponuje pozostac przy zadanym temacie a nie zastanawiac sie kto jest kim z obecnych, pod warunkiem, ze nie trolluje - bo wtedy...to juz wyglada inaczej.
                                                    Poza tym inaczej wyglada sprawa nickow nowo-przybyłych na GW a inaczej sprawa tych ktorzy przybrali je wylacznie w celu jatrzenia, vide Partita, ktora nie urodzila sie w zwiazku z tym watkiem a trollowala juz wczesniej....i nie stara sie dyskutowac o istocie sprawy a jedynie z gory negowac wszystko co zostanie napisane tutaj przez "wrogi" wg Partity oboz... na moja propozycje, by Partita przedstawila argumenty obalajace poczatkowe posty Majeczki, odpowiedzi nie bylo... dlatego oceniam Partite jako zwyklego trollla
                                                  • fred.2 Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 06:48
                                                    m.maska pisze:
                                                    [quote]Droga Demaskacjo... tylko, ze na tym watku nie zastanawiamy sie nad tym kim jest Izydor, czy tez kim jest Demaskacja...[/quote]

                                                    [quote]Oj znacie sie Majeczko, znacie i to az za dobrze i dlatego nie rozumiem dlaczego Partita nie pisze tych wyznan pod wlasnym nickiem....[/quote]

                                                    [quote]Przywlaszczanie sobie prawa do oceny co komus blizej nam nieznanemu, sprawia bol czy tez radosc jest wylacznie swiadectwem wlasnej pychy... bo odczucia sa indywidualnie skrojone na kazdego... i tylko ktos kto o empatii wie tyle ile przeczytal w definicji, moze pisac w taki sposob i deprecjonowac odczucia i emocje innych.[/quote]

                                                    Zmienność kobiety.... :>
                                                  • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 06:52
                                                    a tak czytanie ze zrozumieniem i do konca...to za trudne jest?
                                                  • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 06:55
                                                    Czesc Fred - wiedzialam, ze odezwiesz sie jako pierwszy...

                                                    Poza tym inaczej wyglada sprawa nickow nowo-przybyłych na GW a inaczej sprawa tych ktorzy przybrali je wylacznie w celu jatrzenia, vide Partita, ktora nie urodzila sie w zwiazku z tym watkiem a trollowala juz wczesniej....i nie stara sie dyskutowac o istocie sprawy a jedynie z gory negowac wszystko co zostanie napisane tutaj przez "wrogi" wg Partity oboz... na moja propozycje, by Partita przedstawila argumenty obalajace poczatkowe posty Majeczki, odpowiedzi nie bylo... dlatego oceniam Partite jako zwyklego trollla

                                                    do k-o-n-c-a.... Partita, tak sie sklada juz u nas trollowala.... a poza tym zdolna jest jedynie do podwazania twierdzen Majeczki - ale o rzeczowej dyskusji mowy nie ma....
                                                    duzy ruch na skrzyzowaniu?
                                                  • fred.2 Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 07:09
                                                    [quote=m.maska]Czesc Fred - wiedzialam, ze odezwiesz sie jako pierwszy... [/quote]

                                                    :D nie dziwię się... wiesz wszystko :>
                                                  • podwyrko Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 07:11
                                                    Komentowanie bełkotu jaki tu uprawiacie od dłuższego czasu nazywacie trollizmem ?
                                                    Bełkot, to bełkot ! Beatyfikacja ? Zawsze podejmuje się proces, w którym ustala się rzeczywiste dokonania zmarłego oraz ich wpływ na zjawiska ponad naturalne.
                                                    Klara ( bo "izydor" to takie trywialne ) w takim przypadku ( tzn. pod wpływem trwałego wstrząsu psychicznego, który całkowicie przesłonił jej zdolność myślenia o czymkolwiek innym, niż Misogino i analizy jakiegokolwiek innego zjawiska niż Misogino ) z pewnością wystosowała by stanowczy protest - dementi na adres poczty włoskiej ( tzn. watykańskiej ). Naturalnie po uprzednim zebraniu podpisów al-szamanki, maski i mai, że o zuza-anie nie wspomnę.
                                                  • podwyrko Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 09:03
                                                    [/i]Przywlaszczanie sobie prawa do oceny co komus blizej nam nieznanemu, sprawia bol czy tez radosc jest wylacznie swiadectwem wlasnej pychy... bo odczucia sa indywidualnie skrojone na kazdego... i tylko ktos kto o empatii wie tyle ile przeczytal w definicji, moze pisac w taki sposob i deprecjonowac odczucia i emocje innych.[/i]

                                                    Naturalnie ta częśc wypowiedzi dotyczy wyłącznie waszej czwórki demaskatorek ! Odczucia innych - zranione - macie gdzieś.
                                                  • demaska-cja Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 09:22
                                                    Rozumiem, że na "Waszym" forum należy tylko:

                                                    Chwalić posty Maski, Majki
                                                    Wszystkie inne to są bajki.

