Dodaj do ulubionych

Obca temu trwoga, któremu daleko do boga

22.01.23, 17:47

Jarek mi zaproponował
abym zajął fotel boga.
W mig się wykręciłem sianem,
bo stwórca ma prze...chlapane.

Od świtania do świtania.
z ziemi, a nawet z kosmosu
leci do nieba litania
- każda o poprawę losu.

Komuś dostatek kuleje,
innemu zdrowie szwankuje,
mąż nową znalazł kochankę,
szef, ramol, a molestuje.

Gdybym rozdał zdrówka chorym,
ci rozdzwoniliby tace,
w rozpacz wpadliby doktory
tracąc w jednej chwili prace.

Z torbami poszedłby znachor
a na kuroniówkę lekarz,
za nimi piekarz i rolnik,
ducha oddałby aptekarz.

Zawsze przy każdej modlitwie,
będąc jednemu dobrodziej,
innym musiałbym się wypiąć
zostawiając ich na lodzie

Z tych to, jak wyżej, powodów,
gdy mi bagaż lat nawala
nie zawracam głowy bogu
tylko pędzę do szpitala.

Bo kto sprawne ma półkule
dojdzie do wniosku jednego,
że to klepanie litanii
to jest robota głupiego.



Obserwuj wątek

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka