oszol-lom-z-rm
28.07.21, 17:53
Od prawie tygodnia obserwujemy zmagania sportowców na igrzyskach olimpijskich. Tym razem po raz drugi w Tokio. Tak naprawdę zmagania sportowców są dziś wojna zastępcza sprawdzeniem siły poszczególnych państw . Można śmiało zaryzykować tezę ze jaka kondycja gospodarcza danego państwa tak tez jest kondycja fizyczna narodu . Ta prawidłowość nie dotyczy zreszta tylko olimpiady. Dziś zamiast wojny zmagania toczą się na arenach sportowych w różnych dyscyplinach . Wygrywa te państwo które zgarnie najwiecej najcenniejszych medali . Kto teraz prowadzi e klasyfikacji medalowej na zmianę o 1 miejsce biją się Chiny USA i Japonia . Wcześniej na euro wygrali Włosi przed Anglia a polska zajęła czwarte miejsce od końca tak jak zajmujemy czwarte miejsce od końca w UE w PKB per capita - na głowę mieszkańca . Na olimpiadzie zas USA i Chiny to dziś supermocarstwa tak sportowe jak i ekonomiczne gospodarcze swoje ambicje pokazują tez Japończycy nie odpuszczają tez Rosjanie i Brytyjczycy a my na razie daleko dobrze ze już mamy jeden srebrny ( na razie) medal co plasuje nas wśród takich państw jak Turkmenistan Bułgaria Dania Jordanią Indie czy Macedonia . W ekonomi jest w zasadzie podobnie poza oczywiście Danią.