                                                    To ja wolę być trollem! ;-)

                                                  • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 09:38
                                                    Nikt nie oczekuje tutaj chwalenia czyichkolwiek postow... chyba jednak Demaskacjo czegos nie zrozumialas... tutaj dyskutujemy o sytuacji opisanej przez Majeczke a nie zastanawiamy sie nad forma... wiec moze podejmiesz dyskusje merytoryczna - uwazasz, ze mozliwe jest zatuszowanie przez szpital przypadku zachorowania przez lekarza na virus ebola? pominiecie kwarantanny, pominiecie poszukiwania kontaktow jakie mial chory?....itd............to jest sednem sprawy a nie w jaki sposob sytuacja zostala nakreslona...

                                                    Zostal stworzony teatrzyk pt. hospicjum w matrixie... i wszystko byloby ok - gdyby aktorzy tego teatrzyku zostali uswiadomieni co do zasad na jakich biora w nim udzial i przystaliby na te zasady...tymczasem ludzie zostali potraktowani instrumentalnie, jak marionetki, a kiedy cos zaczynalo im switac nastepna ofiara umierala - nie mieli nawet czasu sie otrzasnac... dokonywano sukcesywnie prania mozgu
                                                  • demaska-cja Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 09:35
                                                    ...Demaskacja stoi zdecydowanie po stronie przeciwnej, czyli... moznaby zadac sobie pytanie, kto bedzie bronil tej paranoi? animator, tworca, autor, scenarzysta, rezyser, kukielkarz...

                                                    Najpewniej Amico di Sonia. Zza grobu, czy też znad chmurki.
                                  • al-szamanka Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 11:28
                                    Jak widzę fred, partita i podwyrko nie ma najmniejszego argumentu na nic. Na NIC...a wszystkie jej wpisy można zaliczyć do gatunku - "jesteś gupia, ty jesteś beeee, a tamta nic się nie nauczyła, nic nie umiesz, jesteś fu, nie rozumiesz, ja wiem lepiej"
                                    I po tym jak to już wielokrotnie dała do zrozumienia, może odejść, bo przecież nic nowego ponad to już nie wymyśli.
    • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 09:27
      Nigdy chyba nie przestanie mnie dziwic fakt, ze oponenci chociaz przekonani o wlasnej racji nie maja jednak odwagi bronic tych racji pod swoimi znanymi nickami... bardzo niewielu jest tutaj takich dla ktorych tutaj uzywany nick jest jedynym na GW... i jak to nazwac?
      --
      [img]https://i56.tinypic.com/vrexj4.jpg[/img][IMG]http://i55.tinypic.com/155l1f8.gif[/IMG]
      [img]https://i56.tinypic.com/vrexj4.jpg[/img][b][size=10][color=orange]..maska[/color][/size][/b]
      • demaska-cja Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 09:38
        Jak to nazwać? Choćby Izydorem ;-)
        • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 09:40
          Blad - Izydor ma tutaj na GW tylko jeden nick, ale partita, fred, podwyrko - maja ich wiecej i te sa znane....
          • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 09:42
            mnie chodzilo o nazwanie zachowania, kiedy to oponenci nie maja odwagi bronic swoich racji pod swoimi nikami - ja to nazywam po prostu tchorzostwem...
            Ty Demaskacjo, jak sie domyslam, tez masz tutaj jeden nick...moge sie oczywiscie mylic....ale ten styl jest mi dziwnie znany ;-)
            • demaska-cja Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 09:48
              Oczywiście! Widziałaś ten styl w...lustrze! ;-))
              Pozdrawiam!
              • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 09:51
                to na pewno nie, nie zwyklam pisac sama ze soba... TY?
                • demaska-cja Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 09:57
                  Ha! Rzuć okiem na "casus Lustra"! Albo zpytaj Izydora. ;-) ;-) ;-)
            • podwyrko Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 10:15
              Nawet tak dociekliwa i posiadająca unikalnie analityczny umysł maska powinna rozpoznać w piszącym dawne "lustro" przywołane przez Klarę ( bo "izydor "to brzmi zbyt infantylnie )
              • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 10:20
                Blad.... znowu strzal daneben.... maska nigdy nie czytala lustra i nie lustro czy inny nick jest tutaj tematem rozwazan - a problem chorej na ebole Soni...
                • podwyrko Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 10:23
                  Klara marionetką ? No, nie - w to nie uwierzy nawet Alutka !
                  Klara w teatrzyku ? No nie - w to nie uwierzy chyba nawet dociekliwa i podejrzliwa maska !
                  No i Maja ( choć nie uczestniczyła w pacynkowaniu ) też !
                  • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 10:25
                    zmieniasz temat...nie chce mi sie z Toba gadac...
                    • podwyrko Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 10:36
                      O przepraszam, czy zdanie

                      zmieniasz temat...nie chce mi sie z Toba gadac...

                      nie jest manipulacją a zarazem zaprzeczeniem tytułu ( bez chamstwa i manipulacji ) ?
                      Jeśli tak,to popadnę w deprechę i założę watek analizujący nadużycia maski na kalejdoskopie !
                      A swoją drogą to ciekawe co na to klara ? ( bo izydor - itd ).
                      Klaro, może ty z nami pogadasz, skoro maska ( manipulatorka ) nie chce i niegrzecznie ( chamsko ?) odmawia dyskusji ?
                      Co ci mamy jeszcze wyjaśnić ? Dlaczego szpital nie zarządził u ciebie kwarantanny ? Dlaczego nie odtrąbiono na pierwszych stronach gazet o zagrożeniu epidemią ?
                      Napisz może, czy wiesz coś o przypadkach świńskiej grypy w miejscowości rodzinnej ? Czy prasa lokalna grzmiała na alarm ?
                      No wal, śmiało !
                  • podwyrko Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 10:29
                    Blad.... znowu strzal daneben.... maska nigdy nie czytala lustra i nie lustro czy inny nick jest tutaj tematem rozwazan - a problem chorej na ebole Soni...

                    Doprawdy ? A wyglądało ( i zresztą o tym piszecie do znudzenia ), że przedmiotem rozważań są kłopoty emocjonalne klary ( bo "izydor" to dla kobiety jakieś takie zbyt infantylne ) i jej zaleganie afektu po urwaniu nici łączącej dłoń reżysera z główką pacynki marionetki, kukiełki czy też innego tworu sztucznego!
                    • podwyrko Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 10:53
                      A i jeszcze może doradzę klarze ( bo ... itd ), żeby wzięła przykład z "miętowej " - to kobitka w ramce u dołu. Niech bierze przykład, co robić, gdy się jest zmęczonym fatamorganą.
                    • m.maska Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 11:13
                      Im dluzsze teksty piszesz tym szybciej sie odkrywasz - po namolnosci ją poznacie...
                      • podwyrko Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 11:39
                        Im dluzsze teksty piszesz tym szybciej sie odkrywasz - po namolnosci ją poznacie...

                        Przypominam, ze to nie sa rozmowy o mnie, ale o tym, dlaczego prasa włoska na pierwszych stronach nie odtrąbiła przypadku groźnej epidemiologicznie choroby i nie ostrzegła mieszkańców Rzymu i okolic, aby natychmiast poddali się kwarantannie. Były to czasy prosperity państwowej więc logistycznie przedsięwzięcie było proste, zwłaszcza gdy przeczytamy marszrutę Soni po powrocie ( Watykan, cukiernia itd - szczegóły zna Klara ( bo izydor itd )
                      • demaska-cja Re: Casus Misogino I, forum TVN24 - początek 26.08.11, 11:55
                        Raz tak:
                        "...na tym watku nie zastanawiamy sie nad tym kim jest Izydor, czy tez kim jest Demaskacja..."
                        A raz tak:
                        "Nigdy chyba nie przestanie mnie dziwic fakt, ze oponenci chociaz przekonani o wlasnej racji nie maja jednak odwagi bronic tych racji pod swoimi znanymi nickami... "
                        Albo tak:
                        " Im dluzsze teksty piszesz tym szybciej sie odkrywasz - po namolnosci ją poznacie"

                        Rzeczywiście, czegoś tu nie rozumiem! ;-)